baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
nie wiem czy to już przesądzone, że się przenosicie dziewczyny? ja tam raczej tu zostanę z nadzieją, że czasem ktoś z was tu jeszcze zajrzy:)
-
hej Ania, z tym siedzeniem to wiem, że wszystko we właściwym czasie i trzeba być cierpliwym, tylko dziwi mnie, że mała jeszcze jednej rzeczy nie opanowała, która teoretycznie powinna być wcześniej, a już wyrywa się do stawania na nóżkach:) No tak,ale teoria teorią a życie swoje:)
-
Basia, dla Kubusia wszystkiego najlepszego, moc uśmiechów i całusków:) Moja mała ostatnio jeździ na spacerki w pozycji półsiedzącej, tak ją wszystko interesuje. Położyć ją całkiem na płasko to mogę tylko jak śpi, w przeciwnym razie awantura. A z siedzeniem to u niej na razie w sumie tak średnio. Jak ją zostawię samą to strasznie leci do przodu i kładzie się na nóżkach, albo na boki się chwieje jak spławik. Za to ostatnio strasznie wyrywa się, żeby stać na prostych nóżkach. I tak sobie myślę czy u niej nie będzie tak jak u mnie tzn. bez etapu raczkowania. Bo za tym tez nie przepada, w ogóle na brzuszku za długo nie poleży.
-
A jeśli chodzi o basen to my też niebawem się wybieramy z małą:) Wczoraj byliśmy tylko popatrzeć, chciałam żeby mała oswoiła się trochę z widokiem basenu i szalejących dzieciaczków. I chyba jej się podobało, bo radośnie przebierała nóżkami i wydawała różne ciekawe odgłosy:)
-
Witam w niedzielny poranek:) wczoraj to dopiero miałyście wenę twórczą, trochę miałam do przeczytania:) Dużo pisałyście o tych przenosinach. Wczoraj trochę o tym myślałam i doszłam do wniosku, że ja odpadam-tzn. nie chcę wcinać się w wasze stare grono, z którego jedna osoba bardzo wyraźnie dała mi do zrozumienia, że moja obecność jej przeszkadza. Ale Wam życzę z całego serca powodzenia:) A co do kaszki to ja od początku robię małej trochę rzadszą niż na opakowaniu, bo jak zrobiłam jej zgodnie z zaleceniami to nie chciała przełknąć. Na 150 ml mleka wsypuję 3 płaskie łyżki kaszki ryżowej + łyżeczkę albo dwie kaszki mannej. No i moja je to z łyżeczki:) A na noc też czasem zagęszczam jej mleko kaszką, ale żeby lepiej po tym spała to też nie mogę powiedzieć:) Miłej niedzieli dla was wszystkich:)
-
Witam w niedzielny poranek:) wczoraj to dopiero miałyście wenę twórczą, trochę miałam do przeczytania:) Dużo pisałyście o tych przenosinach. Wczoraj trochę o tym myślałam i doszłam do wniosku, że ja odpadam-tzn. nie chcę wcinać się w wasze stare grono, z którego jedna osoba bardzo wyraźnie dała mi do zrozumienia, że moja obecność jej przeszkadza. Ale Wam życzę z całego serca powodzenia:) A co do kaszki to ja od początku robię małej trochę rzadszą niż na opakowaniu, bo jak zrobiłam jej zgodnie z zaleceniami to nie chciała przełknąć. Na 150 ml mleka wsypuję 3 płaskie łyżki kaszki ryżowej + łyżeczkę albo dwie kaszki mannej. No i moja je to z łyżeczki:) A na noc też czasem zagęszczam jej mleko kaszką, ale żeby lepiej po tym spała to też nie mogę powiedzieć:) Miłej niedzieli dla was wszystkich:)
-
ja bym też chciała zostać i po prostu nie reagować na pomarańczowe wpisy:)
-
kurczę ale się porobiło... Wiecie co dziewczyny ja tu jestem stosunkowo od niedawna, więc nie będę się wychylać-decyzja należy do Was, ja podobnie jak Aga dostosuję się:)
-
Hej Dziewczyny, widzę, że wszystkie gdzieś się wynoszą?:) A może jakby ignorować te pomarańczowe wpisy, to dadzą spokój? Tylko to trochę nerwów kosztuje, wiem... Ja właśnie wróciłam z małą ze spacerku, u mnie pogoda dziś niemal wiosenna:)
-
może to i dobry pomysł?
-
Hej Dziewczyny, my na nogach dziś od 6, nie ma przebacz-moje dziecko obojętnie o której pójdzie spać to i tak wstaje o tej właśnie porze:) A tak mi się dzisiaj dobrze spało:) Moja mała wciągnęła dziś całe 200 ml kaszki i teraz siedzi szczęśliwa i zadowolona w leżaczku i zaczepia psa:) Ja to was podziwiam, że wy tak późno w nocy macie jeszcze siły, żeby pisać coś na kafe, ja ostatnio odpadam przed 22:) Diviki, dla synka uściski i niech szybko wraca do zdrowia:) No i w ogóle dla wszystkich pięknej i słonecznej soboty:)
-
Hej Dziewczyny, my na nogach dziś od 6, nie ma przebacz-moje dziecko obojętnie o której pójdzie spać to i tak wstaje o tej właśnie porze:) A tak mi się dzisiaj dobrze spało:) Moja mała wciągnęła dziś całe 200 ml kaszki i teraz siedzi szczęśliwa i zadowolona w leżaczku i zaczepia psa:) Ja to was podziwiam, że wy tak późno w nocy macie jeszcze siły, żeby pisać coś na kafe, ja ostatnio odpadam przed 22:) Diviki, dla synka uściski i niech szybko wraca do zdrowia:) No i w ogóle dla wszystkich pięknej i słonecznej soboty:)
-
tylko chłopcu ten woreczek chyba łatwiej podkleić?:) Jutro pokombinujemy:) Ja niestety nie pomogę, jeżeli chodzi o wychodzenie ząbków, bo u nas z tym na razie spokój:)
-
moja też już poszła w kimono, a po chorobie to muszę powiedzieć, że śpi znacznie lepiej tzn. budzi się dwa razy, więc nie jest źle. Tylko ostatnio mamy taki problem, że nie bardzo chce spać w łóżeczku, za to na tapczanie jak najbardziej. Może jej ciasno w łóżeczku? Bo jak wyprostuje na boki rączki to uderza w boki łóżeczka i tak myślę, że może to jej przeszkadza?:)
-
a potem nie masz problemu, żeby spał w nocy? No i o której on teraz pójdzie spać na noc?:)
-
Dominisia, do Złotowa w sumie niedaleko, coś koło 30 km. A co Ty ze Złotowa?:)
-
z ta woda to ja tak robię, wieczorem przygotowuję większą ilość i trzymam w termosie, u mnie nie na mleko, ale tak do picia albo na herbatkę dla małej:)
-
dzięki, bo mojej małej chyba po tych lekach, które zażywała, strasznie się pupa odparzyła:)
-
terka, gratulujemy ząbka! Jeśli możecie to pomóżcie-jakie macie sposoby na odparzoną pupę? Sudocrem odpada! Bo mi pediatra zalecił tormentiol. ale tam w ulotce napisane nie stosować u noworodków i niemowląt:)
-
terka, gratulujemy ząbka! Jeśli możecie to pomóżcie-jakie macie sposoby na odparzoną pupę? Sudocrem odpada! Bo mi pediatra zalecił tormentiol. ale tam w ulotce napisane nie stosować u noworodków i niemowląt:)
-
dobra ja na razie uciekam, żeby nie było że przesiaduję tu całymi dniami:)trzymajcie się:)
-
a o tej całej aferze to dowiedziałam się dokładnie dzisiaj, ale co ja się będę tłumaczyć. Dziewczyny pewnie znają Cię na tyle dobrze, że mają swoje zdanie i nie tak łatwo jest to zmienić.Nawt mi:)
-
wiesz ja się zgadzam z Twoim postem, prawie w całości. Nie zgadzam się tylko z tym wprowadzaniem zamętu-za stara jestem na to:) Ale widzę, że moja obecność bardzo Ci chyba zaczęła przeszkadzać:)No cóż, nigdy wszystkim nie dogodzisz:)
-
no to serdecznie witamy:)
-
ja do niedawna też byłam tylko czytelniczką, ale postanowiłam się przyłączyć do dziewczyn:):):)