baderka

o rety... lady, ja przynajmniej coś wiem a Ty musisz czekac jeszcze tydzień... u mnie po badaniu też lekarz stwierdził, ze macica jest ładnie powiększona, nawet ładniej niż byc powinna w 7 tc...

dsangia sorki nie doczytałam... tak, z wymiarami wszystko ok, odpowiadają terminowi ostatniej @ :)

hej martynka, nie smuć się...:) dostałaś @? bo w tabelce byłaś zapisana dopiero na 12.09...

no to będę trzymać kciuki :)

dsangia masz rację kochana, jesli spojrzeć na to z takiej strony to jest łatwiej się pogodzic... zresztą tak jak piszesz, nie będę się zamartwiać czymś na co nie mam wpływu... a poza tym jeszcze nic do końca nie wiadomo, więc muszę się uzbroic w cierpliwość :)

staram się Edusia, staram... najgorsze to czekanie, do października to ja chyba osiwieję...

hej dziewczynki...:) wiecie, jestem rozdarta... z jednej strony, gdybym "mogła" wybrać chciałabym jedno dzieciątko, ale z drugiej cholernie mi smutno ze świadomością, że były dwa maleństwa a teraz być może jest tylko jedno... ehhh...

hej dziewczyny... :) wiecie, jestem rozdarta... z jednej strony, gdybym \"mogła\" wybrać chciałabym jedno dzieciątko, ale z drugiej cholernie mi smutno ze świadomością, że były dwa maleństwa a teraz być może jest tylko jedno... ehhh... larysa a Ty kiedy do lekarza?

hej dziewczynki :) napiszę Wam szybko co u mnie i znikam... no więc sprawy mają się następująco... lekarz na 100% stwierdził istnienie jednego pęcherzyka z bijącym serduszkiem... jednocześnie dopatrzył się drugiego, który jednak jest tak umiejscowiony, że nie sposób go na chwile obecną podejrzeć i nie wiadomo czy coś się w nim rozwija czy nie... na dzień dzisiejszy wiem tyle, że albo jestem w ciąży mnogiej albo byłam a jeden z pęcherzyków obumarł i się wchłania... to tyle, na następnym usg ma się wyjaśnić sytuacja, ale to dopiero na początku października... czyli dalej przyjdzie nam żyć w niepewności...:(

Hej dziewczynki... :) lady nawet nie wiesz jak mi przykro...miałam nadzieję, że dziś obie będziemy się cieszyć i świętować a tu coś takiego...do głowy by mi nawet nie przyszło, że tak zostaniesz potraktowana... po prostu brak słów :( napiszę Wam szybko co u mnie i znikam... no więc sprawy mają się następująco... lekarz na 100% stwierdził istnienie jednego pęcherzyka z bijącym serduszkiem... jednocześnie dopatrzył się drugiego, który jednak jest tak umiejscowiony, że nie sposób go na chwile obecną podejrzeć i nie wiadomo czy coś się w nim rozwija czy nie... na dzień dzisiejszy wiem tyle, że albo jestem w ciąży mnogiej albo byłam a jeden z pęcherzyków obumarł i się wchłania... to tyle, na następnym usg ma się wyjaśnić sytuacja, ale to dopiero na początku października... czyli dalej przyjdzie nam żyć w niepewności...:)

no dobra, trzymajta kciuki dziewczynki... misja ginekolog niebawem się zacznie... ;)

lady i jak tam??? jesteś już po? :)

a i dodam jeszcze, że sama już przestała jesc psie żarcie... chyba po prostu jej zbrzydło ;)

papierowe ja tego Twojego kociaka widziałam juz wcześniej na 28 dni, ale to nie zmienia faktu, ze niezły z niego agregat... jesli chodzi o zwierzęta to my mamy w domu huskiego i największy ubaw jest jak dominika płacze a on wyje jak wilk... albo jak dominika wrzuca jego suchą karme do miski z wodą i potem karmi go tymi rozmiękczonymi kulkami... chyba szkoda jej psa, ze tak cały dzień o suchym pysku... :)

bes Ty tego pana doktora nie słuchaj tak do końca... z Twojego cyklu wyraźnie wynika, ze miałaś bardzo późno owulkę, więc te obliczenia od ostatniej @ nijak sie maja do wieku Twojej ciąży... jak już będziesz mieć usg to też sie nie stresuj, ze dzidziuś za mały...przecież sama wiesz kiedy doszło do zapłodnienia... a carlain wspominała cos ostatnio o przeprowadzce chyba, ze nie będzie mieć czasu... ale fakt, długo nie daje żadnego znaku...

przez 5 minut to ten lekarz zdążył ci chyba tylko spojrzeć w oczy co? żenada... :( bes a Ty uważaj na siebie i nie przepracowuj się czasem...

larysa ja też tak mam...czasem białą, czasem bardziej żółtawą wydzielinę... lady dobre z ta kukułką...się usmiałam :)

no to super :)

szczerze jak zobaczę dwa maluszki to chyba zostane tam w pozycji leżącej i mąż mnie wyniesie... :)

:) też tak myslę... w 10-11 tc to będzie już malutki człowieczek :) lady trzymamy kciuki :)

papierowe musze coś podobnego wymysleć dla mojej dominiki... ;)

nie masz tylko mam...

Edusia nie znam żadnego sposobu... mi się przez ostatni rok trochę przestawilo i masz mniejszą potrzebe snu... może po prostu pójdziesz dziś grzecznie spać po dobranocce ;)

hej dziewczynki... mam nadzieję, że obudzicie się dziś w dobrych nastrojach... :) ja mam dziś nerwa od samego rana, do tego nie śpię od 3, bo moja mała się obudziła o tej godzinie i przez następne prawie trzy grandziła...zasnęła znowu koło 6 a o 6.15 trzeba wstawać... także jestem dziś lekko śnięta... robur, te bóle moga byc związane z przypadającą na ten termin @. tak jak piszesz... dziewczyny, ja jestem z moim mężem już 12 lat razem, z czego małżeństwem jesteśmy tylko 3... przez dobre 8 lat spotykaliśmy się tak jak u Was tylko w weekendy, bo najpierw mój mąż chodził do szkoły średniej w innym mieście a potem był na studiach... także wiem jak takie życie smakuje... z doświadczenia powiem Wam, żebyście za długo nie zwlekali ze slubem :)

hej dziewczynki... mam nadzieję, że obudzicie się dziś w dobrych nastrojach... :) ja mam dziś nerwa od samego rana, do tego nie śpię od 3, bo moja mała dsię obudziła o tej godzinie i przez następne prawie trzy grandziła...zasnęła znowu koło 6 a o 6.15 trzeba wstawać... także jestem dziś lekko śnięta...