Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Georgia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Georgia

  1. W weekend \"zaliczyłam\" bardzo dużego. I wiecie co, na początku rewelacja, zwłaszcza przy oralu. Jeszcze nigdy nie lizałam tak ogromnego penisa. Udało mi się go połknąć ledwo poza główkę, a gdy złapałam dłonią u podstawy, to jeszcze połowa penisa wystawała na zewnątrz. Widok niesamowity, bardzo podniecający. Ale potem... mieliśmy duże problemy z odbyciem stosunku. W każdej pozcyji mnie bolało. Wejść mógł co najwyżej do połowy, a i tak czułam ból. Pozycja od tyłu wykluczona, klasyczna tylko z płytką penetracją. Jedynie na jeźdźca mogłam go kontrolować. Na końcu facet tak się zestresował całą sytuacją, że mu po prostu opadł i z seksu nici. Tak więc spróbowałam i wiem już jak to jest z ogromnym. Fajnie, ale tylko w fantazjach. Nie wiem, być może bardziej luźne kobiety miałyby satysfakcję, ja nie. I wiem że najlepiej mi ze średniakami 14-15 cm. Tylko z takimi można uprawiać naprawdę nieskrępowany seks w każdej pozycji, nie martwiąc się o ból ani o to, że np. nie wejdzie do końca.
  2. Zakochałam się w facecie, z którym spotykam się od miesiąca. Wiem, to nie jest długo, było 5 spotkań dopiero, no ale kocham go, czuję że to ten właściwy. On się jeszcze nie określił, w zasadzie to nie wiem co do mnie czuje, no ale na pewno jest mną zainteresowany. Problem polega na tym, że mieszkamy oboje w małym mieście, gdzie praktycznie nie ma żadnych perspektyw na przyszłość. Ja jestem prawie rok po studiach i od tamtej pory nie mam stałej pracy, jedynie dorywczą. Przed miesiącem, zanim go jeszcze poznałam pojawiła się możliwość przeprowadzki do Wa-wy, mogę mieć tam niezłą pracę, już nawet szukałam mieszkania, ale ostatnio przez niego odstawiłam to na bok. Nie wiem co mam robić. Jak się przeprowadzę, to myślę, że nasza znajomość się pomału zakończy, a tego w tej chwili sobie nie wyobrażam. On akurat ma inną sytuację, bo razem z ojcem prowadzi firmę i z tego co mi mówił, to za żadne skarby nie zamierza tej pracy rzucać i już wie co będzie robił przez parę najbliższych lat. Co byście zrobiły na moim miejscu? Wyprowadzić się i stracić go, ale zyskać dobrą pracę, czy zostać w moim małym mieście i żyć za marne pieniądze? Naprawdę nie wiem co robić. Jak na razie to praktycznie myślę tylko o nim, a nie o sobie samej, a to pewnie błąd.
×