baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
:) lady to na pewno pierogi... Twoja dziewczynka od początku wie co dobre... pierogi włąsnej roboty mniam :) no jutro ważny dzień :)
-
młoda żonka fajnie, że idziecie razem, bo to naprawdę wielkie i niezapomniane przeżycie... :)
-
lady słonko napisz proszę, ze ci już troche lepiej :)
-
dsangia ja wiem dokładnie kiedy u mnie była owulka, więc u mnie raczej nie będzie żadnych przesunięć... :) Klempa, no to masz faktycznie kawał chłopa do kochania ;)
-
no dokładnie...jak emocje opadną to inaczej na to spojrzysz... robur, hormonki ciażowe robia swoje...czasem się coś chlapnie i potem ciężko to odkręcić...ale będzie dobrze, zobaczysz... a od teściów sobnie odpocznij i tyle, całe szczęście, ze a nimi nie mieszkasz :)
-
ja mojemu niestety sama nigdy nie kupię koszuli, bo on dosyć nietypowy jest... ma szerokie bary i długie ręcę i rzadko kiedy standardowa koszula dobrze na nim leży... najcześciej kupujemy więc razem :)
-
problem z zajściem w drugą ciążę
baderka odpisał MONIA-MAMA na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczynki :) tak sobie do Was czasem zaglądam...i co, udało juz sie już któreś? jeśli tak to gratulacje, jeśli nie to dalej trzymam kciuki za Was :) -
no to tylko pogratulować chłopa...powiem nieskromnie, że mój ma podobnie :)
-
witaj robur... kurczę martwiłysmy się juz o Ciebie, bo tak długo się nie odzywałaś... fajnie, ze z maluszkiem ok... a co do tej sytuacji z teściami to współczuję... u mnie jest inaczej... teściowa i tesć to złoci ludzie i bardzo nam pomagają...również przy małej... i choć moja teściowa też mogłaby narzekać, bo jest po operacji kręgosłupa to nigdy tego nie robi... więc współczuję ci naprawdę... i w zasadzie pal licho teściów, najgorsze, że maż nie stanął po Twojej stronie... bo choć ciąża to nie choroba to domyslam się, ze takie uporczywe mdlości mogą odebrać radość i ochote do życia... ale trzymaj sie jakoś, bo masz dla kogo żyć... a z mężem może porozmawiaj jeszcze...buziaki :)
-
mi aż głupio o tym pisać w obliczu Waszych cierpień, ale ja się czuję dobrze... przez cały dzień jest ok, dopiero wieczorem mnie troche biorą mdłości i zmęczenie... ale tak to nie narzekam :) super to widok takie maluśkie serduszko nie? dsangia, my to w sumie jedziemy na jednym wózku, bo ja ostatnia @ tez miałam 20 lipca :)
-
jutro po południu... no nie mogę już..im bliżej tym gorzej...ale dobrze, że to juz jutro, bo jeszcze trochę i bym osiwiała... ;)
-
a może lepiej nie... bo jeszcze wrócą wcześniej niż się spodziewasz... ;)
-
no hej :) Edusia no to super. może wszystko potoczy się szybciej niz było planowane...a Wy mielibyście super prezent slubny od siebie i losu ... no to zaczynajcie...życzę powodzenia :)
-
hej dziewczyny... :) dsangia a serduszko widziałaś?
-
plemniki potrzebują troche czasu, by dotrzeć we właściwe miejsce i ostatecznie dojrzeć w drogach rodnych kobiety...
-
a czemu staracie sie tylko w ten dzień? przecież plemniki zyją ok. 72 godz. a komórka jajowa 24... więc dajcie sobie więcej szans i starajcie szię np. dzień wcześniej, w owulkę i dzień po...no chyba, ze polujecie na chłopca, ale tak naprawdę to natura o wszystkim decyduje... :)
-
Nina w takim razie ja tez jestem zacofana :)
-
Edusia jestem tego w pełni świadoma..coż takie są minusy macierzyństwa, ale plusó jest znacznie więcej... :) a może Twój organizm tak zareagował na powrót ukochanego? ;)
-
to ja mam podobnie...przynajmniej teraz...bo kiedys lubiłam takie zakupy ciuszkowe... teraz mi sie chyba priorytety zmieniły :)
-
hej... za mną pierwsza od dawien dawna niemal cała przespana nocka...dominika obudziła się tylko raz nad ranem, a i ja nie miałam potrzeby wstawania... normalnie wypas :) u mnie wszystko ok, poza coraz większym stresem przed wizytą u lekarza... a jak u Ciebie, ukochany już na miejscu?
-
dsangia mnie jakos niespecjalnie ruszają takie widoki i zapaszki... ;) klempa, bierz przykład ze swoich rybek... ;)
-
Paula, no to trzymamy kciuki... :) Klempa co racja to racja... mam dobrego kumpla, który sprzedaje ciuchy i rzeczy campusa i wiem od niego, że nawet jak zrobi przecene 70-80% to i tak na tym zarabia... narzuty w sklepach są przeogromne, a ciuchy sdzyte w chinach tak naprawde kosztują grosze... tak jak piszesz, większość kwoty to opłata za "metkę" :)
-
witajcie babeczki... :) dsangia będzie dobrze...nie ma innej opcji :) gosiaczek...jesli nie miałąś skoku temperatury to znaczy, że najprawdopodobniej nie było jeszcze owulki :)
-
dsangia jajko to Ty już zniosłaś... ;)
-
moj bezpośredni szef to mój dobry kolega, więc się ucieszył i pogratulował, choć jest to mu trochę nie na rękę... do dyrektora jeszcze nowina chyba nie dotarła, jutro sie dowie ;)