baderka

to w końcu najważniejsze :) będzie dobrze, innego scenariusza nie przewidujemy :)

no już czas najwyższy... chyba, że dzidziuś postanowi inaczej... ale miejmy nadzieję, że uchyli rąbka tajemnicy :)

całokształt :p oczywiście w pozytywnym znaczeniu :)

młoda żonka trzymam kciuki za wizytę... niech będzie dziewuszka, starczy już tych ptaszków :)

Edusia Karolina kazała Ci serdecznie pogratulować :) czekają teraz na wyniki krwi małego i jeśli będzie wszystko ok to dzisiaj wychodzą... jesteś potwierdzeniem, że na samym początku ciąże widać w oczach kobiety :)

wesolutka Ty jak zwykle potrafisz poprawić humor ;) dzięki Ci dobra kobieto :)

AMT po nowym roku byłby już zdecydowanie czas ku jakimś przygotowaniom... jak zapomnisz to my Ci przypomnimy, także nie pękaj :)

a rodzinka już wie? czy powiedzie im przy okazji wigilii?

a bo to jakaś taka magiczna podświadomoś w nas tkwi... ja w obecnej ciąży chocćbeta wyszła mi gołe zero w 20 dc to mimo wszystko byłam pewna, że sie udało... Edusia naprawdę fajowo, że dołączyłaś do nas brzucholców... znaczy u Ciebie to pewnie jeszcze trochę minie nim sie zaokraglisz, ale mimo wszystko... witaj ciężarówko! :)

tak Edusia, na przełomie 6/7 tc powinno być juz widać serduszko :)

koteczek masz rację, cały rok będzie się coś działo, interes będzie się krecił non stop :) laryska witaj :)

AMT... jeszcze trochę i 30-stka Ci stuknie! poważna sprawa :)

jeśli chodzi o ruchy maleństwa to ja czuję raczej takie porządne przesuniecia nie kopniaki... ale z 1. córeczka to pamiętam, że w tym okresie były to takie wyraźne puknięcia :)

hehe... mi też jest już ciasno w mojej zimówce... no cóż, te 7 kg na plusie musiało sie gdzieś rozejść po całości skoro nie ma ich na brzuchu... moja macica rośnie na razie bardziej na boki, cóż zrobić... :) a zapomniałam podpisać ostatnie zdjęcie fakt, ale na bank robione było pod koniec 20 tc... dwa ostatnie są z 20 tyg... Urq co tak cicho siedzisz co? będę Cię teraz dręczyć i męczyć, bo sama się zaoferowałaś, że pokażesz brzuch... ;)

dsangia Ciebie też coś wzięło??? kuruj się kobieto, kuruj...

musisz pokroić w plasterki kilka ząbków czosnku, zalać to sokiem z cytryny, dolać troche wody i zostawić by się przegryzło... potem możesz dodać trochę miodu, by lepiej smakowało... i popijać co jakiś czas po łyżce :)

no... to teraz tylko uważaj na siebie i maleństwo lub maleństwa... kto wie co tam zmajstrowaliście ;)

eee tam, też mi nowina... ja to wiedziałam od kilku dni... ale teraz to mamy pewność!!! Edusia gratulacje serdeczne, nawet nie wiesz jak się cieszę :) :) :) ale fajnie :) :) :) i spóźnionwe życzenia urodzinowe :)

a i ja czasem sobię lubie poryczeć, ale raczej w poduszkę, bo moje łzy działają na mojego M jak płachta na byka... a tak jak sobie upuszczę trochę łez w samotności to zaraz mi się lepiej robi i wszystko widzę w innych barwach :)

witajcie po weekendzie :) wrzuciałam na fotosika moje ostatnie fotki... jakby ktoś nie dostrzegał różnicy to zaznaczam, że jest dosyć spora w obwodzie i w pępku, który wyłazi mi coraz bardziej na wierzch :) miłego poniedziałku Wam życzę :)

witajcie ;) siniorita w końcu to radosna nowina dla całej rodziny... czasem tylko babcie dziwnie reagują na wieść o wnuczętach, bo uważają, że nie czas jeszcze dla nich na bycie babcią... ;) Koteczek jeszcze raz serdeczne gratulacje :) wrzuciałam na fotosika moje ostatnie fotki... jakby ktoś nie dostrzegał różnicy to zaznaczam, że jest dosyć spora w obwodzie i w pępku, który wyłazi mi coraz bardziej na wierzch :) udanego poniedziałku :)

Koteczek czyli wychodzi na to,. że jak wypisywałaś się z tabelki staraczek to wiedziałaś co robisz... teraz wszystko jasne... nic nie dzieje się po nic ;)

nie, no trzymajcie mnie mocno... weszłam specjalnie dla Urq, by zobaczyć jej fotkę a tu taka wiadomość... Koteczek, normalnie to niesamowite... gratulacje serdeczne, cieszę się bardzo bardzo mocno :) :) :) pozdrawiam Was wszystkie :)

stresująca jest ta tabelka :)

i tym sposobem arleta ma znowu 5 miesiąc :) :) :)