baderka

niestety nie mam Twojej fotki, bo też bym mogła napluć... chyba, że nam się ujawnisz...my wszystkie mamy siebie w znajomych w nk :)

Animonda a skąd Ty jesteś jeśli wolno spytać?

papierowe to jak Ci będzie jeszcze potrzebne to wiesz do kogo uderzać :)

eee no dobrze jest mieć znajomego weterynarza widzę... ;)

papierowe co najwyżej to możemy napluć na Twoje zdjęcie... jesli to pomoże to ja mogę nawet codziennie ;)

papierowe trzeba było mówić, że potrzebna Ci luteina... miałam jeszcze tydzień temu całe opakowanie, ale koleżance odsprzedałam...

corina ja bym się chętnie postarała troche dłużej , tak żeby było po równo... np. ja 3 cykle i Ty trzy... ale nie da rady, mimo moich szczerych chęci... i szczerze gdybym musiała się starać np. pół roku i nie byłoby efektów to wiem, że nie czekałabym do roku tak jak zalecają lekarze, tylko zaczęła coś robić w tym kierunku... chociaż podstawowe badania, hormony i te sprawy...

dzięki za info, zaraz jak wrócę do domu to wyrzucę to świństwo... dziwi mnie tylko, że pediatra to przepisuje... :(

no szczerze to ja się w ogóle nie starałam... udało się 2 razy za 1. razem... no i bez wspomagaczy, jedyne co to świeca przez kilka minut po ;)

zresztą owulka najczęściej ma miejsce w osttnim dniu występowania choć JEDNEJ cechy śluzu płodnego... u mnie w 13 dniu był on zazwyczaj juz biały a nie przejrzysty, ale jeszcze się rozciągał :)

corina u mnie najlepszy śluz był koło 10 dc a owulka zawsze w 13-14, gdy ten śluz juz zanikał :)

ja mierzyłam tempkę przez ok. 8 miesięcy... Animonda z nieba mi spadasz... mam pytanko... lekarz kazał smarować odparzoną pupę mojej małej tormentiolem... tymczasem czytam na necie, że nie można stosować tego u dzieci do 3 roku życia... moja ma 16 miesięcy... jak to jest? i jesli tego nie to co w zamian? to ty sobie teraz w aptece siedzisz i z nami konwersujesz?

corina a jakby zaczął się np. nadmiernie ślinić? miałby wtedy do Ciebie uzasadnione pretensje ;)

corina no nie wiem jakby to podziałało na Twojego M, bo ten wiesiołek to generalnie na poprawę śluzu...ale kto wie? ;)

corina ciężko jest te mysli wyrzucić z głowy... mi one też towarzyszyły :) larysa, tak ja z Piły, mi się dobrze kojarzy choć tez miałam poprawkę jedną na prawku ;)

corina oeparol to jest właśnie wiesiołek, tego lepiej mężulkowi nie zapodawaj, bo moga byc dziwne efekty... dla męża to chyba salfazin z tego co pamiętam :)

ale skrzydełek to pewnie nie ruszyłaś? jak juz wpadnę na zupkę to skubnę chętnie i skrzydełko... po co mają się zmarnować :)

corina no to trza się starać z całych sił... oby się udało :)

lecę pędzę kochana larysko... w sumie ze wszystkich dziewczyn mamy do siebie najbliżej więc nikt mnie nie wyprzedzi :)

a cóż to za wspomagacze?

no pięknie... :( :( :(

może byc sam wywar, pal licho warzywka, chociaż pragnienei ugaszę...

jakby nie patrzeć to mam swój udział w tej zupie, a Ty nawet płaskiego talerza nie zaproponujesz... a ja tak czekam od 12 :(

SMACZNEGO :(

u mnie w promieniu 3 km to nie ma nawet sklepu spożywczego... buuu :(