baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
prezencik kto jak kto, ale Ty nie dałabyś rady??????? dałabyś :)
-
sie wkurzyłam... napisąłam pół strony, nie wpisałam hasła i mi wszystko wcięło... a niech to!!!!! nie dam rady jeszcze raz tyle napisać, więc będę teraz raczej na bieżąco z Wami... moja też dzisaj śpiewała pół nocy, zaczęła ok. 3 i zeszło jej do pory mojego wstawania do pracy... co do raczkowania to moja starsza też zaczęła od przemieszczania się do tyłu, dopiero po jakims czasie załapała, że można chodzić głową do przodu... Natala na razie przemieszca się kęcąc się na plecach wokół własnej osi i przekręcając na brzuszek :) i jeszcze chciałam Animondzie dodać otuchy i powiedzieć, że co jak co, ale porodu nie uda Ci się przegapić... marne szanse!
-
bes ja poczekam do końca miesiąca i od następnego będę już dawać kaszkę manną... z Natalą jest tak, że ona choć śpiąca to juz po południu nie chce iść w kimono tylko marudzi do wieczora... starsza też marudzi, bo odkąd nie śpi w dzień to ok. 18 ma mega kryzys, więc u nas w domu popołudnia nie należą ostatnio do przyjemnych... Folik sama widzisz, że na każdą przychodzi kolej, więc i na Ciebie w końcu przyjdzie :)
-
no właśnie chyba ma... jutro mamy wizytę u weterynarza to może coś poradzi... bes ja jeszcze niedawno miałm podobny plan dnia jak u Was, ale ostatnio moja jest po południami strasznie marudna i nie chce jeść... czasem jest tak, ze zje ok. 16 i potem już nie chce po kąpieli i zje dopiero w nocy... czasem cięzko za nią nadążyć :)
-
i ja również trzymam kciuki za Foliczka :)
-
heja :) moja chodzi spać między 20 a 21, ale że ostatnio ma większy apetyt w nocy, bo wieczorem strajkuje i nie chce jeść to ja nawet nie próbuję jej nie karmić, bo wiem, ze jest głodna jak wilk :) Klempa czy to normalne, ze koty robia kupę kilka razy dziennie??? bo ja się nie znam a mam tak ostatnio z moja kotką i zastanawiam się czy to normalne?
-
byłam, obaczyłam i się zachwyciłam... słodkie te nasze dzieciaki! jeden ich uśmiech i w mig zapomina się o wszystkim co złe, pal licho nawet te nieprzespane nocki co nie? :)
-
ja polecam kolorowe szeleszczące opakowanie po żelkach :)
-
moja bawiła się wczoraj latarką :)
-
łączę się z Wami w bólu babeczki... moje dziecię od jakiegoś czasu odstawia podobne szopki w nocy... a ja rano do roboty... fajnie nie?
-
odkurzaj odkurzaj... ja tam nawet w ogrodzie pracowałam, ale jakoś mnie to specjalnie nie ruszyło :)
-
coś w tym jest, bo znam podobny przypadek u moich znajomych... także: słuchajcie mam, bo one prawie zawsze mają rację :)
-
moja jest dziwna i generalnie lubi brać wszelkie lekarstwa... a z tym drganiem to nie wiem... ale mi czasem też tak nogi drżą, więc może to normalne...
-
powoli dochodzi do siebie-miało być...
-
ja również gratuluję :) Klempuś tak mi przyszło do głowy czy to Wasze wspólne schudnięcie nie miało związku z tym, że w końcu udało Wam się zaskoczyć i zaciążyć?
-
no i odezwała się Laryska... tyle, że na razie nic jeszcze nie wiedzą, bo ciągle czekają za wynikiem rtg i obchodem lekarzy... ale noc była u nich spokojna :)
-
hej :) widzę, że to ja dziś zapalam światło... od Laryski nie mam żadnych wieści, ale napisałam do niej przed chwilą to może się odezwie... ciekawe jak tam Anominda noc przetrwała? jeszcze w całości? :) a co z naszą Papierówką? cos dawno się nie odzywała...
-
heja... ja tylko na chwilę, bo jestem zawalona robotą... dostałam sms od Laryski, ze leżą z Igorkiem w szpitalu, bo mały miał w nocy taki napad kaszlu, że zaczął sie dusić śluzem... teraz czekają na wynik rtg płuc... choera niech te choróbska juz miną... Laryska trzymaj sie ciepło, będzie dobrze, wszystkie tu zaciskamy kciuki nie?
-
tęsknie i to bardzo... ale tym razem trzymam się dzielniej niż to było z Dominiką... wtedy też ryczałam jak bóbr pierwsze dni :)
-
taaa... jakoś na razie to wszystko mnie przerasta... ta rzeczywistość tak inna od obiadków, pieluszek, kupek i takich tam... ten tydzień to będzie masakryczny normalnie :)
-
na razie nie odnajduję :) a na katarek nawilżać nosek wodą morską, ściągać fridą i oby to wystarczyło... jak zacznie akszleć to do lekarza wtedy... oby nie zaczął :) gratuluję ząbków :)
-
superancko nie? też tak uważam... nic tylko w ciąży Ci chodzić :)
-
no i moja Natala też często pokasłuje, ale w sumie wszystko z nią wszystko w porządku, bo ul ekarza byliśmy... jak na moje u niej to też kwestia nadmiaru śliny :)
-
młoda chora - zapalenie gardła, więc tydzień żłobka z głowy... ehh szkoda słów normalnie...
-
możę uda mi się zaraz podejrzeć te super fotki :) kurde nie mogę sie jakoś odnaleźć w tej robocie... normalnie inny świat :)