ann123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ann123
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej! Ale Wam powiem hicior dzisiejszego dnia- pojechaliśmy na godzinkę do lasu się przewietrzyć, obok wszyscy nas mijali grzybiarze, a my na leżaczkach w słoneczku sobie siedzieliśmy, wreszcie ja poszłam sobie pochodzić i już przy drodze podnoszę niezły okaz grzyba, potem krok i następny i kolejny...Aż mąż z synusiem się zebrali z tego słoneczka i zaczęli mi pomagać, bo nawet nie miałam gdzie tego wkładać. Fakt, że zbierałam na czuja, bo ja się nie znam na grzybach i tak było to trochę podejrzane, że obok ludzie chodzą i chodzą a my normalnie nie nadążaliśmy zbierać. Do domu przywieźliśmy aby teściowe przejrzeli bo się znają i wiecie co się okazało- wszystkie dobre :) Obierałam to przez dwie godziny, ale tacy byliśmy dumnie z siebie :P Do rodziców zadzwoniłam a tato mój pyta czy nie pamiętam jak było jak byłam mała- też się nie znałam i całe koszyki ciagle taszczyłam, a rodzinka obok po garstce uzbierała :) Chyba się tym muszę zainteresować, bo to przyjemne to całe grzybobranie :) -
Lusia 81- z Twojej wypowiedzi uznałabym Twojego lekarza prowadzącego za mało cierpliwego, chciałby uzyskać pozytywny efekt leczenia od razu. Ja na Twoim miejscu dla świeżości odczuć pofatygowała bym się do innego specjalisty i wysłuchałabym co proponuje- bo jeśli jak piszesz Twój obecny lekarz po miesiącu zmienia lek na inny, od razu stosuje w dawkach serio dość dużych jak na mój stan wiedzy i tak po kolejnym miesiącu przy braku normy prl znów podejmuje decyzję o kolejnej zmianie to dla mnie jest to specjalista od wizażu czy dekorator wnętrz, a nie praktyk ludzkiego organizmu. Przepraszam za krytykę, ale uwierz mi cierpliwość, skrupulatność i czas w tej przypadłości to bardzo wiele. Do tego potrzebne jest jeszcze pozytywne nastawienie- a z tym wierzę, że nie zawsze jest łatwo. Prl to także hormon stresu, więc jeśli mamy normę do 25 a z nas charakterologicznie przysłowiowy nerwus to może być i tak, że samym pobraniem tak się stresujemy, że prl potrafi wykroczyć znacznie ponad normę.
-
Średnia ja jestem pacjentką Kliniki Endokrynologii w Łodzi. Gdy po kilku tygodniach brania bromka leciałam przez ręce a prl rosła jak szalona i do tego ból rozrywał mi głowę- podjęto decyzję o norprolacu- zaczynałam z wynikiem prl ok 247 (norma do 25) Organizm nie był zatruty lekami bo od dzieciństwa byłam okazem zdrowia i tak naprawdę to przeszłam tylko choroby wieku dziecięcego i nie brałam żadnych antybiotyków, więc udało się, że norprolac zaczął burzę hormonalną- po tygodniu miałam już prl ok 100, w kolejnym 34, potem nagle 645- totalna karuzela ale ogólnie znosiłam to dobrze. W tej huśtawce udało mi się jakimś cudem zajsć w ciążę. W ten sam dzień gdy potwerdzono ciąże miałam pierwszy rezonans, który to potwierdził obecność guza w średnicy ok 8 mm. Lekarze skupili się na podtrzymaniu ciąży i obserwowali prl. Wiedziałam, że jeśli przekroczy 1000 to podadzą ponownie norprolac. Miała tendencję wzrostową ale najwyższa wartość to już w 8 m-cu ciąży była ok 850, więc mi się udało :) Myślę - choć podkreślam, że jest to moja subiektywna opinia, że jednak lekarze, którzy mają specjalność endokrynolog na bazie chorób wewnętrznych zwykle podejmują decyzję o leczeniu farmakologicznym, ci w specjalności endokrynolog neurochirurg zawsze patrzą pod kątem operacji. Ja wiem, że mam się zaprzyjaźnić z tą chorobą być może do końca życia, więc jestem pokorna i dziękuję za to, czego los mi jeszcze nie odebrał :) Dziś właśnie się dowiedziałam, że obok hiperprolaktynomii jestem posiadaczką autoimmunologicznej choroby tkanki łącznej. No i pięknie :) No i extra :) A co tam- damy radę. Już się przyzwyczaiłam, że nie mogę mieć po prostu jak ludzie zwykłej grypy czy choć katatu- jak już choruję to z wyższej półki
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Kochanieńkie! Ja jakoś tak dziś z nie najlepszymi wieściami- choć szczerze to jakoś nie potrafię się jeszcze tym przejąć- jakaś taka betonowa pod tym względem się zrobiłam :O Okazało się, że najparawdopodobniej jestem szczęśliwą posiadaczką kolejnej nietypowej dolegliwości- autoimmunologiczna choroba tkanki łącznej- jasna cholera! cokolwiek to znaczy- to tylko chyba sama nazwa tak brzmi mrożąco. Już mam na swoim koncie jedną autoimmunologiczną chorobę tarczycy- okazało się jednak, że polekową, więc dałam radę. teraz znów nowości. Smiałam się do męża, który mnie poprosił o wytłumaczenie, że najprościej jestem w posiadaniu genów sprzecznych z własnymi, które nie wiadomo skąd i dlaczego się tworzą, więc najparawdopodobniej to jacyś obcy są we mnie :( :D Aaaaa tam!!! Ten chory, kto się wda w doktory :) Andzia- trzymaj się z tymi zarazkami co by pobalować na weselichu. Sips ale nie wykorzystuj za bardzo męża w tych remontach aby się jeszcze w innych celach przydał i przede wszystkim by się nie zniechęcił :) -
Średnia a dlaczego przy 8 mm gruczolaku podjęto decyzję o operacji??? Farmakologia sie nie sprawdzała u Ciebie? Pytam, bo ja 8 lat temu też posiadałam kuleczkę takich wymiarów, sądzę nawet, że w czasie ciąży była większa, ale nigdy nie usłyszałam nic pod swoim adresem o operacji- klasyfikacja gruczolaka była jednoznaczna- mikro i typ prolaktinoma, więc tylko i wyłącznie farmakologia. Och nie! Skłamałam- jak walczyłam z Zusem o świadczenie rehabilitacyjne, to pani orzecznik powiedziała mi, że moje dolegliwości są w ich mniemaniu nazbyt lekkie aby tak ot tak sobie przyznać świadczenie mojej osobie i sugerowała abym zainetesowała się kwestią operacji to i nawet o rencie można by było pomyśleć- NÓŻ SIĘ W KIESZENI OTWIERA!!!! O tych terminach prolaktyny całkowitej i częściowej niestety mnie nie wiadomo nic ponad to co piszesz, ale ja usłyszałam z kolei pod swoim adresem info po kolejnym rezonansie, który wprawdzie obrazował brak guza, ale za to opisane były inne niezrozumiałe dla mnie terminy, co mój lekarz przetłumaczył mi prosto, że nie ma się czym martwić, bo mam zwyczajnie nieregularną budowę przysadki i tyle i należy to traktować tak jak posiadanie pieprzyków. Ja od trzech lat jestem na dostinexe, aktualnie w zredukowanej dawce 1/2 tabl na tydzień. Okres z małymi odchyleniami, ale można uznać za regularny i prl od trzech lat w z wynikiem w samym środku normy. Bromergonu nietolerowałam, z norprolakiem było różnie- poczatki pozytywne, końcówka już nie. W grudniu idę na przegląd techniczny do kliniki, mam nadzieję na kolejną redukcję dawki i wierzę, że inne badania też będą ok, bo czuję się zdrowa :) Lusia 81- nie wiem czy dobrze zrozumiałam- ale napisz konkretniej w jakim czasie i z jakich powodów zmieniasz lek z jednego na inny. Mnie zawsze tłumaczono, że leczenie hormonalne jest dugotrwałe i jego pozytywne skutki też można obserwować w o wiele dłuższych terminach niż np leczenie antybiotykami, gdzie poprawa powinna nastąpić po kilku dniach. Nietolerancję leku hormonalnego tez można stwierdzić przyjmując lek regularnie przez ok 2 tyg do miesiąca. Zwykle zaczyna się od dawek startowych podzielonych.
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laseczki! Miałam dziś jak zwykle dzień zamieszania- ale to już tak się przyzwyczaiłam. Wiecie co tylko jedna sprawa mnie wk...wia już na maxa- co wsiadałam do auta i włączam radio to ciągle ten krzyż i krzyż, w telewizji to samo. Normalnie czy nie ma w kraju ciekawszych tematów. Grupka Moherów chce decydować za całe społeczeństwo gdzie ma być czy nie być ten krzyż. Nie zdają sobie sprawy, że za tą całą ochronę tej akcji poszły pieniądze podatników- potem będą marudzić, że to państwo złe, bo leki drogie, bo podwyżki wszystkiego. Ta cała polityka to show :D Ci na górze biorą za to niezłą kasę, Beretki reaktywują partyzantkę i podziemne państwo, a cierpią na tym tacy jak ja- bo mnie wk...wia jak ktoś za mnie decyduje nie pytając mnie o zdanie i jeszcze dodatkowo wypowiada się, że ogół społeczeństwa ma taką a nie inną wolę. Taaa jasne- najlepiej słupy oświetleniowe pozamieniajmy na krzyże i choćmy z różańcami. Wpadłam dziś właśnie na pomysł, że te programy publicystyczne, które nawiedzone mohery ogladają powinny być przerywane spotami z Mango - telezakupy- oj sprzedaż by szła jak świeże bułeczki :D -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Słoneczka! Od rana lało ale właśnie się troszkę zaczyna wypogadzać :) Mnie sam katar został, ale wczoraj już nie było wieczorkiem tak kolorowo, bo bolały mnie wszystkie stawy i mięśnie i do tego zaczynało moje nieszczęsne ucho. Od dziś antybiotyk już pewnie działa, więc zauważalna poprawa :) Mąż ma zastrzyki i ledwie powłóczy nogami- oczywiście truje mu ciągle, że powinien wziąć pod uwagę rehabilitacje, bo ma zdjagnozowane ZZSK, ale gdzie tam:O jak grochem o ścianę :O Ale się wk...łam ostatnio na orange. Mam kilka tel firmowych, przeniosłam do nich ostatnio z ery, bo jeden miałam od dwóch lat na próbę i mnie zadowalało. A oni teraz mnie mają w dupie, ciagle jakieś błędy, ciagle niedoinformowanie, ciągle do mnie dzwonią z Centrum Obsługi aby skorzystać z nowych usług, a podstawowoych spraw nie potrafi nikt rozwiązać. Mam teraz przedłużenie tel i olewam ich - idę do Play. Orange choć od 2 lat jestem stałym klientem i w ostatnim czasie wzięłam kolejne telefony oni na przedłużenie oferty proponują mi warunki z ogólnodostępnej tabeleczki jakbym była nowym klientem z ulicy- dokładnie to jakbym nowy tel brała to bym lepsze warunki otrzymała. Nie wiem- nie rozumiem tych dzisiejszych rozwojów biznesowych- ja byłam uczona czego innego, z usługami związana jestem już naście lat i nie wyobrażam sobie abym kiedykolwiek podchodziła z brakiem szacunku do swoich klientów, a już nie wspomnę o stałych klientach. Teraz są inne czasy- najważniejszy jest zysk i sprzedaż, klient to tylko przedmiot ułatwiający bądź utrudniający dojście do wyników. Z tego właśnie powodu wycofałam się parę lat temu z usług finansowych- to wbrew moim zasadom. Nie mówię, że pracowałam charytatywnie, bo zyski zawsze są ważne, ale nigdy kosztem klienta. Sama klientom czytałam wszystko co jest drobnym druczkiem tak, że byli zawsze świadomi co kupują. Teraz celowo się to zasłania albo się nie mówi- byle tylko sprzedać. Sztorm dziś w radiu głośno było o Bielsku właśnie- gdzie kilkulatek poszedł sam ruchliwa drogą z przedszkola do domu nieubrany i w kapciach. Słuszałam też, że podobno dyrekcja czy opiekunki wypowiadały się, że to było do przewidzenia, bo dziecko jest niedoogarnięcia i jest nieobliczalne. Normalnie za takie słowa bym tą panią pozbawiała prawa do wykonywania zawodu. A kto odpowiada za samowolne opuszczenie placówki przez dziecko? Jak ta placówka jest chroniona? A jeśli nawet dziecko jest nadpobudliwe itp to dlaczego placówka nie zgłosiła tego problemu do rodziców aby skontaktować dziecko ze specjalistą aby pomóc. Chyba serio mi choroba przechodzi bo mam dziś prawdziwie bojowe nastawienie ;) Bezia ja też Ci adresik podam- chociaż mi prześlij 5 dag tych grzybków :D Ja się kąpletnie nie znam na grzybach. Ostatnio u znajomych miałam pierwszy raz w życiu jeść pieczone kanie- normalnie mówię Wam - miałam pierta, bo te grzyby tak jakoś dziwnie wyglądały-takie wielkie i białe :D Śmiejcie się ale serio mam chyba uraz z dzieciństwa. Moja roztrzepana mamusia kiedyś jak wrócili z grzybów to pozbierała do koszyka wszystko oprócz muchomorów. Tata się zna na grzybach, więc zaczął to segregować. Zbiory nie były duże, więc mama postanowiła od razu ugotować zalewajkę, a że rodzina duża, więc na raz wyszły wszystkie grzyby. Pachniało w całym domku i rodzinka zaczęła się do kuchni głodna schodzić, na raz przed nalewaniem zupki na talerze do kuchni wpadł blady ojciec i cały garnek wylał do ubikacji. Okazało się, że mamusia wszystkie dobre grzyby wyrzuciała, a te które tato odłożył do wywalenia, elegancko wpakowała do zalewajeczki :) Dlatego zawsze potem tato powtarzał- pamiętajcie wszystkie grzyby są jadalne ale niektóre tylko raz :( Dobrze, że Was mam to się kulinarnie podciągnę, bo jakbym miała brać przykład z mamy na temat gotowania to Panie, miej w swej opiece los mojej rodziny :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Ojjj ja się też na kolaszki już nie załapałam, a jak z psą łażę rano to by mi się przydały. Najlepszy był motyw bo jak weszłam o 8 to już kosz był puściutki, tylko te dziecinne były, a tu potem za mną do kasy ustawia się babeczka i kładzie dwie pary kaloszy na taśmę i jedne daje jeszcze kasjerce z info, że tu za chwile po nie jej bratowa będzie :) Ja oczywiście z zapytaniem skąd pani te kalosze ma, bo koszyk był pusty? Ona się speszyła, kasjerka też, a znają mnie bo jestem codziennie, więc ja rozładowałam atmosferę stwierdzając, ze to pewnie z zasobów odkładalnych. Pani się zrobiła czerwona, a ja pytam do kasjerki, że dobrze wiedzieć do kogo mam się udać jakbym chciała skorzystać z odłożenia promocyjnych towarów :) Potem ta gościówa na nieszczęście przyszła za mną do apteki i jak ja pakowałam produkty ona mówi, że prosi coś na gardło, odwróciłam się i mówię do niej- ale przynajmniej ma pani gwarancję, że od nóg się pani nie przeziębi :P Wiem, wiem zbyt miła to nie jestem :) ale cóż taki charakter :) Ja się zaraziłam od męża i od dziś nosem pociągam i gardlo mnie boli. Mąż na zwolnieniu, więc tylko marudzenie, marudzenie, marudzenie ... Jeszcze synuś się ostał- ciekawe na jak długo??? Wczoraj byłam z nim na zajęciach karate- bardzo mu się podobało, zamówiłam mu kimono, więc będzie zagłębiał sztuki walki :) Pan mówi do brzdąców po japońsku- ucząc ich zwrotów, fajne ma podejście do dzieciaków, a przy tym koszt miesięczny za zajęcia raz w tyg, przez 30 min to 20 zł, więc może być :) Jestem ciekawa jak u Was można z przedszkolem te godziny teraz ustawiać- u nas podstawa programowa jest od 7-12. Ja synusia mam od 8 do 13, więc płacę za dodatkową godzinę, bo w sumie wszystkie zajęcia dodatkowe mieszczą się do 13, tylko się zmieniło z angielskim, bo będzie dwa razy w tyg do 14, więc zaproponowano mi aby nie deklarować pobytu dziecka do 14 tylko za te dwa dni dopłacać za godzinę pobytu, co wtedy jest korzystne, bo jak by go nie było to tej godziny mu nie liczą, a pgólnie ustawa mówi, że odliczenia mogą być gdy nieobecność dziecka jest powyżej 10 dni roboczych. Oj politykę mamy pro rodzinną w kraju- nie ma co. Zapowiada się ładny słoneczny dzionek, więc mimo złego samopoczucia zbieram się do pracy- jak się czymś zajmę to ne zwraccam uwagi na zły stan zdrowia :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laseczki! Ja mam chwilkę dopiero teraz na oddech od 6 rano :( Od poniedziałku zaczął się młyn i bieganina, więc tak już będzie do piątku, a w piętek mam konsultacje przedoperacyją z mamą w Centrum Słuchu. Bezia fajnie Cię znów widzieć Ja kobieto to straszna buciara jestem, ale powiem Ci, że np jak wchodzę do tych naszych popularnych sklepów sieciowych to mimo iż ceny przystępne i wybór ogromny to ja zwykle wychodzę stamtąd z niczym. Po przymiarce ok 20 par jestem przerażona, że w takich niedoróbach ludzie mogą chodzić w ogóle.Ostatnio na kobietę trafiłam na rynku, która z mężem sprzedaje swoje wyroby-sami szyją, a nie chińszczyzna i powiem, że w czerwcu kupiłam super szpileczki-normalnie jak na boso się chodzi, teraz ostatnio takie beżowe na koturnie, to dosłownie jak bym po wacie chodziła, a jak w ccc takie modele mierzyłam to normalnie jak bym drewniane chodaki założyła :( Teraz kobieta mi obiecała, że coś nowego będzie miała na jesień, więc stałam się ich stałą klientką :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
wszamałam śniadanko, więc zerkam do Was i zabieram się za robotę :) Andziazawsze of corse, że powinnaś iść na wesele w tym co sama chcesz, a nie w tym co się teściowej widzi-niech sama sobie w tym idzie :D Sips tak to już jest z tym sprzętem- kiedyś jak kosztował powyżej 100 zł to jakość bez zarzutu i sużył lata, teraz jak coś można kupić za smieszną cenę to zaledwie dociąga do 2 lat do gwarancji. Ja tak ostatnio rodzicom czajnik wymieniam- kupiłam w Biedronce i po paru miesiącach coś zaczęło się lać-oddali kasę bez problemu, więc wzięłam kolejny w Netto i pewnie w tych dwóch latach też się go wymieni i tak ciągle :) W sklepach kiedyś brali do naprawy, były kombinacje- teraz bez problemu wymienią na nowe lub kasę oddają :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
ja robię na tej bazie wszystkie ciasta z owocami, bo jak w przepisach szukałam to było napisane, że sie udaje nawet nieudaczniokom :D 4 jajka 3/4 szkl cukru 6 łyżek oliwy 2 łyżki wody 1,5 szkl mąki 2 łyżeczki proszku do pieczenia cukier waniliowy owoce Ubijamy pianę z białek, potem dodajemy cukier, żółtka, oliwę i wodę, a na koniec mąkę wymieszaną z proszkiem ale już nie miksujemy tylko mieszamy łyżką. Ja potem pokrojone owoce układam na wierzchu , mogą być posypane cukrem waniliowym jak są kwaśne lub galaretką jak są bardzo soczyste. Piekę ciasto ok 50 min w temp 175 stopni i ewentualnie cukrem pudrem potem :) Ja nie mogę mieć przepisów na dania, które wymagają więcej niż 60 min przygotowania, więc albo testuję szybkie nowości albo na obiad mięsko z ziemniakami, ryżem lub makaronem a na deser galaretka :D -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
a ja dziś wcześnie wstałam- wzięłam się za rosołek, potem szybciutko za ciasto z gruszkami, tak że jak moi chłopcy wstali to już spokojnie mogłam zasiąść z nimi do śniadanka :) Pogoda taka trochę w kratkę, więc nie wiemy czy się gdzies wybrać czy nie Beziulka miło Cię widzieć Kochana pamiętaj, że w kupie raźniej, więc jak Ci źle to będziemy Ci pomagać :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
właśnie jakoś tak zaglądnęłam bo mi się drogi pomyliły :) ta prawidłowa prowadziła do deski z prasowaniem :O Miałam dziś piec ciasto z gruszkami ale jakoś tak weny nie mam. Nawet o moje galaretki już nikt dawno nie pytał :( She to fajnie z tym basenem- mała się nauczy pływać- a widomo im wcześniej tym lepiej. Mój synuś wodował na basenie jak miał kilka m-cy, myślałam, że teraz też może z przedszkola chodzić na basen ale za rok dopiero- póki co zdecydował, że chce chodzić na tańce, angielski i karate :) Sztorm ja też tak czasem mam wieczorem z tymi chipsami i jakimś trunkiem, motora tylko nie posiadam, chłopaki mają czterokołowca, ale mnie nie dopuszczają, a i szczerze to jakoś mnie nie rusza. Mój kolega zabił się na ścigaczu, drugi już kilka lat po wypadku dochodzi do siebie, kuzyn jeździ na wózku inwalidzkim- wiem wiem do tego trzeba podejścia i rozwagi, ale to raczej nie dla mnie. Mireczko szybko ten bałagan w łazience przeminie, ale potem za to będzie pięknie :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Mamy piątek- weekendu początek :) My wczoraj zaliczyliśmy szczepienie- teraz na 5 lat spokój, a ile płaczu było i to najwięcej przy podaniu kropelek do buzi :D Ostatnio jestem w szoku odnośnie efektu wizualnego moich paznokci- w tamtym roku używałam odżywki Sally Hansen-tanie to nie było ale efakt faktycznie się opłaca. Zawsze miałam połamane, porozdwajene paznokcie-teraz rosną na polęgę i wystarczy, że jakimś jasnym lakierame pomaluję , pod spodem biała kredka i frencz jak z salonu :) Lato zawsze chodzę w swich ulubionych kolorach na paznokciach czyli czerwony z czerwonym :) U mnie dziś bez obiadu :) to znaczy bez gotowania-strajk :)Sporo spraw do załatwienia, więc pewnie będzie coś na zamówienie na obiado-kolacje :) Sztorm faktycznie niektórzy rodzice to nie zdają sobie sprawy, że wychowują niezdary życiowe. Ja od zerówki sama chodziłam do szkoły, a wcale tak blisko nie było- wiadomo teraz inne czasy, ale do 4 klasy to chyba już nie jak przedszkole :) Andziazawsze ja akurat na wszelkie przygody zdrowotne jestem wyczulana, więc nie zwlekaj, bo jak mówią lepiej dmuchać na zimne Patyczak to spółka z tym winem :) Chyba się podzielisz z koleżankami w jesienno-zimowe wieczory. Ja w tamtym roku zasmakowałam miodu na trójniaku- super. Nabyłam w Biedronce, a teraz jak na złość nie ma :O Chyba czas do Góroli się wybrać i co nieco ponabywać hej ! -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
My już też dziś wrzesień rozpoczeliśmy w przedszkolu. Synuś bardzo chętnie się rano zebrał i potem też wrócił zadowolony. Już po południu było zebranie, więc też wróciłam z pustkami w portfelu, ale w naszym przedszkolu widzimy, że warto, bo dzieci bardzo dużo zyskują i panie przedszkolanki takie z prawdziwego zdarzenia :) Basiu u mnie w okolicy Avon bardzo popularny, ja pamiętam w liceum też byłam konsultantką, z upodobaniem używałam też długo tych kosmetyków aż do po ciąży kiedy to po lekach zrobiła mi się bardzo wrażliwa skóra aż do tego stopnia, że nawet od kremu nivea paliła. Poprzez przeróżne medykameno-specyfiki trafiłam wreszcie na markę Yves Rocher. Od paru lat się z tymi kosmetykami nie rozstaje i jeszcze się nie zdarzyło aby któryś z zakupionych produktów mnie rozczarował. Ostatnio na wakacjach mi się skończył antyperspirant z Yvro, więc kupiłam taki reklamowany z Garniera- nie dość, że skóra swędzi jakbym miała uczulenie to jeszcze plamy na każej koszulce-tylko jest perfumowany na maxa aż kręci w nosie od zapachu. Ten, który zawsze używam z Yvro jest z wyciągów roślinnych, super się sprawdza jako antyperspirant i do tego o wiele tańszy. Ja już tak pozarażałam ta marką swoje otoczenie, że jak zamawiam sobie to muszę po kilka sztuk bo zaraz mi coś znika z łazienki :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Hej Laseczki! Ja już w wakacje zrobiłam rekonesans w szafie syna, choć jak ostatnio go dostawiłam do futryny, gdzie mąż mu zaznacza wzrost, to jak zobaczyłam, że od kwietnia śmignął prawie 5 cm to może się okazać, że jednak cześć jeszcze do niedawna podwijanych spodenków okaże się rybaczkami :) Do tego pozostaje mi tylko zakup tenisówek do przedszkola i póki co to na tyle :) Sips wiem coś o tych znajomościach- człowiek nic na to nie poradzi :( Trzeba jednak być dobrej myśli, bo wczesniej czy poźniej coś się trafi. -
Yan 55 to nie tak, że masz mieć- ja już nie raz doświadczam, że jak lek działa dobrze na jedno, to wcale nie powiedziane, że nie ma negatywnego wpływu na coś innego- tylko w ulotkach nie ma wszystkiego napisane. Mimo wszystko zastanawia mnie ten fakt- po długotrwałym stosowaniu dostinexu, że ja, teraz Megii i Smolidoli też wspomina o podobnych dolegliwościach. Ja z dostinexu jestem bardzo zadowolona, prl super, po gruczolaku śladu nie ma i wiele innych pozytywów. Z tymi biegunkami też opanowane, ale w poprzednim roku nie było wesoło. Mam nadzieję, że od przyszłego roku po badankach znów będzie redukcja dawki, więc i z innymi kłopotami będzie ok.
-
Bardzo mnie zaciekawił problem o którym napisała Megii- to znaczy o kwestii kłopotów biegunkowych podczas długotrwałego zażywania Dostinexu. U mnie taki problem pojawił się 1,8 roku z dostinexem w dawce 1 tabl na tydzień. Dostałam diagnozę, że to zespół jelita drażliwego i poczytałam trochę, że to oprócz diety trochę o psychologię trąca, więc od początku tego roku mam wrażenie, że jest o wiele lepiej, ale też od stycznia biorę dostinex w dawce 1/2 tabl na tydzień. Zaczynam się serio zastanawiać, czy te biegunki to też nie skutek uboczny dostinexu, tak jak miałam przeraźliwe bóle stawowe przy norprolacu. Yan 55 a Ty nie masz z tym problemu? Nie kojarzę kto z Was jeszcze jest na dostinexie- chyba Lusia, Smolidoli- dajcie znać
-
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
A ja teraz Was witam sprzed wieczornej kawki Jakoś tak nie mogę się wyrobić ostatnio ze wszystkim, a jeszcze mężulo mi furkę podebrał na parę dni, więc bida :( Dziś jak tylko przestało padać poszłam z synusiem na zakupy- jeszcze w poprzednim roku wszędzie z buta śmigałam, a dziś dosłownie myślałam, że nie doniosę tej siaty do domku :O Mireczko trzymam kciuki, bo wiem, że dla Ciebie ta oferta jest ważna i oby się pozytywnie rozegrało. Basia, o matko! Szefo powinien teraz sam przyjść pomagać Ci i dźwigać wszystko. Oszczędzaj się Kochana Andziazawsze to przygotuj się super na to balowanie weselne. A książki do czytania jakie lubisz? Ja najbardziej takie cegłowe powieści z nutką psychologiczną. Obecnie czytam "Cień wiatru" Zafona - dla mnie super kniżka :) Zmykam jeszcze pozamawiać kosmetyki, bo jakieś takie mam braki na półkach :) Pozdrawiam ;) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
A doładnie, że wczoraj imprezowałam :) Pojechaliśmy na chiluńkę do znajomych bo wybudowali drewnianą chałupe i chcieli się pochwalić i tak jakoś ta chwiluńka się prawie przed północą skończyła :) Ale ja kierowca, więc....;) Domek marzenie-normalnie bajka-wszystko drewno z dodatkami kamienia-cudo :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
macham w biegu i zmykam wczoraj imprezowaliśmy z rodzinką i niezawodnymi znajomymi :) Tylko jak tak od poniedziałku to chyba cały tydzień :D -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
ja dziś mam dzień obiboka :) Nadrabiałam zaległości :) A teraz już najchętniej bym poszła spać. Wczoraj się położyłam ok 23 to moje dziecie po 30 min się zaczęło wiercić, potem zrzucać kołdrę, budzić się na pić, siku, smarowanie ugryzień po komarach, na pogawędki...:O Wreszcie tak się rozbudziłam, że wzięłam się za czytanie książki :) To chyba pełnia księżyca -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Witam Was sobotnio! Ja dziś malowanka ciag dalszy, bo synusiowi zakupiliśmy w Biedronce zestaw piknikowy-stoloko-ławeczka za całe 19,90 zł :) Popołudnie spędziłam z dzieciakami na placu zabaw, w parku na lodach i pizzy na którą czekaliśy ponad godzinę :O Mireczko serio wyglądasz jak jedna ze swoich córek :) A czemu ości psowi nie??? Moja psica w ogóle co do jedzenia jest strasznie wybredna- jak coś jej nie smakuje to może nie jeść dwa dni nawet. Resztki pstrągów, śledziki marynowane, rosół z resztkami kurczaka i twarożek waniliowy to akurat są dania, na które wcale jej do kojca zapraszać nie trzeba :) Patyczak, Sztorm to ja się też pczyłącze do rocznic ślubu :) Mnie zegar w poniedziałek bije 7 lat :) U nas nie preferujemy prezentów wzajemnych tylko wymyślamy sobie jakąś wspólną przyjemność- wycieczkę, czy jakiś zakup :) -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Ufff ! Weranda jak nowa :) Zapraszam na kawkę :) Ale jeszcze w tym zamieszaniu malowaniu na obiadek pstrąga robiłam- wyszedł palce lizać :) Chętnie bym się podzieliła, ale zostały same ości, które także znalazły smakosza :) Apropos mojej psiny - dziś złowiła mysz :D Idę spać....papa do jutra -
Żony , matki i kochanki po 30-stce łaczmy się ...
ann123 odpisał Kokosowa beza na temat w Po 30-tce (Życie dojrzałe)
Sztormika chyba udało mi się zlokalizować, ale Patyczaka to nie wiem :) tylko już nie wiem czy z tego wszystkiego zaproszenia Wam powysyłałam Chyba już dam sobie spokój na dziś, bo serio mam pranie mózgu