baderka

jutrzenka widać taki z Ciebie typ... ;) może wtedy za bardzo się nakręcałaś i widziałaś to co chciałaś a teraz był większy luz? różnie to bywa :)

no pięknie to mamy 1. mamuśkę na czerwiec... oby reszta do niej dołączyła :)

najbardziej to się ucieszy pewnie gosiaczek, że juz ostatnia w tabelce nie będzie... teraz Tobie jutrzenka będezie wiać po plecach, więc ubieraj się ciepło :)

no nareszcie... :) gratulujemy serdecznie... ale fajnie... JUUUPIII :) :) :)

no u mnie na samiuśkim początku też był apetyt jak na tasiemca i dodatkowo tak jak pisałam ból jajnika... :) ninam a co to, Ty jeszcze nie byłaś siusiu po nocy??? no nie chce mi się wierzyć, wzywamy Cie do raportu!!! :)

brrr...ale wiesz po co cierpisz... i to sprawia, że te wszystkie niedogodności są łatwiejsze do zniesienia... :)

no a ja właśnie wczoraj kichnęłam jak z armaty... i tak mnie coś zakłuło w dole brzucha, że aż się przestraszyłam... no i troche męczy mnie kaszel...tak jak pisała młoda żonka brzuch potem jest cały obolały...

larysa najważniejszego nie przegapiłaś, bo wszystkie czekamy na jutrzenkę... a ona czeka chyba aż się jej siusiu zachce...

wiecie co... ja to mam wrażenie, że moja macica zamiast wypychać się do przodu to rośnie do tyłu... od kilku dni mam takie okropne ukłucia na wysokości kości ogonowej, czasem to aż mi się cała lewa noga robi taka dziwnie bezwładna... chyba coś mi tam uciska jakiś nerw... właśnie teraz nie mogę się z tego powodu podnieść z krzesła... :( cześć laryska :)

dobra, same sie prosicie :)

ja chwilowo zawiesiłam akcje plucia, bo tak jak pisałam wczoraj corinie mam troche chore gardło i nie chcę Wam sprzedać zarazka :)

lady 10 punktów dla Ciebie!!! tą jedną akcja przebiłaś wszystkie swoje spoźnione o minutę posty... ;) ;) ;)

beluja to miasto w słowacji... ;) papierowe może po prostu chcesz tam pojechać? :) animonda ale fajna niespodzianka :)

dobra dobra... a wiesz co to beluja???

zabrała beluję i poszła... albo poszła belować... :)

a to jakaś odnmiana cebuli ta beluja? szczerze to przez tą cebulę aż się popłakałam... ;)

a może to chodziło o beluję jako rzeczownik? wsio ryba, tak nie wiem co to :)

ja to nawet nie wiem co znaczy belować... :( łooo matko :(

Animonda krótko mówiąc żyjecie w związku partnerskim :)

dobrze, że my tu się tak ładnie uzupełniamy... te mniej wprawne w kuchni jak będą chciały zabłysnąć w kuchni to wystarczy, że podpytają lady albo urq... papierowe jeszcze czasami zapodaje fajne przepisy... a w zamian udzielamy porad farmaceutyczno-medycznych, tudzień innych... :)

no to się działo... teraz czekamy na efekty :)

Wy te wszystkie makarony macie w głowach??? nr 5, papa... coś tam... boże, ja to znam spaghetti, świderki i muszelki... i to by było na tyle... ;)

podczas pracy się chłodziłaś?

Nina no to ja całkiem podobnie... ubrałam się dzis ładniej niż zwykle i nawet włos zdążyłam sobie ułozyć... specjalnie po to wstawałam wcześniej... a jutrzenka nawet jeszcze nie sikała... ja to byłam już chyba z 10 razy :)

tylko w weekend uważaj na siebie choc trochę :)