Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

M33

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez M33

  1. Masz racje herbenko, u mnie w kamienicy to nawet bym powiedziała, że jakieś cztery osoby takie są. Bo niestety to kamienica rodzinna, a jak wiecie z rodziną to tylko na zdjęciu się dobrze wychodzi. Nie ma właściciela i każdy chce rządzić na swój sposób. Masakra. Nawet swego czasu zastanawialiśmy się z mężem, czy nie kupić mieszkania i się nie wyprowadzić, ale stwierdziliśmy, że oni tu tylko na to czekają, aby nasze mieszkanie zająć, niedoczekanie, my się tak łatwo nie poddamy. Jeśli część i nam się należy to trzeba walczyć o swoje no nie??? Dziś piękne słońce na dworze i mam ochote na przejażdżke rowerową, ale mój syn właśnie wrócił ze szkoły i oznajmił, że idzie do kolegi. Nie chce mu ograniczać kontaktów z kolegami, bo jest sam, ale szczerze sie wkurzyłam. Ale jakoś sie dogadaliśmy, lekcje, potem godzina u kolegi i wyjazd na rowery, oby mi tylko słońce nie zaszło. Te dzieci, czy wasze też tak się wykłucaja o swoje??? Po trupach a do celu.....ja taka nie byłam /chyba/ co rodzice powiedzieli to święte było. Jakie macie metody na egzekwowanie waszych próżb, postanowień i zakazów???
  2. Sips pieknie to napisałaś, przydałby mi się teraz skrzydła..... Anulko, mam ten sam problem ze szkołą co ty. W życiu nie miałyśmy tyle nauki, a już napewno codziennie nie było sprawdzianów i kartkówek. W szkole mojego syna zastrzegli sobie, że kartkówka jest z trzech ostatnich lekcji, i już nie pytają jednostki, tylko cała klasa pisze 20 minut i już. Wszyscy są sprawdzeni. Niestety mój młody już zarobił jedynke z matmy. Niby w domu wszystko rozumie, a w szkole stres i leży. To okropne, gdzie to dzieciństwo. To 4 klasa, pierwsza z ocenami i do niego jakoś jeszcze nie dociera, że to zaważa na ocenie końcowej. Ma luz, a ja nocami myśle o tej matmie, bo z innymi przedmiotami jest dobrze. A to dopiero wrzesień, co będzie dalej???? Witam zanet, im nas więcej tym lepiej, bo ostatnio jakos pusto tu było. Co do chorowania, to może trzeba mu migdałki wyciąć, mojej koleżanki syn tez tak chorował i właśnie teraz mu wycięli, a ma 4 lata. Pisz jak najwiecej, choć przy takich maluchach pewnie masz dużo pracy. Pozdrawiam, pa!!!
  3. Tak dziś pochmurno a rano lało. Ja zjadłam już obiadek z mężęm i poszedł do pracy a ja mam luz bo młody jeszcze w szkole. Troche po sieci pobuszuje, a jak przyjdzie to znowu tan sam scenariusz jak co dzień, lekcje, lekcje, lekcje........pa!!!
  4. Zgłaszam się i melduje, że u mnie dziś słoneczko zaświeciło, jest cieplej i byłam u fryzjera, więc dzień miły mam, czego wam też życze.
  5. Ciasto się udało, właśnie je zajadam, zapraszam!!! Ja też mam nadzieje na słoneczko jeszcze tego lata, a właściwie to już kalendarzowej jesieni, nie wiem kiedy to przechodzi dwudziesty któryś no nie, że zaświeci, choć 22, 23 stopnie by się przydały, byłoby miło. Pozdrowionka moje panie!!
  6. Witaj małgoniu, jestesmy imienniczkami. Ja też jestem sprzedawcą, i siedze w domu z własnego wyboru. Ale nigdy bym nie chciała pracować w sklepie odieżowym. Po pierwsze nie umiem doradzać w sferze ciuchów, a po drugie jak widze, jak one sie w tych sklepach nudzą, bo nie ma ruchu to szok. Ja lubie prace gdzie jest duży ruch to wtedy czas szybciej leci. No ale jak to jest twoje marzenie to życze wytrwałości w szukaniu. W moim mieście choć niewielkie jest dużo pracy w sklepach. Niestety większość w marketach, gdzie za skarby nie chciałabym pracować. Byłam w takim jednym 6 dni i uciekłam, bo nawet mąż mi nie kazał tam wracać. Nie ma to jak niedurze spożywcze sklepy, z ludzmi można pogadać i pośmiać się, stali klienci, fajni dostawcy itp. O matko!! czyżbym do pracy tęskniła?? Jeszcze raz życze ci powodzenia w szukaniu wymarzonej pracy, napewno się uda, no i pisz z nami, bo potrzebna tu Swieża krew :):):)
  7. Co do pogody, to fatalna, jak jeszcze pracowałam w sklepie, to każdy klient który wchodził to narzekał na pogode, już mi się czasem słuchać brzydziło, to mówiłam na przekór, jak narzekali, to ja twierdziłam, że jest super itd. Ja jutro znowu od rana sama, bo mąż do pracy a mały do szkoły idą, bo odrabiają 2 stycznia, już ????? Pieke właśnie pierwszy raz ciasto marchewkowe, pachnie ślicznie, bo jest w nim cynamon, a ja uwielbiam cynamon. Ciekawe jakie bedzie? Jutro zapraszam na kawke:):) Anulko, ja uważam że do brązu bardziej pasuje złoto, ale nie mam zbytnio wyczucia, więc najlepiej przymierz to i to i zobaczysz które bedzie ci sie bardziej podobać. Buziaczki, pa!!!
  8. No to ja mam zupełnie odrębne zdanie na ten temat, i na szczęscie mój mąż też się ze mną zgadza,. My uważamy, że życie jest tak krótkie, że trzeba jak najwięcej przezyć, zobaczyć i nowych rzeczy popróbować. U nas się nie przelewa, ale jak tylko jest jakaś dodatkowa kasa, to korzystamy i jedziemy na weekendy w góry, czy do rodziny. A wypad do jakiejś restauracji jest obowiązkowy po każdej wypłacie. Nie odkładamy pieniędzy, bo uważmy, że do grobu tego nie zabierzemy, a wspomnienia tak. Takie jest nasze podejście do życia, i choć w tym względzie się zgadzamy, ale każdy robi jak uważa. Pozdrowionka dla wszystkich, pa!!!
  9. Super gagusiu, trzymam kciuki za powodzenie, a w przyszłości sama skorzystam. :):) U mnie nudy, byłam dziś na zebraniu w szkole, trwało dwie godziny, masakra. Jutro nowy dzień, ale taki sam jak dziś. Jak się siedzi w domu to dni są podobne, ale mnie to nie przeszkadza, oby jak najdłużej....papa!!
  10. Hej, hej słonko zaświeciło, może to dobry znak na dalsze dni. Lece obiadek szykować, pa!!
  11. Właśnie włączyłam kaloryfer, bo już nawet ręczniki nie schną!!!!!! Masakra co sie z tą pogodą porobiło. Przecież jeszcze mamy lato!!!! W najbliższe dni zero zmian, więc wyciągajcie kurtki, czapki i szale. Ja dzis jadąc na działke rowerem miałam rękawiczki, i dobrze zrobiłam. Ale gdze to we wrzesniu tak się ubierać. Lece pod ciepła pierzynke, pozdrowionka, pa!
  12. Melduje sie, ale uciekam na działke, bo mi maliny zamarzna na krzaczkach, pozdrawiam cieplutko pa
  13. No powaga, a dziś w dzieńdobry tvn mówili, że do końca września ma być tak zimno. Oby im sie nie sprawdziło. Ja też już po kawce i mam zamiar zabierać sie za obiad, ale mam małego lenia. Najchętniej położyłabym sie pod pierzynke i poczytała ksiązke. Może jak obiad przygotuje, to mi troche czasu do powrotu chłopakow zostanie. Pozdrawiam cieplutko, pa!!!
  14. Cudownego masz męża latarenko, że sam coś upichci. Mój sie nie rwie do gotowania, ale do jedzenia i owszem..haha. Ale ja nie narzekam, bo kuchnia to moje królestwo, uwielbiam pichcić i piec ciasta. Szkoda tylko, że mój to taki tradycjonalista i kuchni nowoczesnej nie lubi. Czasem jednak uda mi sie coś innego niż schabowy z kapustą mu wmusić. No czas spać bo jutro wczesna pobódka, o 5,00 męża do pracy wyprawić, potem o 7 synusia, zakupy obiad itp. a jeszcze pomysłu nie mam. Buziaczki i miłego nowego tygodnia :):)
  15. Nie oglądam tańca z gwiazdami, bo mi mąż nie pozwala......hahaha, a tak serio, to już mnie to znudziło po tylu edycjach. Czekam na film, \"Teraz albo nigdy\", więc wpadłam. Z tą zimnicą to naprawde przesada. Ja dziś będąc na spacerze odziałam sie aż w trzy warstwy, i nie powiem żeby mi było za gorąco. Przecież jeszcze trwa kalendarzowe lato!!!! No ale u nas ostatnio takie anomalia pogodowe coraz częściej występują, więc pora sie przyzwyczaić. Moi rodzice na weekend byli w Karpaczu, i na Snieżce jest już śnieg, a to znak, że zima blisko. Mimo wszystko trzymajcie sie cieplutko w tym tygodniu, papa!!!
  16. Witaj latarniomorska, pisz jak chcesz tu jest a przynajmniej do tej pory było miło. Ja już po obiadku, i wybieramy sie na spacer, choć zimno, ale dotlenić sie trzeba. Zycze miłej niedzieli, a właściwie już popołudnia. :):)
  17. Słonko zaświeciło, i mam ochote dziś do lasu pojechać, choć pewnie grzybów brak, bo nie pada i noce zimne. No ale spacer jak najbardziej. Pozdrowionka, papa!!
  18. Witam, kochana hmmmmm, musze sie skonsultować z nim, czy moge coś napisać, a może on napisze? Odezwe sie wieczorem, pa!!
  19. Miłego weekendu życze, choć odrobiny słoneczka, bo dziś to masakrycznie zimno było, papa :):)
  20. U nas zebrania jeszcze nie było, ale juz sie boje, zawsze mnie chcą wrobić w trójke, i musze sie wykręcac, i teraz też tak będzie. A poza tym nuda, proza dnia codziennego, kto nie pracuje ten wie, pa!! :):):):)
  21. Ja dopiero teraz sie wyrobiłam. Też byłam na działce, ale dziś dla przyjemności, bo na urodzinkach synka siostry mojej bratowej, ma działke obok. Ale po powrocie to masakra, lekcje z synem i dwa wiadra brzoskwiń do przerobienia. Teraz ledwo tu siedze, ale sie zameldowałam. Miłego jutra!!!!
  22. Witajcie. Weekend był fajny, w niedziele byłam na koncercie rokowym, ale nie żebym lubiła tą muzyke, tylko mój brat jest menadżerem takiego zespołu i w końcu musiałam posłuchać w co on inwestuje swój czas. Było nawet niezle. A dziś juz szara rzeczywistość, do której doszło odrabianie lekcji z synem. To ile im teraz zadają to masakra, a my kiedyś narzekałyśmy. Nie mam teraz zabardzo czasu dla działki, a posiedziałabym tam sobie, bo na dworze jeszcze dośc ciepło. Mam nadzieje, ze jutro bedzie względnie, bo mam wolny środek dnia, młody w szkole, to sobie sama pojade. Anulko, co do koloru ścian, to ja duży pokój też mam pomarańczowy, a sypialnie beż, taki kawa z mlekiem i powiem ci, że bardzo przyjemny i spokojny. Kuchnia i pokój małego są niebieskie. Teraz jest taki wybór w kolorach, że ciezko sie zdecydować. Wszystko zależy od wielkości pomieszczeniai koloru mebli jakie tam masz. Napewno coś ładnego znajdziesz. Powodzenia, papa!!
  23. Hej, hej, wyobrazcie sobie, ze byłam dzis na koncercie rokowym, to taki typ dość cięzkiego rocka, prawie metal. Co mnie skłoniło?? Moj brat od roku jest menadżerem takiego zespołu. Ja jeszcze ich nie słyszałam, a dziś przydażyla sie okazja to poszłam. Ale jazda była, gdy sie słucha takiej muzyki na żywo, to można ją polubić po którymś kawałku. Tylko byłam tam chyba najstarszą publicznością :):) Ale nie żałuje. Napewno nie stane sie fanką tego typu, ale zespół brata ok, może bedzie kiedyś o nich głośno. Ide spać bo od nadmiaru wrażeń w głowie szumi, pa!!
  24. Hej, chyba sie troche spózniłam, ale też z winkiem siedze. U mnie też straszna duchota, jakaś burza by sie przydała. A od tego wina, to jeszcze bardziej gorąco..HAHAHA, ja sie narobiłam w domu, i obiad na jutro podszykowałam, to niedziela bedzie wolniejsza. Powiem wam, ze nawet w kościele byłam z młodym, bo katechetka wymaga, żeby do spowiedzi chodzili co miesiąc Przesada no nie??!! Jeszcze kartki muszą zbierać, masakra. To sie sama przy okazji oczyściłam, i teraz musze sie dobrze prowadzić :):) żadnych romansów na boku :):). Kończe, bo mi winko do głowy uderza, papa!!
  25. Sips, masz szczęście, że nie narzekają, bo ja już od drzwi słysze jaka ta szkoła głupia. Powiem ci, ze jesdnym z powodów dla których rzuciłam prace była właśnie myśl o tym roku szkolnym. Wprawdzie myśle o jakimś zajęciu, ale tylko na pół etetu. Sama już nie wiem co będzie, musimy sie jakoś trzymaći uczyć z naszymi dziećmi. U nas dziś upał, trzeba sie wybrać na łono natury....Miłego dnia!!
×