baderka

dla mnie orientalnie znaczy dziwnie :)

a buraków we Włoszech nie mają????

brzmi bardzo orientalnie... ja tam jednak wolę nasz barszczyk z uszkami :)

dla mnie w święta to może zabraknąć wszystkiego prócz ryby w różnej postaci i barszczu czerwonego... nie przepadam za pierogami, kapustą, kutią, natomiast w ogromnych ilościach pochłaniam ryby i popijam barszczykiem :)

ja nie znoszę maku, ale Twój przepisik brzmi calkiem całkiem papierowa :)

jak tam dalej masz takiego aniołka, który tak ładnie przesypia nocki? ;)

no myślę, że wie... tak sobie właśnie myślałam, że u Was wszystko będzie później :)

oho...widzę, że z dsangią to lepiej żyć w zgodzie :p

hej :) to badanie słuchu jest wykonywane w ramach programu powszechnych przesiewowych badań słuchu u noworodków i w moim szpitalu było wykonywane u każdego maluszka... możę u Was zostało to przeoczone ze względu na to chorobę Natanka... możesz się upomnieć o to badania u pediatry, powinni Wam je umożliwić teraz... badanie wzroku? pierwszy raz słyszę... a co do bioderek to Twój pediatra powinien wypisać Ci na nie skierowanie do ortopedy przy okazji pierwszego szczepienia... dopytaj o to i tyle :)

lady a choinka u Was będzie?

:)

nie przegapiłaś lady... ja to już nawet Niny nie męczę, bo ma ostanio tyle na głowie biedaczka... ale Ty ostanio coś dawno nie prezentowałaś swoich postępów :p

to że wszystko ok to nie ulega wątpliwości :) ja stawiam na dziewczynkę :)

o rety :( to jak ja się Tobie odpłacę za te wszystkie skonsumowane obiadki??? :)

no to zegar już tyka kochana... odliczanie rozpoczęte :)

Folik jeśli owulkę miałaś faktycznie koło 21 dc to test zrobiony w piątek rano powinien już pookazać ewentualna ciążę... więc nie musisz czekać do niedzieli :)

czyżby historia siniority miała się powtórzyć? ;)

płukać możesz w końcu łykać tego tak czy siak nie będziesz nie? :)

ja mam też dwie wigilie w planie i prezenty na głowie i tak szczerze mam dość ich kupowania... jakoś kiedyś miałam z tego więcej przyjemności :)

tak Nina jest dokładnie tak jak piszesz, dzieciątko coraz bardziej uciska główką na Twój dół stąd takie odczucia... pamiętam je dobrze z Dominiką, pod koniec ciąży czułam się jak po robieniu szpagatów :)

choć według mojego męża ciąża nie jest żadną wymówką... ehhh ci faceci :) corina no to witaj w loży honorowej... teraz to w ogóle nie będziemy na bieżąco z Twoim cyklem, więc może niebawem zrobisz nam niespodziankę :)

ale nie martw się lady, jesteś w ciąży, więc taka niewielka i chwilowa niestabilność emocjonalna może Ci sie czasem zdarzyć i ujść na sucho :p

no :)

przybij piątke lady... rozumiem Cię jak nikt inny :p

legally szczerze to niepojęta ta sytuacja z tą Twoją lekarką... masakra jakaś, tak byc nie powinno... :(