Alanka37
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Alanka37
-
kawa z cytryną kawa z żółtkiem utartym z cukrem
-
do kik- nie cierpię bylejakości w życiu. Nie obrazaj się ,ale to co nas otacza woła o pomstę do nieba. A zaczyna się od tego,że mamy ochotę coś sami zrobić,tylko nie starcza nam sił,żeby się tego wcześniej nauczyć. I tak każdy umie wszystko świetnie zrobić i jeszcze uczy innych.
-
Sorry,ale jak te meble Wam się podobają ,to nie wiem co tu robię.
-
cyklinowanie służy nie tylko zdarciu starej farby,ale i wyrównywaniu powierzchni,ponieważpapiery ścierne zdejmują w większym stopniu część miekiszową drzewa niż twardzielową. Dlatego też stosuje się cyklinowanie w pierwszej fazie przygotowania powierzchni pod polituręlub lakier W drugiej fazie stosuje się papiery od 360 do 800 polerując w poprzek włókien,aż do likwidacji zarysowań po papierze. Tak przygotowaną powierzchnię grutujemy w zależności od przyszłej powłoki pokostem lub rozcieńczonym lakierem Następnie po wyschnięciu polerujemy powierzchnię Jeśli jest gładka możemy nakładać lakier bądż farbę .Polerujemy po nałożeniu każdej kolejnej warstwy papierem ściernym 800 do 1000 Ps. cyklinę kupuje się w sklepie-jest to cienka twarda blacha,którą ostrzy się od 0 do 3
-
I dobrze słyszałeś. Zanim jakikolwiek mebel pomalujesz musisz całkowicie zedrzeć starą powierzchnie. Temu służy cyklina. Dopiero póżniej możesz robić papierem ściernym. Jak to wszystko zrobisz ,możesz myśleć o malowaniu,albo lakierowaniu.
-
A co to za mebel,szafa? Czy drzwiczki malowane były od początku,czy póżniej ktoś je pomalował? Czy to taka zwykła farba olejna? Czy to jest drewniany mebel,czy fornir drewniany? Jeśli wszystko machniesz arba to pytania moje nie mają sensu Zadaję je żeby Cię odwieść od tego pomysłu. Może po prostu drewno poddać renowacji i polakierowac?
-
opisz ten mebel może pomogę znam się na tym nawet bardzo dobrze
-
Tomek,a rodzice wiedzą,że chcesz pomalować im drewniane meble? :)
-
Katzy-wpisz w google choroba parkinsona.Tam znajdziesz najwięcej wiadomości.
-
A mnie fryzjer sprzedał taki specjalny szampon chyba kerastase/to chyba profesjonalna linia loreala tylko do nabycia w dobrych salonach/Ten szampon miał za zadanie nawilżać skórę głowy,nie tłuszcząc włosów. Produkt moim zdaniem doskonały. Po jednym opakowaniu mi przeszło.Ponieważ to było pare lat temu to nie pamietam ani ceny szamponu,ani dokładnej nazwy,ale z zakładzie ,który posiada tę marke na pewno doradzą. a jakie włosy cudne po nim i co za niesamowity zapach.Pamietam ten zapach tak elegancki,że ludzie pytali co za wspaniałe perfumy,a to była leczona główka.
-
Posłuchaj.Przeczytałam ten topik wcześniej,ale nie mogłam odpisać,bo tak prawdę mówiąc nie wiedziałam co.Po zastanowieniu coś podpowiem:biorę dwa warianty pod uwagę: wariant pierwszy to taki,że może nie najlepszy dom,ale nie tragiczny.Po przyjeżdzie do Ciebie dziewczynka poczuła się jak w niebie.Wszyscy tak gościmy dzieci. Pora wakacji,więc nie było żadnych wymagań w stosunku do niej,poświęcałaś jej całą uwagę i poczuła się na tyle szczęśliwa,że przed wyjazdem zaczęła konfabulować. To się często zdaża u dziewczynek w tym wieku w dodatku wrażliwych i stłamszonych w domu rodzinnym.Pomyślała,że mogłoby być tak zawsze. wariant drugi to taki,że rzeczywiście ma problemy psychiczne i należy jak najprędzej się za to wziąć. Polecam najpierw przanalizować dzień po dniu całą tę sobotę/a propos czy to był dzień wyjazdu?/,a potem po prostu zasięgnąć opinii psychologa dziecięcego-najpierw nie włączając w to rodziny./ Chciałabym podkreślić,że nie polecam absolutnie lekceważenia sprawy,a jedynie wzięcie pod uwagę również innych możliwości.
-
Przeczytałam cały topik i muszę powiedzieć,że ciekawy.Dziewczy ny jesteście piękne w tych strojach,niebanalne i tak trzymać.Wielka szkoda,że za moich czasów nie było tej mody,chociaż,chociaż coś zawsze mnie w takim kierunku ciągnęło.Od bardzo dawna podobały mi się ciemne,mroczne,gotyckie kolory i takie ubierałam.Kiedy szłam ulicą dzieciaki nazywały mnie czarną damą.Takie kolory stosuję we wnętrzach.Zawsze pociągała mnie tajemnicza twórczość.Bliżej mi było do poezji Byrona niż naszych wieszczów.Jaka szkoda,że jestem taka stara.
-
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/%AFeberka_kupione_w_supermarkecie_%B6wieci%B3y_w_nocy,781652,2943
-
Wczoraj byłam z psami na łąkach.Zrobiłam piękny bukiet.Przecudnej urody. Zawsze cos ze spacerów znoszę -tak przez okrągły rok.Uwielbiam to.... Wczoraj nazbierałam kwiatów powoju,co za zapach,zapach mojego dzieciństwa,niosłam w garści do domu i nie mogłam sie nacieszyc zapachem. Kiedy byłam mała moja babcia/juz dawno odeszła/zielarka ciągała mnie po łąkach w poszukiwaniu ziól.Jak ja to lubiłam.Lubiłam zapach dziewanny,białej pokrzywy,uwielbiałam zapach akacji,to wszystko jest we mnie do tej pory. Tak się nie moge nadziwić jak wiele można dać drugiemu człowiekowi w zasadzie niewiele dając.Dać na całe życie. Nie wiem czemu to piszę,chciałam to jakoś z siebie wyrzucić.