

noma
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez noma
-
lil wonder a może właśnie w tym jest problem? facet jest zwyczajnie zbyt przystojny, by mógł być uznawany za kogoś na poważnie. piękni chłopcy i piękne kobiety raczej mają z tym problemy, bo uznawane są właśnie za takich, co wolą się zabawić niż stworzyć coś trwałego. zresztą sama po sobie wiem, że nie podeszłabym do takiego przystojniaczka bojąc się odrzucenia, bo \"ktoś taki musi mieć wysokie wymagania\". i ostatnio właśnie poznałam takiego przystojnego, fajnego faceta i... nic. człowiek ma wrażenie czasami że na nich nie zasługuje i ucieka..
-
gosc jest tylko problem, że ci normalni mają jakieś kłopoty by na siebie trafić, albo ta normalność dla każdej strony oznacza co innego i w tym jest problem. zauważyłam, że jest wiele super babeczek po 30, może nie wszystkie piękne, ale zadbane, wyglądające często na o wiele młodsze niż są, mądre, wykształcone, inteligentne, i naprawdę to świetne babki i ciągle są same, a faceci patrzą na nich tylko maślanym wzrokiem i nic z tego nie wychodzi. a przecież mają wszystko niby...
-
kobitka22 pisz pisz :) własnie po to ten topic. sama też się kiedyś tak czułam. tylko zawsze wszystko to trzymałam w sobie, nie mówiłam nikomu jak się naprawdę czuję i jak to boli. dokoła mówiłam, że jestem szczęśliwa, że nic na siłę, że mi tak dobrze i w końcu sama w to uwierzyłam :) od razu zrobiło mi się lepiej. znalazłam sobie zajęcia, hobby, czasami aż mi czasu brakuje na wszystko. i tak sobie oglądam szczęśliwe parki i widzę, jak często zdarza się, że z pięknych, modnych wesołych dziewczyn nagle robią się szare myszki nie dbające już o siebie \"bo po co skoro mam faceta\" bez żadnych głębszych zainteresowń, martwiące się co zrobić na obiad, że znów trzeba posprzątać i... to mnie zaczęło przerażać. nie chcę być kobietą do prania, sprzątania i gotowania. jeśli związek to oparty na partnerstwie, przyjaźnie, gdzie jest się razem, ale nikt nikog nie tłamsi, gdzie dalej moglibyśmy się realizować, ale być razem i się wspierać. czasami myślę, że to niemożliwe. póki co nie narzekam i bynajmniej nie mam zamiaru oddać się byle komu tylko po to, by nie usłyszeć za sobą \"stara panna\".
-
kobitka22 dlaczego tak myślisz? denerwuje mnie, że w naszym społeczeństwie ciągle pokutuje przekonanie, że singiel to coś goszego, niepełnego, że kobieta może istnieć tylko przy mężzyźnie bo tam jest jej miejsce. dziewczyny nie myślcie tak, bo same się wpędzacie w kompleksy i doły. jestem sama to jestem gorsza. dla mnie pachnie to trochę średniowieczem. zastanówcie się, wolałybyście być w nieszczęśliwych związkach byle z facetem czy same, spełnione, mające czas na wszystko? bo ja zdecydowanie wybieram to drugie. nie jestem jakąs feministką nie twierdzę, że faceci są źli i okropni ale też nie szukam nikogo na siłe bo to już mi pod desperację podchodzi. akceptacja samego siebie przede wszystkim. to najważniejsze. a na wszystko ponoć zawsze przyjdzie pora. bynajmniej nic na siłę.
-
o ciekawi mnie jeszcze jedno. zdanie facetów. czy też macie takie zdanie jak kobiety na temat facetów, że fajnych i normalnych to już nie ma? i co w sumie rozumiecie przez tą normalność? no faceci nasi kochani odezwijcie się :)
-
widze, że rozmowa schodzi ostro w stronę facetów. moje obserwacje. w mojej firmie fajnych facetów nie ma. 4 babki, 53 facetów i nic... kompletnie, albo po 40 albo żonaci albo kompletnie nie dbający o siebie. nie wiem dlaczego niektórym facetom wydaje się, że jak będzie \"pachniał sobą\" to będzie seksowny? a co do nocnych wypraw do barów. co może pomyśleć sobie facet widząc samotną kobietę w barze w środku nocy? tylko to, że szuka seksu. kiedyś byłam kilka dni w delegacji i właśnie z nudów każdy długi wieczór spędzałam samotnie w barze hotelowym. jakoś tak wyszło, że wdałam się w rozmowę z barmanem i w końcu opowiedział mi jak to jest z tymi samotnymi kobietami. wg niego: - samotna kobieta, która pije - właśnie się rozstała z facetem. takie trzeba zanieść do taksówki sobiście bo już nie są w stanie iść - samotna kobieta która popija delikatnie jakiś alkohol - szuka seksu na jedną noc. według niego inne samotne kobiety do barów nie chodzą. więc rozumując tym tokiem jedyne co sobie może pomyśleć facet o takiej kobiecie to tylko to, że ma ochotę na jedną noc. jest jeszcze kategoria facetów którzy tylko po to włóczą się po barach a więc szukając szansy na numerek. i wszyscy ponoć zadowoleni. i fakt, dużo się on nie pomylił. wystarczyło spędzić tam kilka wieczorów by samemu to zobaczyć. jakie więc w takim razie szanse ma normalna kobieta szukająca normalnego faceta i na odwrót zresztą. coś mi się zdaje, że kiepskie.
-
Zadumana dlaczego zaraz ze smutkiem? też tak podchodziłam i powiedziałam sobie dość tego. na samotność narzekam, ale staram się być radosną osobą, a samotość potraktować jak coś co się zdarza a co można zmienić przecież. choćby ten topic. zbierze się kilka osób, zaczna sę rozmowy i od razu będzie lepiej. i to chodzi :) głowa do góry. pomyśl, że nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej. ja tak myśle i o dziwo od razu mi weselej. co do facetów. to fakt, zdarzają się też tacy, tylko kobiety chyba mimo wszystko są bardziej otwarte i umieją i nawet lubią mówić o swoich uczuciach. a facet to zamknie się w sobie, przybierze grobową mine i \"nie zbliżaj się do mnie bo zacznę gryźć\". a najgorzej jest chyba z tymi normalnymi fajnymi facetami z którymi możnaby pogadać o wszystkim, bo tacy chyba albo wymarli albo jak już się znajdą to zajęci.
-
dziewczyny skąd te smutne miny? uśmiechać się i zaraz będzie świat piękniej wyglądał :) i piszcie o sobie coś, łatwiej będzie nam się poznać, panów też o to prosimy, bo znowu będzie, że panów pomijam. Zadumana witaj w klubie :)
-
witaj śliwka :) oktawa trwa więc wszystkiego najlepszego z okazji 25 :) kiedyś przeczytałam że życie zaczyna się po 30 dopiero więc mamy jeszcze czas :) pozdrawiam wszystkich!
-
witamy serdecznie petryk :)
-
i proszę się nie podszywać pod mój nick...