

baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
hej dziewczyny...:) byłam wczoraj u lekarza i u nas wszystko ok... u nas tzn. u mnie i maleństwa, bo jest jedno... ma całe 3 cm wzrostu, śliczne maluśkie rączki i nóżki a podczas badania leżało sobie akurat główką w dół... wg. mojej lekarki wszystko jest w najlepszym porządku :) co do tych bliżniaków... to nie wiem czy były dwa zarodki, ale na pewno 2 pęcherzyki tylko jeden z nich obumarł... jeszcze go widać na usg, ale doktorka powiedziała, że niebawem powinien sie całkowicie wchłonąć...
-
hejka :) u mnie tez jest jeden gabinet przeznaczony głównie dla dzieci...super wystrój i tak jak pisze papierowe bajki dla dzieci... :) koteczek co do tych bliżniaków... to nie wiem czy były dwa zarodki, ale na pewno 2 pęcherzyki tylko jeden z nich obumarł... jeszcze go widać na usg, ale doktorka powiedziała, że niebawem powinien sie całkowicie wchłonąć...
-
no hej...wreszcie udało mi się dorwać do kompa...:) u nas wszystko ok... u nas tzn. u mnie i maleństwa, bo jest jedno... ma całe 3 cm wzrostu, śliczne maluśkie rączki i nóżki a podczas badania leżało sobie akurat główką w dół... wg. mojej lekarki wszystko jest w najlepszym porządku :) także dziękuję dziewczyny za trzymanie kciuków :)
-
no hej...wreszcie udało mi się dorwać do kompa...:) u nas wszystko ok... u nas tzn. u mnie i maleństwa, bo jest jedno... ma całe 3 cm wzrostu, śliczne maluśkie rączki i nóżki a podczas badania leżało sobie akurat główką w dół... wg. mojej lekarki wszystko jest w najlepszym porządku :) także dziękuję dziewczyny za trzymanie kciuków :)
-
corina dobre...muszę mojego porządnie rozliczyć z tej delegacji :) :) :) moja mała jeszcze za mała na przedszkole, moja mama sie nia zajmuje... pa dziewczynki, ja lecę :)
-
larysa ja nie mam obrzydzenia do antyperspirantów nieperfumowanych, więc jakieś wyjście jest :)
-
corina mój właśnie dziś wraca z delegacji i tez jeździ dosyc często, więc cię rozumiem :)
-
wiecie co? dzisiaj idę na wizytę do mojej lekarki lepiej przygotowana niz poprzednio tzn. w spódnicy... ona jest strasznie energiczną babką i ostatnio jak byłam to po zrobieniu papierkowej roboty przy biurku mówi do mnie " no to teraz szybciutko zapraszam na fotel na badanie..." od jej biurka do fotela jest może z 10 m i ja przez droge rozbierałam się w locie... jak szybciutko to szybciutko... zaplątałam się w nogawkę spodni i zaliczyłam małą glebę... potem było szybciutko z fotela na usg... ledwo zdążyłam pozbierać ciuchy... więc dzisiaj zarzuce tylko kieckę do góry i lecę... :)
-
corina jestem pod wrażeniem... ;) laryska a ptaszek (czyt. kurczak) juz tez zrobiony? ;)
-
corina do Was tez dotrze, nie pękaj... ;)
-
u mnie tez piękna pogoda, aż żyć się chce... słoneczko od samego rana i ok. 17 stopni... chyba na północy Polski jest tak ładnie :)
-
pa, ja też zaraz znikać bedę :)
-
corina nie martw się, ja mam opanowane tylko trzy buźki :), :( i ;)
-
corina nic na siłę nie?... ja mam jasną karnację i nie wyglądam zbyt korzystnie z mocną opalenizną... :)
-
mandziaa a tak swoja drogą to odradzam solarium... poważnie... u mnie po regularnym korzystaniu z solarium ( 2-3 razy w tygodniu przez okres 3 miesięcy przed ślubem) zwykły mały pieprzyk zaczął się zmieniać... dermatolog stwierdził, że ta zmiana najprawdopodobniej zwiastuje coś złego i na wszelki wypadek usunął mi to znamię... od tamtej pory solarium omijam szerokim łukiem... naprawdę nie warto, za duże ryzyko... :(
-
u mnie kiedys tez tak było, ale to był jakiś kiepski samoopalacz... widać nie jesteśmy stworzone do ich uzywania, trzeba się z tym pogodzić... ;)
-
no dam, tak koło 20... eeeek jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że skóra malucha w pewnym momencie oczyszcza się w pewnym stopniu z mazi płodowej...ale to chyba pod koniec ciąży...
-
corina ja zawsze po posmarowaniu zakładam moja roboczą koszulę nocna przeznaczoną do tych celow... zawsze = rzadko :)
-
dzięki :) ja też raczej rzadko chodzę w kieckach :)
-
laryska to przepis od papierowej...to było jakoś tak... pokroić w plasterki kilka ząbków czosnku, zalać sokiem z cytryny, dopełnic ciepłą wodą do połowy szklanki, zostawić żeby się "przegryzło"... popijać kilka razy dziennie po jednej łyżce... dla osłody (bo nie smakuje to najlepiej) można dodać miód...
-
wiecie co? dzisiaj idę na wizytę do mojej lekarki lepiej przygotowana niz poprzednio tzn. w spódnicy... ona jest strasznie energiczną babką i ostatnio jak byłam to po zrobieniu papierkowej roboty przy biurku mówi do mnie " no to teraz szybciutko zapraszam na fotel na badanie..." od jej biurka do fotela jest może z 10 m i ja przez droge rozbierałam się w locie... jak szybciutko to szybciutko... zaplątałam się w nogawkę spodni i zaliczyłam małą glebę... potem było szybciutko z fotela na usg... ledwo zdążyłam pozbierać ciuchy... więc dzisiaj zarzuce tylko kieckę do góry i lecę... :)
-
laryska koniecznie napar z czosnku... u mnie zdziałal cuda w ciągu 1 dnia :)
-
czym jest swąd ryby wobec pięknej opalenizny? ;)
-
lady jak następnym razem zechcę się opalić to postąpię dokładnie według Twoich instrukcji... dziękuję :) a ewentualne reklamacje w razie co wchodzą w rachubę? ;)
-
też mieszałam i tak nie wychodziło... może moja skóra nie trawi samoopalacza...mam skłonność do przebarwień więc może to o to chodzi... :)