

ann123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ann123
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Słonka! U mnie słonka od wczoraj pod dostatkiem aż się chce wstać rano, oby jak najdłużej taka jesień, bo nie znoszę deszczu :O Wczoraj wyskoczyłam na małe zakupy- jakoś tak wszystko mi się przyciasne robi :P Kolorystycznie w tym sezonie mam chęć wyłącznie na szary z białym, czarnym, różem i fioletem, rzadziej sięgam już po mój ulubiony czerwień-chyba mi się przejadł :) Najbardziej mi podchodzą sukieneczki, tuniki z getrami czy bezrękawniki jako baza. Wygodnie i swobodnie. Muszę tylko bieliznę jeszcze powymieniać, bo staniki robią się za ciasne, a majtki nosiłam raczej takie wysokie wykrojone i teraz mi się wpijają w środek brzucha, więc chyba takie biodrówki muszę kupić. Przy porządkach znalazłam plik czasopism o dzieciach jeszcze z czasów pierwszej ciąży, popołudnia są zabawne, bo ok 16-stej muszę po zazyciu leków dwie, trzy godzinki pozostawać w pozycji półleżącej i synuś jak tylko to zauważa to ładuje się ze mną pod kocyk i bawi się w małego eksperta podczas przeglądania kolejnych gazetek- wybiera rodzaje butelek, wózki, łóżeczka, zabawki, ubranka, każe mi zapamiętywać co będzie najlepsze, czytam mu artykuły o pielęgnacji dzidziusiów, mały potem sprawdza tatę czy aby pamięta wszystko- zabawnie to wygląda, mąż ma z nas ubaw po pachy, ale oboje tłumimy śmiech, bo synek serio bardzo poważnie o tym wszystkim mówi. Jak ostatnio tłumaczył mężowi jak się kąpie dzidziusie to myślałam, że się posikam ze śmiechu, na koniec to serio mało brakło bo syn po każdym komentarzu pokazywał nam rysunek z gazety na poparcie i tak się skutecznie przesuwał na łóżku, że wreszcie spadł na głowę robiąc fikołka :D Najlepsze było bo zaraz potem wstał i zamiast się skrzywić, że go coś boli to on się zmartwił, że mu się gazeta pogniotła :D -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej! Ja po wizycie u lekarza i badaniach prawie ok. Piszę prawie, bo z dzidziusiem wszystko dobrze, lekarz posprawdzał dokładnie wszystkie organy wewnętrzne, sama liczyłam paluszki u rączki :) Okazało się tylko, że łożysko z jednej strony nie przylega do ścianki tak jak powinno, choć lekarz i tak był na tyle rozsądny by zamiast powiedzieć, że jest ryzyko odklejenia, po prostu uświadomił mnie, że jeszcze nie całkiem dolega i on wierzy, że za miesiąc już będzie tak książkowo jak z dzidziusiem. Będzie jak powiedział i wierzę w to bardzo mocno. She to faktycznie fajnie byś miała jak można mieć bliżej do pracy. Daj znać jak po rozmowie. Trzymam kciuki. Kropka ja też uważam, że te programy w szkole są powalone, to rodzice mają się uczyć a nie dzieciaki i potem jest tak, że dopiero jak dziecko wraca do domu to się zaczyna nauka. Ryjek to już najlepiej wie jak to jest. Chociaż tak jak Sips napisała, to też zależy od charakteru. Wnioskuję, że Ty jesteś umysłem ścisłym, więc z tą cierpliwością jest gorzej-wiem po sobie ja akurat jestem humanistką i szczerze powiem, że czasem na coś mogę poświecić sporo czasu i do utraty cierpliwości w przypadku dzieci mi bardzo daleko, mój mąż też umysł ścisły na tą samą sprawę traci cierpliwość po 5 min. Może to śmiesznie brzmi ale odkąd jesteśmy razem nauczyłam się mówić do niego zdaniami jednokrotnie złożonymi bo on zwyczajnie nie ma czasu słuchać co chcę mu przekazać jeśli miałoby to zająć więcej niż dwa zdania :) W naszym związku ja zawsze jestem ta od mówienia :) a on od robienia :) Sips współczuję tej sąsiadki i faktycznie dobrze, że masz wszystko na piśmie to podstawa, ale i tak choć człowiek wie, że ma racje to jednak taki drugi dręczyciel potrafi utruć po same uszy i kosztuje to niepotrzebne nerwy. Bunt dziewczynek to chyba naturalne, choć sama wiem po sobie jak czasem się przed mamą buntowałam a babcia zawsze mnie sprowadzała na ziemię i uczyła pokory gdy przedstawiała mi sytuacje od drugiej strony-kiedyś pamiętam jak mama mi powiedziała, że krucho z pieniędzmi i raczej nie pojadę na wycieczkę do Krakowa-przekonywała mnie, że już byłam wiele razy i że już prawie koniec roku i w wakacje może będzie łatwiej jakiś wyjazd zorganizować. Oczywiście się zbuntowałam i też kojarzę, że miałam się poprawiać z jakiegoś przedmiotu i olałam to i wyszło, że miałam jedną trójkę na świadectwie. Mama nic nie powiedziała na tą trójkę ale widziałam, że jej było przykro, bo obiecałam, że to poprawię, a mama jako nagrodę zafundowała mi wyjazd do Budapesztu-specjalnie na to odkładała pieniądze i dlatego tak wyszło z tą wycieczką. Powiem Wam szczerze, że do dziś jak to wspomnę to mi wstyd. To podobnie jak z Twoimi dziewczynkami Sips- buntują się, że poświęcasz czas innym dzieciom, wytłumacz, że to praca a dzięki niej masz pieniądze, które właśnie wydajesz na nie.Wierzę, że to wszystko nie jest łatwe ale trzeba szukać kompromisów :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
a cóż to za pustki???? Meldować się na posterunku, chociaż listę podpisać :) ja dziś wieczorkiem jadę na wizytę- mam nadzieję usłyszeć i zobaczyć same dobre rzeczy. Dziś synuś po przebudzeniu mówi mi, przypominam Ci poproś pana doktora aby dał Ci film jak dzidziuś pływa w brzuszku :) Kropka masz rację z tym czasem tylko dla siebie-to bardzo ważne. Ja np lubię poczytać. Przyznam z kolei, że co do relaksu w samotności czy nawet wyjazdów bez dziecka, to ja jeszcze chyba do tego etapu nie dotarłam. Nie cierpię być sama, ze swoimi chłopakami inaczej się wypoczywa. Czasem w wakacje synusia zostawiałam u babci, bo tam był zlot wszystkich wnuczków. On się super bawił, a my w domu za nim tęskniliśmy. Zawsze wszędzie z nami jeździł, myślę, że teraz też tak będzie tylko za jakiś czas w powiększonym składzie :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Kobietki Ale mam spowolnienie, normalnie się nie poznaje, ale wiem, że to dla dobra dzidziusia i nie chcę spędzić ciąży w szpitalu albo leżąc, więc się stopuję jak mogę. Mąż z synusiem pojechał w plener, a ja jak zwykle zabrałam się za ogarnianie chaty. Mąż chyba specjalnie abym miała ciągle przerwy zostawił mi robotę równocześnie na dwóch kompach, więc siłą rzeczy robię dziś od rana sprzątanko- 10 min sprzątania =30 min siedzenia :) Wyszłam na dwór troszkę psicę wypuścić, ale ona jak tak wieje to za nic nie chce opuszczać kojca i budy. Jak była mała w tamtym roku wiatr zerwał dachówkę z kojca i tak jej zostało, że się boi. Już miałam ochotę na grabienie liści, ale grzecznie wróciłam do domku, zaopatrzyłam się w mandarynki i banana i postanowiłam do Was zajrzeć :) Sztorm to faktycznie trudno Ci kobieto-Faceci tak już chyba mają, że bez pracy podłamują się psychicznie i robią się tacy trochę niedostępni, tym bardziej jak piszesz, że macie teraz taki układ, że to mąż jest w domu z dzieciakami- nie każdy charakter daje sobie z tym radę, bo samiec ma zawsze inne idee. Ale nie martw się, może to jakoś się poukłada szybko, czasem problemy się same rozwiązują, trzeba być dobrej myśli. -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hejloł! U mnie ok. W poniedziałek mam mieć wizytę i usg i będzie już można posprawdzać i pomierzyć dokładnie dzidzię. Teraz u siebie w mieście jak robiłam usg to widzę znaczną różnicę w jakości sprzętu. Tu mi lekarka pokazuję zamazaną plamkę mówiąc, że to dzidzia i tylko pulsujący punkcik jako bijące serduszko widać. Tam gdzie jeżdżę do lekarza prowadzącego widać jak na dłoni całe zarysy, że lekarz nawet nie musi mówić co jest co. Mam nadzieję, że też mi nagra filmik jak przy poprzednim dziecku miałam. Potem super pamiątka dla dzieciaków będzie :) Też wiecie co, widzę, ze są paradoksy cenowe- w mniejszym mieście są wyższe ceny- to już w ogóle jazda. Z pediatrą też tak jest. U mnie lekarze za wizytę prywatną biorą 80 zł ja w Cz-wie płacę 40 zł. Teraz w Łodzi płacę za wizytę 60 zł, usg wewnętrzne 80 zł, zwykłe 60 zł, u siebie ceny też 80-100 zł :O Gagatta ja mam dwie koleżanki, które mają różnice wieku u dzieciaków 16-18 lat to dopiero jest jazda, ale to też ma swoje plusy, bo jedno dziecko idzie w świat, drugie jeszcze zostaje i przez te pieluchy odmładza rodziców :) Ja sama mam siostrę 10 lat starszą, brata 8 lat starszego. Z siostrą tak naprawdę miałam dobry kontakt jak ona była w liceum i na studiach, potem długo, długo nie i dopiero teraz choroba i śmierć jej męża znów nas na nowo zbliżyły. Z bratem łączy mnie tylko taka zależność, że mamy tych samych rodziców, ale to jego wybór życiowy :( Też uważam, że jak jest starsza dziewczynka to lepiej, bo chłopcy mają raczej swoje zainteresowania i daleko im do opieki i pielęgnacji małego brzdąca :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laluńki! Miałam parę dni przerwy, bo zrezygnowałam z neta radiowego, teraz mam mobilny z play i jest ok- póki co :) Powiem Wam szczerze, że we wtorek miałam niezłą jazdę, bardzo mnie zaczeło boleć na dole brzucha, na szczęście tu na miejscu trafiłam jakąś lekarkę, zrobiła usg, uspokoiłam się, że wszystko z dzidzią ok, więc to chyba się po prostu za bardzo denerwuję. Ryjku to super masz z tą nową kuchnią- mężuś się spisał z niespodzienką na medal :) Kropka ja mam dwie opinię o e-dzienniku, bo moja siostra jest nauczycielką i mąż. U siostry w szkole jest jak u Ciebie, więc to klapa, u męża natomiast każdy nauczyciel ma laptopa czy kompa w sali, więc sprawdza się rewelacyjnie- zero wyliczania statystyk przed radami, kartki na wywiadówkę i świadectwa drukuje się z systemu i oczywiście rodzice tez w domach mogą sobie dzieci sprawdzić a nauczyciel nawet na tel powie info, nie musi latać po szkole za dziennikiem. U nich z kolei jest kula u nogi z tą dokumentacją papierową, bo nikomu się nie chce za tym latać. Sips to niezłą masz teściówkę, że chce mieć zmalowane wnuczki, pewnie się obawia co by ślubów doczekać, więc chce aby jak najszybciej Twoje córy dorosły :D Gagatta super, że wypoczęłaś-naładowałaś bateryjki przed naszą smutną jesienią. Beziulka mam nadzieję, że już lepiej się czujesz z kręgosłupem to katastrofa jak boli :( dbaj o siebie Kochana :) -
********** TERMIN MARZEC 2011 *********
ann123 odpisał cymbałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziekuję- ja też raczej pozytywnie się nastawiam, bo faktycznie tych porad człowiek jak w necie poczyta to aż się włosy jeżą na głowie -
********** TERMIN MARZEC 2011 *********
ann123 odpisał cymbałka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny! Przyznam, że Was troszkę podczytuję od paru dni, bo wiele tu cennych rad. Ja wprawdzie mam termin na maj 2011 ale taka wiedza do przodu jest bardzo pomocna. Dziewczyny zwracam się do Was z prośbą, bo dopiero po południu się mogę zdzwonić ze swoim lekarzem- powiem w skrócie o co chodzi, może któraś z Was miała taki przypadek- ja ogólnie na podtrzymaniu i biorę leki aplikowane dopochwowo- w sobotę przy wieczornej aplikacji coś mnie ukłuło i rano na bieliźnie zobaczyłam ślad krwi-oczywiście tak spanikowałam, że choć była 4 rano to byłam skłonna od razu jechać na pogotowie- jakoś się uspokoiłam zobaczyłam, że to dalej się nie sączy, przy aplikacji kolejnych tabletek też nie zobaczyłam żadnych śladów wewnętrznego krwawienia. W niedzielę z nerwów aż mnie dopadło zaparcie i wtedy przy wypróżnianiu znów była taka plamka- potem już nic, żadnych śladów świeżej krwi itp, cała niedziela, poniedziałek i dziś też jest ok, nie mam też żadnych bóli, skurczów itp. Próbowałam znaleźć jakieś info w necie ale różnie jest to interpretowane. Ja też jestem z tych co wolą dmuchać na zimne, więc nie zamierzam też tego incydentu zostawić bez sprawdzenia. Ja osobiście podejrzewam, że coś może wewnątrz sobie podrażniłam od tych leków, czopki są robione i mają dość ostre brzegi, mam też nadżerkę, też gdzieś wyczytałam, że to może być w pierwszych tygodniach też od tego. Powiedzcie czy Wy miałyście takie doświadczenia? -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej laluńki! U mnie też się zapowiada śliczna pogoda i fajnie, bo lubię potem wieczorkiem jeszcze pospacerować po cmentarzu a jak jest mroźno to nawet w południe się przelatuje tylko bo zimno. Co do ciąży to fajny temat Wam zapodałam- każdą teraz bierze na wspomnienia, a dla mnie to bomba bo mam wiele porad od Was Mnie już generalnie nie dokuczają mdłości poranne. Jem to na co mam akurat ochotę- unikam tego, co sprawdziłam, że mi szkodzi, więc jest git. Staram się tez jeść często ale małe porcje. Dziś nad ranem mało zawału nie dostałam, bo spostrzegłam, że plamię. Ale chyba już doszłam powodu tego, bo to była tylko jedna plamka a mam na noc takie czopki do aplikowania i to są z robionych leków i mają strasznie ostre końcówki i wczoraj wieczorem podczas aplikacji mnie coś podrażniło, więc chyba to to, bo dziś cały dzień jest ok. Ale powiem Wam, że już wyobraźnia działa i ciśnienie skacze. Życzę Wam spokojnego weekendu Kochane -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Właśnie uszykowałam sobie na śniadanko jak zwykle w piątek kanapeczki z białym serkiem, ale koszmar-normalnie ostatnio nabiał rośnie mi w ustach-nie miałam tak za pierwszym razem. Ze słodyczy też tylko wchodzi gorzka czekolada i ewentualnie kruche ciasteczka. Kawy nie piję z herbatami też mam jazdę bo tylko może być taka czarna aromatyzowana cytryną-reszta smakuje jak gorzkie zioła. Najlepiej mi wchodzą owoce i warzywa. Nie wiem czy to coś oznacza o płci dziecka bo słyszałam, że są takie prawidłowości :) Poprzednim razem jadłam wszystko, nie miałam żadnych konkretnych zachcianek. Może to teraz po prostu zwyczajne potrzeby organizmu ;) Sips podobno lepiej urodzić w 7 miesiącu niż np w 8- to jeśli chodzi o przedwczesne porody. U mnie zawsze w rodzinie-mama, siostra było 2-3 tyg wcześniej- ja za pierwszym razem też miałam cc 3 tyg wcześniej. Siostra najstarszego syna urodziła 4 dni z 8 m-ca i początki nie były ciekawe. Najprawdopodobniej wtedy doszło w szpitalu do pomyłki leków- miała z dziewczyną podobne nazwisko i chyba pielęgniarka pomyliła kroplówki czy leki- tamta miała dostać na wywołanie, bo było po terminie a siostra na podtrzymanie a tu nagle się zaczęła akcja porodowa. 18 lat temu ludzie do tego jeszcze inaczej podchodzili- teraz by z pewnością było dociekane bo siostrze się udało-prawie rok tylko spędziła z dzieckiem w szpitalach i do tej pory słychać, że z płucami jest problem, tamtej dziewczynie dziecko zmarło bo najpewniej dostała leki na podtrzymanie:( Kropka a co to za doły nam tu wymyślasz??? Z nami na forum doły??? No co Ty :) Dawaj tu o co chodzi a zaraz dostaniesz 100 porad jak się z problemem uporać- szkoda życia na smuty ;) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej dobra już więcej nic nie sprzątam- wczoraj coś mnie tak deczko pobolewało i powiem szczerze moje bohaterstwo schowałem se głęboko do kieszeni i to takiej na suwak :) Kropka ja też lubię Lidla, choć Biedronkę mam pod nosem, więc tam zwykle jeżdżę. W Lidlu są dobre słodycze i bardzo porządne te produkty z tych przemysłowych, ubranka też często synusiowi kupuję. Bezia dziękuję za gratulacje. Tobie także życzę owocnych starań i przede wszystkim miło, że już jesteś -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laseczki! Okna umyte- ale moje Kochane ja dbam o siebie- mam dwa okna do mycia w domu i zwykle mycie, pranie i wieszanie firanek zajmuje mi 60 min. Wczoraj pięknie mi zeszły na ten wyczyn prawie trzy godziny :) Ale było bez szaleństw, powolutku jak babcia emerytka :) z przerwą na herbatkę i bananka i nawet leżenie :) Dziś u mnie bez deszczu ale chyba jeszcze bo jest brzydko zachmurzone i zimno. Wracając do wczorajszego tematu dziś na tapecie imprezka u zwykłych, przeciętnych ludzi. Aż miło popatrzeć- zabawa na całego, uśmiechy od ucha do ucha, wypieki radości, szaleństwo, stoły aż się uginają. O stokroć lubię i wolę taką klientelę. Choć czasem bywa, że tez tacy zwykli, przeciętni ludzi tez chcą jakoś tak pokazać się w jakiś inny, nienaturalny dla siebie sposób. Mam prawdziwą wysypkę na takie panienki, które chciałyby reżyserować wszystko i potem wychodzi sztucznie a jak coś nie idzie zgodnie z planem(a zwykle na takich imprezach nie idzie) to wtedy organizatorzy chodzą z minami jak koty srające na pustyni i przez zęby wymieniają się uwagami i jakimiś nakazami- porażka :O Kropka a ja Ci powiem Kochana, że ja jak tu wstąpiłam na forum to ze słodkości robiłam sama tylko galaretkę owocową. Dziewczyny i ich rady są nieocenione- jak mnie się udaje już radzić sobie z szarlotką, ciastami owocowymi to znaczy, że Ty też będziesz mistrzem cukiernictwa :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Witam Was przy śniadanku :) Sądziłam, że dziś na bramce w przedszkolu sprawdzanie główek dzieciom, ale pani zamiast tego dawała do podpisu rodzicom oświadczenia o sprawdzaniu czystości. Na 24 dzieciaków było obecnych może 10 i dyrekcja jest pewna, że w tej sytuacji pewnie znajdą się tacy wśród rodziców którzy będą chcieli nałożyć na placówkę odpowiedzialność prawną, więc póki co zamiast zająć się pomocą w eliminacji tego problemu to trzeba kompletować dokumenty :( Oj a to Polska właśnie :( Nie wiem dlaczego ludzie tak łatwo potrafią osądzać innych a wobec siebie samych nie są krytyczni. Z innej beczki- mam właśnie na tapecie montaż imprezy z wyższych sfer czyli pseudo arystokracji :) Wiecie co w tym temacie też się nie dziwię, że tacy ludzie wysoko postawieni zaszywają się gdzieś w swoich ukrytych rezydencjach, bo na publicznych imprezach to sztywniactwo i nudy do zwymiotowania. Na talerzach miko przystaweczki i dania główne, które można uznać za ozdobę talerza :) Można by się tylko zastanawiąc skąd w takim razie mamy zwykle takie brzuchy u biznesmanów i dość oblane kształty u ich oficjalnych życiowych partnerek- czyżby takie sycące są takie mini porcje :D Ale mnie od poniedziałkowego poranka na krytykę wzięło :P Chyba zrobię coś konstruktywnego i umyję okna :) Przyznam się Wam, że ja ogólnie życiowo jestem bardzo szybka i często wszystko załatwiam i wykonuję w biegu. Teraz jakoś tak mimo, że nic mnie nie boli, ale czuję się taka spowolniona-też chyba wyobraźnia pracuję, bo nie chcę przesadzić- jak jest dobrze to trzeba to pielęgnować :) She Ty chyba się pomyliłaś- chciałaś napisać, że niedaleko Ci do 14-stki :) Pamiętaj, że mamy tyle lat na ile się czujemy :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laleczki U nas też był dziś piękny dzionek- do 14-stej byliśmy rodzinnie w plenerze, mam nadzieję, że jutro też będzie ładnie i też się gdzieś wybierzemy :) Jeszcze zaliczyłam imprezkę urodzinową dziś u chrześniaka, a że mój synuś już wszystkim mówi wokół o dzidziusiu to oczywiście na spotkaniach towarzyskich w ostatnim czasie mam przepytywanki- a co? a kiedy? a jak się czuję? jak badania? czy planowane? itd.... She fotki mówią same za siebie, że wyjazd się udał znakomicie, a Ty Kochana wyglądasz na nich jak troszkę starsza siostra swojej córki. Ryjeczku a ja se te rękawiczki kupiłam- tym razem szare. Od dawna mam takie czarne i są bardzo fajne- a za taką cenę to uważam, że spokojnie można się zdecydować. Ja muszę co nieco garderobę zmodyfikować, bo jakoś tak wszystko ostatnio się ciasnawe robi :D Jutro podobno jest niedziela handlowa to może uda mi się gdzieś z rana śmignąć :) Kropka witam rozgość się tutaj jeśli tylko masz na to ochotę- nam wszystkim będzie bardzo miło :) Bezia gdzie Ty się znów skrywasz???? Koleżanki nowe się pojawiają, kto tu jest gospodarzem????? Wracaj tu natychmiast, bo pomyślim, że nas już nie lubisz -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hejka! Normalnie zaraz zasnę chyba- o 19- stej już jestem nieprzytomna, a o 5 rano już mogę wstawać :( Do tego ciagle chce mi się jeść, ale jakoś tak dobieram smaku, bo jedzenie smakuje jakoś tak jałowo- od słodkości w ogóle mnie odrzuca czy od mleka i jego przetworów- jedyne co wchodzi to warzywa i owoce :P jakoś tak kojarzę, że poprzednio to raczej wszystko jadłam i nie miałam takich objawów jak teraz- cóż :) latka nie te :) Ogólnie jak wstaje rano to przyznam, że trochę mi niedobrze, ale nie wymiotuję- tylko taka chodzę w ciągu dnia klapnięta :( She super, że jesteście zadowoleni z wyjazdu. Potem człowiek ma piękne wspomnienia z udanych wyjazdów :) Ryjku co do tego specyfiku na wszawicę to ja mam jakiś szwajcarski za jedyne 50 zł, więc chyba zatrucie mi nie grozi. Na wszelki wypadek jednak nie będę testować- to tak tylko w tej panice i obrzydzeniu tematem miałam taki zamysł aby asekuracyjnie się tym spryskać. Co do kwestii, że faktycznie nie ma żadnych przepisów w Polsce ani instytucji, która może wpłynąć na wyeliminowanie problemu. To tylko dobra wola rodziców i ich poważne podejście do sprawy może pomóc. Dyrekcja poinformowała mnie dziś, że trudno mogą rodzice mieć sprzeciw co do tego ale od poniedziałku przez kolejny tydzień lub nawet dłużej na wejściu pielęgniarka lub pani będzie sprawdzać dzieciom głowę i dopiero będzie dziecko mogło pozostać w przedszkolu. Zgadzam się z tym, bo wielu rodzicom serio brakuje wyobraźni, więc trzeba ich takimi metodami nauczyć. -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Wiecie co już ręce opadają :( Myślałam, że już mam ten problem z wszami za sobą-tylko ten odruch ciągłego sprawdzania głowy już pozostanie. Dalsza część poprzedniego tygodnia była ok aż do wtorku gdy syna odbieram i widzę, że ma jakąś plamkę czerwoną na szyi jakby go komar ugryzł. Oczywiście do domu na sprawdzanie i znalazłam jedną sztukę dość pokaźnych rozmiarów, więc z pewnością to nie mogła być pozostałość po piątku sprzed dwóch tygodni. Zgłosiłam to dyrekcji w środę rano ale był ponoć jakiś problem z wezwaniem pielęgniarki. Po południu dzwoni do mnie koleżanka, mama jednego z chłopców czy ja wiem jakie są środki zaradcze prowadzone w przedszkolu, bo jej dziecko przyniosło na głowie kilka ładnych okazów :( Już nie wiem co dalej???? Dyrektorka mówi mi, że jak zgłosi do sanepidu to oni ponoć ograniczają się wyłącznie do wystawienia kary dla przedszkola a środki dezynfekujące trzeba zakupić we własnym zakresie i pielęgniarki także, bo sanepid nie ma takich uprawnień. Nie wiem co dalej. Wiadomo, że tego się nie da przeczekać- trzeba działać i usuwać problem- a tu widać się rozprzestrzenia coraz lepiej :( Normalnie chyba to trzeba gdzieś mediom narzucić, bo oni zawsze każdą drobnostkę rozdmuchują do afery, więc chyba ktoś powinien się wziąć za kampanię zamiast-pij mleko będziesz wielki- to walcz z wszami będziesz czysty :O Staram się nie denerwować, ale uwierzcie, że ten problem napawa mnie takim obrzydzeniem, że wszystko staje w gardle. Oboje z mężem jak te cioły chodzimy i na wzajem już obsesyjnie sprawdzamy sobie włosy, ja już się zastanawiałam, czy profilaktycznie sobie nie umyć włosów takim specyfikiem żeby tego nie złapać, ale nie wiem czy to dla ciąży nie jest szkodliwe, bo jak synusiowi myłam to myślałam, że się uduszę od tego zapachu :O Boże mamy 21 wiek-mydło kosztuje 2 zł, szampon 5 zł to serio ciężko mi zrozumieć czy ten problem serio pojawia się z biedy. Szkoda mówić :( -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Witajcie! Wczoraj odbyliśmy rozmowę z synkiem i byliśmy bardzo zaskoczeni, bo przyjął tą wiadomość z wielką radością. Jak wcześniej go podpytywaliśmy i widział u kogoś malutkie dzidziusie to patrzył z przerażeniem i za nic w świecie nie mówił, że te dzidziusie są fajne. Wczoraj mówi do mnie, że to bardzo fajnie, bo to będzie nasz własny dzidziuś, a nie taki u znajomych i sami możemy go nauczyć żeby nie płakał i innych rzeczy. Kazał sobie pokazać te zdjęcia z usg i bardzo mu się podobało- tylko spytał czy możemy tak zrobić albo poprosić pana doktora aby siuśka miał ten dzidziuś, bo fajnie jak by był chłopczyk :D Mówię mu, że tego nie da się zrobić i się okaże samo za jakiś czas czy to chłopczyk czy dziewczynka- zgodził się, ale mimo wszystko uznał, że dla chłopczyka by mu było łatwiej wybrać imię i zabawki też by mu dał :D Andziazawsze to ładny gest ze strony męża, choć kojarzę, że u mnie po prostu wstawaliśmy na zmianę-mam nadzieję że i tym razem będzie tak samo - nie zdarzyło się jeszcze od 8 lat bycia małżeństwem abyśmy w domu spali osobno w różnych pokojach. -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej hej! Dziękuję za dobre słowa i myśli- Ja także jestem pełna tylko dobrych nadziei. Wczoraj znów byłam na kolejnej wizycie- przegląd badań ok :) Miałam też pierwsze usg. Ale mamy technikę teraz- ja już 5 lat temu byłam w szoku jak byłam w pierwszej ciąży, ale teraz to serio mnie przytkało. Moja fasoleczka ma 21 mm a ja na ekranie widzę szczegółowo zarys główki i dalej korpusik z zawiązkami rączek i nóżek i po środku bijące pięknie serduszko :) nieźle :) a lekarz do mnie- "ja sobie tu będę mierzył i pisał, bo chyba widać na tyle dokładnie, że nie muszę nawet mówić co jest co?" Wiecie co? albo to tak z wiekiem przychodzi albo z tym stanem radości, bo śmiałam się i płakałam razem :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Witajcie poniedziałkowo Witam nową koleżankę w brygadzie :) No dobra już nie będę taka i podzielę się wreszcie moją najnowszą życiową nowinką- Otóż: mam nadzieję za 8 m-cy po raz kolejny zostać szczęśliwą mamą :D Oczywiście jak się potwierdziło to wpadłam w panikę- badania, badania, badania, szybkie odstawienie leków i czekanie??? Mój lekarz prowadzący to serio oprócz dobrego fachowca w swojej dziedzinie człowiek, który ma tak dobre podejście do drugiego człowieka, potrafi uspokoić i rozsądnie napoić optymizmem. Wierzę, że prowadzona przez niego doczekam się szczęśliwie kolejny raz 10 w skali abgar :) A Was Kochane jak mogę to proszę trzymajcie kciuki, bo z medycznego punktu widzenia szanse mam niewielkie -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Witajcie! U mnie już po słoneczku :( Miałam w planach umycie okien-no cóż następnym razem :) Co do historii z przedszkola mam nadzieję, że to już finał i oby do tego nie wracać- choć pewnie odruch kontroli włosków dziecka zostanie mi już na zawsze. Ostatnio miałam ochotę kupić sobie takie kozaczki jesienne-najlepiej z zamszu przylegające do nogi. Ja mam chude łydki, więc każde kozaki mi odstają i wyglądam jak kot w butach- normalnie tak się zeszukałam takich butów- jeszcze w tamtym roku było tego pełno- teraz za nic nie mogłam trafić. Wreszcie na targu trafiłam takie jakie chciałam- nawet się o cenę nie targowałam :D Muszę się ostatnio Wam pochwalić, że poszłam o kolejny krok w rozwoju kulinarnym i zaczęłam się brać za różne przetwory- mam własnej produkcji grzybki marynowane (aż dwa słoiczki :D) kilka słoików gruszek w zalewie i ostatnio robiłam nutelle ze śliwek-ciekawa jestem co z tego wyjdzie, bo w garnku jak próbowałam to tak nie byłam coś przekonana, ale przepis, który znalazłam miał bardzo dobre recenzje, więc zobaczymy :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Dziewczyny! Ja dziś od rana znów nerwy, bo się okazało, że ten chłopiec, który miał wszy wczoraj tylko nie był, a dziś już jest. Panie powiedziały, że pielęgniarka uznała, że on ma to w strasznie zaawansowanym stadium, więc dziś rano przedszkolanka czekała na mnie pod salą aby mnie poinformować, że już zawiadomiła dyrekcję, bo tato chłopca stwierdził, że już po problemie, ale ona nie jest pewna, a przecież jako przedszkolanka nie ma tak do końca prawa sprawdzać dzieciom głowy. Myślałam, że mnie coś trafi :O Przyszła Pani dyrektor, bo oznajmiła, że ona sprawdzi w obecności przedszkolanki, bo na pielęgniarkę trzeba czekać do 10. Finalnie oświadczyła, że jej zdaniem wygląda na to, że dziecko jest czyste. Jeśli by się okazało, że mój syn ponownie to przyniósł, to sorry ale już taką tolerancją nie będę się cechować. Bezia- powiem Ci, że ja kiedyś też tak miałam jak Ty, tym bardziej, że oboje z mężem jesteśmy bardzo uparci, mamy swoje zdanie i całkiem odmienne opinie na każdy temat- podobno przeciwieństwa się przyciągają, więc chyba dlatego stanowimy bardzo zgraną parę. Bywało kiedyś, że mąż był kiedyś bardziej nerwowy, ja do sprzeczek podchodziłam bardziej łagodnie, dusiłam emocje w sobie i potem nie było mi z tym dobrze. Pierwsza też zwykle wyciągałam rękę na zgodę, bo nie potrafię się na nikogo gniewać, jestem etatową gadułą i żal mi straconego czasu jak nie mogę z kimś pogadać. Ale do czego zmierzam- od jakiegoś czasu zaczęłam się zachowywać tak jak mąż, czyli głośno i dobitnie wyrażać swoje inne zdanie- powiedziałam sobie- trudno- najwyżej będzie z krzykiem jak nie można rozmawiać normalnie, ale bardzo się zdziwiłam- to mąż właśnie złagodniał i teraz spokojnie można wyjaśnić wszystkie konflikty i co najważniejsze zawsze na końcu wychodzi kompromis, który nas zadowala- najlepiej było jak mąż chciał kupić szybki motor, a ja powiedziałam, że na to miał czas jak miał naście lat, a nie teraz. Ja z kolei chciałam pójść na prawo jazdy, więc mąż stwierdził, że on mnie będzie woził, bo nie ma zamiaru w serwisie ciągle pracować jak mi auto stanie na środku skrzyżowania- wtedy jasno i wyraźnie oświadczyłam mężowi, żeby mi powiedział jak sobie wyobraża np, gdyby uległ wypadkowi na motorze- kto go wtedy będzie woził, kto będzie woził dziecko, mnie? Na drugi dzień mąż przyszedł z pomysłem, że jednak może quada by kupił, więc ja wzięłam za tel i zadzwoniłam do kolegi, który ma szkołę jazdy z informacją, że chce reaktywować swój kurs. Mąż kupił quada, ja zdałam prawko- każdy jest zadowolony :) Dziewczyny wiadomo, że nie ma życia bez problemów, ale ja sobie zawsze powtarzam- kiedyś tak przed ołtarzem wypowiadałam w oczy przysięgę zgodną z moimi uczuciami- dla mnie akurat słowa mają ogromne znaczenie, więc skoro kilka lat temu byłam pewna tego co mówię i przyrzekłam przed całym światem to muszę być przez całe życie świadoma tego, że tworzę z drugim człowiekiem rodzinę dlatego, że chce i czuję, a nie na pokaz. Życie jest za krótkie aby tracić je na smutek i sprzeczki- ja przynajmniej do tego tak podchodzę i powiem Wam, że może nie mówię, że jestem w pełni szczęśliwa, bo człowiek zawsze ma jakieś plany i marzenia i coś tam do tej pełni brakuje, ale jestem zadowolona ze swojego życia i moja rodzina daje mi w życiu dużo radości :) Andziazawsze a nie jest tak, że jak wracasz po macierzyńskim to nie ma prawa pracodawca przesunąć Cię na etat gdzie będziesz dostawać mniejsze pieniądze? Nie jestem na bieżąco w tych przepisach ale coś mi tak świta. Chyba, że wiesz, że jak wrócisz to możesz się spodziewać tylko wypowiedzenia, więc uciekaj na zwolnienie- będziesz miała czas na poszukanie innej, może lepszej pracy. -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Ja niestety nie mogę powiedzieć, że miałam udany weekend. W sobotę się okazało, że synuś ma wszy :( Co prawda potwierdziłam dwie sztuki i kilkanaście tych jajeczek, ale omal zawału nie dostałam. Oczywiście była dezynfekcja i pół chałupy już chyba uprałam :O Byłam na 100 % pewna, że to z przedszkola, bo nie ma kontaktu z innymi dziećmi. Dziś rano pytam pani mówiąc, że ja to stwierdziłam w weekend i dziś przyprowadzam dziecko czyste po odkażeniach, więc z pewnością już od niego się nikt nie zarazi. Pani podniosła alarm, dyrekcja wezwała pielęgniarki i całe przedszkole sprawdzono. Potwierdzono, że jeden chłopczyk u syna mojego w grupie ma wszawicę i to strasznie zaawansowaną. Jak dzwoniłam do południa do pani dyrektor, to powiedziała mi, że rodziców już poinformowała i najprawdopodobniej już o tej porze to mama zabrała chłopca z przedszkola. Jak po 13 byłam po synka- przedszkolanka z drugiej zmiany do mnie wychodzi i oświadcza, że owszem mama tego chłopca przyjechała zaraz ale stwierdziła, że nie ma czasu zabrać dziecka i jakaś ciocia go odbierze po 15-stej. Ja akurat miałam tego pecha, że to jest kolega mojego synka z którym on się bawi cały czas. Jak mój syn wrócił z przedszkola to znów oczywiście przegląd i patrzę a po szyi chodzi mu następny robal. Normalnie koszmar jakiś. Co jakiś czas znów przeglądam synkowi głowę- już chyba włos po włosku przejrzałam- wszystko czyste, więc ten nowy robal musiał być znów od tego chłopca :( Rodzice chłopca kasy jak lodu, bisnesmani pełną gębą- ja akurat nie narzucam synkowi z kim ma się bawić, ale ten chłopczyć nie zbytnio przypadł mi do gustu, tym bardziej, że jest bardzo zmanierowany, od stóp do głów wystrojony w firmówki, ostatnio mój syn nawet chciał jakąś kurtkę taką samą jak kolega, bo ten mu powiedział, że on ma oryginalną skórzaną- :( jak na pięciolatka to uważam, że to nie jest normalnie wychowywany chłopczyk. Dziś już w ogóle po zachowaniu matki tylko utwierdziłam się w tej opinii. Mój mąż stwierdził, że znając ich podejście to pewnie jutro jak gdyby nigdy nic dziecko tez przyprowadzą do przedszkola. Żyjemy w czasach wysokiego rozwoju, a przez takich półgłówów można się spodziewać, że znów będziemy mieć epidemie różnych przypadłości, które miały miejsce 20 lat temu. Ale wiecie co- zszokowała mnie aptekarka, bo mówi, że od września te preparaty sprzedają się normalnie jak rutinoscorbin :O Dziewczyny sprawdzajcie głowy dzieciakom, bo przez zaniedbania innych możemy sami doświadczyć poważnego problemu. She- życzę Ci udanego pobytu, wspaniałych niezapomnianych wrażeń i pięknej pogody. Sztorm- a ja właśnie chyba poznałam tą Słowację od gorszej strony- bida, bida, bida....i straszne obskurne wioski. Co do przyrody- serio godna podziwu, widoki nieziemskie, chociaż jeśli mówić o wypoczynku to jedynie gdzieś w pobliżu dużych miast. Mnie są znane okolice Poprady i w centrum polecam extra Agua Park- dla mnie osobiście o stokroć lepszy niż Tatralandia. -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej! Ja właśnie niedawno wróciłam do domku z plenerowej wycieczki :) Pogoda jest fajna, więc można korzystać. Dostałam wczoraj trochę węgierek i tak się przymierzam do takiego placka ze śliwkami i z kruszonką. Zawsze w sezonie kupowałam taki z zaprzyjaźnionej piekarni- a w tym roku nie pieką :( Sips ja też ogólnie lubię wstawać przed moimi chłopakami- wtedy na spokojnie wszystko moge zrobić:) Gagatta kurcze to teraz jestem w kropce z tym Play-przez dwa lata korzystałam z Orange, ostatnio wzięłam u nich kilka nowych numerów i zaczęła się jazda- niedoinformowanie, błędy przetwarzane na koncie abonenckim, wyłudzenia i do tego przeniosłam do nich nr z innej sieci za co miałam dostać kasę- musiałam się o tą kasę wykłócić przez 2 tyg, bo jakoś tak wspaniałomyślnie zapomnieli. Jak zgłaszałam, że mam niezgodności na stronie orange.pl na swoim koncie abonenckim to ostatnio dostałam rekompensatę- dwa darmowe nr na 6 m-cy- kosztowało mnie to tydzień dzwonienia do Orange aby wreszcie łaskawie włączyli usługę i tak jest ciągle. Mój nr główny nadawał się do przedłużenia to jako stałemu klientowi od dwóch lat regularnie opłacającemu rachunki oraz, który zakupił 8 dodatkowych numerów- sieć orange proponuje mi warunki z tabelki jak klientowi z ulicy- normalnie olewactwo totalne i brak szacunku do klienta- dlatego chcę przetestować inną sieć. Play obecnie ma bardzo dobre warunki i obsługa zrobiła na mnie dobre wrażenie- zobaczymy. -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
witajcie Laseczki! Napiszcie mi czy któraś z Was ma doświadczenia na temat korzystania z usług sieci Play? Nie znam tej sieci a aktualnie mają bardzo korzystne warunki na przyciąganie klientów- warto tylko wiedzieć czy w zamian jest zadowolenie klienta Sips- Kochana teraz nie najlepszy czas na takie pytania do UP i szkolenia bo to końcówka roku. Pewnie im się fundusze już pokończyły i dlatego są problemy. Ze szkoleniami warto się dowiadywać aby Cię na listę jakoś zakwalifikowali jak od nowego roku dostaną znów dotacje na takie rzeczy. She to Cię czekają w najbliższych dniach przyjemności imprezowo-wyjazdowe-fajnie i baw się dobrze :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hejloł! Ale mnie wczoraj gosć na mieście zagotował-:O wjeżdżam na parking, a że moje auto jest z tych większych więc rozglądam się za szerszym miejscem i nagle patrzę, że gość odjeżdża busem, więc kierunek i czekam, a ten otworzył drzwi i drze się do gościa, który stał na chodniku-powiedz jej, że niech nie zastawia, bo ja tu muszę mieć miejsce. UUUU takie chamstwo to mnie rusza jak nic tym bardziej, że to parking ogólnodostępny i nie ma żadnych miejsc prywatnych. Ja ze stoickim spokojem stanęłam właśnie w tym miejscu, a ten gość co stał obok do mnie podchodzi i grzecznie zaczyna- dzień dobry, przepraszam chciałbym tylko spytać czy na dłużej się pani tu zatrzymuje. Zaczął kulturalnie-nie to co tamten, więc spuściłam z tonu i grzecznie pytam o co chodzi? Tamten mi dopiero tłumaczy, że szef tu parkował, bo remont robią w sklepie i tu mają najbliżej aby materiały przenosić i dlatego tak pyta, bo rano musieli nosić z końca parkingu. Powiedziałam mu wprost, że jakby pan tak samo chamsko się wydzierał jak pana szef, to choć parkuję tu na ok 20 min to specjalnie na złość bym wróciła za dwie godziny. Gość przeprosił i podziękował, że to super, bo jak ja na krótko to on sobie potem popilnuje miejsca, bo szef też akurat za 30 min będzie. Zawsze ktoś się znajdzie żeby ciśnienie podnieść- już kawy pić nie trzeba :) Wczoraj ta dziewczyna z przedszkola, której dopomogliśmy w przedłużeniu umowy o pracę, mówi do mnie, że jak się wierzy to marzenia się spełniają. Boże, człowiek czasem marzy sobie o jakiejś podróży, o domku z ogrodem, o nowym samochodzie, o awansie, a często się nie uzmysławia, ze ktoś obok może mieć tak prozaiczne marzenia jak pracować dalej na stanowisku woźnej i to jest realizacja jej marzeń, bo może zapewnić dzieciom i sobie byt. Smutne, ale prawdziwe i jak człowiek się rozejrzy obok to znajdzie całe mnóstwo takich ludzi, dla których nam by się wydawało, zwyczajne rzeczy, dla nich to pełnia szczęścia. Ryjku płaszczyk ładniutki- tylko faktycznie te rękawki wyglądają jakby były bez ocieplenia-to może dopytaj sprzedającego. Płaszczyki są dobre, bo przynajmniej cieplej po plecach i pupie-jak widzę te dziewczyny w kurteczkach kończących się w połowie pleców i do tego jeansy biodrówki, po środku gołe plecy, to mnie samą odrzuca z zimna. She a to Ty już pe weekendzie wybywasz do Turynu? Sztorm podziwiam Twój zapał do jazdy rowerem- choć powiem, że moja mama jest już po 60-ce i ona nam zawsze powtarza, że dla niej największe nieszczęście to będzie jak nie będzie mogła jeździć rowerem. Zimą jak śnieg i zaspy, to na zakupy i tak zabiera rower i po prostu go prowadzi. Tłumaczę, że kupię jej taki treningowy, bo czasem w taką niepogodę to zwyczajnie niebezpieczne, ale co Wy! gadanie :( Ale z drugiej strony widać efekt zdrowotny, bo zupełnie nie wspomina o dolegliwościach odpowiadających dla jej wieku- trzy lata temu miała zabieg na kamień na nerce, ale to wiadomo często się zdarza i to był mamy pobyt w szpitalu od czasów gdy mnie urodziła czyli od 31 lat. Teraz będzie miała zabieg na niedosłuch, ale to wada pogłębiająca się od dzieciństwa, więc też nie można mówić, że w jej przypadku to właściwe dla wieku. Właściwe i bardzo prawdziwe jest w tym przypadku stwierdzenie, że ruch to zdrowie, czego moja mama jest przykładem na 100%.