baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
laryska ja tez zrobię wszystko co w mojej mocy... i oczywiście mój M będzie musiał się bardziej zaangażować i spędzać więcej czasu z Dominiką niż dotychczas...
-
tak, mądrze prawisz, żaden M Ci nie będzie podskakiwał ;) a mi to jabłko zaszkodziło... w sensie wzmogło mi apetyt :)
-
a niby powinnaś??? nie, no koniec świata :p
-
AMT pamiętaj, nic na siłę, widać tego Ci właśnie dzisiaj trzeba :)
-
AMT skoro masz się nie wyrobić to może nie warto już zaczynać w ogóle co? ;)
-
moja ma już sporo lalek i czasem je tuli i lula a czasem głowy wyszarpuje... ;)
-
sorki... corina oczywiście... jeszcze trochę i zrobię z Ciebie kordiana :p
-
corian nic na siłę... czasem taki wieczór tylko we dwoje to o wiele mądrzejsze rozwiązanie niż robienie dobrej miny do złej gry przy znajomych... :)
-
ja jestem właśnie w trakcie drugiej połówki jabłka... :) interesowałyście się już długością naszego macierzyńskiego? na dzień dzisiejszy są takie plany: Urlop macierzyński miałby być wydłużony do: 26 tygodni - w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie, 39 tygodni - w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie. Wydłużenie urlopów macierzyńskich miałoby się odbyć stopniowo, począwszy od 1 stycznia 2009 r.: a) w przypadku urodzenia jednego dziecka przy jednym porodzie: w 2009 r. - 20 tygodni, w 2010 r. i 2011 r. - 22 tygodni, w 2012 r. i 2013 r. - 24 tygodni, b) w przypadku urodzenia więcej niż jednego dziecka przy jednym porodzie: w 2009 r. - 31 tygodni, w 2010 r. i 2011 r. - 34 tygodni, w 2012 r. i 2013 r. - 37 tygodni. czyli nam przypadnie 20 tyg. i nie będzie juz rozróżnienia czy to 1. czy 2 dziecko... to i tak dużo za mało jak na moje :)
-
AMT tak sobie właśnie pomyślałam... ;) corina czyli to jednak opóźnienie i chyba tak jak piszesz z powodu stresu...
-
AMT oby tak było jak piszesz.. już sie przygotowuję psychicznie na to, ze początek nie będzie łatwy... :) a ja mam właśnie przed sobą jabłko gigant, które waży - uwaga - 450 gram... i chyba tak z czystej przyzwoitości podzielę je na pół... nie, żebym nie dała rady całego naraz, ale tak będzie poręczniej... ;)
-
jeśli chce patrzeć na kogos spod byka to w tej kwestii niech patrzy na swojego synka... to w końcu on jest odpowiedzialny za przekazanie płci, bo my kobiety z natury jesteśmy zaprogramowane na posadanie córek... :)
-
wiecie co... im blizej kwietnia tym mam coraz więcej obaw dotyczących stosunków między moimi pociechami... boje się jak dominika zareaguje, bo już teraz jest bardzo zaborcza i w jej obecności nie ma nawet mowy o tym, bym wzięła inne dziecko na ręce czy się z nim pobawiła... boję się, że będzie tak jak u znajomej, u której jest podobna różnica wieku... i u niej był koszmar na początku... starszy synek wpadał w szał, gdy próbowała karmic piersią młodsze dziecko, gdy nie widziała to podszczypywał siostrzyczkę... uff chyba muszę się przygotować na ciężkie przeprawy... chciałabym jakoś przygotować Dominikę, ale na razie to ona niewiele jeszcze kuma...
-
no właśnie, czas by już był nie? laryska Ty kiedy?
-
a jak nie to skocz na lody... u mnie zawsze to skutkowało :)
-
Daff dzięki... moja młoda ma dużo lalek i owszem tuli je a za chwilę wyszarpuje im głowę... więc i ja będę mieć oczy dookoła głowy podejrzewam :)
-
Laryska nie pękaj, ja sie tak mądrzę a jestem dokładnie taka sama jak Ty :) jak kiedyś sprzedaliśmy małą na jedną noc do babci, by odespać to spałam gorzej niż z nią, bo całą noc myślałam co z nią... :)
-
ja też mam nadzieję, że ten nowy rok przyniesie jakieś dobre wiadomości... u nas ze zdrowiem na szczęście wszystko ok, ale za to z pracą mojego M też nieciekawie... ten głupi kryzys daje się we znaki... a do tego jego "ulubiony" kolega cholerny dupoliz i dupowłaz awansował, znalazł się ponad moim M i teraz robi mu smród w firmie... ehhh.... niech ten rok się już skończy...
-
wiesz co corina... teoretycznie tempka nie powinna tak spaść przy wczesnej ciąży... ale cholerka wie, różne cuda się wkoło dzieją i praktyka i życie bywają czasem bardzo zaskakujące...
-
siniorita nie zwariowałaś, po prostu jesteś szczęśliwa... ale z zakupami poczekaj przynajmniej do 1. wizyty u lekarza :)
-
Animonda myślałam o Tobie wczoraj... widzisz jakoś tak ostatnio u większości z nas gorsze dni... ja przedwczoraj to miałam ochotę wyjść z domu i isć na koniec świata tak mi było źle... i gdyby nie mała to bym pewnie poszła ;)
-
no trzymamy kciukasy bardzo mocno... :)
-
wiesz co corina? Ty mi się już wczoraj jakaś taka podejrzana wydawałaś z tymi pytaniami o test... może idziesz w ślady siniority? i fakt, test trzeb abyło robic rano... ale byłoby fajnie jakby coś z tego było :) :) :)
-
dobrze, ze Ty taka układna jesteś... w przeciwnym razie pojechałaby do Ciebie delegacja :)
-
w Wielkopolsce też jest ładnie :) Klempa w przyszłym tygodniu??????