baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
łooo matko zastrzeliłaś mnie tym pytaniem bes... do marki czopków nie przywiązuję wagi, więc ci nic nie polecę... ale myślę, że wszystkie działają na podobnej zasadzie ;) żabcia czyli jeszcze nic straconego :)
-
rety babolce wredne jedne :) wy tak się nie nakręcajcie z tymi porodami, bo jak Was czytam to zaraz mam wszystko to co Wy... i te bóle i to rozluźnienie w jelitach... ehhh... ale będę twarda i nie zamierzam przeskakiwać nikogo w kolejce :) bes myślę, że jednak ja będę pierwsza... a może razem nas sieknie? Ninka gratuluję postępów synka, prawdziwa mamuśka z Ciebie :)
-
no to piknie :) :) :)
-
19 miesięcy... obejrzy jedną bajkę i to wybraną i koniec laby dla mamuśki :)
-
no ogląda, ale zaraz koniec dobrego :p
-
Larysa my też całowaliśmy się nieraz na plaży w Ustce... mój M pracował tam przez kilka wakacji jako ratownik, więc w sumie w każde lato tam byliśmy :) i ja pisałam do AMT, ale na razie bez odzewu... może Lady coś wie? LADY!!!!!! Pozdrawiam Was cieplutko... u mnie teraz wychodzi słońce, ale przed chwilą była śnieżyca... dsangia bidulko kuruj się... dla Ciebie najgorsze co może być to chyba przymusowe siedzenie w domu nie? dla mnie również :)
-
Lady a może Ty jedź do szpitala autobusem albo tramwajem? jak tam urodzisz to Twoja mała będzie miała darmowy bilet do końca życia :p
-
nic dziwnego bes... każda z nas by się zagotowała na Twoim miejscu...
-
no orzesz kurna felek... przesada to mało powiedziane bes !!! Larysa ja mogę rodzić od 2. tyg. kwietnia jeśli oczywiście do tego czasu uda mi się przyszykować rzeczy dla maleństwa, bo jestem jeszcze daleko w lesie z tym :)
-
mi wody odeszły trochę po północy :) Larysa ja mam rozwarte zewnętrzne ujście szyjki... choć moja lekarka mówi, że to standard u wieloródek i takie 1,5 cm w sumie nic nie znaczy... a ja się łudzę, ze jednak znaczy i potem będzie się przy finale szybciej rozwierać :)
-
ja się martwię o naszą lady tak między nami mówiąc... bo jeśli i ona zechce potwierdzić regułę o szybszym drugim porodzie to urodzi chyba w samochodzie... :p
-
ha ha... no właśnie też mi to przyszło do głowy po fakcie... to jak Urq... czy Ty jesteś już choć trochę rozwarta jeśli wolno spytać? :)
-
Urq pożyjemy zobaczymy... ale generalnie jesteś zwarta i gotowa już chyba co?
-
ale ten malutki od żonki śliczny!!!! normalnie słodziak :)
-
*świeci miało być :)
-
ja tylko na momencik... młoda żonka gratulacje ogromniaste :) :) :) siniorita dla Ciebie również i wszystkiego naj na nowej drodze życia... żabcia i ja ściskam kciuki za powodzenie akcji ciąża... i co to ja jeszcze chciałam... aaa prezencik z tymi majtami u mnie było dokładnie jak u lady... z podkładem pod tyłkiem gołym leżałam tylko na obchodzie a potem śmigałam w tych przewiewnych ;)
-
i dobrze, że nie kupiłaś... pani miała całkowita rację... u nas właśnie najlepiej sprawdził się taki spiryt pół na pół z wodą a czyściłam małej pępuszek nawet nie wacikami tylko patyczkami do uszu... bo w ten sposób docierałam wszędzie :)
-
ładnie Urq, całkiem ładnie :)
-
znikam na chwilę, bo moje dziecko wzywa pomocy... wiecie jak na mnie woła? mao a na tatę tao... i generalnie mówi po hebrajsku :p
-
Larysa moja Dominika ma ostatnio w nosie mini mini, kuzynki z podstawówki pokazały jej film w stylu barbi i o zgrozo nie chce oglądać nic innego od tamtej pory...
-
Urq rodzić przed Tobą nie zamierzam choć po dzisiejszej nocy to nie wiem... młoda rozpychała się tak masakryczne, że myślałam, że mi zaraz z brzucha wyskoczy... co więcej zamierzam wytrzymać przynajmniej do drugiego tyg. kwietnia, bo wtedy szanowny małżonek wróci do ojczyzny... ;)
-
no cześć :) miło tak sobie poplotkować z rana... brakuje mi tego bardzo :)
-
hej :) i ja zaglądam po wieści od żonki a tu na razie cisza... mojego porodu nie dało się przeoczyć... te skurcze co miałam przez 3 dni przed były bardzo charakterystyczne... taki miły do czasu prądzik wychodzący z krzyża i przechodzący na podbrzusze i uda... wyraźnie było czuć ich początek, szczyt i jak odchodziły... i pojawiały się przez 3 godz. co 15 minut a potem spokój... aż w końcu odeszły mi wody... i jednocześnie odchodził mi czop :) p.s. posadziłam małą w krzesełku, wsypałam do miseczki chrupki, puściłam bajkę, więc mam chwilkę... wredna matka ze mnie nie? :p
-
co do bezpośrednich oznak porodu to u mnie też zaczęło się od bólu pleców a potem przez 3 dni przed skurczy wychodzących z krzyża więc chyba coś w tym jest :)
-
czołem :)