

ann123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ann123
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
hej - u nas już dziś się lepiej jeździ- wczoraj kolega nas odwiedził ciągnikiem ze spychaczem, więc mamy całe podwórko i dróżkę dojazdową prawie do czarnej ziemi wyczyszczoną :) Kropka to chociaż kupcie babci pod choinkę takie interaktywne zwierzątko- np pieska na gwizdki i wytłumaczcie, że jak coś chce to ma gwizdać zamiast pukać w grzejnik- wy będziecie mieć spokój a piesek będzie na każde gwizdnięcie babci :) Sips- to Ty nic nie mówiłaś, że masz podziemne spa w piwnicy :D Zimna woda zdrowia doda :D No dobra już nie jestem taka- nie będę się więcej śmiać. Dla pocieszenia dodam tylko że sama wczoraj uszłam w ostatniej chwili przed zaspą z dachu po której cała bym chyba wygladała jak bałwan. Mąż jak odśnieżał to mówił mi, że na dachu obok garażu tak pięknie się usypało- oczywiście jak otwierałam drzwi od garażu to zwróciłam na to uwagę i chyba w ostatniej chwili za nim pięknie spadła obok :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Oj ale mi się laba skończyła w tym tygodniu- mąż ma na 7.40, więc muszę synusia zawozić. Moje autko zimą nie najlepiej się sprawuję, więc jak nie muszę to nie jeżdżę. Chyba sobie jakiegoś jeepa sprawię 4x4 bo kojarzę, że wcześniej to małe gówinko Twingo lepiej sobie dawało radę z zaspami- no cóż, wiadomo, że się trzeba rozstać na wiosnę z tą marką :) Nie wiem czy Wam pisałam ale ostatnio sprawiłam sobie nowe kozaczki- wreszcie chyba od 3 lat trafiłam na takie, które będą dostosowane do mojej chudej łydki :) Jak po założeniu okazało się, że na mnie jak szyte to nawet mnie cena zbytnio nie zabolała- a w sumie to nic nie zabolała, bo jeszcze jak nie całkiem byłam zdecydowana to mąż bez słowa wyjął portfel i poszedł do kasy zapłacić- potem tylko skwitował, że ma dość wysłuchiwania przez kolejne lata, że w całym mieście nie ma na mnie butów lub czekać w sklepie aż przelecę kolejne 40 modeli i nic nie wybiorę :) She to fajnie masz z synem- ja też się nie mogę doczekać gdy będę oglądać w domku kolejne księżniczki :) Teraz mam okazję u siostry być tego świadkiem, ale ogólnie siostrzeńcy są bardziej ze mną szczerzy i bezpośredni niż z siostrą. Fajnie się tak przypomina jak to kiedyś było :) Ja przyznaję, że miałam w młodości sporą ilość sympatii- moi rodzice nic a nic w to nie ingerowali, bo zwyczajnie nie mogli się połapać who is who :D Kropka a jak by tak teściowej jakieś zwierzątko kupić pod choinkę aby miała zajęcie i nie pukała w grzejnik- może kotka czy pieska ? -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Śnieżynki! U mnie też sypie i dziś pokazywali w wiadomościach, że chyba we Wrocku zbudowali największego bałwana- syn tak się nakręcił, że dziadka prosi od rana- tylko tam kule zwyżką ustawiali, więc nie wiem jak tą kwestię załatwią, ale jak to mówią- dziadek potrafi cuda :D Póki co zawieja, więc nie wiem czy dziś ten plan zrealizują :) She to świetnie, że pralka w końcu jest, bo u mnie bez pralki to jak bez ręki. Nic nie piorę ręcznie poza spodniami od garnituru męża- chociaż ostatnio i te przypadkowo poszły do pralki :O Po wyschnięciu mąż mówi- dzięki, że już uprasowałaś :) Nie wiem czy to pralka jest delikatna, czy garnitury porządne, bo faktycznie wyglądały jak po odbiorze z pralni :) Patyczak- oj koniecznie muszę luknąć na te foty nowe, bo jak na ocieplenie tak widoki działają to ja tez chcę :) -
Znów mama to racja, że lepiej dmuchać na zimne- ja także noszę zawsze przy sobie zestaw ratunkowy typu eferalgan i nospa. O magnezie nie wiedziałam, więc jak piszesz to pewnie też się przyda- dzięki :) Ja Wam dziewczyny polecam ze swojego doświadczenia coś innego- jak macie możliwość to spakujcie sobie małą torbę podręczną i zostawcie na dnie szafy. Ja w poprzedniej ciąży 3 tyg przed terminem (choć miałam cc planowane) zostałam odesłana od razu z gabinetu do szpitala, bo choć skurczów nie miałam- lekarz potwierdził spore rozwarcie i praktycznie po godzinie jak znalazłam się w szpitalu odeszły wody i miałam cc. Wtedy mąż w nocy musiał jechać 100 km do domu i potem 100 spowrotem bo w szpitalu zostałam tak jak stałam- dali mi szpitalną koszulkę ale na salę porodową paradowałam w pantofelkach :) Teraz już miesiąc temu gdy miałam tą historię z plamieniem- pierwsze co zrobiłam to uszykowałam sobie torbę do szpitala- koszulę, klapki, przybory toaletowe, ręcznik. Jak powiedziałam o tym lekarzowi, że tym razem jestem chyba za bardzo przewrażliwiona niż poprzednim- stwierdził, że to normalne, bo wiem co mnie czeka, więc inaczej się do tego podchodzi :)
-
Hej dziewczynki! A ja świąteczne porządki ograniczam do minimum-po myciu okien na Wszystkich świętych i szleństwach sprzątania dostałam plamienia, więc teraz szczerze daleko mi do tego. Znajoma mi powiedziała, że kurz jest po to żeby leżał :D Z drugiej strony nie popadam w skrajności aby w syfie mieszkać ale tak mam umeblowane mieszkanko, że nawet przy generalnych porządkach nie ma dużej różnicy z normalnym sprzątaniem- tj wszystko jest przesuwne i nie mam nic na wierzchu typu bibelotki na półeczkach, więc szybko idzie :) Najwięcej batali jest z synem, który mimo szafek i pudełek na zabawki i tak większość musi trzymać na wierzchu, bo jak twierdzi musi mieć wszystko pod ręką a nie szukać po szafkach- to ma po tacie :D Ja z natury mam upodobanie do ładu i muszę mieć wszystko na swoim miejscu, pogrupowane. Synusiowi specjalnie tak zaprojektowałam meble aby miał w każdej półeczce czy szufladce coś innego, do tego pudełka też na jeden rodzaj zabawek, więc to potem mu ułatwiało poszukiwania. Teraz jak zabawki sprząta sam lub z tatą to chowają byle jak i potem jest problem. Nie potrafię go do tego przekonać aby robił po mojemu. Ja to mam po swoim tacie i szczerze to bardzo mi to ułatwia bo nie ma u mnie czegoś takiego jak przekopywanie całej chałupy w poszukiwaniu np jednego świstka czy np sprzątanie w szafkach. Choć powiem, że mój mąż i tak za nic nigdy w tym moim porządku nie może niczego znaleźć- jak leży wszystko na kupie to od razu znajduje :D Mam tylko problem bo meble syna za jakiś czas będą służyły na dwoje, więc muszę tam wprowadzić organizacyjne zmiany- teraz każdy rodzaj koszulek, czy spodni ma osobną półkę, więc po ciemku można trafić. Choć mój mąż ciągle jak mnie nie ma staje przed otwartą półką syna i dzwoni do mnie bo nie wie gdzie co jest :)
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Łojjj u mnie też chlapa i nadal pada mokry śnieg-paskudnie :( A ja dziś miałam znów przeprawę z urzędami- ta papierologia nas wykończy :O Na każdym kroku tony świstków- wyszłam z domu z kilkoma kartkami dokumentów a wróciłam z całym plikiem i to i tak jestem dumna, że część udało się pozostawić bo akurat było szczęście trafić na miłą panią, która doradziła co i jak na miejscu wypełnić i z głowy :) Jeszcze jeden miesiąc i spylam na zwolnienie- w końcu mi się należy :P Gagatta a domyślasz się co jest przyczyną tych bóli nóg? Czasem brakuje potasu, czasem jakieś bóle reumatyczne, czasem żylaki- wtedy łatwiej coś doradzić. -
A ja sądziłam, że mam troszkę za mały przyrost tej wagi, choć jem normalnie i nic nie wymiotowałam. Startowałam od 50 kg i teraz mam 51,5 kg. Mam tylko nadzieję, że też wrócę po ciąży do wagi wyjściowej bo mam zestaw ulubionych ciuchów, których nie mam zamiaru się pozbywać :) Po poprzedniej cesarce wróciłam prawie do wagi ale ciągle mnie denerwował pozostały wał na brzuchu bo przy obcisłych bluzeczkach wyglądało to ciągle na 3 miesiąc ciąży. Po 1,5 roku dopiero się ładnie spłaszczyło :)
-
Hej Dziewczynki! Ja w czwartek miałam wizytę i usg. Bardzo się ucieszyłam, bo wszystko jest w porządku. Już nie ma łożyska przodującego, wszystko jest na swoim miejscu, dzidzia rośnie książkowo, badania są w normie, więc ok. Lekarz chciał podejrzeć czy to chłopiec czy dziewczynka ale moja dzidzia to uparty egzemplarz- za nic w świecie nie chciała się dobrze obrócić, ale za to lekarzowi udało się zrobić piękną fotkę-tak przodem i na pierwszym planie uśmiechnięty od ucha do ucha buziak- bezcenne :) Sam powiedział, że życzy sobie tą fotkę aby mógł studentom pokazywać bo nawet w podręcznikach takich zdjęć nie ma :) Mnie już stuknął 16 tc :) Ogólnie oprócz spowolnienia taktycznego czuję się bardzo dobrze, przeziębienie też mi minęło, choć się ciągnęło jak flaki z olejem chyba 10 dni :( Przytyłam już ok 1,5 kg :D Jako kierowca zrobiłam się tylko jakaś dziwnie nerwowa-jak nie ja - nie wiem może to te zaspy. Bardzo lubię jeździć autem, a teraz jestem strasznie spięta, jeżdżę gwałtownie, chyba mniej uważnie. Nie wiem z czego to wynika- czyżby jakieś ograniczenia koncentracji w ciąży ? Nie mam porównania, bo w pierwszej ciąży jeszcze nie miałam prawka. Co do ubiorów to ja ostatnio z tyłka nie zdejmuję getrów i na górę jakieś tuniki swterkowe i jest luzik. Jeansy sobie nabyłam też ciążowe, więc mam jakąś alternatywę także sportową i wreszcie od chyba 3 lat udało mi się spotkać oficerki na płaskim obcasie ze szczupłymi cholewkami. Miałam zamiar poczekać do przecen zimowych bo te ceny butów powalają, ale mąż mnie przekonał, że potem znów nie będzie takich lub mojego rozmiaru, a w szpilkach nie daje rady chodzić. Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze brzusie
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laseczki! Byłam wreszcie wtedy u lekarza i na usg, bo nie było w tym roku już terminów, więc pojechaliśmy. Trasa to ok, ale najgorzej w mieście, bo zalegający śnieg utrudnia jak diabli.U mnie jest podobnie :( Wizyta dobrze, usg też wykazuje tylko same prawidłowości, więc bardzo mnie to ucieszyło. Łożysko też już jest w porządku i zagrożenie opanowane, więc mam nadzieję, że same dobre wieści tylko będą do samego rozwiązania. Dzidziuś uparty, bo nie chciał za nic pokazać czy ma siusiak czy nie :D Za to jako rekompensata tak pięknie wyszedł na fotce, że nawet sam lekarz prosił o to zdjęcie aby mógł pokazywać studentom na uczelni, bo podręczniki takiego nawet nie zawierają. Taka słodka buźka z uśmiechem od ucha do ucha i łapkami uniesionymi do góry- miodzio :) My dziś mieliśmy dzień mikołajkowy- synuś już rano ucieszył się z wypełnionej skarpety, którą wywiesił na klamce już tydzień temu :D Potem były mikołajki u babci, więc prezentów moc :) Mój synuś ma 5 lat ale tak coś już podejrzewa, że rodzice mają sporo udziału w tym przedsięwzięciu z Mikołajem. W tym roku pytał czy przesyłaliśmy do Mikołaja kasę przez internet bo sporo te wszystkie prezenty musiały kosztować :) Ryjku ja co do imion to nie jestem zdecydowana- dla dziewczynki majaczy mi się Ewa albo Sylwia co do chłopca to jedyne co przychodzi mi do głowy to Franek ale jakoś mnie to imię nie przekonuje. zobaczymy :) Sips jak tam mąż zadowolony z sesji zdjęciowej u najdroższego fotografa w Polsce :) U mnie póki co dzięki cb radio nie odnotowano mandatów :) Patyczak to super, że wyjazd udany. Ominęło Cię parę dni odśnieżania :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Właśnie nie wiem czy pojadę na tą wizytę dziś. Ja mam do Łodzi ok 100 km i kojarzę, że kiedyś w takich warunkach zimowych wracaliśmy zamiast 1 godzinę to 5 godzin, więc może lepiej przełożyć. Póki co jednak nie mogę się dodzwonić- czyżby telefony też zasypało ? -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Kochane U mnie wczoraj było -16 stopni :O W dzień jest ok, bo ja lubię taki mrozik i jak śnieg skrzypi- choć nie ukrywam, że skrzypię se tylko w drodze do garażu i potem z auta do .... :) Wyjazd andrzejkowy udany, choć ciężko mi było jak cała ekipa na parkiecie a ja siedziałam, ale wszyscy byli dla mnie tolerancyjni, sprawdzeni znajomi :) W sobotę od rana już dzieciaki nas pytały kiedy te wróżby i nie mogli się doczekać. Myślałam, że wyjdzie mi córeczka, ale wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że ulała mi się z wosku niezła kupa :D Wybierałam też z przebijanki imiona dla chłopczyka i dziewczynki- wyszła Nikola i Marcel :) Jutro mam kolejne badanka i usg- może już cuś będzie widać czy to siusiak czy nie :D She mnie tez pralka szwankuje, ale ja ją zajeżdżam już 5 lat. Z siostrą jak ostatnio wybieraliśmy modele dla niej to ona chciała taką jak ja mam, ale nie było. Pan nam powiedział, że Candy się mało sprzedają bo widocznie są bezawaryjne- jak ktoś raz kupi to zwykle kolejna wymiana za 10 lat, a producentom sprzętu chodzi o to aby się psuł najlepiej 1 dzień po 2-letniej gwarancji i to czasem jest tak, że nie opłaca się naprawiać :( Biznes jest biznes :) Ryjku koniecznie spraw Małej śniegowce, ja od dwóch lat zawsze synusiowi dwie pary butów na zimę kupuję- jedne zwykłe, drugie śniegowce. Wczoraj też wytarzał się w śniegu, wszystko mokre było, ale nóżki suche i ciepłe, więc warto. Kropka tak tak się czeka na święta i ferie itd- przywileje pracy w zawodzie nauczyciela :) -
Oj dziewczyny ledwie żyję :( W nocy jest najgorzej, bo nos zatkany i gardło mnie boli po jednej stronie. Boję się, bo mam gronkowca w uchu i jak mam infekcję to cholerstwo mi się rzuca zwykle na ucho i boli jak diabli. W nocy spiłam chyba 1,5 litra wody z sokiem malinowym. Wzięłam też paracetamol. Do nosa wodę morską, gardło płukam wodą z solą i ewentualnie coś do ssania :( Już nie mam więcej pomysłów i oczywiście daleka jestem aby testować jakieś zakazane w ciąży medykamenty. Mam nadzieję, że jakoś przejdzie za dzień lub dwa. Od stycznia idę na zwolnienie. W pierwszej ciąży pracowałam do 5 m-ca, teraz myślę, że warto jednak odpuścić trochę, chociaż wiadomo czasem nie mamy takich możliwości. W ogóle w Polsce mamy dość marną politykę prorodzinną, ale długo by o tym mówić. Lepiej polubić i zaakceptować to co się ma i oby gorzej nie było :)
-
Dziewczyny co wziąć najlepiej na ból gardła? Czuję, że mnie coś rozkłada ale te wszystkie sprawdzone leki typu rozgrzewającego są zakazane. Do ssania jakiś prawoślaz zażywam i tantum verde ale mało to daje. Może tym domowym sposobem płukanki wody z solą czy na noc jakieś dziecinne leki typu paracetamol??? Doradźcie coś jak możecie
-
Hej! U mnie jakoś płynie. Też już w trakcie 14tc. Jak jestem w półleżącej pozycji i spokojnie położę rękę na brzuchu to mi się zdaję, że odczuwam bicie serduszka :) Wizytę i usg mam na 2 grudnia, więc jeszcze troszkę :) Pytałam o nagranie płytki z usg ale to dodatkowy koszt i lekarz mi doradził, że lepiej jak już dzidzia będzie tłuściejsza to fajniej będzie widać :) Stylowa-co do pasów to ja też pytałam lekarza, ale mój jest zdania, że trzeba jeździć w pasach, bo pas idzie nad ciążą i pod ciążą, a jeśli nie daj Boże stłuczki lub nawet gwałtownego hamowania to kierownica uderza prosto w brzuch, więc mnie osobiście przekonał. Ja ogólnie vanami jeżdżę, więc jak się siedzi wysoko to faktycznie te pasy nie uciskają.Przez tydzień jeździłam peugeotem taty to serio wtedy miałam dość jazdy w tych pasach. Czekoladowa- nie przejmuj się babcią- starsze pokolenie z trudem może zaakceptować dzisiejsze trendy. Ja osobiście jestem zdania, że jak się ludzie kochają to żadne papierki i pokaz ślubny nie jest potrzebny. Mam ze ślubami zawodowo wiele do czynienia, więc jestem w szoku właśnie widząc tą odwrotną sytuację- masa ślubów to obecnie tylko kontrakty, a młodzi wyglądają jakby ktoś im za karę kazał brać ślub-koszmar. Co do imion to ja jak poprzednim razem mam spory problem. Wcześniej jak tylko potwierdzono, że to chłopczyk to całą ciążę mówiliśmy, że będzie Jerzy-jak się mały urodził to jakoś tak mi to nie pasowało i wyszło inaczej. Dla dziewczynki podobało mi się imię Lena ale już mi się przejadło. Ostatnio mam przebłyski na Ewa lub Sylwia czy Nina. Z chłopcem to już nie wiem-jedyne co przychodzi mi do głowy to Franek- to chyba dlatego, że mój synuś czasem zachowuje się jak dwa w jednym-ma tak szybkie zmiany nastrojów, że nie można nadążyć i on sam wtedy mówi, że ten niegrzeczny to Franek z lustrzanego odbicia :)
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej! Oj u mnie też od dwóch dni leje-paskudna pogoda :O Synuś mi się buntuje- ostatnio chciał aby go wypisać z tańców-zdziwiłam się, bo już od dwóch lat chodzi i zawsze się cieszył- nie wiem o co chodzi. Wczoraj pojechaliśmy jak zwykle w poniedziałki na karate a ten przed wejściem w płacz, że chce się wypisać i nie pójdzie. Na odczep powiedział, że nie chce chodzić bo nie dają pieczątek jak na angielskim w nagrodę jak ktoś jest grzeczny. Pani wczoraj ze mną rozmawiała i mówiła, że domyśla się o co chodzi ale jeszcze musi poobserwować i mi powie. Pytam ciągle syna czy może ktoś mu zrobił przykrość itd ale nic nie mówi, nie i koniec. Ostatnio na treningu byłam razem z nim w sali i ćwiczył z dziećmi, śmiał się, był zadowolony, więc już serio nie mam pomysłu. Syn jest strasznym wrażliwcem, szybko się zniechęca i denerwuje jak mu coś nie wychodzi tak obserwuje jak jest podczas zabawy-nie wiem może to z charakteru wynika, że zarówno na tańcach czy karate coś trzeba pod dyktando robić i ona się zniechęcił- nie wiem. Z tym karate to już mnie zaskoczył bo chciał aby mu kupić kimono i ciągle się pytał kiedy znów poniedziałek- zgłupiałam :( -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
hejo! Ja dziś spełniłam obywatelski obowiązek-zobaczymy co nowi samorządowcy będą wymyślać :) Patyczak to to super masz Kobieto z tymi wakacjami-to chyba jesień jest najlepsza aby się powylegiwać na słoneczku jak ktoś ma możliwości-udanego wyjazdu Ja za tydzień jak wspominałam wcześniej jestem organizatorem jak co roku imprezy Andrzejkowej- w tym roku jednak ładnie grupę muszę na wstępie przeprosić za swoje ograniczenia ruchowe. Większość ze znajomych już wie, więc chyba nie będzie problemu z tolerancją :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Hej! Ale se od wczoraj narobiłam-chciałam być w Biedronce uczynna i dziadziusio przede mną jak pakował zakupy to mu herbata upadła i schyliłam się szybko aby podnieść. Jak mnie skurcz w nodze złapał to potem jak syna z przedszkola odbierałam to nie mogłam unieść nogi ze sprzęgła :O Do dziś mnie boli :( Oj starość nie radość ;) Kropka to nieźle z tą Twoją sister-prezent trafiony :) Ja mam znajomych, u których też taki dziwny układ, że facet ją zdradza na lewo i prawo. Zawsze mnie to dziwiło, czy to taka dziwna umowa, czy dziewczyna serio jest taka naiwna-wszyscy wokół znają prawdę o jej mężu o ona wydaje się być zapatrzona w niego jak w obrazek -nie rozumiem :O She to dobrze z tym odszkodowaniem, człowiek w takich przypadkach ma poczucie, że przydaje się to ubezpieczenie. A ja pod kątem prezentów jestem jakaś dziwna. bardzo lubię je komuś wręczać, ale osobiście nie lubię ich dostawać. Chyba jestem zbyt wybredna-wolę sama sobie coś kupić, więc bardzo często od rodzinki i męża dostaję kasę lub to, co powiem, że chcę. Lubię bardzo takie prezenty od dzieciaków lub jak sam coś zrobi-mam bardzo duży szacunek do takiego typu pamiątek i traktuję je jak skarby :) Co do biżuterii ja niestety nic poza złotem nie mogę nosić. Srebra mam 3/4 kasetki i wiele z tych rzeczy ani razu nie miałam na sobie lub tylko w dzień gdy to dostałam aby ofiarodawcy zrobić przyjemność :P -
Migrena 73 polecam Ci wózki z pompowanymi kołami, u mnie poprzednio się sprawdził bardzo. Sprzedałam koleżance, której też dobrze służył i potem widziałam, że jeszcze jej siostra synka woziła, więc wózek pokoleń :) Teraz osobiście chcę wersję szybciej składaną, bo od ponad roku już stałam się kierowcą, więc wolałabym aby sprawniej się do auta składał i jakiś wielofunkcyjny-jeszcze się nie rozglądałam za modelami :)
-
Hej Mamuśki! Ja też jestem przesądna co do tego kupowania a z drugiej strony to ja mieszkam w małym mieście i szczerze to zakupić wyprawkę to oceniam na godzinę czasu, więc jak by mieć listę to sądzę, że i mąż by sobie sam poradził. Mam w pobliżu firmę, która zajmuje się szyciem ubranek i mają sklep firmowy, więc przypominam sobie, że poprzednim razem dla synka wszystko z listy kupiłam i to super bo ceny mają niskie a jakość ubranek dobra. Tamtym razem jeszcze oprócz swojej produkcji szyli ubranka dla znanych markowych firm i prowadzili też wyprzedaże magazynowe np.drugiego gatunku. Ubranka Tup Tup były od 4 do 10 zł a ten drugi gat to czasem się sama nie mogłam dopatrzyć dlaczego był? A mam pytanko- na liście widziałam chyba, że ktoś jest z regionu łódzkiego- a w samej Łodzi któraś z Was się leczy czy będzie rodzić???
-
Hej Laseczki! Ciężko Was dogonić jak się zagląda na jakiś czas :) Ale z drugiej strony wiele ciekawostek do poczytania. Sorry, że nie będę bezpośrednio się do Was zwracać ale nie kojarzę jeszcze Waszych nicków :) Ja co do badań miałam ich już troszkę. Choruję na gruczolaka przysadki, więc do tego też muszę się w ciąży stosować. Morfologię i mocz już miałam dwa razy, za tydzień powtórka. Miałam też glukozę odczyn Coombsa i AFP. Wszystko jak do tej pory ok. Pytałam o jakieś witaminy ale mój lekarz póki nie ma drastycznych niedoborów odradza kompleksy witaminowe. Jest lekarzem raczej starej szkoły i mówi, że osobiście jest przeciwny tym nowinkom medycznym, a tego na półkach teraz bez liku, więc ja nic nie biorę. Usg już miałam dwa razy, ostatnio genetyczne i raz jak spostrzegłam plamienie to też na szybko usg aby zobaczyć czy wszystko ok. Co do ruchów to mi się wydaje, że czuję takie nieśmiałe, ale z kolei zawsze po prawej stronie. Też wagę własną mam ok 50 kg, więc może to prawda co piszecie, że przy szczupłej budowie się szybciej odczuwa. Co do kosmetyków to powiem Wam, że ja w pierwszej ciąży miałam problemy ze skórą- normalnie krem za kremem, balsamem lądował w koszu. Kosmetyki dla alergików takie apteczne tak samo- dosłownie nic. Wtedy po kolejnych próbach wpadła mi w ręce próbka jakiegoś kremu z Yves Rocher. Normalnie poczułam jakby mi kompres ktoś nałożył na skórę i ulga. Tak się zaprzyjaźniłam z tą marką, że od 6 lat nie testuję nic innego. Teraz także nie mam żadnych problemów-bardzo lubię te kosmetyki bo używając ich nie mam odczucia, że skóra mi się lepi i coś zostaje na powierzchni-wszystko się ładnie wchłania i pielęgnuje. Ja mam obecnie 14tc, usg zaplanowane na 2 grudnia- zastanawiam się czy będzie już widać płeć? Lekarz ma super sprzęt, więc może coś już tam się dopatrzy. Nie mogę się doczekać :) U mnie w otoczeniu słyszę o samych dziewczynkach, więc mam nadzieję, że i ja się doczekam. Mój synuś i mąż oczywiście pewnie chcieli by raczej chłopca :) Cóż....zobaczymy;)
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej babeczki! U mnie też od wczoraj pada :( Ale wczoraj mieliśmy przygodę niezłą- mąż upatrzył sobie kurteczkę ale oczywiście postanowił, że zapłacimy za nią nie więcej niż 250 zł. Była w Makro za 230 ale ciut za duża na niego, więc zajrzeliśmy do Reala. Tam był wieszak i u góry info -kurtka narciarska 249 zł, pod spodem dwa wieszaki i ceny nad nimi z info, że po jednej stronie czarne, a po drugiej czerwone. Czerwone były z innej firmy, a na wieszaku z czarnymi meżuś znalazł rozmiar dla siebie, ale przy kasie się okazało, że cena jest 299 zł i zonk. Już mieliśmy zapłacić, bo wczoraj były jakieś środy z real, więc w kuponach by nam oddali 30 zł, ale mój dociekliwy mąż postanowił nie dać za wygraną. Wezwał panią z działu i pokazał skąd wziął tą kurtkę i że wszystkie takie same tam wiszą, nie ma na nich ceny na metkach tylko od góry, że czarne po 249 zł. Facetka czytnikiem zaczęła sprawdzać te czarne i się okazało, że na 8 kurtek każda wybija po 299 zł, a u góry cena inna. Ona mu mówi, że ktoś przewiesił, ale mąż nie dał się i tłumaczy jej, że to jest 8 kurtek a nigdzie indziej takich modeli nie ma. Pani wreszcie spasowała i zaprosiła męża do informacji. Tam poinformowała, że faktycznie mąż ma rację i real sprzedał mężowi tą kurtkę faktycznie za 249 zł. Zabawnie było :) Co do mojego terminu to mam na 21-24 maj, bo na dwóch usg różnie pokazuje. Z synusiem miałam termin na 4 maja, a cc była 12 kwietnia, bo po odstawieniu leków zaczęła się akcja porodowa, więc zbadali dzidziusia i stwierdzili, że nie będą dalej podtrzymywać chemią i go wyciągnęli :) Teraz też pewnie może być podobnie :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Witajcie! Łeb mi dziś pęka :O Już nie dałam rady i wzięłam paracetamol. Sztorm gratuluję córki-piękne osiągnięcie, a w jakiej dziedzinie masz mistrzynię? -
Znów mama- ja dziś mam ten sam problem z bólem głowy i już nie dałam rady, wzięłam eferalgan i już deczko lepiej. Może to pogoda??? Wracając do tematu aut mnie też się Multipla nie podobała, ale jak wsiadłam to już chyba jakiś czas tak zostanie :D Co do Espaca IV nie ma obrotowych foteli-chyba, że nasz model. III miała. Espaca IV ogólnie mamy do sprzedania-przyszedł czas na kolejne zmiany :) Ja mam termin na 21-25 maja 2011, z tymi ruchami to też tak mi się zdaję, że czasem delikatne już czuję. Kolejne USG na 2 grudnia i też dokładnie mam jak Wy, że już bym chciała znów tam podejrzeć jak sobie dzidzia pływa :)
-
co do tematów aut 7 osobowych ja polecam modele Renault Espace- osobiście przepraktykowaliśmy już II, III i obecnie IV. Auta 7 osobowe, wygodne, przestronne z miękkim zawieszeniem. W modelu III przednie siedzenia są obrotowe. Jako auto miejskie rodzinne polecam też Fiata Multiplę 6 osobowy-dobra jakość za rozsądną cenę :)
-
Hej dziewczyny! Ja też się dołączę jeśli mnie przyjmiecie? Też mam termin na maj 2011. Fajne są takie topiki, bo jedna od drugiej więcej się może dowiedzieć. Na początek może się przedstawię- mam na zegarze 31 lat, na stanie 5 letniego synka i jestem z łódzkiego. Co do mojej ciąży tak, jak i pierwsza jest na podtrzymaniu, ale póki co przebiega prawie dobrze- prawie, bo ostatnio potwierdzono łożysko przodujące. Dzidzia na podstawie badań jest książkowa, mam nadzieję, że ta ciąża podobnie jak poprzednia także szczęśliwie się zakończy. Marzy mi się córa, ale to fakt, że najważniejsze aby było zdrowe :)