Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ann123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ann123

  1. ....X.... to super mąż się wykazał :) A z tymi lodami to mi smaka narobiłaś :D Idę luknać do zamrażarki może się tam cuś uchowało :D
  2. Penelopa- zobaczysz sama, ja przynajmniej jestem zdania, że chłopcy są mniej problematyczni niż dziewczynki. Ja bardzo chciałam pierwszego chłopca i synuś jest super :) Ale teraz chciałabym dziewczynkę- chyba tak dla odmiany albo może dla wspólnych spraw mama-córka, bo synuś choć więcej czasu spędza ze mną jak tylko tatuś pojawia się na horyzoncie to nic nie jest ważniejsze, a już wspólne zajęcia z tatą, naprawy, quady.....mama idzie w odstawkę :(
  3. to był ten http://www.nivea.pl/Produkty/Dla-dzieci-i-niemowlat/Krem-na-kazda-pogode a co do pupy to powiem Wam, że mnie na początku dobrze pediatra doradził- taki starszy człowiek z zasadami- powiedział mi, że kiedyś nie było nowinek medycznych, perfumowanych itp i dzieciaki nie miały takich problemów jak teraz- kazał zapamiętać jedną zasadę- dziecko musi mieć suchą pupę, więc obojętnie jakie pieluchy będę stosować to trzeba je zmieniać jak najczęściej a już jak o kupkę chodzi to jak najszybciej. kazał wybierać produkty jak najprostrze i jak najmniej perfumowane. Pieluszek to używałam w zasadzie różnych- decydowałam się nawet na niemarkowe i niereklamowane, chusteczek nawilżanych używałam i są u mnie w użyciu do tej pory, takich z Lidla za całe chyba 4 zł za paczkę
  4. aj jeszcze wrcając do kosmetyków to u mnie od początku aż do tej pory jest sudokrem i szampon johnson. Oliwkę miałam też z johnsona taką w żelu bo te bambino itp były tak tłuste, że dzidziuś się błyszczał ciągle a skórka wcale nie była delikatna tylko też taka tłusta i lepiąca. Pediatra tez mi sugerował oilatum ale syn nie miał żadnych problemów skórnych, skóra też nie była przesuszona, więc nie kupowałam. polecam Wam za to krem do buzi- chyba to był Nivea- dokładnie nie wiem. Zawsze na wyjście smarowałam dziecku buźkę i zawsze miał ładną buźkę- polecam i na zimę i na lato.
  5. Kasiulaa dokładnie z tą sumą to masz racje- ja raczej nigdy tego tak nie podliczałam. Teraz też będzie inaczej bo maluszek ma swoje potrzeby ale jest jeszcze starszy syn, więc to też tak trzeba zrobić aby jedno dziecko nie było pokrzywdzone kosztem drugiego :)
  6. Penelopa to gratulacjeeeeeee :D To fajnie już tak wiedzieć- też już chce ;) a muszę czekać jeszcze do następnego tygodnia
  7. Ryjek faktycznie jak masz możliwość na tą giełdę jechać to chyba byłoby taniej- tym bardziej jak to na prawach rynku- zawsze targowanie mile widziane, więc jest szansa, że taniej Ci wyjdzie. Wiecie co ostatnio zgłupiałam dokumentnie. Tak sobie planowałam, że od nowego roku się powoli będę rozglądać co mi dla dzidziusia będzie potrzebne, bo wszystko co miałam powydawałam i już mętlik mam totalny. Wstępnie wózek wybrałam i łóżeczko, przypuszczam, że jak dojdę do ubranek i innych akcesoriów to już zabawa będzie na całego :) Chyba sobie jakąś sadzonkę zakupię, która zakwita pieniążkami :D
  8. Justz nie denerwuj się- wszystko z babcią z pewnością będzie dobrze, czasem coś groźnie na początku brzmi a potem już się stabilizuje, więc życzę aby tak było Kasiulaa- kurczę też się zastanawiałam nad taką kołyską, bardzo mi się podobają, ale chyba rozsądek finansowy przemawia za jednym łóżeczkiem :)
  9. Hej dziewczyny! Super dziękuję za opinie. Ja drewniane mam po synku ale strasznie mnie drażniło. Te osłonki też rozwiązują sprawę, choć powiem szczerze, że chyba jednak sprawię sobie tym razem to turystyczne, bo i tak musielibyśmy takie jako drugie kupić, więc może lepiej jakieś porządniejsze wybrać. Dzidziusie bardzo przywiązują się do miejsca, do ulubionej podusi czy misia- jak się często to zmienia to są rozdrażnione a tak dziecko będzie wszędzie mieć swoje łóżeczko, więc chyba to też korzyść. Co do sterylizatorów- ja nie posiadałam i nie zamierzam. Po prostu wyparzałam po każdym użyciu butelki, smoczki i było ok. Ja jestem zdania, że im bardziej sterylnie się dziecko wychowuje tym gorzej, bo wszystkie zarazki do niego potem ciągną. Mój syn do 3 lat nie wiedział co to jest antybiotyk. Czasem miewał lekkie katary czy kaszel. Zderzenie z przedszkolem było trochę szokujące, ale z każdym rokiem jest lepiej. Jak miał 2 tyg już był na dworze i tak regularnie codziennie- zima czy lato, wiatr czy deszcz do tego wszędzie z nami chodził- do znajomych, na wyjazdy, na zakupy, nawet czasem do pracy :D Przy kolejnym dziecku też mam zamiar trzymać się tej samej zasady :) Polecam dziewczyny :)
  10. Hej! Laseczki potrzebuję weny- macie może jakieś pomysły na sprawdzoną sałatkę ze śledzi tylko takich w occie? Wszystkie zwykle robię z solonych,a te w occie mi się po lodówce poniewierają i nie mam na nie pomysłu :) She dobrze, że nic poważniejszego Ci się nie stało. Ślisko jest jak diabli i trzeba bardzo uważać. Apropos mebli z Radomska- oj na ten temat dużo mogę powiedzieć :)
  11. Stylowa- nie wiem coś pomieszałam z tym linkiem, ale dokładnie chodzi mi o taki typ jaki Ty wkleiłaś- tylko ja się zastanawiam wyłącznie nad takim bez tego ze szczebelkami
  12. Agnes ja brałam panadol dla dzieci, islę na gardło albo tantum verde i na kaszel syrop prawoślazowy. Na katar nasivin i wodę morską
  13. Dziewczynki ponawiam raz jeszcze pytanko? Macie opinie o takiego typu łóżeczkach? http://www.adamex.pl/sklep/lozeczka.html,2 Ja dla starszego syna miałam tradycyjne drewniane ze szczebelkami i normalnie jak miał 1,3 m-ce to kupiliśmy mu tapczanik bo podczas spania ciągle się wywracał w różne strony i budził nas płaczem bo mu się nóżki czy rączki w szczebelki plątały. Wiem, że niektóre mamy nie mają takich problemów i dzieciaczki śpią w takich łóżeczkach do 3 lat. ja tym razem szczerze się zastanawiam nad kupnem takiego jak wkleiłam powyżej- tylko chciałam wiedzieć czy macie może jakieś zdania co do takich łóżeczek?
  14. Sorry źle wkleiłam to może teraz mi się uda http://www.adamex.pl/sklep/lozeczka.html,2 Stylowa- to nieźle masz z tą szefową, ale moim zdaniem powinnaś korzystać ze wszystkich przywilejów jakie masz w ciąży i nie przejmować się szefową
  15. Hej dziewczynki! Ja od wczoraj zaczęłam przeglądać akcesoria dla dzidziusiów :) Wózki podobają mi się te 3w1- w moich okolicach jest sporo producentów, więc myślę, że coś wybiorę. Łóżeczko znalazłam dosyć fajnie i się szczerze zastanawiam czy nie sprawić takiego zamiast drewnianego tradycyjnego. My bardzo często w rozjazdach i też niebawem na dwa domy, więc może to byłoby lepsze rozwiązanie. Zerknijcie i podajcie czy macie jakieś opinie na ten temat? http://www.babydesign.pl/espiro.php
  16. Hej dziewczynki! Ja od wczoraj zaczęłam przeglądać akcesoria dla dzidziusiów :) Wózki podobają mi się te 3w1- w moich okolicach jest sporo producentów, więc myślę, że coś wybiorę. Łóżeczko znalazłam dosyć fajnie i się szczerze zastanawiam czy nie sprawić takiego zamiast drewnianego tradycyjnego. My bardzo często w rozjazdach i też niebawem na dwa domy, więc może to byłoby lepsze rozwiązanie. Zerknijcie i podajcie czy macie jakieś opinie na ten temat? http://www.babydesign.pl/espiro.php
  17. Ryjku a nie ma u Ciebie w mieście jakiejś giełdy czy rynku? W naszych okolicach to jest bardzo popularne. Na takiej targowicy można u wielu wystawców porównać i wiadomo, że wybierasz co widzisz i też jest taniej. A za tą córeczkę to Ci dziękuję- oby się Twoje proroctwo spełniło, bo moje chłopaki to takie uparciuchy, że już z trzecim to nie wytrzymam chyba :D Chociaż czasem tak myślę jak widzę u kogoś innego, że z typem męża pantoflarza to bym się udusiła. Mam taką koleżankę, której mąż jak piesek chodzi za jej ogonem, ciągle ją za rączkę trzyma i torebeczkę za nią nosi-normalnie groteska :D Drugi z kolei znajomy jak jest sam to spoko równy gość, a jak z żoną to tylko zerka na nią czy może coś powiedzieć, czy pozwoli mu wypić kolejnego drinka i śmiesznie to wygląda jak przy stole siedzi sztywniutko i z powagą, łokcie przy sobie i usługuje żonce, a już podobno ktoś przyłważył, że jak przyjeżdżają to on obchodzi samochód i drzwi jej otwiera. Kiedyś drugi kolega się za bardzo wyluzował i pyta ich czy nie mogą naprawić sobie drzwi od strony pasażera, bo to takie kłopotliwe łazić do okoła auta i żonie otwierać. Myślałam, że się posmarkam ze śmiechu. Nie wiem czy to ja jestem jakaś dziwna ale szczerze to nie znoszę robienia czegoś na pokaz. Ja też czasem chodzę z mężem za rękę czy w objęciach ale to zwykle na jakiś przyjemnych spacerkach np nad morzem przy zachodzie słońca. Nie cierpię robić czegoś pod publikę aby wszyscy widzieli, ale to chyba kwestia charakteru. Dobra zmykam dokończyć pomidorową:) A muszę się Wam pochwalić, że na koniec wakacji wyczaiłam jakiś przepis na nutelle śliwkową. Otworzyłam ją ostatnio i jest super :) Grzybki marynowane też mi się prawie udały. Chyba za dużo ziela angielskiego władowałam bo mają taki posmaczek goryczki, ale może być. Kompoty gruszkowe też są niezłe, więc stwierdzam, że Wam tu zawdzięczam swoją kolejną umiejętność- czyli wstęp do robienia weków. W kolejnym sezonie pewnie wrócę do tej sztuki bo to serio fajnie tak zimą coś swojego ze słoiczka wszamać :) Fajnie, że Was mam
  18. Hej Laseczki! Ryjku ja sama mam łóżko na sprężynowym materacu i jest ok. Do spania raczej polecam takiego typu modele po rozłożeniu http://www.meblopol.net/index.php?d=one_prod&id_product=1269 powierzchnia spania jest płaska, bo czasem te szycia są kłopotliwe tym bardziej, że używa się łóżka codziennie a nie od czasu do czasu. Co do materiału szenil super się sprawdza, jest mocny i do tego nie gonisz za prześcieradłem, nic się nie zsuwa. Ciemniejsze kolory też wiadomo, że przy dzieciakach się nadają. Z takiego surowego materiału ze wstawkami boków w skórze moja siostra sobie narożnik kupiła i bardzo to ładnie wyglada tylko fotki nie mogę znaleźć to bym Ci wkleiła. U mnie akurat w mieście to znane w Polsce zagłębie przemysłu stolarskiego, więc od producentów to ceny są niskie. Ja ogólnie jestem przeciwnikiem ekoskóry- sama się zastanawiałam nad kupnem ale znajomi u których widziałam to byli rozczarowani i mówili, że nigdy więcej. Sama w salonie mam wypoczynek skórzany. Skóra naturalna z czasem szlachetnieje i wygląda serio ładnie. Jedyne z czym mam problem to kolor- mam miodowo-orzechowy i strasznie od jeansów zostają ślady- to znaczy ogólnie tego nie widać ale ja to widzę, bo siedzisko jest na szyciach ciemniejsze i z bliska widać, że to odbarwienie. Znajoma mi proponowała preparaty do czyszczenia ale są dość drogie i nie wiem czy skuteczne, więc waham się co do zakupu. Marzy mi się letni domek i u znajomych byliśmy kiedyś- mają piękny drewniany i do tego wnętrze wyłącznie meble drewniane, skóra i ewentualnie kamień np w łazience. Normalnie cudo :)
  19. Kropeczka- nie martw się, nerwy są Ci niepotrzebne. A nie masz możliwości wprost szefa poprosić to znaczy konkretnie aby Ci powiedział kiedy masz przyjść po kasę. To jest niestety minus naszych kobiecych dylematów. Ja osobiście uważam, że dla kobiety najlepsze zawody to praca na państwowej posadzie- budżetówka to już marzenie zupełne. Wtedy nie ma problemów. Zawsze twierdziłam, że faceci mają łatwiej w życiu- to są właśnie jedne z tych ułatwień. Ja osobiście za pierwszym razem tez pracowałam na prywatnej posadzie to wiem doskonale o czym Kropeczka pisze. Teraz prowadzę własną działalność, więc to już o niebo lepiej. Nie mam żadnych problemów z szefem :)
  20. Penelopa właśnie mi to z ust wyjęłaś- też pomyślałam o tym samym jak przeczytałam że koleżanka używałam tylko kilka razy, więc chyba nie jest to niezbędnik. Ja raczej planuję zakup czegoś takiego http://www.oleole.pl/elektroniczne-nianie-/philips-scd600-00.bhtml może nie koniecznie ten model ale coś w podobie bo wiem, że sporo czasu spędzamy na dworze, też na wyjazdach i wtedy nie ma problemu, że trzeba przy dzidzi siedzieć. Przy pierwszym dziecku nie miałam tego i jak wszyscy siedzieli przy grillu to ja z dzieckiem w pokoju. Potem wybieraliśmy takie miejsca aby było wejście z parteru, ale nie zawsze jest taka możliwość, więc wiem, że takie urządzonko by się przydało
  21. Agnes ja nie miałam czegoś takiego- mam dom parterowy, więc zawsze dzidzia pod ręką nie trzeba biegać ciągle. Sama chyba na tą nianię elektoniczną się zdecyduję, bo jak gdzieś wybywamy to wtedy można np siedzieć w innym pomieszczeniu a dzidzia śpi i widać co się dzieje. Właśnie jak na urlopy gdzieś wybywamy to sporo matek z maluchami z tego korzysta, więc to się sprawdza. Nie znam się tylko czy ten monitor oddechu to to samo. Ja widziałam takie, że dzidziusia widać na obrazie i z głosem, więc mnie akurat o taką kamerkę chodzi- nie znam się czy to to samo
  22. Z tymi ruchami to dokładnie- czasem takie delikatne a czasem daje popalić. Ja miałam wczoraj niezłe przeprawy- najpierw chyba czkawka bo takie regularne stukanie a potem pod wieczór nie wiem co to za poza była bo dosłownie na dole brzucha kulka mi taka twarda wystawała jak pomarańcza- komicznie to wyglądało, ale później nie było tak komicznie bo dzidzia coś kombinowała i bolało jak nie wiem. W żadnej pozycji nie mogłam nawet oddychać. Synuś mi już proponował abym na głowie stanęła bo chyba to główka dzidziusia i się nie może odwrócić teraz. Chyba z 30 min tak było- już się wystraszyłam o co chodzi. nagle potem brzuch mięciutki się zrobił i znów delikatne kopniaczki tylko czułam.
  23. Witojcie! Kolęda była i nawet ksiądz się wyrobił. Śmiałam się bo gdy sprawdzał stan rodziny to mówię, że jeden syn w przedszkolu a na drugie dziecko czekamy. Pleban pyta mnie ile ma to drugie dziecko i że nie ma wpisane w kartach. Mówię mu, że pokazałam na brzuch bo jestem dopiero w ciąży- on na to, że się nie zorientował bo nie widać :D U mnie wśród sąsiadów średnia 60+, więc wszystkie sąsiadki mają takie figury, to dlatego chyba i mnie pleban zaliczył z tą budową ciała do tego grona :D Ksiądz mnie dopytywał tylko o sąsiada- taki starszy pan i nie mógł sie do niego dostać. Mówię mu, że jego opiekunki z MOPS odwiedzają, bo syn jeden ma na pieńku z drugim a ten drugi ma wyrok sądu ze znęcanie nad ojcem. Jak wyjeżdżałam potem po syna to sąsiadka właśnie mówi, że dziś rano sąsiad zmarł, bo wczoraj się źle poczuł i zabrano go do szpitala.
  24. Oj a dziś się uśmiałam sama bo był ksiądz na kolędzie i jak potwierdza stan rodziny to mówię mu, że jedno dziecko w przedszkolu a na drugie czekam właśnie i pokazałam na brzuch. Ksiądz nie załapał i pyta mnie ile ma to drugie ? Mówię mu, że pokazałam, że dopiero jestem w ciąży- a on do mnie, że nie zorientował się, bo wcale nie widać. Śmiać mi się chciało, bo wśród moich sąsiadów to średnia wieku 60+, więc prawie każda sąsiadka ma taki brzuch, więc nie ma co się księdzu dziwić, że mnie do tego grona zaliczył i uznał, że to po prostu takie figury lokalnie obowiązują :D
  25. Justz- mnie poprzednio lekarz podczas ciąży odnoście tego konfliktu też uspokajał wykładając mi nieco na temat genetyki. Dowiedziałam się wtedy, że odczynnik RH- zwykle jest dominujący i gdyby dziecko jednak odziedziczyło po ojcu Rh+ to wtedy dochodzi do konfliktu. Lekarz poinformował mnie też, że dziedziczy się geny zwykle co drugie pokolenie, więc dla uspokojenia mogę poprosić teścia i ojca o badania grupy krwi. tak zrobiłam i się okazało, że mają też Rh-, więc szanse na konflikt nie były zbyt duże- aczkolwiek zawsze warto mieć to na uwadze. Moja siostra akurat miała konflikt i na szczęście zastrzyk pomógł.
×