baderka

no nie jadłam, bo było tyle roboty, że jakoś mi wyleciało z głowy... ale jak sobie uświadomiłam, że coś jest nie tak to nie było zmiłuj się... tak mi się niedobrze zrobiło, że mąż gnał samochodem do najbliższej jadłodajni, bo do domu było za daleko :)

chyba macie rację, że jesień juz tuz tuz... wkoło wszyscy zakatarzeni, moja mała też smarka... ehhh :(

takie katarki w ciąży się zdarzają... ja też je miewałam często przy pierwszej bez żadnych innych dolegliwości...ale masz rację, na wszelki wypadek lepiej to wyleżeć :)

robur tragedia, normlanie masakra...co za baba... przecież ty juz jestes po poronieniu, więc tym bardziej powinnaś na siebie dmuchac i chuchac...a szkoła to ostatnie miejsce, gdzie powinnaś teraz być... no co za baba... :(

no nie do końca Twoja... ale z szefem to mogłabys zamienić słówko, żeby tak organizował Ci pracę, żeby na kafe też był czas... powiedz mu, że koleżanki się o Ciebie martwią, a cześć z nich to ciężarne i stres dla nich niewskazany :)

no jesteś... bo ostatnio zaniedbujesz swoje poranne dyżury ;)

ok, dzięki :)

hej dziewczynki :) z braku czasu zaglądam do Was bardzo rzadko i z tego też względu nie wpisuję się do tabelki, żeby nie robic sztucznego tłoku... ale trzymam kciuki za wszystkie kwietniowe brzuszki :) chciałam Wam tylko napisac, że po pierwszym usg lekarz niesmiało podejrzewa u mnie ciążę bliźniaczą... jednoczęsnie zaznaczył, że może stać się tak, że na następnym badaniu będzie juz tylko jedno maleństwo, bo często tak się zdarza, że jeden pęcherzyk obumiera... zobaczymy więc jak to będzie :) powodzenia Wam życzę i miłego dnia :) a

STARACZKI NICK...............WIEK......DATA @.....TEST......CYKL....DZIECI Paula_28...........28.......02.09..........???.......... 3 4mala..............27........23.08/05.09..???........16. .... Martynka 82......25 .......12.09.........?????.........4 gosiaczek_25.....25........13.09..........15.09.....4 Kasiula86..........22.........20.09 ............22.09...3 ZACIĄŻONE NICK......................TC..........WIEK......TERMIN PORODU Carlain...................20............24..........25. 01.2009 Nina 29...................17............29 .........14.02.2009 AMT........................11.............21..........15 . 03.2009 Mandziaa ................13.............22..........20.03.2009 Urquinaona..............12.............29..........28.03 2009 Pisanka13................11.............34...........02. 0 4.2009 Młoda żonka.............11.............24..........02.04.2009 Lady_panthera..........11.............25..........02.04. 2 009 bes.........................8.............27..........25 .04.2009 Baderka.................. 7.............31 ..........26.04.2009 dsangia...................6.............30...........29. 04.2009 Prezencik................5..............25..........30.0 4.2009 Larysa ...................5..............26..........05.05.2009 KIBICUJĄCE GOŚCIÓWKI HONOROWE : Upadły Aniołek.......................20 lat koteczek19833......................25 lat Papierowe_Nozyczki...............24 lata Klempa.................................26 lat corina-2................................28

hej dziewczynki... juz jestem...jak będę miała dłuższą chwilę to doczytam co u Was... na razie gratulacje dla Pauli i to podwójne :) u mnie wszystko ok, przeprowadzka prawie zakończona... jeszcze parę dni i sie przeniesiemy... mąż wyjeżdża na delegacje za tydzień i dopiero po jego powrocie zamieszkamy już na swoim... a co do mojego odmiennego stanu to jak mielismy duzo roboty i nie było czasu na jedzenie to normalnie miałam wrażenie, że zaraz zemdleję... 6 godzin bez jedzenia to dla mnie zdecydowanie za długo...muszę coś przekąsić co najmniej co 2-3 godzinki i wtedy jest ok :)

hej dziewczynki :) chciałam Wam tylko napisać, że przez najbliższe 3 dni raczej nie będę zaglądać, bo mam urlop i decydującą fazę przeprowadzki... u mnie wszytko ok i mam nadzieję, że u Was też :) trzymajcie się cieplutko... :) larysa trzymam kciuki :)

larysa uważaj na siebie...

widzę roburku, że powiało u ciebie optymizmem... super, bardzo się cieszę... :) powiem Ci, że ja na długi czas mam dosyc biegania po sklepach i wybierania... :)

a kiedy miałaś owulkę?

o rety... lady, ja przynajmniej coś wiem a Ty musisz czekac jeszcze tydzień... u mnie po badaniu też lekarz stwierdził, ze macica jest ładnie powiększona, nawet ładniej niż byc powinna w 7 tc...

dsangia sorki nie doczytałam... tak, z wymiarami wszystko ok, odpowiadają terminowi ostatniej @ :)

hej martynka, nie smuć się...:) dostałaś @? bo w tabelce byłaś zapisana dopiero na 12.09...

no to będę trzymać kciuki :)

dsangia masz rację kochana, jesli spojrzeć na to z takiej strony to jest łatwiej się pogodzic... zresztą tak jak piszesz, nie będę się zamartwiać czymś na co nie mam wpływu... a poza tym jeszcze nic do końca nie wiadomo, więc muszę się uzbroic w cierpliwość :)

staram się Edusia, staram... najgorsze to czekanie, do października to ja chyba osiwieję...

hej dziewczynki...:) wiecie, jestem rozdarta... z jednej strony, gdybym "mogła" wybrać chciałabym jedno dzieciątko, ale z drugiej cholernie mi smutno ze świadomością, że były dwa maleństwa a teraz być może jest tylko jedno... ehhh...

hej dziewczyny... :) wiecie, jestem rozdarta... z jednej strony, gdybym \"mogła\" wybrać chciałabym jedno dzieciątko, ale z drugiej cholernie mi smutno ze świadomością, że były dwa maleństwa a teraz być może jest tylko jedno... ehhh... larysa a Ty kiedy do lekarza?

hej dziewczynki :) napiszę Wam szybko co u mnie i znikam... no więc sprawy mają się następująco... lekarz na 100% stwierdził istnienie jednego pęcherzyka z bijącym serduszkiem... jednocześnie dopatrzył się drugiego, który jednak jest tak umiejscowiony, że nie sposób go na chwile obecną podejrzeć i nie wiadomo czy coś się w nim rozwija czy nie... na dzień dzisiejszy wiem tyle, że albo jestem w ciąży mnogiej albo byłam a jeden z pęcherzyków obumarł i się wchłania... to tyle, na następnym usg ma się wyjaśnić sytuacja, ale to dopiero na początku października... czyli dalej przyjdzie nam żyć w niepewności...:(

Hej dziewczynki... :) lady nawet nie wiesz jak mi przykro...miałam nadzieję, że dziś obie będziemy się cieszyć i świętować a tu coś takiego...do głowy by mi nawet nie przyszło, że tak zostaniesz potraktowana... po prostu brak słów :( napiszę Wam szybko co u mnie i znikam... no więc sprawy mają się następująco... lekarz na 100% stwierdził istnienie jednego pęcherzyka z bijącym serduszkiem... jednocześnie dopatrzył się drugiego, który jednak jest tak umiejscowiony, że nie sposób go na chwile obecną podejrzeć i nie wiadomo czy coś się w nim rozwija czy nie... na dzień dzisiejszy wiem tyle, że albo jestem w ciąży mnogiej albo byłam a jeden z pęcherzyków obumarł i się wchłania... to tyle, na następnym usg ma się wyjaśnić sytuacja, ale to dopiero na początku października... czyli dalej przyjdzie nam żyć w niepewności...:)

no dobra, trzymajta kciuki dziewczynki... misja ginekolog niebawem się zacznie... ;)