baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
carlain ja bym Ci ten rower jednak odradzała... wypadki chodzą po ludziach a w ciąży to trzeba uważać za dwóch... daj znać potem co z ta Twoja pracą... :)
-
i jak tam ciężaróweczko nasza droga?
-
Klempa ja to Ciebie chyba kojarzę z takiego topiku, który poczytywałam będąc jeszcze w ciąży i który potem zniknął a potem na nowo się pojawił... pierwsze objawy czy jakoś tak... dobrze mi się wydaje?
-
papierowe oczywiście, że masz rację... trochę się rozpędziłam z tymi 360 stopniami... dobrze, że Ty masz na wszystko oko ;)
-
a to że nie mogę np. wyskoczyć sobie do miasta na zakupy i polatać po sklepach czy na ploty do koleżanki to mały pikuś... ale za to, gdy przytulam mojego małego szkraba, który patrzy mi w oczy i śmieje się do mnie jestem w siódmym niebie i wszystko inne przestaje się liczyć... to naprawdę najpiękniejsze uczucie na świecie... a przy dobrej organizacji i z dzieckiem możesz żyć pełnią życia i korzystać z jego uroków :)
-
mandziaa dziecko to wielka odpowiedzialność przez dłuuuugi czas, ale i ogromna radość... gdy już się pojawi na świecie u kobiety zaczyna działać instynkt... teraz tego nie rozumiesz, bo to jest coś niewyobrażalnego... ja teraz śmieję się z moich lęków i obaw przed tym faktem... to wszystko jest bardzo naturalne i samo przychodzi... a zycie przestawia się o 360 stopni to fakt, ale jak dla mnie była to zmiana na lepsze, bo dopiero przy Dominice czuję, że moje życie nabrało prawdziwego sensu :)
-
to może i my zrobimy porządek w naszej tabelce, bo kolokokta to już raczej się nie odezwie... co myslicie?
-
oooo widzę, że ktoś zrobił porządek... ;)
-
mandziaa podołasz podołasz... ;) i naprawdę nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze :)
-
ale pojechałyśmy... 10 razy to samo... no cóż pokręcona jest natura kafeteriii... ;)
-
prezencik pokręcona jest natura kobiety, widocznie to nie był jeszcze ten moment, tylko dlaczego??? a ostatnio przeczytam gdzies na jakimś portalu medycznym wypowiedź ginekologa, który stwierdził, że przy bardzo regularnych cyklach spóźnienie @ o 2-3 dni może świadczyć o tym, że jednak doszło do zapłodnienia, tylko organizm sam zdecydował, że nie dojdzie do zagnieżdżenia i wraz ze spóżnionym @ usunął zapłodnioną komórkę... coś musi w tym być, bo w końcu lekarze szacują, że tylko 50 % zapłodnionych komórek rozwija się dalej...
-
prezencik pokręcona jest natura kobiety, widocznie to nie był jeszcze ten moment, tylko dlaczego??? a ostatnio przeczytam gdzies na jakimś portalu medycznym wypowiedź ginekologa, który stwierdził, że przy bardzo regularnych cyklach spóźnienie @ o 2-3 dni może świadczyć o tym, że jednak doszło do zapłodnienia, tylko organizm sam zdecydował, że nie dojdzie do zagnieżdżenia i wraz ze spóżnionym @ usunął zapłodnioną komórkę... coś musi w tym być, bo w końcu lekarze szacują, że tylko 50 % zapłodnionych komórek rozwija się dalej...
-
prezencik pokręcona jest natura kobiety, widocznie to nie był jeszcze ten moment, tylko dlaczego??? a ostatnio przeczytam gdzies na jakimś portalu medycznym wypowiedź ginekologa, który stwierdził, że przy bardzo regularnych cyklach spóźnienie @ o 2-3 dni może świadczyć o tym, że jednak doszło do zapłodnienia, tylko organizm sam zdecydował, że nie dojdzie do zagnieżdżenia i wraz ze spóżnionym @ usunął zapłodnioną komórkę... coś musi w tym być, bo w końcu lekarze szacują, że tylko 50 % zapłodnionych komórek rozwija się dalej...
-
hej prezencik, chyba za dużo Ci się skopiowało... ;)
-
mandziaa to są normalne obawy, uwierz mi... ja tez tak myślałam, bo jednak przy dziecku jesteś trochę uwiązana... ale nie martw się na zapas, jak już maleństwo jest na świecie to Twoje myslenie też się przestawi... tak już my kobiety jesteśmy stworzone przez naturę, instynkt macierzyński to jednak ogromna siła... a jeśli chodzi o samą ciążę to dla mnie był to najpiękniejszy okres w życiu mimo pewnych niedogodności... więc nie martw się, głowa i pupa do góry, będzie dobrze... :)
-
dzięki :)
-
ciekawe jak tam Ninka po weselu... :)
-
wybaczamy... :) a ja się bardzo cieszę, ze w końcu przestałam być tatą... ;)
-
i jeszcze Wam szepnę cichutko, że moje dziecko od wczoraj mówi mama... :) :) :)
-
no hej... :) Karolinka, pobawiłam sie trochę obrączką i... potwierdza się fakt, że Dominika jest dziewczynką...;) ale kolejna próba trochę mnie przeraziła, bo obrączka ruszała się niejednoznacznie tzn. bujała na boki i jednocześnie obracała wokół własnej osi... to niby co, teraz będą blizniaki chłopiec o dziewczynka??? dalej już nie próbowałam... ;)
-
lepiej wygląda, gdy ja i aniołek jesteśmy na końcu... ;) NICK...................WIEK......DATA @........TEST......CYKL Kolokokta .........................18.06 ........16.06........2 Prezencik...............25.........19.06..........23.0 6......1 Lady_panthera........25........24.06..........25.06..... . ..2 Bes.......................27........27.06..........29 .06.......2 AMT......................21........06.07.........07.0 7.......3 KOTECZEK19833......25..........07.07.........????....... ...2 Papierowe..............24........07.07.........08.07.... ....7 Martynka 82...........26 .......10.07..........?????..........2 MałaMyszka.......................11.07.........12.07.... .....2 Mandziaa ..............22........13.07..........15.07.........3 Urquinaona ............29........22.07..........23.07........3 KOTECZEK19833......25..........07.07.........????....... ...2 Klempa..................26.............................. ..........36 pisanka13..........................24.07..........24.07. ......6 UpadłyAniołek.........20...........?................?... .........? Baderka ................31..........?.................?...........? ZACIĄŻONE NICK......................TC.....WIEK......TERMIN PORODU Carlain...................8.........24..........25. 01.2009 Olawd.....................10.........28 ...... 23.01. 2009 Przyszłamamusia.......2/3................ 14.02.2009 Nina 29.....................3? .......29 ...............?......
-
witajcie :) oj widzę, że tu się wczoraj trochę działo... jak chciałąm do Was wieczorkiem dołączyć to prąd wyłączyli... w ogóle to straszna burza była... a moje dziecko mnie zaskoczyło, bo spało jak zabite :) o tym psie i zajściu w ciążę to ja pisałam... i znam jeszcze jedną hostorię potwierdzającą rolę psychiki przy zachodzeniu... tym razem z rodziny... kuzynka starała się o dziecko 7 lat i nic... lekarze rozkładali ręcę, bo nic się nie udawało... w końcu dali sobie spokój i adoptowali chłopca... całe procedury tez trwały dosyć długo i gdy w końcu mały pojawił sie u nich w domu okazało się, żę kuzynka jest w ciąży... i tym sposobem mają teraz w domu parkę :)
-
a jak spodobają nam sie takie same to zrobisz druga parę?
-
nożyczki ja sobie jutro przejrzę Twoją ofertę, bo dzisiaj już ledwo na oczy widzę... :)
-
witam nowe koleżanki i moje kochane staruchy... ;) a co to sie porobiło dziewczynki? ja cały dzień zapierdzielałam na budowie, ale nie było chwili, abym nie myślała co tam u Was i która zasili szczęśliwa tabelkę a tu co??? no cóż oby do następnego razu... :) :) :) pisanka, moja mała też ma podejrzana chorobę... i tez myślę, że to przez ząbki, bo ostatnio wychodzi jeden za drugim... :)