

baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
podzielę się z Wami wczorajszym wyczynem mojego dziecka... Dominika zjadła wczoraj przynajmniej 2 kulki karmy psa, na szczęście nie miała potem żadnych rewolucji... :) z tymi miskami psa to u nas w ogóle jest udręka... mała albo chodzi i próbuje zakosić mu żarcie albo macza rączki/chrupki w misce z wodą...i tak w kółko :) generalnie jest wesoło :)
-
mandziaa idź na jakiś czas na zwolnienie, odpocznij i może wtedy uda się z ciążą... :)
-
witajcie dziewczynki...witaj prezencik :) może niedługo doczekasz się maluśkiego prezenciku? :) tak czytam jak piszecie o tej senności na początku ciązy i przypominam sobie siebie i faktycznie to była masakra... w pracy zasypaiałam przed kompem, po powrocie do domu musiałam się walnąć na godzinkę zanim wzięłam się za jakąś robotę a kilka razy zdarzyło mi się przysnąć w autobusie... ja zwykle mam problemy z zasypianiem a wtedy to po prostu była chwila i odpływałam... :)
-
pewnie, że warto jest się zdrowo odżywiać, ale tez nie dajmy się zwariować... ja od czasu do czasu pozwalałam sobie na spełnianie zachcianek, czasem bardzo dziwacznych... :)
-
najlepiej jeść mniej a częściej :)
-
ja też jestem bez parasola... :)
-
papierowe tu masz całkowita rację, moja babcia wiecznie stękająca i narzekająca przy małęj skacze jak sarenka... ;)
-
ale ta Twoja babcia to musi byc kobietka w niezłej formie... ;)
-
robur, ja starania zaczynam za miesiąc... a co do tych Twoich problemów, nie wiem ile czasu trzeba by po poronirniu wszystko wróciło do normy... może jednak przejdź się do jakiegoś dobrego lekarza, może zleci jakies badania, które wyjaśnia sytuację...chyba lepsze to niż czekanie na nie wiadomo co :)
-
a sa szanse na ciążę?
-
witaj Aniołku :)
-
papierowe, w takiej sytuacji to zrozumiałe... :) u mnie jest inaczej, bo moja mama od jakiegoś czasu nie pracuje i w sumie cierpi na brak zajęć... do opieki nad Dominika sama się wyrywała, bo choć ma już trójkę wnucząt ze strony mojego brata to nie miała z nimi zbyt wielkiego kontaktu z różnych przyczyn... :) Dominika ją wprost uwielbia a ja jestem spokojna :)
-
ja mam to szczęscie, że obie babcie mają zdrowe podejście do wnuczki... a z opiekunką - obcą kobietą bałabym się zostawić małą... żłobek odpada, bo to dla mnie jakaś katastrofalna wizja... zewzględów finansowych musiałam wrócić do pracy, więc babcia jest dla nas optymalnym rozwiązaniem... wszyscy są szczęśliwi i jest ok :)
-
no cóż moja teściowa to fajna babka, ma oczywiście swoje wady, ale do opieki nad dziećmi nadaje sie jak mało kto ;)
-
aaa i jeszcze jedno Karolinka, jak już odbierzesz prawko to staraj się jak najczęściej jeżdzić samochodem... nie zrób tego błędu co ja, egzamin zdawałam 3 lata temu i od tamtej pory jakoś nie miałam za często okazji i chęci by jeżdzić... i teraz uczę się od nowa, niestety nie jest to tak jak z rowerem... ale idzie mi coraz lepiej, nie licząc karkołomnych zadań wymyslanych przez mojego M typu parkowanie tyłem między dwa inne wozy, gdy nie ma za wiele miejsca :)
-
normalnie moja mama, tylko ona pojechała na 4 tyg. do sanatorium, więc dwa tyg. byłam ja a teraz 2 tyg. jest teściowa :)
-
i nie ma przesady w stwierdzeniu, że przy dziecku trzeba mieć oczy dookoła głowy... dzieciom przychodzą takie pomysły do głowy, że hej... ja np. bardzo pilnuję moją, żeby czegos nie połknęła a mimo to ostatnio w pieluszce oprócz normalnej zawartości znalazłam spory kawałek opakowania po chusteczkach higienicznych... :)
-
no to jestem... co prawda na razie to muszę się trochę ogarnąć w robocie, po dwóch tyg. trochę spraw się nazbierało, ale będę zaglądać... Karolinka, ten mój urlop z wypoczynkiem nie miał za wiele wspólnego... cały dzień w domu z małą a potem po południu do 22 robota na budowie... ale jeszcze tylko trochę i przeprowadzka :) robur, wakacje niedługo co??? wyjeżdżasz gdzieś?
-
Nina...oj ma rację... ja mam teraz inne zmartwienia typu co zrobić, żeby mój mały kaskader nie nabił sobie kolejnego guza i siniaka... :)
-
no to mysl o tym jak najczęściej :)
-
mandziaa Ty to będziesz panikara nr 1 coś czuję... :)
-
a śluzu to i u mnie było bardzo dużo... :)
-
dokładnie, mnie bnolało podbrzusze i pachwiny... Twoje maleństwo co prawda na razie nie potrzebuje zbyt dużo miejsca, ale mimo wszystko cos tam zaczyna się juz powiększać i rozciągać... :)
-
Nina, nie powiem Ci nic mądrego, bo mi ten strach towarzyszył przez całą ciążę... każda przez to przechodzi, to naturalne :)
-
wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale jak zaszłam w ciążę to dotarło to do mnie... na pierwszym usg była tylko mała kropeczka, potem mały człowieczek wielkości zapałki i tak dalej... a wszystko zaczęło się od niewidocznej komórki i małego plemniczka :)