

baderka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez baderka
-
kupię se to cudo dzisiaj więc :) jeszcze raz dzięki :)
-
no :) przecież to same powody do radości :)
-
Urq a Ty brałaś ten sinupret w tabletkach czy kroplach?
-
mi się bardzo podoba to myślenie, że "nie mamy innego wyjścia"... no bo faktycznie nie mamy, ciąża nie trwa wieczność na szczęście, to tylko chwila w porównaniu potem do bycia mamą juz taką prawdziwą :)
-
wodą morską się inhaluję kiedy się tylko da, ale niewiele to pomaga... spróbuję więc to coś na s, dzięki Urq...
-
a cytomegalię robiłyście? to dopiero paskudztwo... zarażenie się nią w okresie ciąży jest bardzo niebezpieczne, bo niestety nie da się tego leczyć tak jak to jest w przypadku ewentualnego zarażenia toxo... dlatego ja to zrobię na sam koniec, by w razie czego wiedzieć o świeżym zakażeniu na krótko przed rozwiązaniem i poinformować o tym lekarzy przy porodzie... bo z tego co mi mówiła lekarka to jeśli dojdzie do zarażenia płodu to za leczenie i eliminowanie negatywnych skutków można się wziąć dopiero po urodzeniu dziecka... a tak swoja drogą kiedyś to nie było ani usg, ani w sumie żadnych badań i jakoś to było... nie wiem czy nie spokojniej mimo wszystko...
-
cześć sarcia :) oczywiście nie masz na mysli mojego kataru, bo to żadna typowo ciążowa dolegliwość :)
-
no to teraz ja ponarzekam :) zaraz mnie cholera weźmie... mam cały czas zapchany nos, im więcej smarkam tym jest tego więcej... a do tego ta wydzielina jest strasznie gęsta i nie da się niczym rozrzedzić... i tak juz prawie od miesiąca :(
-
oby do wiosny ;)
-
nie pękaj lady, do mnie Ci jeszcze daleko :) jeszcze tylko trochę i wszystko wróci na swoje miejsce :)
-
fajna... my mamy cos podobnego... postawimy ja na dole, żeby dzieciątko miało gdzie spać w ciagu dnia i żebym nie musiała go kłasć u góry w łóżeczku :) a mi w sumie nic nie dolega... znaczy jak pobrykam trochę z Dominiką to i owszem, trochę mnie brzuszek ciągnie i jakby krocze mi sie rozchodziło, ale poza tym jest ok... :)
-
naan nie jest za późno... to badanie mozesz zrobić nawet na własną rękę choćby po to, by wiedzieć czy juz przez top przechodziłaś czy nie i czy jestes w grupie ryzyka... bo świeże zarażenie w okresie ciąży zawsze wymaga leczenia bez względu na to, który to trymestr...
-
Ninka macica zaczyna Ci się dawać powoli we znaki... znaczy zaczyna trenować przed godzina zero :) jaką kołyskę kupiliście lady?
-
fajnie to musi wyglądać :)
-
dobre :) ja tam się cieszę ze śniegu, niech dzieci zobaczą jak wygląda, ale to zimno jest przerażające... jak dzisiaj rano jechalismy do pracy to było 20 na minusie... brrrrrr :)
-
badanie na różyczkę to z krwi :) a jeśli ktos nie przechodził toxo to powinien powtórzyć badanie raz w każdym trymestrze... i pisząc o końcówce ciąży miałam na mysli własnie III trymestr :)
-
własnie miałam pytać jak tam pogoda we Włoszech... a u Was też taka zimnica? smacznego :)
-
no pusto pusto... ino wiatr i śnieg hula :)
-
niepotrzebny :)
-
co do toxo to szczerze jestem trochę zdziwiona, że Wasi lekarze nie zlecili Wam tych badań... ja mam juz za sobą dwukrotne badanie, bo nie przechodziłam toxo a pod koniec ciąży czeka mnie jeszcze jedno... a toxo o wiele szybciej można się zarazić od surowego czy źle przyrządzonego mięsa czy nieumytych owoców niż od kota...
-
hej :) Angela trzymaj się cieplutko i bądź dzielna... oby ten pobyt w szpitalu nie trwał zbyt długo, bo do przyjemności to nie należy... ale co zrobić, Wasze zdrowie teraz najważniejsze :)
-
cześć :) same dobre wieści... ale fajnie :) Koteczek bardzo się cieszę, że wszystko jest na dobrej drodze... może w końcu faktycznie będziesz mogła zacząć tak na dobre cieszyć się swoim stanem bez obaw i lęków :) Larysa a gdzie Ty się podziewasz??? na narty pojechaliście czy jak?
-
haha na kompie :) zapomniałam je dodać... dzisiaj wieczorkiem się poprawię ;) Edusia a co z Tobą? gdzie Ty???
-
ja tez jestem jeszcze przed, ale z 1. ciazy nie mam złych wspomnień co do tego badania :)
-
a co i u Was gaz zakręcają? ;)