

baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
dokładnie, nie czytaj takich rzeczy, bo potem wystarczy, że zakłuje Cię jajnik a ty zaraz sobie ubzdurasz, że to np. ciąża pozamaciczna... na pewno jest wszystko ok i lekarz to potwierdzi :)
-
:)
-
net to generalnie przekleństwo w ciaży... nie czytaj głupot urq :)
-
mandziaa jeszcze trochę i będzie lepiej... hormony ciążowe bardzo szybko przyrastaja na początku ciąży a potem zwalniają... i to jest główna przyczyna tych stanów :)
-
ja sprawdzę dopiero po południu, bo kupon został w domu... :) niech będzie wycieczka + imprezki :)
-
ja też muszę sprawdzić, wiem tylko że były cztery 6... może moja jedna? wtedy też robie imprezke dla wszystkich :)
-
nie, mój ma brata a z mamusią nie jest jakoś specjalnie mocno związany ;)
-
urq pociesz się tym, że nie jesteś sama... u nas jest identycznie... ja choć zawsze sobie obiecuję, że nie dam się sprowokować i zamknę się zanim zacznie się kłótnia to niestety nie daję rady... a w ciąży nie jestem... nie martw się, faceci (a przynajmniej ich znakomita większość) tacy juz są... a najlepszy tekst jest zawsze jak już sie pogodzimy: "i było krzyczeć? " ;) także rozumiem Cię w 100 albo i więcej % :)
-
a tekst "nie tłumacz wszystkiego ciążą" słyszałam też wiele razy... :)
-
haha... skąd ja to znam... mój jest taki sam... jak tylko cos powiem, że moim zdaniem nie tak zrobił to zaraz sie obraża królewicz albo zaczyna się wkurzać i zawsze dochodzi do słownych przepychanek... a do tego posiada umiejetność obracania wszystkiego tak, że zawsze wychodzi że ja jestem winna całej sytuacji... i jakoś nie potrafi przyznać się do błędu i przyznać mi racji... dopiero po jakimś czasie mówi, że to i to można zrobić tak (tak jak ja mówiłam od razu), ale przy tym wypiera się, że to ja wymysliłam... :) tylko Ty masz lepiej, bo Twój robi Ci śniadania :)
-
albo jak nie chcesz, by pomyslał, że jesteś powalona to na tej wspólnej wizycie tak pokieruj rozmową, by Twój M usłyszał czarno na białym, że tak hustawka nastrojów jest niezależna od Ciebie... np. zapytaj mimochodem czy to jest normalne, co na to poradzić i kiedy minie :)
-
na pierwszą idź sama... powiedz lekarzowi, że masz problem z mężem, który nie potrafi pojąć elemaentarnych rzeczy... i poproś, by na następnej powiedział mu parę rzeczy do słuchu w sensie żeby go oświecił... ja tak zrobiłam i na drugiej wizycie mój M usłyszał od mojej lekarki parę rzeczy :)
-
i bardzo dobrze urq... tak byc powinno :)
-
dobra zgaga dobra... dobra w sensie, że może świadczyć o ciąży... bo normalnie jest niedobra ;)
-
u nas na początku tez było ciężko...były łzy, wzajemne wyrzuty, obrażanie się itd. potem to minęło jak ręką odjął :)
-
urq tak huśtawka emocjonalna na początku też jest typowa. potem to wszystko się trochę normuje, więc juz wkrótce ty sama ze soba poczujesz się lepiej... i oczywiście też jestem zdania, że to facet powinien byc tym bardziej wyrozumiałym... tylko wiesz, dla nich ciażą to taki trochę abstrakcyjny stan, bo sami go nie bardzo doświadczają... może nakręć lekarza, żeby wygłosił Twojemu odpowiednia pogadankę jak ma traktować ciężarną żonę... :)
-
urq dla niego to też jest nowa sytuacja i pewnie trochę czasu upłynie zanim zrozumie, że Twoje złe nastroje/nadwrażliwość to nie Twoja zla wola tylko działąnie hormonów... mój zrozumiał dopiero jak usłyszał pogadankę od lekarza... także porozmawiaj z nim spokojnie, niech wie co go czeka :) a sennosć to typowy objaw...ja zasypiałam na początku wszędzie i o każdej porze :)
-
mandziaa jeszcze tylko trochę musisz wytrzymać..zobaczysz, ze w drugim trymestrze będziesz wulkanem energii :)
-
ja też mam tyłozgięcie a zaszłam za 1. razem, więc nie ma reguły :)
-
ziarenko, tyłozgięcie to takie trochę inne ułożenie macicy... a co do owulki to jest kilka znaków min. występowanie śluzu płodnego (przejrzysty i rozciągliwy), podwyższona temperatura, czasem ból jajników, otwarta i nisko położona szyjka macicy :)
-
oczywiście życzę Wam złotego strzału za pierwszym razem :)
-
klempa, tyłozgięcie to i ja mam... rozumiem, że nie chcesz żadnych sztuczności... tym bardziej, że wszystko wydaje się byc w porządku i zajście na drodze naturalnej powinno byc możliwe... a mąż też przebadany?
-
bes a Ty jak, dalej nie masz @ ?
-
no to dobrze... jesze tym razem dobrze, że przyszła @ :)
-
ja tu widzę taką pewną prawidłowość, że my te starsze mamusie raczej nie mamy/nie miałyśmy typowych dolegliwości ciążowych a nasze młodziaki np. mandziaa i AMT bardzo się męczą... podejrzana to sprawa :)