baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
znaczy mały ma żółtaczkę nie AMT :)
-
Urq kobieto ty mnie nie stresuj proszę ja Ciebie!!!!!!!! moje dzieciątko ważyło tyle co Twój chłopak w 32 tc... o ja pindolę... coś czuję, że powiję największego bobasa tutaj ;) macie wszystkie pozdrowienia od AMT... dostałam od niej esemeska... jak wszystko będzie ok to w sobotę będą już w domu... napisała, że na początku było trochę ciężko, bo mały urodził się owinięty pępowiną, miała trochę problemów z karmieniem i chyba ma żółtaczkę, ale powoli dochodzą ze wszystkim do m ładu :) Koteczek ale niespodzianka! gratuluję Majeczki :)
-
ale najpierw skoczę do kuchni i popchnę śledzie w occie krówką mordoklejką... a co ;)
-
dobry bajer nie jest zły... ja tez mam to w repertuarze wymówek... brzmi bardziej wiarygodnie niż ból głowy :p i ja spadam do łózka, pa :)
-
ha ha Larysa... Ty to dopiero jesteś... jakby co to będzie na Ciebie... biedna Urq spać dzisiaj nie będzie :) :) :) pa pa :)
-
Urq sorry, że wracam do tego drażliwego wątku, ale czy ty wklejałaś jakieś fotki? pytam, bo może coś mnie ominęło...
-
u mnie pępek rzuca się bardziej w oczy niż brzuch... ale u mnie to lekka przepuklina... ma niby zniknąć po porodzie... mam nadzieję, bo nie wyobrażam sobie mieć taki guzik juz zawsze :)
-
niczego sobie = słusznej postury...
-
no... mamusia i tatuś niczego sobie to i dzieci dorodne :) Urq moja tez ma właśnie czkawkę... tez myślę, ze to dlatego, że się z Ciebie nabijam :p
-
aaa i wkleiłam mój ostatni brzuchol... już nie dam rady go wciągnąć :)
-
święte słowa :)
-
Urq to był oczywiście żart... kto jak kto, ale Ty masz prawo sobie ponarzekać :)
-
no chyba, że pierwsza w kolejce do porodu coś dorzuci od siebie :p
-
ktoś narzeka? :p
-
no potrafią... ale nie ma się co przejmować bo trzeba by szybko wtedy zwariować :)
-
duża jest... ubranka nosi już 104 i jest na równi z prawie 3-klatkami od znajomych...
-
no jasne... ja już tak przyzwyczaiłam sie do myśli o 2. dziewczynce, że nie wyobrażam sobie innej sytuacji... Ty pewnie podobnie :)
-
no pamiętam Larysa... widać natura miała wobec nas inny plan :)
-
wklejam na fotosik ostatnie fotki mojego szatana... zresztą zobaczcie same, że to łobuz na 1. rzut oka... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d08c1ab854c63f7f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c29ecdbc9ac014ad.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a3b73bd7caf7dfcc.html
-
my tam w 1. ciąży w sumie prawie do końca, teraz trochę ostrożniej ze względu na to rozwarcie, ale lekarka tam całkiem to nie kazała rezygnować :p
-
no... co by na porodówce Was siła rozdzielać nie musieli :)
-
no... jak się do siebie dorwiecie to nie będziecie mogli się odkleić... :)
-
no to nic tylko czekać trzeba, wierzyć i kciuki trzymać :)
-
żabcia teoretycznie nie powinno być za wcześnie, ale w praktyce to ja już byłam świadkiem różnych dziwnych zjawisk... może Ty doświadczysz kolejnego?
-
baderka zaczyna się szykować od soboty... przynajmniej mam taki plan, że zacznę rozpakowywać kartony... tylko młodą muszę wywieźć na ten czas, bo ona ma ostatnio hopla na punkcie przebierania się... i nawet wcisnęłaby się w rozmiar 56 znając ją :) prezencik podczas porodu koncentrujesz się tylko na nim, natura sama ci podpowie co i jak, nikt obcy nie będzie ci raczej potrzebny...