baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
a u nas kolejny ząbek ujrzał światło dzienne...tym razem na szczęście obyło sie bez gorączki i marudzenia:) Justyna, wszystkiego naj dla Ksawka:) a co do tej Twojej nazwy to może zamiast Gabix niech będzie Gabiks? Jedno i drugie Twoje dziecię byłoby w tym ujęte... A u mnie szaleje wichura, aż dziw że jest net no i w ogóle prąd... Miłej i spokojnej nocki dziewczyny:)
-
hej Kinga, dziwna sprawa... jedyne co mi przychodzi do głowy to może to są jakieś nerwobóle czy coś w tym rodzaju... dużo stresów ostatnio miałaś i może Twój organizm w ten sposób odreagowuje?:)
-
hej dziewczyny, Aga ja na Wielkanoc jadę pod Kielce czyli w Twoje rejony...:) Justynka, ja usilnie myślę nad nazwą dla twojego lokaliku, jak mi coś fajnego wpadnie do głowy dam znać:)
-
Hejka, no Kinga staram się jak mogę, generalnie z zasady nie biorę udziału w pomarańczowych dyskusjach czy w sytuacjach, gdy z góry widać, że ktoś ma ochotę siać zamęt, ale wczoraj nie wytrzymałam o trochę mnie poniosło... choć poniosło to może za dużo powiedziane, bo grzeczna byłam:) mam nadzieję, że szybko napiszesz, że sie udało i wszystko jest ok:) A Ty na codzień pracujesz? Dziewczyny, życzę Wam miłego dnia, bo taki dzień jak dziś zdarza się stosunkowo rzadko:)
-
czemu nie wyszło? ja obejrzałam fotki, faktycznie w podobnym stylu:)
-
drugi link wklejam raz jeszcze, bo coś źle poszło... http://szabloneria.pl/index.php?d=informacje&id=16
-
jeśli chodzi o kolory to w salonie chcemy zrobić coś takiego na ścianach http://www.livingstyle.pl/atelier_2.htm - kolor red indian Na ścianie przy kominku te mazańce a resztę ścian i sam kominek w tym kolorze obok. zaznaczam, że my lubimy zdecydowane kolory... a pokój małej coś w tym rodzaju http://szabloneria.pl/index.php?d=informacje &id=16 -zdjęcie nr 9 tylko może inne kolory, bo jej pokój raczej ciemny będzie, więc myślę o jakiś ciepłych kolorach... a inne pomieszczenia są jeszcze w trakcie negocjacji...
-
no tak najgorzej jak człowiek przywyknie do dobrego...:) ale może masz rację, może wystarczy zasłonić okna:)
-
i jeszcze jedno Aga, pobudki o 6 rano to u nas szczyt luksusu... moja najczęściej budzi sie koło 5 i ani myśli spać dłużej...i też obojętnie czy pójdzie spać o 19.30 czy 21... chyba ma taki zegar wewnętrzny... więc nie narzekaj kobieto droga, zresztą o 6 rano jest juz teraz prawie jasno:)
-
...z kolorami to ciągle jeszcze walczymy, na razie mąż pomalował sufity-oczywiście na biało, więc tu nie było rozbieżności między nami... postaram sie pózniej powklejać linki i pokazać co zamierzamy (zamierzam?) :)
-
Kiana, tak jak sama piszesz to trochę za wcześnie... to Twoje plamienie to może być objaw jakiś zaburzeń, ale równie dobrze co innego... w sumie każda babka ma trochę inne objawy na początku, niektóre nie mają wcale... ale jeśli chcesz być w ciązy to życzę powodzenia, żeby Ci się udało:)
-
Hejka:) a dziewczyny nie śpią po nocach tylko skrobią...fajnie:) Nie ma to jak świeży powiew-o Tobie mówię nowa Aga:) Do skarbowego to musiałam udać się niestety osobiście, bo najpierw musiałam pozmieniać niektóre dane:) Całe szczęście mam to za sobą... Aga, chętnie byśmy obejrzały Twojego Piotrusia, powklejaj jakieś fotki jak możesz... Moja Dominika też patrzy jak zaczarowana na teletubisie, mam wrażenie że czasem to aż wstrzymuje oddech...moja mama czasem daje jej pooglądać, jak ma coś ważnego do zrobienia w domu... no i moja uwielbia tą rybkę na mini mini, która leci pomiędzy bajkami:) Justynka, ja mieszkam w Pile, więc może jak się już urządzisz na nowym miejscu, to się jakoś zgadamy... Czasami warto poczekać tak jak piszesz i nie chwytać pierwszej lepszej okazji, bo mozna się mocno przejechać... A jak dasz radę z tymi ciuszkami to daj znać, może coś mi wpadnie w oko:) Aga (stara-oczywiście stażem na kafe:) ) - czasem odnoszę wrażenie, że moja Dominika już rozumie znaczenia słowa nie i nie wolno i jak to dziecko próbuje robić odwrotnie... oj chyba czas zacząć temperować trochę te nasze pociechy:)
-
zaglądam dopiero teraz na dłużej, bo dzisiaj cały dzień biegałam po mieście i załatwiałam różne sprawy m.in. urzędowe, a same pewnie wiecie jak to jest w naszych urzędach...najdłużej to w sumie zeszło mi w skarbówce,żeby złożyć pit, dawno nie stałam w takiej długiej kolejce ostatnio to chyba jeszcze za komuny z babcią za kawą... a mój mały skubaniec próbuje po swojemu raczkować, tylko na razie wychodzi jej to do tyłu...i jak akurat jest na tapczanie i w odpowiednim odwróceniu to tak długo się zsuwa aż stanie na podłodze nogami...śmiesznie to wygląda:)
-
no hej robur, to cieszę się bardzo czyli nic tylko zacząć solidne staranka:) POWODZENIA:)
-
no to jestem... kinga, bardzo mi przykro, że stało sie to najgorsze, ale...najważniejsze, że w końcu wyjaśniła się sytuacja i wiesz na czym stoisz... zachodzenie w ciążę to w sumie taka ruletka, nigdy nie ma gwarancji czy sie uda, mimo, że teoretycznie powinno sie udać...według naukowych szacunków tylko ok. 50% zarodków zagnieżdża się w macicy i dalej prawidłowo rozwija... reszta obumiera na samym początku i czasem kobieta nawet nie wie, że doszło do zapłodnienia...Wasza sytuacja była trochę inna, bo wy macie pewność, że zaszłaś w ciążę, ale z jakiegoś powodu nie dane jej było sie rozwijać...widocznie tak być musiało...wszystko przed Wami i cieszę się bardzo, że też podzielasz ten pogląd:) mam nadzieję, że uda Wam się bardzo szybko celnie trafić i tym razem będzie wszystko ok:) ja mam zamiar zacząć starania o rodzeństwo dla Dominiki w lipcu i jeżeli do tej pory nie zadziałacie jak trzeba to może uda nam sie razem zaciążyć:) ale tak jak pisałam, z całego serca życzę Wam, żeby udało Wam się jak najszybciej:) odzywaj sie czasami i pisz co u Ciebie...
-
hej Kinguś fajnie, że się odezwałaś...napiszę parę słów wieczorem , bo teraz muszę kąpać małą:)
-
witajcie:) fajnie, że Dominisia się odezwała, no i witam nową Agę:) odezwę się wieczorkiem, bo dzisiaj cały dzień w biegu i mam jeszcze trochę do zrobienia w domku...
-
hej dziewczyny:) robur zaraz zerknę na pocztę:) już Ci napisałam, że możesz marudzić ile chcesz, tym bardziej że lepiej Ci po tym:) Kinga, pisz szybciutko co u Ciebie... Karolina, a Ty to lanie dostaniesz, pojawiasz się i znikasz i nawet nie napiszesz co u Was...
-
no to nie zapeszaj...jak juz się urządzisz i wszystko Ci się uda to napiszesz więcej... oooo czyżby pojawiła się jakaś zaginiona lipcowa mamusia?
-
a gdzie Ty emigrujesz, jeśli to żadna tajemnica? silna z Ciebie babka, dasz radę choc pewnie nie będzie łatwo...
-
postaram się, tylko tak głupio będzie pisać sama ze sobą...:(
-
no to gratulujemy:) a u nas kupki podobne no i "pachną" juz niezbyt pięknie...nie tak jak kiedyś:)
-
hej, robur odpowiedziałam ci również na maila:) Kinga, Kinga nie zapomnij dać znać co i jak:)
-
podobny do Ciebie czy męża?
-
Justynka, no to jeszcze raz powodzenia i trzymam kciuki żeby ci sie udało...no i odezwij sie koniecznie jak już się urządzisz:)