baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
a sa szanse na ciążę?
-
witaj Aniołku :)
-
papierowe, w takiej sytuacji to zrozumiałe... :) u mnie jest inaczej, bo moja mama od jakiegoś czasu nie pracuje i w sumie cierpi na brak zajęć... do opieki nad Dominika sama się wyrywała, bo choć ma już trójkę wnucząt ze strony mojego brata to nie miała z nimi zbyt wielkiego kontaktu z różnych przyczyn... :) Dominika ją wprost uwielbia a ja jestem spokojna :)
-
ja mam to szczęscie, że obie babcie mają zdrowe podejście do wnuczki... a z opiekunką - obcą kobietą bałabym się zostawić małą... żłobek odpada, bo to dla mnie jakaś katastrofalna wizja... zewzględów finansowych musiałam wrócić do pracy, więc babcia jest dla nas optymalnym rozwiązaniem... wszyscy są szczęśliwi i jest ok :)
-
no cóż moja teściowa to fajna babka, ma oczywiście swoje wady, ale do opieki nad dziećmi nadaje sie jak mało kto ;)
-
aaa i jeszcze jedno Karolinka, jak już odbierzesz prawko to staraj się jak najczęściej jeżdzić samochodem... nie zrób tego błędu co ja, egzamin zdawałam 3 lata temu i od tamtej pory jakoś nie miałam za często okazji i chęci by jeżdzić... i teraz uczę się od nowa, niestety nie jest to tak jak z rowerem... ale idzie mi coraz lepiej, nie licząc karkołomnych zadań wymyslanych przez mojego M typu parkowanie tyłem między dwa inne wozy, gdy nie ma za wiele miejsca :)
-
normalnie moja mama, tylko ona pojechała na 4 tyg. do sanatorium, więc dwa tyg. byłam ja a teraz 2 tyg. jest teściowa :)
-
i nie ma przesady w stwierdzeniu, że przy dziecku trzeba mieć oczy dookoła głowy... dzieciom przychodzą takie pomysły do głowy, że hej... ja np. bardzo pilnuję moją, żeby czegos nie połknęła a mimo to ostatnio w pieluszce oprócz normalnej zawartości znalazłam spory kawałek opakowania po chusteczkach higienicznych... :)
-
no to jestem... co prawda na razie to muszę się trochę ogarnąć w robocie, po dwóch tyg. trochę spraw się nazbierało, ale będę zaglądać... Karolinka, ten mój urlop z wypoczynkiem nie miał za wiele wspólnego... cały dzień w domu z małą a potem po południu do 22 robota na budowie... ale jeszcze tylko trochę i przeprowadzka :) robur, wakacje niedługo co??? wyjeżdżasz gdzieś?
-
Nina...oj ma rację... ja mam teraz inne zmartwienia typu co zrobić, żeby mój mały kaskader nie nabił sobie kolejnego guza i siniaka... :)
-
no to mysl o tym jak najczęściej :)
-
mandziaa Ty to będziesz panikara nr 1 coś czuję... :)
-
a śluzu to i u mnie było bardzo dużo... :)
-
dokładnie, mnie bnolało podbrzusze i pachwiny... Twoje maleństwo co prawda na razie nie potrzebuje zbyt dużo miejsca, ale mimo wszystko cos tam zaczyna się juz powiększać i rozciągać... :)
-
Nina, nie powiem Ci nic mądrego, bo mi ten strach towarzyszył przez całą ciążę... każda przez to przechodzi, to naturalne :)
-
wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale jak zaszłam w ciążę to dotarło to do mnie... na pierwszym usg była tylko mała kropeczka, potem mały człowieczek wielkości zapałki i tak dalej... a wszystko zaczęło się od niewidocznej komórki i małego plemniczka :)
-
dokładnie, ja mam podobne odczucia... jak teraz patrzę na moją Dominikę, która właśnie zaczyna chodzić to nie chce mi się wierzyć, że na początku była tylko zlepkiem komórek... powstawanie nowego życia to po prostu CUD :)
-
stare??? no nie... mi udało się za pierwszym razem więc nie jest z nami jeszcze tak żle... :)
-
ja wysyłam masę fluidków, bo zaszłam w pierwszą ciążę też w wieku 29 lat :) :) :)
-
czesc :) ja tam mam humorek, choć nie spałam całą noc - mała ma straszny katar i tak się męczyłyśmy obie, ale co tam... przyzwyczaiłam się juz do braku snu :)
-
dobry mandziaa :) witaj carlain ciężarna kobieto ;)
-
uwierz mi, że jak się znajdzie właściwe miejsce to do pracy mozna chodzić nawet z jako taką przyjemnością... więc starajcie się z całych sił o to maleństwo a potem jakoś się wszystko ułoży :)
-
no i ok... :) i pomyśl sobie przy tym, że to tylko praca, nie jest to coś na co jesteś skazana do końca życia, Twoje życie w Twoich rękach... byc może już niedługo jak wszystko się dobrze ułoży pójdziesz tam i powiesz "a mi to lotto..." ;)
-
mandziaa tylko wiesz, ten stres który tam przeżywasz na pewno niekorzystnie odbija się na innych sferach Twojego zycia, czy tego chcesz czy nie... więc jeśli nie masz możliwości zmiany pracy to postaraj się jednak podchodzić do tej przykrej sytuacji bardziej na luzie, bo stres w staraniach o bobaska nie jest wskazany ani pomocny... :)
-
mandziaa trzymaj się słoneczko... obys jak najszybciej zaszła w ciążę, zniknie wtedy Twój największy problem... :)