Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GRAB

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez GRAB

  1. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Jarzebinko Jodelko Orzeszku List Zabrakło mi słów, żeby wyrazić to co czuje, Zabrakło mi barw, żeby określić jakie to było wspaniale, Zabrakło mi nut, aby oddać mój nastrój. Mój świat stanął w miejscu, zapłonęło niebo i usłyszałam jak brzmi raj. Od dzisiaj czuję się jak ślepiec, kiedy nie mogę spojrzeć w Twoje oczy, Czuję się jak żebrak, kiedy nie mogę nasycić się Twoim wnętrzem, Jestem jak bezdomna, dopóki nie zamkniesz mnie w objęciach swoich ramion. I czuje znowu ten niedosyt, to pragnienie ten krzyk miłości... Gdybyś powiedział, ze mam pieszo przejść pustynię aby dostać się do oazy zrobiłabym to. Gdybyś powiedział , że mam przestać istnieć by zaznać raju, zrobiłabym to. Gdybyś powiedział, że mam stać się ptakiem by dofrunąć do Twojego nieba stanę się nim... Gdybyś powiedział, że mam być szarym kamykiem na ścieżce w Twoim ogrodzie stanę się nim... Już nigdy nie będzie tak jak dotąd... Już nigdy nie będę taka sama. Już nigdy nie zapomnę ... Już nigdy nie wróci spokój. Jestem niebieskim niebem tam, gdzie kończy się horyzont. Jestem Twoim pragnieniem tam, gdzie mieszka Twoja dusza. Jestem Twoim cieniem w krainie marzeń. Dotykiem, oddechem, westchnieniem, pragnieniem. Zabrakło mi słów by oddać to co czuje, zabrakło mi barw by namalować moją dusze. Zabrakło mi Ciebie by umieć żyć jak dotąd. Dziękuję, że jesteś i proszę o... jeszcze Ja E.D.
  2. GRAB

    BIESIADA

    Drogie drzewka! Jodelko,swietny temat zapodalas:D [usta[ Jarzebinko,ciekawe opowiadanie.Dziekuje za piosenke Przyznaje,ze wiele osob opowiadalo mi o roznych dziwnych sytuacjach.Przypominaja mi sie historyjki rodziny.Na poczatku smieszyly mnie one.Dzisiaj nie jestem odwazna zaprzeczyc. Obejrzyjcie ten filmik i wiele innych.:D http://www.youtube.com/watch?v=wcgMxoI890c&feature=related
  3. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Jarzebinko,posylam buziaka Orzeszku,po twoim wierszu zaspiewalabym piosenke Danuty Rinn\"W Ciechocinku ...\"Nie moge jej znalezc.Znalazlam inna w jej wykonaniu.:D Jodelko \"Dziwne figle starszej pani\" Wszystko u niej bywa dziwne choć pań takich wiele znam Biodra kibić oczy piwne spotykamy tu i tam Lecz ta pani Boże wielki choćby drugą taką stwórz Ona płata nam figielki których inna nie zna już Dziwne ,dziwne,dziwne figle pięknej pani Wdzięczne i naiwne figle pięknej pani Pyszna to figlarka najdziwniejsza z pań Próżno na nią sarka Waldorf zimny drań Plecie plotki tak uroczo wielką sprawę zmienia w żart I nie wierzysz uszom ,oczom , czy to pani czy sam czart Popatrz proszę co za dama posągowa władczy głos Postać rzekłbyś panorama, szklany ekran pęka wprost Dziwne ,dziwne,dziwne figle pięknej pani Wdzięczne i naiwne figle pięknej pani Pyszna to figlarka najdziwniejsza z pań Próżno na nią sarka Waldorf zimny drań Panie Jerzy nie bij kwiatem, tak nas uczył mądry wieszcz Bo z dziewicy nam bohater ongiś w drzewie wyrósł w deszcz Tak się zmienia dzisiaj pani dziwne figle plata nam Wszyscy są oczarowani, a kto przeciw ,jeden pan Dziwne ,dziwne,dziwne figle pięknej pani Wdzięczne i naiwne figle pięknej pani Pyszna to figlarka najdziwniejsza z pań Próżno na nią sarka Waldorf zimny drań Waldorf zimny drań Waldorf zimny drań Milej niedzieli!
  4. GRAB

    BIESIADA

    Jarzebinko,przepraszam za poprawke.:D http://ve2zaq.ovh.org/imieninki/14.htm
  5. GRAB

    BIESIADA

    Jodelko,dziekuje Czekam na kontakt :D Orzeszku,witaj
  6. GRAB

    BIESIADA

    Droga Jarzebinko,przyjmij ode mnie te laurke http://ve2zaq.ovh.org/imieninki/14.htm
  7. GRAB

    BIESIADA

    Jarzebinko,dla Ciebie http://www.youtube.com/watch?v=4PUAeY7zhhI&feature=related Zycze cudownych chwil
  8. GRAB

    BIESIADA

    Kochana Jarzebinko,wciaz dla Ciebie spiewam.Posluchaj Dziekuje Ci za nasze biesiadne spotkania! http://www.youtube.com/watch?v=A5dUZjHDQZY
  9. GRAB

    BIESIADA

    Kochana Jarzebinko,dzielisz sie z nami swoja radoscia ,wiec i ja Ci zaspiewam dzisiaj http://www.youtube.com/watch?v=pbJaNfnorD8
  10. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Kochana Jarzebinko! Jest w roku taki dzień, W którym smutki idą w cień, Więc z okazji tego dnia Posłuchaj co Ci życzę ja: Dużo zdrowia i radości, Szczęścia w życiu i miłości, Moc najpiękniejszych wrażeń I spełnienia wszystkich marzeń. Wraz z bukietem kwiatow: kwiat] Czestuje sie torcikiem i pije kawe w slicznej filizance. Kochana solenizantko,pychotka Dziekuje bardzo. Zycze CI Jarzebinko cudownego dnia pelnego cudownych zyczen!
  11. GRAB

    BIESIADA

    Drogie drzewka Opowiadam dowcipy,ktore dzisiaj uslyszalam :D W kawiarni spotykaja sie przyjaciele:Amerykanin i Rosjanin.Obaj opowiadaja,jak im sie wiedzie. Amerykanin mowi: -No,oprocz tego wszystkiego,co ci mowilem,to mam jeszcze 3 samochody. -Po co ci az 3 samochody? -Jednym jezdze do pracy,drugi ma zona na zakupy,a trzecim jezdzimy do przyjaciol.A ty ile masz samochodow? -Dwa. -Czemu tylko dwa?-pyta Amerykanin. -Jednym zona jezdzi na zakupy,drugim ja do pracy. -No,a do przyjaciol? -Do przyjaciol to my czolgiem. Kobieta potracila przechodnia,zatrzymala samochod i przez otwarte okno krzyczy w jego kierunku: -Uwazaj pan na drugi raz! -A co bedzie pani cofac? Zycze milego wieczoru
  12. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Drogie drzewka \"...serce dygoce broda drzy minuty w wiecznosc oblekaja sie nie ma nadziei dla wielkiego z wielkich odchodzi Jan Pawel II idzie na spotkanie z Najwyzszym Panie moj przytul go jak on przygarnal caly swiat muzulmanina buddyste prawoslawnego protestanta katolika wierzacych i niewierzacych wszystkich modle sie za dobrego Ojca Swietego takim pozostanie w sercu mym...\" Danuta Niewiadomska
  13. GRAB

    BIESIADA

    Jarzebinko,dziekuje za piekne wiersze
  14. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Drogie drzewka,wiem,ze nie dalyscie sie nabrac wczoraj. Nie moglabym tak sobie poleciec z niej.Nie i juz! Tutaj naprawde spotyka mnie tyle wspanialej poezji i prozy oraz przeroznych ciekawostek.Dziekuje . Jodelko Jarzebinko Orzeszku Karol Wojtyla (1920-2005) \"Piastowy jestem syn Panie, jam jest Dawid syn Izai, Piastowy jestem syn. Ty mi na sercu znak wypalisz zaslucham sie w Twoj rym.\" Wiosna-s przyoblokl, wiosna tesknot cialo i sile bark- Niechaj jesienia nie rozpekna teskniace struny harf. Ja jestem Dawid, jam jest pasterz Blagalna wiode piesn, bys sie zmilowac chcial nad Piastem, bys zniwo zwolil zwiezc. A gdy powstanie olbrzym Goliath, by zlamac mlodosc ma, Blagaja Ciebie Syjon, Moria; ku wspomnieniom zstap!\" Oddajmy Mu hold. Autor nieznany
  15. GRAB

    BIESIADA

    Pamiętnik słomianego wdowca. Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem przyjemna odmiana. Myślę, że razem z psem miło spędzimy te dni. Poniedziałek DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę wstawał, ile czasu poświęcę na poranną toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie. Jestem miło zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie pracę. Na kolację zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły nastrój, ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem świecę. Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę dobre cygaro. Dawno nie czułem się tak dobrze. Wtorek MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku drobnych poprawek. Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech różnych misek, które ja muszę myć. Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedną zasadniczą wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać ten problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy wyciskarkę myje się dwa razy rzadziej. Odkrycie dnia: parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz na dwa dni to aż nadto. Muszę tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu wycierać łapy. Poza tym czuję się świetnie. Środa MAM wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoją strategię. I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie stracę w kuchni aż tyle czasu. Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać dłużej niż jedzenie. Kolejny problem to słanie łóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać, potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel - zawracanie głowy. Nie uważam, żeby codzienne słanie łóżka było konieczne, zwłaszcza, że i tak wieczorem człowiek musi się do niego położyć. W sumie wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona sensu. Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się krzywił, ale cóż... Skoro ja mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić. Czwartek KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy sok w butelkach. Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z łóżka prawie nie naruszając pościeli. Rano musiałem tylko wygładzić narzutę. Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic powinien pomóc. Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu. Zyskałem przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma zarostu. Kolejne odkrycie: nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza. Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy. Pies też może jeść z jednej miski... w końcu to tylko zwierzę. UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu. Parówki na obiad i na kolację. Piątek KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania. Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu gorzej, a wieczorem w ogóle. Poza tym, jeśli żywić się nimi dłużej niż przez dwa dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości. Pies dostał suchą karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana. Z kolei ja zacząłem jeść zupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzić talerza ani chochli. Teraz już nie czuję się tak, jakbym był automatyczną zmywarką do naczyń. Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak samo jak słanie łóżka. UWAGA: Żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza. Sobota Po co wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć? Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem. Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem jego służącym. Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie mówi. Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak postronki. Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności doprowadzają mnie do rozpaczy. Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot. Trochę bolą mnie dziąsła. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się ich taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu? Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna i zrobiłem pranie. Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam czasu na takie rzeczy. Jest pewien problem z wanną. Odpływ zatkał się makaronem. Ale niespecjalnie się martwię. I tak przestałem się kąpać. UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się spieszyć, żeby zbyt długo nie trzymać jej otwartej. Niedziela OGLĄDALIŚMY z psem telewizję z łóżka. Na ekranie różni ludzie zajadali przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę. Obaj jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało. Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę wykrzesać z siebie dość sił. Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok. Pies zupełnie przestał merdać ogonem. Pchani resztką instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z łóżka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności. Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć. Później lądujemy w hotelu. Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny. Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków. Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie?
  16. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Dzien dobry kochana Jarzebinko.Och,jakie sliczne wiersze! Jarzebinko, mnie tez troche nie bedzie.Lece w odwiedziny.Do uslyszenia zza oceanu :D Jodelko,diete wyprobuje.Przy okazji sprawdze siebie,czy jestem zdecydowana osoba.Teksty sliczne Prima Aprilis Dzień, w którym usprawieldliwione jest a nawet wypada robić sobie żarty i dowcipy z bliskich i znajomych. Wskazane są też drobne kłamstewka. 1 kwietnia to święto znane w wielu krajach na świecie - anglojęzycznych nazywane jest \"All Fools\' Day\" lub \"April Fools\' Day\", we Francji \"Poisson d\'avril\", w Rosji \"Dien Smiecha\" Geneza Prima Aprilis Geneza Prima Aprilis nie jest dokładnie znana podejrzewa się, że pochodzi ono z Francji, z czasów kiedy to, w 1564 roku król Korol IX, zreformował kalendarz zmieniając pierwszy dzień nowego roku z 1 kwietnia na 1 stycznia. Związane z tym zamieszanie powodowało mnóstwo śmiesznych sytuacji i na pamiątkę tego wydarzenia przyjęło się stroić w tym dniu żarty. Francuska nazwa Prima Aprilis - \"Poisson d\'avril\" (dosłownie: kwietniowa ryba) sugeruje, że związane ono jest z wejściem słońca w zodiakalny znak ryb a więc związane ono jest ze świętem przywitania wiosny. Jak podaje polska wikipedia kościół katolicki uważa, że dzień 1 kwietnia to data urodzin Judasza - symbolu obłudy i kłamstwa. Żarty na Prima Aprilis 1 kwietnia wszyscy prześcigają się w żartach i kłamstewkach, nie omija to także gazet i innych mediów. Przykładowe żarciki prima aprilisowe: W 1957 roku BBC wyemitowało program pokazujący Szwajcarskie drzewo, na którym rosło spagetti. Po tym programie odebrano mnóstwo telefonów od telewidzów z prośbą o wskazówki jak wychodować takie drzewo. W 2003 roku rozeszła się plotka, że w Hong Kong\'u wybuchła epidemia SARS i będzie on poddany kwarantannie. Wywołało to panikę wśród mieszkańców i szturmy na sklepy z żywnością. W 2003 roku amerykańskie stacje radiowe podały informacje o darmowych koncertach Eminema i Pearl Jam co spowodowało zakorkowanie miast. W 2000 roku Google poinformowało, że zbudowało wyszukiwarkę potrafiącą czytać ludzkie myśli. Wyszukiwarka jest tu : MentalPlex Inne żarty na prima aprilis google\'a -> Żarty Goggle\'a
  17. GRAB

    BIESIADA

    Jodelko, rozspiewalas sie o sercu!.Sliczne te piosenki.Dziekuje
  18. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Drogie drzewka,niedziela minela i znow kolejny tydzien przed nami. Jarzebinko, milo uslyszec twoje serdeczne dzien dobry Za wiersz i kwiatuszki,dziekuje. Pewnego pięknego dnia Piękno i Brzydota spotkały się na plaży. Postanowiły się wykąpać. Zdjęły ubrania i zaczęły się pluskać w morskiej wodzie. Po chwili Brzydota wróciła na brzeg, włożyła na siebie ubranie Piękna i poszła swoją drogą. W chwilę potem także Piękno wyszło z wody. Nie znalazło swoich ubrań, a ponieważ wstydziło się wracać nago włożyło ubranie Brzydoty. I poszło swoją drogą. Również i dzisiaj ludzie często zamieniają się rolami i udają kogoś innego. Jednak jeśli ktoś raz ujrzał oblicze Piękna, rozpozna je zawsze bez względu na ubranie. Jeżeli też ktoś widział twarz Brzydoty, żadne ubranie nie skryje jej przez jego wzrokiem. K. Gibran
  19. GRAB

    BIESIADA

    Milej niedzieli!
  20. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Jarzebinko Jodelko Orzeszku Miłość jak słońce Miłość jak słońce: ogrzewa świat cały I swoim blaskiem ożywia różanym, W głębiach przepaści, w rozpadlinach skały Dozwala kwiatom rozkwitnąć wionianym I wyprowadza z martwych głazów łona Coraz to nowe na przyszłość nasiona. Miłość jak słońce: barwy uroczemi Wszystko dokoła cudownie powleka; Żywe piękności wydobywa z ziemi, Z serca natury i z serca człowieka I szary, mglisty widnokrąg istnienia W przędzę z purpury i złota zamienia. Miłość jak słońce: wywołuje burze, Które grom niosą w ciemnościach spowity, I tęczę pieśni wiesza na łez chmurze, Gdy rozpłakana wzlatuje w błękity, I znów z obłoków wyziera pogodnie, Gdy burza we łzach zgasi swe pochodnie, Miłość jak słońce: choć zajdzie w pomroce, Jeszcze z blaskami srebrnego miesiąca Powraca smutne rozpromieniać noce I przez ciemność przedziera się drżąca, Pełna tęsknoty cichej i żałoby, By wieńczyć śpiące ruiny i groby. Adam Asnyk [kwiat
  21. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade \"Człowiek może i powinien całym sercem cieszyć się swoim życiem. Jest ono przecież dobrym, Bożym darem, który stał się jego udziałem. Lecz trzeba pomyśleć także o tym, że nie mamy tutaj stałego miejsca i że wszelka wspaniałość tej ziemi, szczególnie bogactwo i sława, są przemijające.\" Adolf Kóberle Zycze milego weekendu !
  22. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Drogie drzewka,czytam was z wielkim zaciekawieniem.Upajam sie waszymi opowiesciami i wierszami.Ciagle cos ciekawego,refleksyjnego.Dziekuje. Jodelko,to dopiero pech na lotnisku.Wspolczuje tej dziewczynie i jej bliskim.Dobrze,ze ja nigdy nie musialam przez to przechodzic. Jarzebinko,czytam twoje opowiadania z zapartym tchem Orzeszku,jak zwykle zostawiasz nam sliczne wiersze Postanowilam cos poszukac ....:D \"Teraz twoja kolej\" Była zima. Mężczyzna ujrzał chudą, skuloną dziewczynkę, okutaną w nędzne łachmany. Dostrzegł małą, czarną od brudu rączkę, wyciągającą się po drobną jałmużnę. I wtedy człowiek wzniósł oczy do nieba: - Mój Boże, dlaczego pozwalasz na to wszystko? Dlaczego nie dopomożesz tej dziewczynce? W przejrzystym powietrzu rozległ się głos z zaświatów: - Ależ Ja już jej pomogłem - stworzyłem ciebie... S. Poggio
  23. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Drogie drzewka,dziekuje za samo zycie! Interesujace opowiesci i poezja Jarzebinko Jodelko Orzeszku C...Z...A...S... Czasem bawie sie...czasem , Czasem gdzies bywam...przed czasem , Czasem wskazówki zegara...przestawiam , Czasem zegarek na reke...wkladam , Czasem umawiam sie ...na czas , Czasem sie spózniam ...dzien lub dwa , Czasem tez chodze ...nie liczac chwil , Czasem przebiegnę tych...kilka mil , Czasem sie nudze w swój ...wolny czas , Czasem przesypiam ..reszte dnia , Czasem sie budze...albo nie , Czasem sie czuje ...dobrze lub zle , Czasem nad morze wyjade...latem , Czasem na nartach szusuje...z bratem , Czasem sie scigam...jadac rowerem , Czasem jedynke pomylę...z zerem , Czasem po czasie...zalujac czas , Czasem sie staje...by wiecznie trwac Kris
  24. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Jodelko Drzewko Oliwne Spotkalam sie z twierdzeniem,ze przed wiosna najlepiej oczyscic organizm w saunie. Ponoc sekret Finek tkwi w saunie.Wiekszosc kobiet w Skandynawii dobrze wie,ze czeste kapiele w saunie utrzymuja skore zdrowa,mloda i elastyczna. Para wytworzana poprzez oblewanie goracych kamieni woda,korzystnie jonizuje powietrze,co zapobiega zmeczeniu,uspakaja.Skutecznie relaksuje i oczyszcza organizm. Jedna z naszych lekarek zaleca systematyczne korzystanie z sauny.Jest to doskonaly srodek profilaktyczny na zapobieganie chorobom ukladu oddechowego,ukladu ruchu,ortopedycznym,skory,jak i chorobom trawienia i wszelkim przeziebieniom.Ciekawe. Nawet odpowiadaloby mi to,gdyby nie to,ze po wyjsciu z goracego pomieszczenia nalezy organizm schladzac lodowata woda.To juz nie dla mnie.Brrrrrr „Dom jest swiatynia” Dom jest swiatynia. Swiatynia jest domem. Niby brzmi podobnie, a jakze roznie. Tu mieszka czlowiek, przywiazany do klucza, zamkniety w czterech scianach. Trwa na rozmyslaniach o sensie istnienia. Nie ogarnia go wcale, ale sie stara, co dzien, niezmiennie. W swiatyni mieszka Bóg, w pelnym majestacie stwórcy. On wszystko wie, nie musi rozmyslac, ale czy czlowieka ogarnia do konca, nie wiem. Czlowiek to zagadka kazdej chwili, to nie poukladane mysli, slowa oderwane mysli, belkot rozmiekczonego alkoholem mózgu, rozchwianie duszy i ciala narkotykami. Ich nie zrozumie nawet Bóg. Otworzy dla nich ziemie, by zrujnowane szczatki nie plataly sie w ziemskim nieladzie. W swiatyni mego serca jest wiele miejsca, dla Niego, dla ludzi, ale bez klucza utracilbym tozsamosc, a klucz to - dekalog. Brzmi swiatynia i dekalog. Dom i dekalog. Brzmi podobnie, a jakze inaczej! Qrakl 8.07.2007
  25. GRAB

    BIESIADA

    Witam i pozdrawiam biesiade Jodelko-za Wigilie Paschalna i Niedziele Zmartwychwstania Jarzebinko-za Wielki Tydzien Drzewko Oliwne-za sliczne jajeczko z zyczeniami Orzeszku-za cudne wiersze Jestem juz na nogach z racji Dyngusa. Aby tradycji stalo sie zadosc,pokropilismy sie kropelkami wody. To,co wyprawia sie pod blokiem przechodzi ludzkie pojecie. Wszyscy biegaja z wiadrami i czyhaja na ofiare.Szczegolnie biedni sa ci,co wyprowadzaja psy na poranny spacer. To przydarzylo sie naszemu sasiadowi.Dopadli go,gdy wchodzil na klatke schodowa.Cala klatka schodowa jest zalana.Az strach wychodzic z domu. Ciekawa jestem,jak to dlugo potrwa? Byc moze nawet do poludnia. Brrrrrrrrrrrr..... Drogie drzewka,zycze dyngusowych wrazen!
×