

baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
dsangia a te składniki to układać warstwami tak jak napisałaś?
-
dsangia dobrze, że ok... tzn. najlepiej by było, gdybys toxo mia.la jednak za sobą, ale cóż... ja tez nie przechodziłam i muszę trochę bardziej uważać :) larysa nas tez czasem zakłuje tu i ówdzie, to normalne :)
-
ciekawe jak tam bes po usg... i dsangia miała odebrać wyniki... czekamy na wieści :)
-
ale mamy dziś tematy... ;)
-
tak, na kasę dostajesz ten brzydko wyglądający złom... u mnie też tak jest :)
-
mandziaa trzymaj się słoneczko :)
-
generalnie dentysta to koszmar... :) a ja kiedyś jak byłam młoda i głupia to wymarzyłam sobie śnieżno biały uśmiech... w tym celu przez długi czas używałam codziennie silnie wybielających past do zębów... efekt był taki, że zęby zrobiły się bielsze, ale i bardzo podatne na próchnicę... i potem przez pewien okres czasu byłam przez to regularnym gościem w gabinecie dentysty... :(
-
mandziaa Ty się trzymaj...mam nadzieję, że to nic poważnego... lady ja dotrwałam do końca, ale od tamtej pory mam szczękościsk na samą mysl o dentyście :)
-
a byłaś kiedyś u dentysty bez znieczulenia? bo ja tak, postanowiłam byc twarda, bo byłam w ciąży... dodam, że była to kanałówka ;)
-
corina nie pękaj... przez 9 miesięcy ciąży zdążysz przywyknąć do myśli, że jakoś to dzieciatko będzie musiało przyjść na świat :)
-
aha, bo juz chciałam szukać w preferencjach... ;)
-
lady pytam po raz kolejny, jakim sposobem Ty ją widzisz???
-
Ninka jestem do usług...a co do Urq to dla niej będziemy musiały wymyslić coś specjalnego, bo to panikara nr 1 :)
-
zresztą pod koniec ciąży to juz się marzy o rozwiązaniu... przynajmniej tak było u mnie :)
-
no nie dasz rady przed tym uciec ;)
-
dobra... ale generalnie Ninka, cobyś się za bardzo nie stresowała to napiszę, że w czasie porodu jesteś w jakimś takim innym stanie świadomości... ja to miąłam wrażenie, że moja macica jest centrum wszechświata i nie ma nic ważniejszego na świecie jak pomóc przyjść na ten świat mojemu dziecku... i tak się na tym koncentrujesz, żę nawet nie zauważasz upływu czasu... mi te 10 godzin minęło bardzo szybko...za to po wszystkim odjechałam, byłam tak zmęczona, żę marzyłam tylko o chwili snu :)
-
oj to ja juz też wolę nawet ten masaż... :(
-
lady, też słyszałam o takich minusach znieczulenia...
-
no nie ma... krótko mówiąc w czasie skurczu położna wkłada rękę do środka i \"pomaga\" rozwierać się szyjce... boli jak cholera, tylko bardzo często przynosi oczekiwany efekt... moja szyjka była bardzo oporna do końca, bo nawet jak mi odeszły wody to nie była ani skrócona ani rozwarta... dlatego spotkała mnie ta \"przyjemnosć\"... :)
-
ja nie dostałam nic przeciwbolowego, a do tego miałam masaż szyjki macicy, bo sma z siebie rozwierała się opornie... to dopiero było kosmiczne przeżycie, mam nadzieję, że Was ominie... :)
-
:)
-
ja też mam fobię przed tym znieczuleniem, nie wiem czemu, ale wbijanie igły w kręgosłup przeraża mnie niesamowicie...
-
trzeba bardzo głośno ryczeć zeby dostać to znieczulenie? ;)
-
robur, ale to wszystko można szybko opanować nie? duzo zdrówka dla Was...jedz duzo buraków i wątróbki :)
-
masz rację Nina... ja jednak wolę poród niż dentystę ;)