baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
dsangia a kontrolujesz sobie na bieżąco ciśnienie? bo to faktycznie może wskazywać na jego skoki albo że jest na wysokim poziomie... ja w 1. ciąży tak miałam choć ciśnienie było ok... też miałam mroczki przed oczami jak sie gwałtownie ruszyłam czy podniosłam... nawet dwa razy zemdlałam...
-
no czesć :) a o mandzię to i ja się martwię... :(
-
wiem i ze słyszenia i z oglądania... byłam raz w życiu w Krakowie i właśnie m.in. tam :)
-
zaraz tam terror... po prostu nie chcę, żebyś zostawała w tyle kochana... ;)
-
papierowe Twój wykresik na 28 wygląda całkiem całkiem... coś się chyba ruszyło w porównaniu z ostatnim cyklem nie? :)
-
dsangia tabelka poprawiona??? i niektórzy wiedzą co to Błonie... nawet tylko ze słyszenia ;)
-
witajcie :) to ja po kolei... :) jutrzenka moja szyjka też jest taka jakby rozlazła )przepraszam za okreslenie) , ale to jak najabrdziej prawidłowy objaw... w ciąży zwiększa się mocno ukrwienie, również w obrębie pochwy i wszystko tam wydaje się być większe i jakby napuchnięte... :) lady po zdjęciach widzę, że wyprawa się udała... SUPER :) carlain, fajnie że w końcu na dłużej sie odezwałaś... co do Twojej sytuacji to dziewczyny napisały wiele mądrego, więc ja tylko dadam od siebie słów kilka... po pierwsze wydaje mi się, że dobrze Wam zrobi chwila rozstania... przede wszystkim Twój zobaczy co może stracić i być może wtedy przejrzy na oczy... bo na chwilę obecną sprawia wrażenie faceta, którego pewne sprawy przerosły albo który nie zdążył się jeszcze wyszaleć... robi wiele rzeczy, które Ciebie ranią i myslę, żę zraniłyby każdą z nas... nie wyobrażam sobie, by mój miał jakieś koleżanki na boku... po prostu nie... nie obrażaj się na niego. próbuj na spokojnie wyjaśnić, że jego postępowanie jest dla Ciebie bolesne... jak do niego nic nie dotrze to postaw sprawę jasno, niech sie określi facet... bo już niedługo zostanie ojcem, a to dosyć poważna rola... mam nadzieję, że wszystko się u Was ułoży...w każdy związku są gorsze momenty, ważne by tego nie zostawiać swojemu biegowi, tylko próbować wyjaśnić... :) a tak w ogóle to miłego dnia dla wszystkich :)
-
były i starsze od Ciebie a zaszły od razu, więc to żadna wymówka... ;) a objawy to bardzo indywidualna sprawa... niektóre z dziewczyn miały je w cyklach, gdy nie zaszły w ciążę, natomiast w tych szczęśliwych żadnych... więc to żadna reguła... :) pa, bo mi zaraz autobus ucieknie :)
-
no dobra, kolejny ciężki dzień pracy juz prawie za mną... ;) życzę Wam udanego i miłego weekendu... te, które mogą niech odpoczywają a te, które nie powinny odpoczywać niech się starają... :) :) :) pa pa :)
-
no i kontakt z naturą... godne przemyślenia ;)
-
weź na wstrzymanie i tyle... wyjdź na chwilę, odetchnij na świeżym powietrzu i pomyśl sobie, że to tyko praca i tylko mały wycinek Twojego życia... na pewno ważny, ale trzeba do niego podchodzić z dystansem... :)
-
nie ważne jak, ważne żeby zajść... ;)
-
ja w sumie też... zaszłam krótko po tej całej historii z Dominiką i szpitalem... więc nie ma reguły... im mniej się o tym mysli, tym szybciej wychodzi... czasem dobrze jest mieć na głowie co innego :)
-
no ale przecież Wy już chyba zadziałaliście czy wszystko jeszcze przed Wami?
-
jutrzenka to bardzo dobrze, że Cię odrzuciło... wyrzuć te fajki i pożegnaj się z nimi na dobre... Carlain dała radę to i Ty dasz... urq no to teraz tylko czekać na solidniejsze kopniaki... ja pisałam jakiś czas temu, że też mi się wydawało, że czuję bąbelki, ale to jednak była kapusta a nie maleństwo :)
-
no... trochę Ci napisałyśmy od rana :)
-
no i w sumie dobrze... dodatkowe stresy Ci/Wam teraz niepotrzebne :)
-
no to faktycznie się nie przytulaj... :) a jak zareagowała na wieść o ciąży?
-
a próbowałaś chociaż??? do teściowej przytulać, może byś była miło zaskoczona... :)
-
no właśnie... dziewczyny to mogłyby choć pomachać...
-
...i to nawet na miejscu... bo Ty to się nawet do swojej przytulić nie możesz w razie potrzeby, bo nie masz jej pod ręką... ;)
-
ha ha... :)
-
no... gorzej ze mną... ostatnio rozklejam się bardziej i szybciej niż zwykle ;)
-
nie, tylko u coriny delegacja jej męża pokryła się ostatnio z powrotem mojego z delegacji :) mam schizy, bo zawsze jak on lata samolotem to ja mam koszmarne sny z tym związane... a w ogóle w tym Meksyku to trochę niebezpiecznie jest z tego co mi opowiadał...