Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

arkadia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez arkadia

  1. Carlaa :) wszystkiego naj... naj... naj... mnostwo usmiechu , pogody ducha a juz niedlugo radosci z malucha :) heheheh!! ale poetka ze mnie :P to tez dla ciebie kochana :) wozek fajowski :) mam nadzieje ze mozna do niego nosidelko zamontowac , bo maluszek , chocby najgenialniejszy ( a taki z pewnoscia bedzie ) nie usiadzie przeciez od razu :P Puzuś!! dzielna dziewczynka jestes :) podziwiam cie!! naprawde!! ... no i ta organizacja... jak ty to robisz?? ... mnie juz rece opadaja... Skye!! zaczniesz ty w koncu spokojniejszy tryb zycia prowadzic?? wiecznie w biegu... jak nic lanie ci sie nalezy!! pozadne lanie :P a ja w czwartek mam wizyte :) HURRAAAAA!! ciekawe co tam u mojego skarba :) ostatnio prowadzi nocny tryb zycia , wiec jak nic sie nie zmieni to bede z nia miala przeboje aaaa!! dziewczyny?? a co myslicie o tym zeby wziasc do szpoitala pizamke , a nie koszulke?? bede miala cesarke najprawdopodobniej , wiec to chyba lepsze rozwiazanie , co?? jak myslicie?? bo nie wiem zupelnie co robic... BUZIACZKI WSZYSTKIM :) paparapa
  2. ojjj Puzuś!! bidulko!! ty to sie wymeczysz... mam nadzieje , ze Fiona ci cos doradzi po tej wizycie , bo ja niestety nie mam pomyslow jedyne co moge zrobic , to wyslac ci mnostwo ciepelka i pozytywnej energii Fiona!! dzieki za dokladne informacje :) pomogly bardzo :) teraz juz wiem czym sie kierowac przynajmniej :) ufff!! juz myslalam , ze zostawie moja dzidzie bez wozka , bo sie na nic nie zdecyduje :) a teraz musze powiedziec ze ten voyager 005 coraz bardziej mi sie podoba :) a wy dziewczyny?? jak stoicie z zakupami?? przygotowane juz wszystko?? ... ja sie chyba nie wyrobie...
  3. tez przyszla mamo!! dla ciebie :) no jakbys mi w myslach czytala :) ja tez nie spie po nocach i wciaz kombinuje jak i gdzie wszystko pomiescic , zeby jeszcze dzidzia miala wygodnie i milo :) no i z wozkiem mam dylemat... podobaja mi sie TAKO... sa tez w dobrych cenach... ale takie toporne strasznie... nie bujaja sie luzno na boki ( a to przeciez przydatna funkcja )... no i ciezkie łokropniście ;) ... w sumie nie bede musiala wnosic nigdzie wozka ... ale tak sobie mysle ze manewrowanie 18 kilowym sprzetem , z dzidziusiem i nie daj Boże zakupami w srodku , to bedzie cieeeeeezka sprawa.... co robic?? pomozcie!! moze wiecie jakie wozki sa godne polecenia?? BUZIOL DZIEWCZYNY :) czekam na info :)
  4. czesc dziewczyny :) weekend minal tak szybko , ze ani nie wiem kiedy... w sobote wybralismy sie na powazniejsze zakupy :) chcialam kupic juz lozeczko, wozek, wanienke i wiele innych potrzebnych rzeczy... chcialam... a skonczylo sie na tym ze wrocilam do domu z kilkoma nowymi ciuszkami.... brrrrrrrrrrrr!! jaka jestem wsciekla!! sama na siebie!! no taka niezdecydowana sie zrobilam ze szok!! ja chyba w zyciu nic nie wybiore... pomoooocyyy!! jakie kupujecie ( albo polecacie ) wozki dziewczyny?? nie chce zrobic glupstwa... nie chce zalowac... w koncu troche to ma nam sluzyc prawda?? piszcie prosze jak macie jakies sugestie... Tez przyszla mamo!! akurat o tych sprawach mowila ostatnio polozna na szkole rodzenia!! no wiec to jest tak!! termin ktory masz podany w karcie ma moc urzedowa... do tego momentu mozesz spokojn ie ciagnac L 4... natomiast gdybys urodzila po terminie ( czego oczywiscie nie zycze :) ) to mozesz jeszcze nie tracic macierzynskiego, ale wtedy musisz miec L 4 od innego lekarza ( nie ginekologa ) w koncu mozesz miec kolatania serca... mozesz byc mocno oslabiona... moze cie bolec kregoslup... itd... itd... no a po rozwiazaniu macierzynski :) aaaa!! kiedys juz o tym pisalyscie!! ja tylko przypomne tym z was ktore beda zainteresowane :) w szpitalu maz moze wziasc jakies dwutygodniowe zwolnienie na opieke nad zona po porodzie... to tyle co wiem :) oby sie przydalo :) BUZIAKI DZIEWCZYNY :) aaaaa Dominisia!! co dzisiaj na obiadek??? Gosia!! jak tam egzamin?? Pani magister Isiu :) moje serdeczne gratulacje :) bukiecik dla ciebie :) duzo pracy , ale jaka satysfakcja , prawda :) DO POZNIEJ MOJE KOCHANE :)
  5. dzien doberek mamcie :) ja juz po sniadanku :) a wy?? spicie jeszcze?? wstawac migusiem!! szkoda dnia na spanie :) Skye!! dzieki kochana :) jutro sie tam wybiore i rozeznam sytuacje :) ... a wiesz?? znalazlam tez w necie hurtownie w Zabrzu , na ul. Roosvelta 54. Tam tez sie musze koniecznie wybrac :) carlaa!! no ty to jestes niezastapiona :) linki jak zwykle zreszta okazaly sie baaardzo przydatne :) wielgachny buzial dla Ciebie :) Dominisiu!! GLOWA DO GORY :) nie powinnas sie krepowac pytac swoja gin o wszystko!! w koncu po to jest zeby poprowadzic cie przez te ciaze i w razie potrzeby sluzyc pomoca i fachowa rada , prawda?? na pewno jak jej opiszesz to tak jak nam , szybko domysli sie o co chodzi. ja przy dluzszym i szybkim chodzeniu czuje uklucia w boku... cos jakby kolka... no i brzuch mi twardnieje...ale jak zwolnie i gleboko pooddycham to przechodzi , wiec pewnie nie ma czym sie martwic... w koncu brzuszek coraz wiekszy , wiec i obciazenie dla organizmu coraz wieksze... ma prawo cos tam ukluc od czasu do czasu i cos tam pobolewac... Nesiu!! bombonierka mi sie baaaardzo spodobala :) to takie slodziutkie i czekoladkowe :) mmmmmm !! az mi slinka cieknie :) i dzieki za te pare slow w mojej sprawie!! potwierdzilas moje obawy... CALUUSSKKIIII DZIEWCZYNY :) milego dzionka :) ooooooooo!! juz mi slonce w okna zaglada :) ladny dzien sie zapowiada :)
  6. aaaa!! skye!! ty jestes z Katowic prawda?? orientujesz sie moze czy jest gdzies w poblizu jakas hurtownia z artykulami dzieciecymi , albo dobrze zaopatrzony sklep?? wiesz , tak zeby mozna sie bylo kompleksowo we wszystko zaopatrzyc... daj znac jak cos ci przyjdzie do glowki :) BUZIAK raz jeszcze :) papa:)
  7. cześć mamusie :D nie pisalam ostatnio bo mnie zakupowe szalenstwo opanowalo... zaczynam panikowac ze nie zdaze ze wszystkim... dziewczyny!! w koncu lada chwila mozemy zaczac sie rozdwajac ( polozna ze szkoly rodzenia mowila ze od 37 tygodnia najbezpieczniej miec wszystko przygotowane ) a to przeciez tuz tuz... MAMUSIU!! a ja nic!! jestem zupelnie w proszku!! nawet cholernych karniszy nie mam i jak zawiesze zaslonke zeby mojej kruszynce slonce nie swiecilo w oczy?? a propos karniszy!! zgodnie z namowa Carli przed wyslaniem tego pisma (nad ktorym sie zreszta niezle napocilam ;) ) zadzwonilam do pani Rzecznik... i co sie okazalo?? ona ze swojej strony moze zagwarantowac mi tylko zwrot pieniedzy, natomiast inne roszczenia mozna egzekwowac tylko na drodze sadowej!! sprawa oczywiscie wygrana , kwestia tylko zlozenia odpowiednich dokumentow... czasu... i mozna dzialac!! no wiec zadzwonilam do milej pani poinformowac ja jak sie sprawy maja!! ... zaczela przepraszac cos tam tlumaczyc i baaardzo nalegala na spotkanie... poszlam wiec ( w koncu wcale mi sie nie chce wloczyc sie po sadach - wszystkie mamy teraz ciekawsze zajecia prawda :) ) i powiem wam ze bardzo sie ciesze ze poszlam... dlugo mi opowiadala jak sie sprawy maja ( nie bede sie teraz zaglebiac w szczegoly bo i po co ) w kazdym razie prosila o cierpliwosc ... zarzekala sie ze przeciez jej tez zalezy na tym zeby sprawe rozwiazac pozytywnie... poprostu nie jest to proste i wymaga czasu... no wiec uzbroilam sie w cierpliwosc ... jeszcze poczekam... zobaczymy czy warto :) dzieki Carlaa nie mam tez wozka ... nie mam lozeczka ... nie mam szafki ani komodki na ciuszki dla dzidzi ... nie mam tez miejsca w sypialni zeby cos takiego wstawic... kombinuje od kilku dni jak na na tych kilku metrach kwadratowych sypialni ustawic lozko , zeby miec pod reka lozeczko no i zeby jeszcze jakas komodke wstawic... ojjj!! powiem wam ze to nie lada wyzwanie :) a gdzie jeszcze wanienka i mnostwo innych drobniejszych rzeczy ktorych teraz bedzie przybywalo?? gdzie ja to wszystko pomieszcze?? Carlaa!! Dominisia!! jak cudnie czytac wiesci z waszych USG :) BUZIACZKI dla waszych chlopakow i mnostwo ciepelka przesylam :) Pszczolko!! masz racje!! nie zastanawiaj sie ani chwili , tylko zmien lekarza!! twoj spokoj i pewnosc ze jestes pod fachowa opieka sanajwazniejsze!! w koncu tu chodzi o dobro dzidzi!! moja kruszynka tez sie jeszcze nie obrocila i tez prawdopodobnie ciecie mnie czeka... damy rade :) nie martw sie :) troche dluzej bedziemy dochodzily do siebie , ale widocznie tak mialo byc... czy tobie tez maly wbija sie czasem mocno w pachwiny?? ja doslownie kroku wtedy nie moge zrobic :) Puza!! trzymaj sie kochana!! wiem ze jest ciezko... wiem ze boli... ale musisz byc dzielna... juz ci wysylam moc pozytywnej energii :) mam szybkie lacze wiec zaraz powinno dojsc ;) Tez przyszla mamo!! ja tez wciaz drze o moja kruszynke!! to chyba norma!! w koncu wszystkie chcemy zeby bylo jak najlepiej ... i jak tu sie nie niepokoic kiedy nie mozna tego na 100% sprawdzic... Buziaczki moje kochane :) milego wieczorka :)
  8. Dzien dobry mamusie :) spicie jeszcze?? ja juz bym poszla po truskawki najchetniej... i czeresnie... i arbuza... owockow mi sie chce kurde :) no nic!! musze jeszcze troszke poczekac!! Puzo!! opowiadaj szybko co u ciebie!! niepokoimy sie bardzo... Carlaa!! jaka ty karte bedziesz wypelniac?? i jakie badania?? Pisz migusiem bo sie zaczynam zastanawiac , czy ja tez musze jeszcze cos zalatwic , czy u was poprostu to nieco inaczej wyglada?? no i jak tam maly Dastin?? bedzie mierzony?? ja non stop mysle ile moja kruszynka juz urosla... a przeciez znam wage sprzed okolo 10 dni... ehhh!! najchetniej juz bym ja zaktualizowala... brzuch mi teraz rosnie z dnia na dzien doslownie :) wy tez tak macie?? czy tylko ja nadrabiam po calych miesiacach znikomych postepow?? Pszczola!! po tym co napisalas i ja sie zaopatrze w lusterko :) z gory co prawda jak sie pozadnie nachyle , to jeszcze widze co nieco... heh!! golenie miejsc intymnych to juz wyzsza szkola jazdy , ale nie jest najgorzej :) natomiast dawno nie ogladalam sie wewnatrz i az jestem ciekawa zmian o ktorych piszesz :) elu!! ja tez mialam wczoraj rocznice :) co prawda druga... i nie slubu tylko poznania sie ( nie jestesmy malzenstwem ) ale rocznice... no i tez powiem ci szczerze jakies przygnebienie mnie dopadlo... na szczescie trwalo krotko!! dzisiaj juz jestem rzeska jak skowronek :) to chyba ten syndrom przemijania wiesz... ja nawet w swoje urodziny jakas taka niepocieszona chodze :) BUZIACZKI DZIEWCZYNY :) mielgo dzionka :)
  9. dziendoberek dziewczyny :)) pora zaczac ten piekny dzionek :)) skye!! gratuluje córeczki :) na pewno sliczna :) a tak szczezrze to co ty widzialas miedzy jej nozkami?? bo ja moja ogladalam juz kilka razy i niczego sie dopatrzec nie moglam ... a moze to wlasnie o to chodzi ;P ... i dzieki za pozdrowka dla mamusi :) juz ma sie lepiej moja bidulka :) Pszczółko!! a tobie z celego serducha gratuluje synka :) niech sie zdrowo chowa :) ... kiedys pewnie bedzie balamucil nasze corki :) elu!! mam nadzieje ze nie zapomnisz o nas kiedy juz bedziesz u rodzicow!! i znajdziesz sposob zeby wpadac co chwilke :) ewcia!! dbaj o siebie kochana!! duuuuzo owocow , warzyw no i odpowiednich witaminek :) a przede wszystkim nie zamartwiaj sie!! pogorszenie sie wynikow w ostatnim trymestrze nalezy do normy... a czkawke chyba kazdy dzidzius ma!! nalyka sie plynu owodniowego ... a potem nasz brzuszek skacze :) nic sie nie martw :) Buziaczki robaczki :) wstawajcie juz!!!!!!!!!!!
  10. aaaa Carlaa!! no cos ty!! tak latwo im ze mna nie pojdzie :) oprocz realizacji zamowienia oczekuje jeszcze odpowiedniej rekompensaty :) ciekawe co z tego wyniknie.... BUZIACZKI!! uciekam
  11. cześć dziewczyny!! dzieki za odzew!! i za wszystkie linki!! kochane jestescie!! przydaly sie :) oj straszylam ja juz rzecznikiem!! rzucalam ustawami!! naczytalam sie tego troche , zanim poszlam tam tydzien temu!! i w ten sposób wymusilam na niej pisemne oswiadczenie ze w okreslonym terminie sprawe rozwiaze. no coz!! termin minal w ostatni piatek!! Ona sobie zupelnie nic z tego nie robi!! wciaz przeprasza i wymysla nowe obietnice i wymowki!! brrrrrrrrrrr!!!!!!!KONIEC TEGO DOBREGO!! wlasnie skonczylam pisac skarge do Rzecznika!! ale sie przy tym upocilam :D:D:D fiu fiu :D:D teraz ide sie kapac!! na 16.00 mam pierwsze zajecia w szkole rodzenia ( przyda mi sie cwiczenie oddechowi jakies techniki relaksacyjne ) opowiem po powrocie czego sie dowiedzialam , a potem bede slac ( nie mylic ze slaniem z ostatniego kawalu ) gdzie tylko mozna moje pisemko :) zobaczytmy!! poki co wstapily we mnie nowe poklady energii i optymizmu!! dzieki dziewczyny :) OGROMNIASTY BUZIOLEK ode mnie i mojej kruszynki :) do pozniej....
  12. Carlaa!! kochanie!! swiete slowa!!!!!!!!!!! niestety na mila pania nic nie dziala , dlatego musze sie odwolywac wyzej... jest niesamowita poprostu!! rozmawiamy... dochodzimy do porozumienia... wydaje sie ze w koncu bedzie ok... i od nowa kolko sie toczy... wciaz jakies przeciwnosci ... jakies komplikacje... nie wierze juz w zadne jej slowo... przeciez nie bede siue z nia uzerac w nieskonczonosc... Myslicie ze Rzecznik pomoze?? a moze gdzies indziej powionnam sie zglosic??
  13. dziendoberek dziewczyny :) wlasnie biore sie za pisanie stosownego dokumentu do Rzecznika Praw Konsumenta... heh!! ciekawe ile jeszcze to potrwa!! Puzo!! masz racje!! nie zostawie tego tak!! gdybym wiedziala gdzie jeszcze moge sie zglosic , to bym to zrobila... Rzecznik to jedyna instytucja jaka przyszla mi do glowy... a co do chrzestnych, to watpie zeby branie tych samych dla dwojga dzieci mialo jakies uzasadnienie w prawach kosciola... mysle ze opinie te wynikaja z nieco innych wzgledow... ja szczerze powiedziawszy pomyslalabym o kims z grona przyjaciol , czy znajomych... tak by chyba bylo najlepiej... Elu!! kochanie!! w tym rzecz ze mnie takie zalatwienie sprawy nie interesuje!! nie chce pieniedzy tylko karnisze ktore zamowilam... w przeciwnym razie juz dawno rzucilabym w twarz tym sprzetem milej pani... i partner tu nic nie pomoze (on zreszta uwaza ze gra nie warta swieczki, ze przy takich kwotach nie warto tracic nerwow i dawno dostosowalby te nieszczesne karnmisze do naszych potrzeb na wlasna reke) ja jestem w tego typu sprawach bardziej wymagajaca i rzeczowa... i skoro zobowiazali sie zrobic to co mieli zrobic to bede tego wymagac ... do skutku!! brrrrrrrrrrr!! na sama mysl sie we mnie gotuje!! fakt!! moglam odpuscic dawno temu!! zazadac zwrotu pieniedzy i nie szarpac sie z mila pania tyle czasu... ale teraz za daleko to zaszlo... no nic!! juz wam nie truje!! a co do twojego meza , to mysle ze poprostu przysnilo mu sie cos niedobrego i biedaczek sie wystraszyl ... nie ma co sie zamartwiac... sny choc czasem realistyczne , sa tylko snami... tworami podswiadomosci i wyobrazni... i nie przypisywalabym im wiekszej mocy niz maja... przytul mocno mezusia jak wroci z pracy :) od razu mu sie lepiej zrobi :) a co z asia-wrock?? co sie dzieje?? mam nadzieje , ze nic powaznego... pozdrow ja od nas... niech wraca do zdrowka a wiecie ze od dluzszego czasu spie wlasnie na lewym boku... i wcale nie wiedzialam ze ta akurat strona jest lepsza... KURCZE!! nie moge wyjsc z podziwu jak sie zastanawiam nad fenomenem naszego organizmu... no sam sie domaga swego!! GENIALNE POPROSTU!! wy tez u siebie obserwujecie takie zjawisko?? BUZIAK ROBACZKI :) jezeli mozecie mi cos jeszcze zasugerowac we wczoraj opisywanej sprawie , bede wdzieczna...
  14. ucielo mnie!! wiec tylko szybciutko dokoncze i znikam :) caly dzien spedzilam poza domem ( pisalam Wam ze bylam z mamcia i oczywiscie z powodu glupich karniszy w zyciu bym jej nie opuscila ) wiec wyslalam mojego kitka do domu...pojechal... mial czekac na przesylke... czekal... niestety jak sie pewnie domyslacie sie nie doczekal!! no i co mam zrobic?? wysle jutro pismo do wyzej wspomnianej instytucji, tylko czy to cos da?? czy dostane w koncu to na co czekam?? czy moge liczyc na jakies zadoscuczynienie... co wy byscie zrobily... przeciez nie odpuszcze!! no z takim brakiem kompetencji i takim traktowaniem klienta jeszcze sie nie spotkalam... jak ta firma jeszcze w ogole prosperuje na rynku?? przeciez to czysta paranoja!! przepraszam za ten dlugi opis!! mam nadzieje ze nie zanudzilam.... heh!! pewnie mialyscie okazje sie posmiac... albo raczej jutro sie posmiejecie :) no nic kochane!! czekam na wasze opinie!! a tymczasem dobranoc :) i kolorowych.... BUZIACZKI :)
  15. kurcze!! mialam wam nie zawracac glowy malo istotnymi sprawami , ale napisze ... moze cos doradzicie ... mi juz rece opadaja ... otoz dokladnie 14 maja 2005 r zamowilam w sklepie X karnisze... dodam od razu ze zalezalo mi strasznie na tym , aby dlugosc wspornikow ( czyli tej czesci po ktorej biegnie rura ) miala 19 cm ( najogolniej rzezc ujmujac , chodzi o to zeby po powieszeniu firana nie lezala mi na kaloryferze , ktory na taka wlasnie odleglosc odstaje od sciany) No wiec po dosc dlugich poszukiwaniach znalazlam sklep , w ktorym bardzo mila pamni powiedziala mi , ze nie bedzie z tym zadnego problemu!! malo tego!! jak sie okazalo w ubieglym tygodniu tez realizowali jakies nietypowe zamowienie , a na dodatek byli tansi niz konkurencja!! bylam poprostu przeszczesliwa... niestety stan ten nie trwal dlugo!! zamowienie mialo byc zrealizowane w tydzien... czekalam prawie dwa!! ale nic!! produkt na ktory czekalam dotarl , wiec nie robilam zamieszania z powodu paru dni opoznienia... przy odbiorze mila pani poinformowala mnie jeszcze ze nie odpakowywala tej paczki , ktora dla mnie przyszla , ale wszystko powinno byc w najlepszym porzadku... ze nigdy nie miala problemow z firma Y od ktorej biora karnisze... a w razie gdyby cos sie jednak nie zgadzalo , to prosi o telefon... NO DOBRA!! pojechalam z pakunkiem do domu... potem poogladac firany... zrobilam wstepne zamowienie... a wieczorkiem z usmiechem na ustach wzielam sie za rozpakowywanie tego , co mialam zamiar jak najszybciej zamontowac i wykorzystac w wiadomym celu... I TU NIESPODZIANKA!! przyszly karnisze!! owszem!! ale standardowe!! takie jakie w kazdym innym sklepie moglam miec od reki ( co prawda nieco drozej ) no w kazdym razie nie czekalabym tyle czasu... zagotowalo sie we mnie po raz pierwszy!! zaraz na drugi dzien , zadzwonilam do milej pani ze sklepu X wyjasniajac sprawe!! ona tym swoim przemilym glosem powiedziala mi ze nie ma problemu, ze takie rzeczy sie zdarzaja i ze wszystko napewno da sie wyjasnic... bedziemy w kontakcie telefonicznym!! NO W PORZADKU!! BEDZIEMY W KONTAKCIE.... bylysmy... az do uibieglego wtorku , kiedy do owego sklepu wybralam sie osobiscie , bo nie moglam juz zniesc wiecznych wymowke i tlumaczen milej pani ( dodam ze oczywiscie ona ani razu do mnie nie zadzwonila , wszelkie informacje uzyskiwalam dopiero wtedy gdy sama mocno zniecierpliwiona chwytalam za sluchawke ) jak sie okazalo wszystkie wymowki i tlumaczenia ( ktorych nie bede wam przytaczac , bo n ie ma sensu ) byly poprostu stekiem klamstw ( no mila pani osiagnela w tym mistrzostwo) w koncu bedac ze mna "face to face" oznajmila iz jak sie okazalo firma z ktora wspolpracuja nie robi tak dlugich przedluzek i zaczela mi tlumaczyc co mam z tym nieszczesnym wspornikiem zrobic , zeby bylo dobrze!! w tym momencie nie wytrzymalam!! powiedzialam milej pani ze to nie ja bede sie martwic co z tym wspornikiem zrobic , tylko ona... ze stracilam wystarczajaco czasu i nerwow... bylam baaardzo wyrozumiala , ale teraz chce definitywnie zakonczyc sprawe... termin realizowania reklamacji jakby nie bylo juz minal i jezeli w okreslonym terminie nie dostane towaru za ktory zaplacilam zglaszam sprawe do rzecznika praw konsumenta... ustalilysmy ze tym terminem bedzie piatek (17.06 ) ... zazyczylam sobie oswiadczenia ze sprawa bedzie rozwiazana do dnia tego i tego na pismie , takowe tez dostalam i pelna nadzieji , ze jednak bedzie dobrze czekalam... nadszedl piatek!! caly dzien telefon milczal... no wiecpoznym popoludniem dzwonie... i znowu mily glosik mowi mi ze wlasnie mial do mnie dzwonic , ze zaniosl owe wsporniki do firmy zajmujacej sie kowalstwem artystycznym i ze na jutro bedzie gotowe!! no dobrze... wydawalo mi sie ze glosik zaczyna byc bardzo rzeczowy , wiec dalam mu szanse... baaaaaaaa!! nawet nie upominalam sie o swoje w sobote , tylko poczekalam do poniedzialku... tym razem mily glosik powiedzial ze juz jest wszystko gotowe , z tym ze owa firma ktora rzecz doprowadza do stanu uzytecznosci nie ma maszyny ktora by wysuszyla obrabiany produkt i ze trzeba poczekac az wyschnie samoistnie... bedzie jutro!! ( jak slysze jutro to zaczynam dotawac gesiej skorki ) ale nic!! sprawa posuwa sie do przodu , co mnie baaardzo cieszy... dzis mamy oczekiwane jutro a wspornikow jak nie bylo tak nie ma!! czekalam do 14 na telefon... oczywiscie cisza... popoludniu zadzwonilam... i dowiedzialam sie ze panowie ktorzy maja to dowiezc maja dzis jakis montaz i ze lada chwila powinni byc... lecz niestety na chwile obecna ich nie ma... dobrze!! powiedzialam w takim razie ja przed 17 u pani bede ( do 17 maja czynne )!! nie nie!! nie ma takiej potrzeby!! moze beda wczesniej!! ja zadzwonie!! hehe!! akurat!! dzwonie o 16.30!! " no jeszcze ich nie ma" slysze ... moze jutro rano to pani dostarczymy?? OOOOO NIE NIE NIE!! POWIEDZIALAM!! dzisiaj chce widziec karnisze... na wieczor mam zamowiona ekipe montarzowa ( co oczywiscie mijalo sie z prawda , ale przez chwile ludzilam sie ze poskutkuje ) i prosze mi je dostarczyc do domu... juz podaje adres... dobrze!! ja mam pani adres - powiedzial mily glosik... i obiecal ze zaraz do chlopakow dzwoni... przed 17 probowalam sie jeszcze polaczyc , zeby sie dowiedziec , czy skontaktowala sie z owymi chlopakami... niestety nikt juz nie odbieral... ehhh!! ja oczywiscie poza domem ( pisalam wam ze z mamcia prawie caly dzien spedzilam i oczywiscie z powodu glupich karniszy w zyciu bym jej nie opuscila ) wiec wyslalam mojego kitka do domu... mial czekac na przesylke... czekal... niestety jak sie pewnie domyslacie sie nie doczekal!! no i co mam zrobic?? wysle jutro pismo do wyzej wspomnianej instytucji, tylko czy to cos da?? czy dostane w koncu to na co czekam?? czy moge liczyc na jakies zadoscuczynienie... co wy byscie zrobily... przeciez nie odpuszcze!! no z takim brakiem kompetencji i takim traktowaniem klienta jeszcze sie nie spotkalam... jak ta firma jeszcze w ogole prosperuje na rynku?? przeciez to czysta paranoja!! przepraszam za ten dlugi opis!! mam nadzieje ze nie zanudzilam.... heh!! pewnie mialyscie okazje sie posmiac... no nic kochane!! czekam na wasze opinie!! a tymczasem dobranoc :) i kolorowych....
  16. a witam witam w ten piekny wieczor!! Dominisiu , Asiu uspokoilyscie mnie bardzo!! doszlam do wniosku ze zaczne cos pomalu kompletowac , ale nic na gwalt... dzisiaj na zakupkach nie bylam... moja mamcia biedna dostala goraczki po tym wczorajszym zabiegu i siedzialam przy niej prawie caly dzien... ehhh!! biedna ta moja mamusia!! ze tez musi sie tak meczyc... Pszczolko!! dzieki za sugestie odnosnie imion :) czekam na wiecej :) ... a przede wszystkim mocno trzymam kciuki za ciebie i twojego Tobiaszka :) urosnie!! zobaczysz!! jeszcze kawal chlopa z niego bedzie :) GLOWA DO GORY!! PIERS DO PRZODU!! no i wracaj do nas szybciutko :) Skye!! juz sie nie moge doczekac twoich jutrzejszych opowiesci po USG!! pisz zaraz po powrocie , jak tam twoja kruszynka :) Isiu!! wraaaaacccaaaaaaaaaaaaaaaaaaajjjjjjjjjjjjjj!!!!!!!!!!!!!!!!!
  17. aaaaaaaaaa!! jeszcze tabelka!! zawsze zapominam :) przytylo mi sie dwa kilo... brzuszek urosl o cm... i najwazniejsze!!moja ksiezniczka bedzie miala na imie Nadia... co prawda ja wciaz nie jestem do konca przekonana , ale tatusiowi bardzo przypadlo do gustu... a moze wy cos podpowiecie?? generalnie podobaja nam sie rosyjskie imiona , typu Nadia , Nina , Natasza , Tatiana, Tamara , Olga , Lena... znacie jeszcze jakies??? bede wdzieczna za podpowiedzi :) NICK............TERMIN.......NBYTE KG......PŁEĆ.........PAS ANIA69x2......25-26.07.05.....7kg...........?..................?... TEZ.P.MAMA.......01.08.05....11kg .....dziewczynka?....104.. AGUTA..............01.08.05......?............?...................?... LOTNA..............02.08.05.....8kg......chłopiec............?... DOMINISIA.........02.08.05.....8kg...........?..............104.. KARIN2005.........04.08.05....12kg.........Oliwia...........?... NESIA...............05.08.05....17kg........Mateusz........112.. CARLAA.............06.08.05....11kg...Alexander/Dustin....98.. ENRA................06.08.05......?............?.................?... OGRODNICZKA M..07.08.05......?............?.................?... PRZ.MAMA..........07.08.05......?.......chłopiec............?... PUZA................07.08.05....14kg......Marlena.........110.. ISIA23..............07.08.05...8,5kg......Michał...........100.. MYSZA28...........08.08.05.....7kg......chłopiec.............?... PSZCZOŁA5........08.08.05....12kg.....Maja /Tobiasz.......104... AMBRO..............09.08.05.....8kg......chłopiec?...........?... RIKA.................10.08.05...6,5kg......dziewczynka......?... ARKADIA............10.08.05... 8 kg.......... Nadia..........93 EVELINE_85.......11.08.05...8,5kg......chłopiec?...........?... EWCIA22...........11.08.05... 9 kg..........Maja...........94.. MUTTER 32.........13.08.05......?............?.................?... JOASIUNIA..........13.08.05......?.......dziewczynka......?... ASIA WROC.........13.08.05.....4kg......dziewczynka......?... SKYE.................17.08.05.....8kg.....Paulina/Michał....98.. ALICJA 27...........18.08.05......?............?.................?... ELA79...............18.08.05....14kg......chłopczyk..........110.. MARIOLA78........18.08.05....10kg......chłopiec.............?... NIN00...............20.08.05......?............?..................?... FIONA79............23.08.05....16kg .....panna Marylka......107.. KAJA 78.............26.08.05......?............?..................?
  18. pierwsza!! pierwsza!! :P czesc dziewczyny :) slonce tak wali po oczach , ze nie da sie wylezec w loozku... ale za to energia rozpiera :) wy tez tak macie?? porcja truskawek juz zjedzona ... zaraz sie biore za sniadanko :) wiecie co?? bylam wczoraj u mojej mamci w szpitalu ( bidulka miala skracana szyjke macicy :( ehhh!! kupa nerwow i strachu!! na szczescie juz po wszystkim!! czuje sie dobrze i dzis prawdopodobnie wyjdzie :) ) no i lezala tam dziewczyna , ktora 7 tygodni wczesniej urodzila sliczna coreczke... a dlaczego o tym pisze?? otoz urodzila ja 3 tygodnie przed planowanym terminem!! cale 3 tygodnie wczesniej!!!!!!!! KURCZE!! jak to uslyszalam wpadlam w prawdziwy poploch!! ja jeszcze nic nie mam!! jestem kompletnie nie przygotowana!! musze na zakupy!! tylko co mam kupic?? tyle potrzeb!! a ja jakos nie potrafie ocenic co najwazniejsze , a co mniej wazne... co najpotrzebniejsze, a co potrzebne w mniejszym stopniu ... od czego w ogole zaczac?? a co zostawic na pozniej?? ehhh!! ide na zywiol!! zaatakuje dzis kilka sklepow i zobaczymy z czym wroce!! trzymajcie kciuki kochane!! bo przy moim \"ciazowym niezdecydowaniu\" moze sie okazac ze wroce z niczym!! naprawde nigdy nie mialam takich problemow z podjeciem jakiejkolwiek decyzji jak wlasnie teraz... dziwne prawda?? podobno zwykle jest wrecz przeciwnie... BUZIAL!! ide zrobic sniadanko a potem w rejs.... :)
  19. jezoooo!! Fiona!! tak!! tak!! ja chce!! serek... smietanka......mmmmmmhhhmmm... toz to rozboj w bialy dzien takimi cudami kusic!! Isia!! rzucalam w ciebie rano tymi paczkami :) zlapalas?? i ani sie waz nas opuszczac!! musisz cos wymyslec!! musisz!! wytargaj z pracy ten komputer!! moze nie nauwaza ;) a net?? kurde!! czekaj!! jak paczki dolecialy to moze kabelek ode mnie tez doleci?? musi doleciec!! ide poszukac jakiegos obciazenia :) aaaa!! a co do kursu , to powiem ci w tajemnicy ze kiepski uczen z tego mojego kiciusia :) jeszcze sie nie poddaje , ale pomysly powoli na wyczerpaniu :) Fiona!! tak sie ciesze ze sprawa sie wyjasnila :) nareszcie mozesz odetchnac... no i ten wyjazd... zazdroszcze!! ... i mam nadzieje ze znajdziesz sposob zeby do nas zajrzec .... i palaszowac razem z nami toony truskawek :) codziennie swierza dostawa bedzie na ciebie czekac :) BUZIAK KOCHANE!! zajrze pozniej:)
  20. oj baby baby :) szalenstwo wciaz trwa , co ?? :) :) :) moge wam pomoc z tymi truskawkami :) dwoch wiader pewnie nie dam rady przytargac , ale jedno... baaardzo chetnie :) a do tego paczusie!! swiezutkie , cieplutkie mieciutkie paczusie :) macie ochote?? Puza!! masz racje kochana :) i wielkie dzieki za slowa otuchy w koncu mam duza i silna dzidzie , wiec byle zarazkom sie nie da :) kopnie je porzadnie , tak jak mame czasem :) , to uciekna :) a cesarka!! no coz!! niektore sobie zycza takiego rozwiazania i inaczej porodu sobie nie wyobrazaja... bedzie co ma byc!! byle by malej bylo dobrze!! a skoro uparciuchowi lepiej glowka w gore , to niech tak sobie siedzi :) aaaaaaaaa!! wyliczalyscie kiedys przyblizona wage przy porodzie... jak to robilyscie?? ile mam dodawac na tydzien?? buziak mamcie :) lece po te truskawy :)
  21. heh!! Fiona!! ale sie usmialam :) :) :) dobrze wiedziec ze nie jest sie osamotninym w bojach :) :) :) ela!! do trzydziestki to ty jeszcze masz troche czasu :) baaa!! a mowi sie ze to po trzydziestce tak naprawde zaczyna sie zycie :) ciekawe co?? pozyjemy zobaczymy :) a powiem ci szczerze ze ja tez z roku na rok coraz bardziej przezywam mijajace latka ( w tym roku stuknelo cwiercwiecze ) wiec doskonale cie rozumiem :) Puza!! dzieki za troske!! kochana jestes!! tak sie cieszylam na ta wizyte... tak czekalam... a tu niestety , poza tym ze moje malenstwo slicznie przybralo i wazy 1900 g , to reszta wiadomosci nienajlepsza... wyniki na toxoplazmoze wskazuja ze ilosc przeciwcial wzrosla ( w porownaniu do wyniku z bodaj trzeciego miesiaca ) a to oznacza ze cos sie tam dzieje... nie bede wam tu opisywac szczegolow... w kazdym razie przez najblizsze 3 tygodnie musze brac antybiotyki... boje sie o moja kruszynke... i bez tego zamartwialam sie czesto ostatnio czyu wszystko z nia dobrze... czy prawidlowo sie rozwija... czy czegos po drodze nie zaniedbalam ( mimo ze moj lejkarz kladzie duzy nacisk na roznego rodzaju badania i przeszlam chyba wszystkie mozliwe ) a teraz... ehhh dziewczyny!! trudno odegnac zle mysli... brrrrrr!! koniec!! nie zamartwiam sie!! jest napewno sliczna i zdrowa!! i nie ma innej opcji kurde!! i wiecie co?? ulozona jest jeszcze glowka w gore!! wiedzialam o tym , bo czasem moge ja niemal po tej glowce poglaskac , ale myslalam ze to norma... a tu , jak sie okazuje , powinna juz byc obrocona... i jesli to sie nie zmieni beda mnie ciac ( juz sama nie wiem czego bardziej sie boje... porodu naturalnego... czy rozcinania bebechow ) a jak jest u was dziewczyny?? wasze malenstwa przygotowane juz do porodu?? ulozone odpowiednio?? piszcie prosze!! chyba jest jeszcze duuuzo czasu na zmiane pozycji prawda??? aaaa!! no i pije zdecydowanie za malo!! no kurcze nie suszy mnie wcale to o tym nie mysle... ale teraz obiecuje ze bede grzeczna!! min. 2 litry dziennie!! wlasnie wlewam w siebie szosta szklanke wody... jeszcze dwie i wyrobie norme na dzisiaj :) nie jest tak najgorzej :) BUZIAK MAMUSIE!! KOLOROWYCH SNOW :)
  22. wlasnie wrocilam z targu :D mokrusienka ale szczesliwa :D ( u mnie tez parno jakos!! chyba bedzie padac!! ) ale za to ile mam dobroci :D mniaaamm mniaaammm!! kalarepki , rzodkiewki , ogoreczki , zielone jabluszka , arbuzik , czeresnie , no i oczywiscie TRUSKAWY!! cale mnostwo truskaw :) na co macie ochote?? czestujcie sie dowoli :) Puza!! mam nadzieje , ze lepiej sie juz czujesz :) to chyba ta pogoda tak dziwnie na nas dziala... mnie co prawda brzuszek nie boli ale za to mdlosci wrocily ( no jakbym w pierwszym trymestrze byla!! ) moze to cisnienie... Ela79!! z ta cienka frota na szlafrok to swietny pomysl!! tez takiego poszukam... wyjdzie pewnie taniej niz za takiego grubasa, a i parzyc sie w tym nie bedziemy :) kurcze!! za glowe sie lapie jak pomysle ile jeszcze zakupow przede mna!! nie mam jeszcze nic!! doslownie nic!! ani dla siebie , ani dla malej... oooo!! wlasnie sie obudzila :) moja kruszynka kochana!! jak ja uwielbiam jak sie tak wierci w brzuchu :) Puza!! skarbie!! takie kupki na scianach to jeszcze nic!! ja mam na scianach siuski!! i to bynajmniej nie abstrakcyjne jakies , wyimaginowane... tylko rzeczywiste , normalne siuski mojego kiciusia :) ... wyobrazacie sobie?? no tryska mi po scianach w lazience , taki ma rozbryzg... chyba na kurs go jakis wysle... albo sama taki kurs przeprowadze :) ehhh!! wasi Panowie tez tak nie panuja nad natura , czy tylko mi sie ewenement trafil ?? :) BUZIAK KOCHANE!! ide sie dopropwadzic do ladu... Ps. Pszczola!! jak tam egzamin?? pisz szybko?? mnie juz bola kciuki od tego zaciskania :)
  23. acha!! elu79!! dzieki za interpretacje moich wynikow!! uspokoilas mnie baardzo:) juz o 16.40 ide do lekarza!! HUUURRRAAA!! ZOBACZE MOJA niunke kochana!! CIEKAWE JAKA DUZA JUZ JEST...
  24. czesc dziewczyny :)) widze ze truskawkowe szalenstwo opanowalo nas wszystkie :) mniaaaaaaaaaaammmm!! pyyysznosci!! az sie czasem zastanawiam jak ja moglam caly rok funkcjonowac bez truskawek!! no przeciez to niemozliwe!! male czerwone cuda!! pod kazda postacia rewelacyjne :) a wiecie co?? mama mojego kiciusia zrobila ostatnio przepyszne ciasto truskawkowe... biszkopt z masa truskawkowa , a na tym jeszcze cala masa truskawek zanurzonych w galaretce... no poprostu niebo w gebie... lekkie , pyszne , a przede wszystkim TRUSKAWKOWE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! KOCHAM TRUSKAWKI :) przyniose wam jak znowu bede miala!! zobaczycie ze wcale nie przesadzam :) Dominisiu!! ja okres bananowy tez przeszlam :) SZOK POPROSTU!! bo nigdy za bananami nie przepadalam... ale wyczytalam gdzies swego czasu , ze sa bodajze zrodlem magnezu... wiec moze stad ta wzmozona chec na nie... z niedoborow wlasnie!! no powiedzcie same!! ten nasz organizm to niesamowita maszyna!! sam sie upomni jak mu czegos brakuje!! heh!! mialam tez okresy jablkowe ( LIGOLE wcinalam... pyszne , twarde , soczyste , mniammmi... strzelały w zebach ;) ) teraz juz niestety jablka coraz gorsze , wiec poszly w odstawke... byly tez arbuzy!! cala maaasa arbuzow!! ogoreczki gruntowe ( mnostwo obierania , ale ile radosci pozniej ) .. no i teraz TRUSKAWY!! EHHH!! I NIECH MI KTOS POWIE ZE LATO NA CIAZE TO NIENAJLEPSZA PORA!! zadnej innej sobie nie wyobrazam!! czym bysmyu sie tak zachwycaly zima?? jak bysmy spelnialy swoje zachcianki?? Nesiu!! kochana!! przykro mi ze mialas ostatnio takie nieprzyjemnosci w sklepie... i mam nadzieje ze mnie nie zlinczujecie za to co powiem , ale musze stanac w obronie tej znienawidzonej juz pewnie przez ciebie pani sprzedawczyni... to tez tylko czlowiek Nesiu!! i w nawale pracy mogla sie zwyczajnie pomylic... to wcale nie musi oznaczac ze miala zle intencje i chciala cie oszukac... jestem wiecej jak pewna ze NIE!! wiecej by stracila niz zyskala ( zla slawa roznosi sie o wiele szybciej niz pozytywy i jeden niezadowolony klient , to kilku klientow straconych) uwierzcie mi!! znam temat od podszewki ( rodzice od lat paraja sie handlem - wlasnie sklepy spozywcze ) i naprawde rozne cuda sie zdazaja!! czasem wbrew pozorom okazuje sie ze to klient sie pomylil i kiedy przeanalizuje sie dokladnie rachunek ( swoja droga nie lada sztuka jest odtworzyc to co kto bral , przy przewijajacej sie calej masie ludzi ) okazuje sie ze faktycznie!! bralem/bralam jeszcze to czy tamto!! no i badz tu czlowieku madry!! ehhh!! przepraszam za ten przydlugawy wywod!! sumienie nie pozwolilo mi milczec w tej sprawie ;P wszystko sie zawsze da wyjasnic dziewczyny!! nie ma co sie obrazac , krzyczec , czy gniewac... rachunek w reke i do sklepu jak cos niepokoi... po to przeciez one sa :) skonczylam!! a to za przynudzanie :) co do koloru pokoju to u mnie jest delikatny blekit... baaardzo jasniutki... ale teraz zaluje i najchetniej przetapetowalabym na jakis sloneczny kolor... niestety moj kicius moglby tego nie zniesc ( i tak wykazal sie anielska cierpliwoscia przy remoncie , kiedy to co chwila zmienialam koncepcje ;) ) wiec nawet nie zaczynam tematu... ogolnie tez jest baaardzo kochany... znosil cierpliwie wszystkie moje humory... nie dasal sie i nie obrazal , choc zdarzalo mi sie z glupoty robic problem... CUDKO MOJE NAJDROZSZE POPROSTU :) na sczzescie humory mnie juz opuscily!! a dokladniej te zle humory!!teraz normalnie tryskam energia!! DZIEWCZYNY!! gory bym mogla przenosic!! i chacham sie z byle powodu... na poruszanie powaznych spraw ze mna teraz nie ma co liczyc... wszystko mi sie jakos dziwnie kojarzy... czesto dwuznacznie... i wszystko konczy sie kupa smiechu... nawet zakupy w sklepie to czasem problem bo sie hihram jak idiotka :) i wierzcie mi nie trzeba sie wysilic zeby mnie rozbawic... dziwne prawda ?? ale podoba mi sie :) i mam nadzioeje ze tak juz zostanie do konca a wlasnie!! a propos smiechu!! wiecie ze moja kolezanka przy porodzie ubawila sie do lez... skurcz ja lapal ... krzyczala auuu auuu i smiala sie przy tym jak idiotka :) tak jej endorfiny do glowy uderzyly!! super co?? tez bym tak chciala ( a dodam wam na pocieszenie ze to panikara straszna!! z byle powodu slabo jej sie robi... trzesie sie cala... albo omdlewa... ) nie ma wiec regoly!! obysmy wszystkie ta chwile takj lekko przeszly :) i wspominaly z usmiechem jak najpiekniejsze przezycie , a nie jakas trauma!! jak juz jestesmy przy porodach to zazdroszcze wam tych szkol rodzenia!! ja dopiero wczoraj zadzwonilam i pierwsze zajecia za tydzien (darmowe o dziwo :) !! ) ehhh!! glupia pipa ze mnie!! tak to odwlekalam w czasie!! mam nadzioeje ze jeszcze zdaze dowiedziec sie wielu pozytecznych rzeczy... wczoraj bylo o karmieniu!! cholera!! nie zalapalam sie , a zalezaloby mi baaardzo na wiadomosciach w tym temacie... dobra!! koncze juz bo jak mnie dopadnie wena tworcza to opamietac sie nie moge!! BUZIACZKI SLODKIE I TRUSKAWKOWE DLA WSZYSTKICH MASMUS :)
  25. oooo oooo!! zobaczylam wpis Pszczoly i musze dodac jeszcze dwa slowka!! mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze Pszczolko!! wracaj do nas szybko :) no i przede wszystkim zadbaj o to zeby ktos cie dokarmial , bo na diecie szpitalnej schudniesz jeszcze bardziej... trzymamy za Ciebie kciuki ( wszystkie cztery ;) ) BUZIAK aaaaa!! a propos szpitali , lekarzy i wynikow... pojawily mi sie jakies krysztaly szczawianu wapnia w moczu i liczne mazany bezpostaciowe ( chyba dobrze odczytalam ) mowi wam to cos?? bo mnie zupelnie nic , a do lekarza ide dopiero w czwartek ( albo juz w czwartek :) bo od jakiegos czasu czekam na ta wizyte jak na zbawiebnie ) bede wdzieczna za wszelkie informacje!! no to uciekam juz naprawde!! CALUSSKI RAZ JESZCZE!! do nastepnego :)
×