GRAB
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez GRAB
-
Witam i pozdrawiam Wiazku dziekuje.Tak blogo robi sie w sercu,kiedy go inni rozumieja.Siedze na walizkach i dogrywam drobne sprawy. Gdzie sie podziewa nasza Jarzebinka? JodlaCyprysWierzbaLeszczynapod CyprysemDrzewo oliwne O poranku drzewa szumia, gdzie jest ta biesiada ,gdzie? Och,biesiado...biesiado tak mi sie czasami zdaje, ze ty nie grasz, nie udajesz, ze te drzewa i drzewka ze ta sympatia z przytulanka, ze ona pewnie jest prawdziwa, ze wiersz uczucia nam porywa. ach, biesiado...biesiado – sliczna i lubiezna.....
-
Czy slyszysz mój glos... Me glosne wolanie... To dla Ciebie tu bylam... Dla Ciebie istnialam... Dzis nie ma juz Ciebie... Do innej wzdychasz... Mówisz...Kocham Ciebie.. A ja...Ja tesknie ogromnie.. Wię uslysz mój glos... Me wolanie..wolanie o cisze.. Której tak pragne...
-
Witam! Moje drzewo tez lubie.Chyba cos jest na rzeczy,ze mam te cechy ktore fachowcy przypisuja drzewom. Jodelko,nie masz powodu do smutku.Tez lubie sobie ze soba potowarzyszyc.Ciagle brakuje mi czasu.Sama wiesz,ze wkrotce wybieram sie w daleka podroz i jestem caly czas w biegu. Rzeczywiscie trudno mnie uchwycic,ale sama wiesz,ze nikt za mnie tego nie zrobi.Aluzja...iluzja...ha ha ha.Pozdrawiam
-
Czytam i wzruszam sie.....Dziekuje biesiadniczki Jodelko[CypryskuWierzbko
-
WITAM I POZDRAWIAM Jodelko...juz jestem w domu---cala i zdrowa. Witam cieplo Cypryska....jestesmy bardzo szczesliwe,ze jestes z nami. Wiazku,nie ma Ciebie? Cos sie stalo? Wierzba pojawia sie i znika.Lubie twoje wypowiedzi. Tesknie za Jarzebinka,Leszczynka,pod Cyprysem,Drzewkiem Oliwnym. Chcialabym... kochac,marzyc i snic Chialabym... na jawie zyc Chialabym.... byc przy mnie byc Chcialabym... w ramiona Twe wtulic się Powiedz dlaczego...czasem jestes Powiedz dlaczego.... czasem nie ma Cię A ja tak tesknie...byc przytulic mnie Pomilczal ze mna Powiedzial jestem Ja czekam...Lecz nie ma Cie Czy boisz sie moze mnie... Daj jakis znak..przybiegne i wtule sie A Ty zatrzymasz dla nas czas.. Tak wiele chcę Ci dac A Ty...czy zechcesz brac.. Poprowadz mnie do raju bram Chwile rozkoszy zamien w wiecznosc Tam Aniol Muzyki zagra nam.. Melodie dwóch serc,cudowna,radosna Bysmy kochali sie,kazda nasza wiosna Powiedz mi...Tak...Tak chcę By spelnilo sie marzenie Twe..marzenie me By Aniol nam zagral... Tak chce... Basia
-
Wiersze Zbigniewa.... Rapsod Zalobny Mrugniecie skrzydel w siatkówce oka Chwilowe spiecie w trzepocie rzes I zapisany slad pod powieka Wzdluz klatek szum i piór powiewy Z zachwytu dziecko otwarlo buzie Mamo mamo, patrz on ma …. Gdzies obok pan z siwa broda It speaks English do mlodego czlowieka I jakas Pani z druga Pania z zachwytu… Lekkie skrzypniecie to pewnie mróz Ida dalej, staja przed klatka Srebrzysty dywanik opadlych piór Donosne gruchanie, srebrny puch Skad biale platki spadaja zmrozone Trzask, zgrzyt, rece i usta Rozdartym scianom gluchy huk wtóruje Pada nie snieg, lecz ból, który czuje Zamyka swiadomosc w zamieci z piór Boze czy to niebo, czy ty Ojcze mój Zeslales na ziemie anielskie obrazy Juz w TV glos spikera, pierwsze migawki Jeszcze nie moge pojac sprawy…. Cos sie rozpadlo, ptaki na sniegu Karetki, straz i blysk dookola I nie ma z gruzu dlon wyciagnieta Wola i blaga cala w niemocy Obok na sniegu komórka Blyskiem i dzwiękiem wzywa Nikt nie podejdzie, nikt nie odpowie Tylko krwi kropla Po niej splywa…. Kto Odpowie ? Dlaczego niebo nad nami? Blekitem przykrywa ziemie? Dlaczego smutek jest czarny? A bolescia cierpienie Dlaczego milosc ukryta W czerwieni róz zakleta? Dlaczego szczesciem czlowieka Gdy ktos o nim pamieta ? Dlatego blekit, bo lekki Oczom przynosi wytchnienie Dlatego czern smutku Bo trudno przeniknac cierpienie Milosc czerwienia stoi Bo krwia nie jedna zroszona Pamiec daje nadzieje Ze bede, chociaz skonam Dlatego wznosze oczy W ten blekit nieba nade mna I mysle mój Ty Boze Ze kochasz i cierpisz ze mna
-
Spieszmy sie kochac ludzi --tak szybko odchodza... Ks.J.Twardowski
-
Pozwolilem sobie napisac ... Znowu tragedia... 23 ochotników do Bram Piotrowych ...juz nie wróci... Czy potrzeba tragedii aby ludzie zobaczyli wlasne wnetrza i winy... Nikt nie odbierze ich z glebpkosci 1000 metrów. Zgineli dla swoich naiblizszych a nie na chwale IV Rzeczpospolitej... Wielu chce ugrac na tej tragedii swoj image polityczny ale to dranstwo. .. To byli zwykli ludzie, którzy po swojej smierci stali sie ..niezwykli ... wiersz nie odda tego co czuja rodziny .. Wiem o tym ... Ale inaczej nie potrafilem tego wyrazic Gornikom Przepraszam Cie mamo za. nieobecnosc w domu... Mialem byc jak zawsze ale ... wybacz.... musialem zostac ... I Wiesz....chyba nie bede mógl Ci pomóc... Bo los mnie wrzucil ... w ciemna otchlan ... Przepraszam Cie zono za ... niespelnione obietnice ... Tak tesknie za ... wspólnym obiadem ... Juz nie spelnie Twoich ... skrytych zyczen ... Tak sie martwie czy ... Dasz sobie rade ... Przepraszam Cie córenko za ... przyszle bez ze mnie swieta.... I ... cale Twoje ... cudne dorastanie ... Teraz Tatus ... Ciebie zapamieta ... Jako Skarb najdrozszy ... Najwieksze Kochanie ... Przepraszamy Was Bracia za ... wspólnie niewypite piwo ... Za Wasz trud i ... cale poswiecenie ... Los chcial , ze ... zeszlismy do szybu ... By zostac za nas... wszystkich ... odkupieniem ... Rodzinom gorników z kopalni Halemba - poswiecam kry_s listopad 2006r. Wiazku,pozdrawiam Cie i .Mysle o Tobie Nie wiem,czy jutro tu bede i dlatego ...kolejny wiersz.
-
Zasnuły się senne góry ....Jan Kasprowicz Zasnuły się senne góry W mgławą jesienną oponę - Słońce nad nimi się pali, Wyzłaca pola skoszone. Kurz opadł na jasionach, Na brzozach liść się czerwieni O smutna godzino rozłąki, O smutna, cicha jesieni! Odchodzę, bo czas mnie woła... Ślad po mnie czyż tu zostanie? O góry, o pola skoszone, O ciche, smutne żegnanie.
-
Witam biesiadniczki:) Czy naprawde mozna miec posmiertna satysfakcje? Jak widac,ze mozna.Czytam te wiadomosci i nie dowierzam,ze mowia o ostatniej woli czlowieka. Kiedys tez czytalam o Marilyn Monroe,ktora pominela wielu krewnych i przyjaciol.Psychoterapeutce zapisala jedna czwarta swojego majatku,aby wsparla dzialalnosc zakladow psychiatrycznych i zespolow lekarskich,ktore sama wybierze. Jestesmy w przeddedniu Swieta Zmarlych, zostawiam na biesiadzie smutny wiersz. Epitafium Kamienna mala buzia dziecka Zamarla w bezruchu, nieswiadoma meki, Jaka przyniosla jej smierc zdradziecka Rodzicom, którym juz nie poda reki. Stoja oswietleni wieczystym promieniem, Wpatrzeni w cisze dzwonu i swierszcza cykanie. W kamiennych oczach czas zamarl westchnieniem I odwieczne na ustach zostalo pytanie... Stracili juz nadzieje... Ale sa znow razem, cisza wokól, tylko pszczol brzeczenie I czasem ktos stanie przed ich obrazem Myslac, dlaczego i skad tak wielkie utrapienie Promien slonca ogrzal kamienie na chwile, Drzewa zadrzaly liscmi, pobawily cieniem, Zaklety usmiech dziecka pojawil sie w tyle, A oni ciagle slysza to jego kwilenie... I tak jest od stuleci, ciagle zasluchani, Z tragicznym losem wyrytym w kamieniu, Czekaja na odpowiedz patrzac ku bramie Gdzie dzwon wciaz wisi, w kamiennym milczeniu. *m* Pozdrawiam biesiadniczki
-
Biesiadniczki....dla was ten wiersz:) MILOSC...UCZUCIE...czy PRAGNIENIE Pytasz wciaz nieustannie i zadajac sobie pytanie czy jest to mozliwe? Choc czesto nie jestes pewien czy ona istnieje Ta jedyna , Ta upragniona , Ta kochana Tesknisz coraz bardziej , twoja cierpliwosc wrze Twoje marzenia staja sie istnym wcieleniem pokuty Zastanawiasz sie jak dlugo to ma trwac to cierpienie jak dlugo masz oczekiwac na zbawienie Kiedy ona przyjdzie stanie przed toba i powie ci moj jedyny Otulajac cie cieplym wzrokiem, patrzysz na nia i niedowierzasz Czyzby to ta oczekiwana, ujmujesz ja, przyciagasz do siebie Niczym energie pochlaniasz pokatnie chcesz ja uchwycic Chcesz ja zatrzymac , lecz ona ucieka jak wielka rzeka..... Probujesz dorownac jej wartosci , wzniesc sie nad wszystko Rozwinac skrzydla i wielkim nurtem przejsc przez odchlan Zlapac oddech i wzdychasz blagalnie Och moj milosci Niespelna pragnien Ja jestem niewolnikiem twoim I chyba juz tak zostanie , lecz nie odchodz zostan ze mna prowadz mnie Przez moje zycie omijajac krete drogi , uspokuj moja dusze , moje cierpienia Dalej mnie prowadz wsrod ukojenia , nadaj mi spokuj I dozgonna harmonie mojego zycia , nie kaz mi cierpic i byc syzyfem starajac sie cie dogonic, daj mi prawo do twego szszescia Otworz przedemna bramy wcielenia pelne nadzieji i stworzenia Pelnej wartosci i w rzeczywistosci wciaz nam przemykasz Gdzies nam zanikasz , ale zostawiasz w nas ta iskierke Ktora ma znaczenie przeogromne bo nie wazne sa dla nas niesnaski Tylko milosci w nas pierwiastki ktore brna do celu swej wnikliwej postaci Zatrzymujac czas , niech trwaja te chwile dla nas jedyne Niech wyobraznia nas nieopuszcza , toczymy sie za nia I prosimy jak w modlitwie o nasze przetrwanie pelne nadzieji i oczekiwanie Niech tak zostanie w naszym odbiciu i uszlachetnienia Nasze mniemanie o naszym poczuciu i ujmowanie naszych wartosci w zyciu jedyne dla naszej milosci. Vivienn :)
-
Witam biesiadniczki Jodlo,aluzje zrozumialam :) Naprawde,nie mam czasu nawet dla siebie. Musze podopinac wszystkie sprawy przed wyjazdem. Nie moge doczekac sie .... Kocham kwiaty ...i dzisiaj kupilam sobie okazaly bukiet drobniutkich rozyczek.Za caloksztalt...hm...Cos pieknego! Uwielbiam legendy i doslownie polknelam je... Prosze o wiecej :) Tylko nie zapominaj o Monice,bo bardzo sie o nia niepokoje! Pozdrawiam i
-
Jodelko i Wiazku ...gdzie sie podziewacie? Taaaa,poczytalam i tez mowie do zobaczenia. Swoja strone mam juz na ukonczeniu.Nie mam nawet czasu na swoje przyjemnosci.Mam cicha nadzieje,ze w weekend je nadrobie . Bylam na filmie \"Katyn\" i polecam tym,ktorzy go nie obejrzeli. Byc moze wybiore sie ponownie.Zobaczymy... Naprawde bardzo ciekawy. Wszystkim paniom zycze milego weekendu :)
-
Istota miłości polega na tym, że zakłada ona bezinteresowność, samą bezinteresowność i tylko bezinteresowność. :) Gustaw Holoubek
-
Witam i pozdrawiam biesiade Uwielbiam sernik mojej mamy....poczestowalam sie.:) Na dworze robi sie coraz smutniej....:) Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Za oknem pada deszcz Na piecu skrzypce stroi świerszcz Dziewczyny płaczą bo skończyło się już lato I słychać tylko gdzieś Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie W ogrodzie zasnął pod gruszą chochoł I śni o pięknej dziewczynie A strach na wróble przydrożne wierzby liczy Tańcząc w objęciach polnej myszy Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze I wiatr w kominie Koncert co z babim latem odpłynie Pnie drzew pokryły się dawno mchem Wiatr rozwiał jeszcze jeden dzień A na ścierniskach pozapalały się ogniska W oddali snuje się... Koncert jesienny... Wywietrzał dawno zapach żniw Szczelnie zamknięto wszystkie drzwi Ludzie czekają. Może jutro będzie biało? Pod piecem cicho śpi Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie Uciekł na drogę, pokochał wierzbę I nagle gdzieś się rozpłynął A strach na wróble leży samotny w polu Mysz go rzuciła, uciekł do stodoły Koncert, koncert, koncert jesienny na dwa świerszcze I wiatr w kominie ,dziś ze świerszczami Zasnął już na zimę Muzyka: K. Knittel Słowa: W. Niżynski
-
Jodelko,gdzie przepadlas? Slyszysz? Teksty » M » Marek Grechuta » Serce:) Za smutek mój, a pani wdzięk ofiarowałem pani pęk czerwonych melangoli. I lekkomyślnie dałem słowo, że kwiat kwitnie księżycowo, a liście mrą srebrzyście. Pani zdziwiona mówi: \"Cóż, to przecież bukiet zwykłych róż.\" Tak, rzeczywiście. Więc cóż Ci dam? Dam Ci srece szczerozłote. Dam konika cukrowego. Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie \"Dlaczego?\" Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie \"Dlaczego?\" Stara baba za staraganem wyrzuciła wielki kosz. Popatrz jak na złota drogę twój cukrowy konik skoczył. Popatrz jak na złotą drogę twój cukrowy konik skoczył. Za smutek mój, a pani wdzięk ofiarowałem pani pęk czerwonych melangoli A pani? Cóż, nie chce tych róż. Że takie brzydkie, że czerwone i że z kolcami Więc cóż Ci dam? Dam pierścionek z koralikiem. Ten niebieski jak twe oczy. Popatrz jak na złotą drogę twój cukrowy konik skoczył. Popatrz jak na złotą drogę twój cukrowy konik skoczył. Dam Ci srece szczerozłote. Dam konika cukrowego Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie \"Dlaczego?\" Weź to serce, wyjdź na drogę. I nie pytaj sie \"Dlaczego?\"
-
Jodelko,czekam na telefon :)
-
Park i my Alejka. Ławeczka. Twoje oczy jak kasztany -jesienia. Lekki podmuch wiatru. Moja dlon w Twojej. Liscie delikatnie opadaja na ziemie. Pochylasz sie. Bierzesz klonu lisc. Usmiechasz sie. Gdzies slychac ulicy gwar. Mówisz cicho. Patrz tylko My i ten park. Mocniej sciskasz moja dlon. Jaka cisza. Teraz ja usmiechm sie. --sarenka--
-
Witam i pozdrawiam Zajrzalam do was na moment i od razu mam lepszy humor. Uwielbiam przesiadywac na biesiadzie.Tyle madrych i ciekawych wypowiedzi.Wiersze :D Irytuja mnie ludzie zawistni i dlatego wpadaja tutaj z nieciekawymi wpisami. Wierzba,Jodla,Wiaz,Leszczyna,Jarzebina,i wszystkie panie,ktorych nie wymieniam po imieniu Znajdz czas i na to, by w spokoju przyrzec sie kwiatom, uwaznie i z miloscia.
-
Witam Wiazku Spiewam dla Ciebie gadu-gadu.Mila lektura :D Czy o czyms nie wiem? muzyka: Seweryn Krajewski wykonanie: Seweryn Krajewski, Magda Umer, Maryla Rodowicz (1975) Gdzie diabeł dobranoc mówi do ciotki, gdzie w cichej niezgodzie przyszło nam żyć, na piecu gdzieś mieszkają plotki, wychodzą na świat, gdy chce im się pić. Niewiele im trzeba - żywią się nami, szczęśliwą miłością, płaczem i snem. Zwyczajnie, ot, przychodzą drzwiami, pospieszne jak dym i lotne jak cień. Gadu, gadu, (...) nocą. Baju, baju, baju, (...) w dzień. Gadu, gadu, (...) nocą. Baju, baju, baju, (...) w dzień. Gdzie wdowa do wdówki mówi: kochana, gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz, gdzie każdy ptak zna swego pana, tam wiedzą, co jesz, co pijesz, gdzie śpisz. Gdy noc na miasteczko spada jak sowa, splatają się ręce takich jak my i strzeże nas księżyca owal, by żaden zły wilk nie pukał do drzwi. A potem siadamy tuż przy kominku i długo gadamy, że to, że sio tak samo, jak ten tłum na rynku, jak ten tłum, pleciemy co, kto, kto kiedy, gdzie kto. Gadu, gadu, (..) nocą. Baju, baju, baju, (..) w dzień. Gadu, gadu, (...) nocą. Baju, baju, baju, (..) w dzień. Gadu, gadu, (...) nocą. Baju, baju, baju, (...) w dzień. Gadu, gadu, (...) nocą. Baju, baju, baju, (...) w dzień. Ludzkie gadanie
-
Witam i pozdrawiam Biesiade Leszczynko
-
Dziekuje za spotkania z Monika