Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

M33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez M33

  1. To jeszcze raz ja. Kaju pisalas, ze twoj maz mial nienajlepsze wyniki, a udalo sie. Jakie cudowne witaminy mu dawalas, napisz prosze, to zaczne aplikowac mojemu.
  2. KOchana anulko, my w tym roku jedziemy w gory, bo nad morzem rzadko jest pogoda. Masz racje tam ceny sa strasznie wygorowane, ale polecam namiot. Nad morze zawsze jedziemy do Pogorzelicy, na super pole namiotowe z prysznicami i aneksem kuchennym. Wprawdzie w zeszlym roku padalo, ale i tak bylo fajnie, zamiast sie kopac zwiedzalismy, bo oboje z mezem uwielbiamy zwiedzac, a lezenie na plazy to nuda. A w gorach jest o wiele taniej, bo tam sezon trwa caly rok. Tam gdzie my jezdzimy to od osoby od 30 zl za dobe, super pokoje z lazienkami. Wiec w tym roku zaczynamy od gor, a jak w sierpniu bedzie pogoda to chociaz na weekend nad morze, oczywiscie pod namiot. Ja uwazam, ze przez caly ro mieszkamy w murach wiec na urlop trzeba cos zmienic, a takie prymitywne warunki sa super, chyba zostalo mi mto z dziecinstwa kiedy bylam harcerka i jezdzilam na obozy. Pozdrawiam!!!!
  3. Kaju, trzymaj sie i nie mysl, ze moze byc zle, bo teraz musisz myslec pozytywnie i sie nie denerwowac. Dbaj o siebie, duzo odpoczywaj i jedz witaminki, oczywiscie w owocach i warzywach. A u mnie nastaly te dobre dni. Nie chce zapeszac, ale jest super i zamierzam sie tym cieszyc bo nie wiadmo jak dlugo to potrwa. Moj maz jest czuly i wlasnie przezylismy spontaniczny sex. I tak nic z tego bo dopiero jestem 9 dni po @, ale to nic jestem szczesliwa i zamierzam tego nie zepsuc. Bede tak dlugo milutka do niego, zeby te dobre dni trwaly jak najdluzej. Lulu dzieki za rady, ale moj maz nigdy by nie poszedl na takia terapie, badan, nie chce zrobic, a co dopiero takie cos. Koncze i ide cieszc sie z tych dobrych chwil.
  4. Ja tez sie ciesze z tego chlodu, choc dzis niesamowicie zmoklam. Tak zaczelo lac, ze nawet nie warto bylo sie gdzies chowac, i tak bylam z psem w parku, wiec nie bylo gdzie. Gdy doszlam do domu, bylam przemoczona do stanika. Ale i tak sie ciesze, ze popadalo. Ale przyszly tydzien znow ma byc upalny, i to mnie cieszy, bo jak juz pisalam idziemy na wesele, a slub z deszczem to podobno niedobra wrozba na cale zycie, choc ja w to nie wierze.
  5. Ewo, no to jak nastroj po dzisiejszym meczu??? Ja jestem w szoku!! A co do pogody, to jestem bardzo zadowolona, a jutro ma padac, no i niech leje caly dzien!!! Tylko w przyszlym tygodniu niech bedzie juz ladnie bo w piatek idziemy na wesele, a ja ma typowo letnia kreacje. Ostatnio, przez ten komputer zawalam noce, koncze, pa!!
  6. Kaju, bardzo sie ciesze twoim szczesciem. Idz szybko do lekarza i upewnij sie na sto procent, a potem korki od szampanow wystrzela!!! Wiesz lulu, cos w tym jest, w tej sytuacji z mama mojego meza. Powiem ci nawet wiecej, jego mama zmarla w styczniu, a my poznalismy sie w kwietniu tego samego roku, wiec to wszystko bylo jeszcze swieze, i moze ja w pewnym sesie chcialam mu te mame zastapic i od poczatku otoczylam go taka opieka, bo bylo mi go zal, a on opacznie to zrozumial. I pewnie trwa to tak do dzis. Morven, choc cie nie ma to dziekuje za cieple slowa, milo mi ze tak to zrozumialas, bo tak jest, ja naprwde bardzo go kocham. Pozwole sobie na mala refleksje, moze troche nie na temat. Bylam dzis na pogrzebie, nikt bliski taka dalsza rodzina, ale poprostu to okropne jak to sie toczy, zyjemy, pracujemy , meczymy sie i co z tego...i tak zakopia nas w ziemi. To straszne, wszystko na co pracowalismy, o co sie staralismy zostanie i nic z tego nie ma, nie zabierzemy tego ze soba, wiec po co sie meczyc??? Wiem ze to okropne co pisze, ale tak mnie jakos naszlo, lepiej pojde spac, jutro bedzie lepszy dzien, pa!!
  7. Ja na migrene i bole miesiaczkowe uzywam Cataflam 50. Zazywam to juz od 2 czy3 lat i pomaga niezle. Sa dosc drogie bo 10 tabletek ok 16 zl, ale mi pomagaja. Czasem nie chca sprzedac bez recepty, ale mowie, ze juz bralam i sie udaje. One sa typowo tylko na migreny i okresy. Polecam!!
  8. Kochana Kaju, zrob ten test, bo ciekawosc i nerwy cie zjedza. A co do mojego problemu, to masz racje, ale ja juz przez to przeszlam wiele razy. Wiele razy mowilam mu, ze go kocham, ze mi na nim zalezy i na naszym malzenstwie tez, ale to jak kula w plot. Nasze rozmowy to raczej moje monologi, ktore koncza sie lzami, a on sie w ogole nie odzywa. Caly czas czuje, ze tam gdzies gleboko w srodku on mnie kocha,chociazby po tym, ze jest zazdrosny, oczywiscie tez to ukrywa, ale ja widze te zylke na szyi. On chce czuc sie panem sytuacji... a zreszta dosc tego, jakos musze z tym zyc i cieszyc sie z tych dobrych chwil. Zaesze w takiej sytuacji przypomina mi sie spowiedz, sprzed 8 laty. Nie wnikam jak u was z wiara, ale ja wierze, moze malo praktykuje, ale chodze do spowiedzi przynajmniej dwa razy w roku i przed jakimis slubami itp. No wiec byla to spowiedz przed slubem mojego brata. Super ksiadz, taki prawdziwy z powolania. I gdy powiedzialam mu o klopotach malzenskich to on powiedzial ze, malzenstwo to krzyz, jedni maja wiekszy drudzy mniejszy, ale zawsze krzyz. I od tego czsu czasem tlumacze sobie, ze moze w tym zyciu ma byc ciezej, a potem bedzie lepiej. Mysle tez, ze nasze niepowodzenia sa po cos, moze Bog nas doswiadcza... a zreszta inni maja gorzej, moj maz chociaz nie pije i nie bije, jest bardzo ambitny i w pracy go chwala, moze tak ma byc. O jacie powialo kazaniem, sorry, odmeldowuje sie do jutra.
  9. Ewuniu, ja tez mam migreny, ale raczej przed i po okresie, wiem jaki to bol, wspolczuje. Ale naszczescie dzis jest juz chlodniej i lepiej sie czlowiek czuje.
  10. Dziekuje za zyczenia, jestescie kochane. Co do rodziny, to ja nie mam problemu, bo rodzinka mojego meza choc liczna to nie przychodzi i nie robi zadnych urodzin czy imienin. Mi to oczywiscie na reke, tylko dziecko cierpi, bo siostra mojego meza jest chrzestna, a od roczku nie byla na zadnych inieninach, urodzinach, ani swietach u mojego syna, a ten ma juz 10 lat. Ja jestem tez chrzestna u jej synka, ale ja pamietam i zawsze jakis prezent mam, bo ja poprostu nie umiem inaczej. Dziwi mnie, ze ja to nie rusza. Ja nie licze na zadne prezenty, ale liczy sie pamiec. Choc moj syn juz tak sie przyzwyczail, ze nawe o tym nie wspomina. Za to ojciec chrzestny, moj brat, jest ok i pamieta o wszystkim. No coz i tacy ludzie bez wychowania i wstydu sa. Ja sie ciesze, ze moja rodzina zawsze nas wspiera, a na tamtej stronie mi nie zalezy, i mojemu mezowi chyba tez juz nie. A dzis zrobilo sie troche chlodniej i lepiej sie zyje. Milego wieczorku!!!
  11. No czesc ewko, myslalam, ze zaginelas w tlumie. Mi jezioro juz bokiem wychodzi, maly nie daje mi spokoju i jezdzimy kiedy tylko mamy wolne popoludnia. Modle sie juz o deszcz to wreszcie zrobilabym cos w domu, bo tak to jezioro albo dzialka a wieczorem jestem padnieta. Deszczu spadnij!!!!!!!!!!!
  12. Wiecie co, ja mieszkam na poddaszu, to dopiero szkola przetrwania, ale mimo wszystko dzis mialam super dzien. Przyznam wam sie, ze mialam dzis imieninki. Nie robilm zadnego przyjecia bo raczej obchodze urodziny, ale i tak najblizsi sie pojawili. Od mojej kochanej mamy dostalam piekny kaplet garnkow, bo stare juz mi sie wtkruszaly. Ja w przeciwienstwie do niektorych uwielbiam praktyczne prezenty, bo w domu nigdy niczego nie jest za wiele. Zawsze stare mozna wyrzucic. To byl udany dzien, a teraz siedze sama, maly zasypia, a maz na nocce w pracy.
  13. Morven ma te same odczucia po tym odcinku serialu, a wrecz jak bym siebie widziala. Tez po wyjsciu od lekarza strasznie plakalam, a potem siedzialam w internecie na prolaktynie i ogolnie hormonach i zapaleniu przydatkow itp. Smialam sie, ze bede madrzejsza od lekarza. Co do moich klopotow malzenskich, to dluga historia i boje sie o tym pisac, bo z boku moze to wygladac inaczej niz jest naprawde. Poprostu chyba cos wygaslo. Juz przed podjeciem przezemnie leczenia i ta cala historia z ciaza nie bylo dobrze. To naprawde ciezko opisac w paru slowach. Moj maz pochodzi z wielodzietnej rodziny ze wsi, ojciec pil i bil, same wiecie jak to jest. Mama szybko zmarla. Wlasciwie to sama nie wiem, czy go w ten sposob nie usprawiedliwiam. Ogolnie problem polega na tym, ze on przestal sie mna interesowac. Nie przytulamy sie, nie calujemy, poprostu on nie pokazuje zadnych uczuc. O slowach \"kocham cie\" nie ma mowy. A ja naprawde go kocham i zalezy mi na nim. Zbudowal wokol siebie jakis mur i nie chce rozmawiac, no wlasnie to jest najgorsze, ze nie chce rozmawiac. Gdy probuje zagadac twierdzi ze nie ma zadnego problemu. No i tak poprostu sobie milczymy. Wlasciwie kazda decyzje podejmuje sama, a on jak samiec pracuje, przynosi pieniadze do domu i uwaza ze na tym konczy sie jego rola. Decyzje o dziecku podjelismy razem, ale jemu chyba jest wszystko jedno. Jak bedzie to wspaniale/jest dobrym ojcem i wujkiem dla wszystkich dzieci w rodzinie, widac, ze kocha dzieci/ale jesli sie nie uda no to nie. Nie zalezy mu tak jak mi, albo tego nie pokazuje? Sama juz nie wiem. Sa oczywiscie dni,a nawet tygodnie, gdy jest nam wspaniale, smiejemy sie itp, moze praca go przytlacza? Prosze nie oceniajcie go zbyt ostro. A jeszcze jedno, sex z nim jest wspanialy, tylko jak na lekarstwo, a moze po 11 latach malzenstwa tak juz jest? Rutyna i przyzwyczajenie? No to naciagnelyscie mnie na zwierzenia, tylko prosze nie mowcie mi, ze to tylko ja chce dziecka, ze on jest staroswiecki, ze malzenstwa powinny byc partnerskie, itp, itd... Ja to wszystko wiem, ale zawsze powtarzam ,ze malzonkowie to dwie obce osoby z innych domow i wychowan, a malzentwo to sztuka kompromisu, tylko dlaczego tylko z mojej strony?????????
  14. Hej dziewczynki, ciezko czyta sie o takich patologicznych przypadkach rodzin. Ja mialam szczesliwe dziecinstwo, nawet bardzo, ale teraz za to mam nie za bardzo udane malzenstwo, widocznie tak musi byc, cos za cos. Niestety ja sie poddalam, meza nie przekonam, juz nawet nie zaczynam tego tematu. Eternal, ja tez powinnam miec zrobiana droznosc, bo mialam przewlekle zapalenie przydatkow, ale moj lekarz twierdzi, ze najpierw powinnam zrobic nadzerke, jednakze ja mam watpliwosci bo podobno po zrobieniu nadzerki jeszcz trudniej zajsc, ale juz o tym pisalam. Chcialam ci napisac, ze moja kolezanka miala hsg niedawno i mowila, ze daja glupiego jasia i nic ja nie bolalo, tylko takie lekkie skurcze jak przy okresie. Ja niestety wizyte mam dopiero 23 i wtedy zobacze najnowsze wyniki cytologi i dalej zobaczymy. Pozdrawiam i powodzenia!!!!!
  15. Cos sie tu bardzo cicho zrobilo. Ja rez wlasciwie, cale dnie spedzam teraz na dzialce lub nad jeziorkiem, ale dosc juz mam tych upalow. Gdyby zaczelo padac pewnie wiecej by nas tu bylo, a moze to juz koniec dziewczyn po 30 ktore siedza w domku???
  16. Ale zescie sie wziely za pisanie! Zbita smietano, naprawde to ty jestes zazdrosna o nasz wyglad. Ja sama bym sie moze tak nie oceniala, bo mam w do mu lustro, ale pisze to co ludzie mowia. Do niedawna pracowalam zawodowo a tak sie sklada, ze stalam za lada i wielu ludzi nie wierzlo w moj wiek. A co do przyjaciol to mam ich wielu, i nie po to tu pisze. Weszlam na ten topik by w przerwach miedzy spotkaniami z przyjaciolkami, tez z kims pogadac, bo kocham ludzi, lecz ty nie pasujesz do tego towarzystwa, bo albo masz jakies kapleksy, albo poprostu lubisz macic w towarzystwie, wiec zegnam cie ozieble!!! Co do reszty, to ja mam meza na miejscu, ale chetnie bym go gdzies wyslala, bo ostatnio dziala mi na nerwy. Wy chcecie isc do pracy, a ja sie dopiero co zwolnilam, i sobie chwale. Nie wiem jak dlugo, ale to zycie w zwolnionym tepie mi pasi. W przeciwienstwie do Ciebie anulko to wlasnie ten ciagly pospiech mnie dobijal, w ciagu miesiaca schudlam 6 kg, jedzac normalnie, wiec narazie niechce do tego wracac. lubie te wolnosc, w pracy sie dusilam. Powodzenia!!!!!
  17. Kochane Klapku i Lulu, przeczytalam wasze historie ze wzruszeniem. Wiem , ze o takich rzeczach trudno zapomniec i to gdzies zostaje, ale zapewniam Was, ze bycie mama nie jest trudne. Ja gdy bylam w ciazy z synkiem, tez mialam takie obawy. Balam sie, ze nie bede potrafila go przewinac z kupy, bo sie porzygam itp, ale mowie Wam to jest jednak instynkt, ktory pojawia sie po porodzie. My mieszkalismy od poczatku sami, a jak na zlosc po moim porodzie i powrocie do domu moja mama tak sie rozchorowala, ze nawet wnuka nie mogla zobaczyc, i wtedy zostalam sama na placu boju. A jak na zlosc pare godzin po powrocie do domu ze szpitala moje dziecko tak sie wyproznilo, ze masakra, plecy i wszystko brudne. Ryczalam i nie wiedzialam jak mam sie zabrac. A musze tu powiedziec, ze on mial tylko 2800, wiec byl strasznie maly. Ale jakos sobie poradzilam,i dalej juz poszlo. A co my przeszlismy z kolkami, to temat rzeka. Wiec zapewniam Was ze sobie poradzicie. Lulu masz racje, ze to moze byc wina mojego meza, ale pewnie nigdy sie tego nie dowiem. Pa pa caluskow 102!!!!!!!
  18. A jeszcze wam powiem, ze moj lekarz opowiadal mi ze tez leczyl pare jakos tak od zimy, a latem pacjetka wygrzala brzuszek i we wrzesniu przyszla w ciazy, tez po dlugim oczekiwaniu. Wiec laseczki grzejmy brzuszki na sloneczku, a na jesien wszystkie bedziemy w ciazy!!!!
  19. Moje drogie, w pelni zgadzam sie z waszymi wypowiedziami. Ja mam w rodzinie taki przypadek. Siostra mojego meza wyszla za maz za faceta po 40 , kyory cale zycie spedzil pod sklepem pijac tanie wina i palac najgorsze papierosy, a ona pali tez duzo co do picia to nie, ale zaraz jedno dziecko po drugim, i czy to jest sprawiedliwe???? Ja 82- Ja mialam prl juz dwa razy. Pierwszy wynik byl dobry, nie pamietam liczb, ale pojawil sie wyciek z piersi wiec robilam drugi raz, wyszlo 20,98 a moj lekarz powiedzial, ze to jest gorna granica, ale jeszcze norma i nic mi nie zapisal mimo , ze wycieki nie ustaly. Teraz skonczylam antybiotyk i musze sie zapisac na wizyte w przyszlym tygodniu. Ale co do dalszego leczenia to nie wiem, caly czas mam poczucie, ze ze mna jest ok, mam regularne @, owulacje tez mam i wiem kiedy bo odczowam bol po lewej lub prawej stronie, jajo peka bo na usg bylo cialko zolte, wiec wszystko jest tak jak powinno byc, a ciazy nie ma. Moze to faktycznie psychika, wiec jak juz pisalam przez lato odpuszczam.
  20. Macie racje, co do wsi, a ja jestem zadowolona z miasteczka w ktorym mieszkam, bo jest wieksze od wsi a mniejsze od duzych miast. Nie chciala bym mieszkac w takich aglomeracjach, bo przykladowo po wizycie w Poznaniu boli mnie glowa. Tam ludzie tak pedza wszedzie, nie znaja sie na wzajem. A w moim miasteczku na kazdym kroku ktos mowi mi dzien dobry, czsem zatrzyma sie zeby pogadac, ludzie sa przyjazni i maja wiecej czasu. A i mysle, ze ceny w sklepach sa przystepniejsze niz w wielkich miastach. A na wsi chciala bym mieszkac tylko latem, gdy kwitna kwiaty, i pachnie siano...
  21. Klapeczku, ja mialam dwa razy torbiel na lewym jajniku, ale na szczescie byl nie wiekszy niz 4 i dostalam jakies leki i bez operacji pekl, a bylo to jakies 4 lata temu, i do dzis mam spokoj. Tez wtedy zatrzymal mi sie okres i myslalam, ze to ciaza nawet robilam test, ale niestety, wiec wiem jakie to uczucie. Oczywiscie ty przeszlas zabieg wiec to co innego. Jednakze jesli tylko teraz mam jakies problemy to wlasnie po lewej stronie, nawet przy owulacji tam wlasnie mnie boli, a z prawej strony mniej. Niestety nie ty jedna malo wiesz o badaniach, jak juz pisalam moj lekarz tez jest powsiagliwy w tych tematach. Morwen, masz racje o tej polnej. Moja kolezanka poszla do pani profesor prywatnie w Poznaniu, za wizyte zaplacila 300zl, ale dostala skierowanie na polna na 3 dni, i miala badania od stop do glow, co i tak nic nie pomoglo, ma 23 lata a bierze hormony jak stara baba, a przerwy w okresach ma po pol roku. Wiec mysle ze lekarze nawet za grube pieniadze nie sa lepsi od tych na kase chorych, zalezy na jakiego trafisz. Mysle, ze co ma byc to bedzie, a jak nie ma byc to i kasa nie pomorze. Powodzenia wszystkim zycze, pa!!!!!
  22. Kochana Morven, niestety to nie jest tak, ze ja sie lecze od tych 4 lat. Tak naprawde to dopiero od tego roku, od stycznia. Przedtem kiedy postanowilismy starac sie o drugie dziecko, dlugo nie szlam do lekarza, probowalismy przez kilka miesiecy i uwazalismy, ze to normalne przez jakis czas. Potem chodzilam na kontrole do przypadkowych lekarzy i oni twierdzili, ze wszystko jest ok, wymazy robilam regularnie i tez byly dobre. Dopiero w styczniu tego roku postanowilam znalesc lekarza znajacego sie lepiej na nieplodnosci i miec poprostu jednego. Ten wydawal mi sie najodpowiedniejszy bo duzo o nim slyszalam no i u nas dziewczyna leczaca sie u niego urodzila zdrowe piecioraczki, a miala podobne problemy i miala tez juz starszego synka. Takze, ja dopiero od 6 miesiecy wzielam sie za siebie tak naprawde. Masz racje, ze specjalistyczna klinika bylaby lepsza, ale niestety nie stac mnie na taki luksus bo nie pracuje. Takze tak to wyglada, a ostatnio moj zapal juz jest mniejszy. Nie odpuszczam na 100%, ale zluzuje, staram sie o tym nie myslec. Przez wakacje posiedze jeszcze sobie w domu z synkiem,a potem moze pojde do pracy. Bedzie co ma byc, moze los tak chce zebym miala jedno dziecko...
  23. Witam, witam wszystkie wielkopolanki i ciebie mala kujawianko tez. Saraa7- nie dziwie ci sie ze sie nudzisz, ja nigdy nie chcialam mieszkac na wsi, choc moj maz jest z malej wioski mpod Sroda. Choc zazdroszcze ci spokoju, marzy mi sie domek na wsi, ale tylko na lato. Mam wprawdzie dzialke uprawna, ale na obrzezach Srody wiec to nie to samo. Wiec jesli chcesz pogadac to zapraszam ja chetnie, bo choc mieszkam w miescie i mam wiele kolezanek, to zazwyczaj nie maja one czasu na pierdoly bo pracuja. Ja na razie nie pracuje, tylko w domu, wiec jestem do dyspozycji. A teraz ide spac!
  24. Kochane moje, czytajac wasze wypowiedzi na temat tych wszystkich badan, to stwierdzam ze chyba musze zmienic ginekologa, bo ja o nch w zyciu nie slyszalam. Nie wiem, czy ze mna jest tak dobrze czy tak zle , ze nie proponowano mi nigdy tego wszystkiego czego nawet nie potrafie nazwac!!!!!!???????? A mnie niestety zaczyna sie, juz boli brzuch i jestem bardzo podku...!! Caly romantyczny weekend poszedl na marne. No coa trzeba sie z tym pogodzic. Co gorsza to przyszlo o 4 dni za wczesnie, ale to pewnie przez ten antybiotyk. NIe mam juz sil, ide spac, pa!!
  25. Dzieki Herbeno, ja tez mam caly czas nadzieje, chociaz postanowilam troche zluzowac na lato. Moze jak przestane o tym myslec to wtedy sie uda. A pogode jak narazie mamy piekna, wiec korzystam i jerzdze rowerami z synem lub dziubie na dzialce. Opalilam sie juz tak jak nigdy kiedy siedzialam murem, jednak to prawda ze w ruchu opala sie lepiej. Oby tak dalej!!!!!!!
×