Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ann123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ann123

  1. Hej hej! Beziulka ja jestem cały czas, ale nie chce tylko swoich podpisów umieszczać jeden pod drugim. Z mamą ok-będzie konieczny zabieg, bo sie okazało, że ma peknięte błony bębenkowe w obu uszach, a tu na miejscu laryngolog jej mówiła, ze to zatkane uszy i trzeba aparat :( Serio jak ktoś z Was lub z Waszych bliskich ma problemy z uszami to polecam MCSM w Nadarzynie-sprzęt i specjaliści światowej klasy. Synusia też umówiłam na wizytę do przychodni przyszpitalnej gdzie mają oddział alergologiczny dla dzieci, więc i odczulanie i badania wszystko mam nadzieję na miejscu. Dziś posłałam go do przedszkola. Pewnie wróci padnięty, bo wstał o 5.40, bo wczoraj kolejnego ząbka wyrwaliśmy i rano już było poszukiwanie prezentu od Zębowej Wróżki :D Kończę śniadanko i się biorę za okienka-chociaż mnie bardziej na przedświąteczne zakupy ciągnie niż na sprzątanie-wczoraj pół dnia jeździliśmy w poszukiwaniu stołu z krzesłami :) Masa jest tego wszystkiego, bo my akurat w mieście stolarzy mieszkamy, więc wybór jest spory. Ze mną jest gorzej bo ja jestem strasznie wybrednym klientem i jak nie ma tego co chce to wolę wcale nie kupić. Miłego dzionka Wam życzę i pojawiajcie się tu cześciej :)
  2. Iwencja mnie rok po cc nie wrócił @, więc po badanku prl stwierdzono, że jest powtórka z rozrywki i poszedł norprolac-przez kolejne dwa miesiące brania @ nadal nie wrócił, więc sztucznie zaczęto go wywoływać przez Rigevidon-taka miesznka jednak w moim organiźmie nawyprawiała za dużo zamieszania i po roku totalnego cyrku przeszłam najpierw na większe dawki norprolacu, ale @ znów nie było a prl rosła i do tego sto milionów innych dolegliwości, więc przerzucili mnie na dostinex-po niespełna miesiącu brania był już @, początkowo dłuższe cykle, a teraz jak w zegareczku co 28 dni :) Słonecznik ja jestem w Polsce i tak kombinowałam tylko czy jest jakaś możliwość nabycia leku w Anglii taniej-za parę dni będę wiedziała czy da się coś wymyśleć dla osób w takiej sytacji to wtedy napiszę.
  3. Słonecznik 85 - a powiedz proszę czy może wiesz coś na ten temat czy można w Anglii zakupić lek na polską receptę? Chodzi mi o znalezienie możliwości na zakup Dostinexu po takiej cenie jak pisałaś jeśli się nie jest w Anglii. Ja się dowiedziałam, że można kogoś poprosić by na jakiejś prywatnej wizycie pozyskał receptę, ale niestety koszt takiej wizyty to już 50-60 funtów, więc cena leku wychodzi jak w Polsce :(
  4. Cześć Laluńki :) Ja się tylko szybciutko witam, śniadanko Wam zostawiam, kawka w termosiku coby nie wystygła. Wy jeszcze sobie pośpijcie a ja się zbieram w drogę-papapa http://www.bukowydwor.pl/foty/sniadanie2.jpg
  5. Mikusia 23- jak wiele to innych osób wiem jak się to mówi, nie martw się i pamiętaj, że 99.9 % powodzenia leczenia to nastawienie psychiczne, więc Kochana zbieraj się do kupy i zero dołów :) Uda się i Tobie, bo nie jesteś sama. Ja od 5 lat jestem szczęśliwą matką i od kilku lat również szcześliwą nieposiadaczką 8 mm gruczolaka :) Jeśli końcówka Twojego nicu oznacza wiek to tym bardziej na plus, bo młody organizm lepiej sobie radzi z odzyskiwaniem pełni zdrowia. Pozdrawiam
  6. Hej hej Ja też jestem-jakiś ten tydzień mam zalatany....:O W czwartek jeszcze u drugiego pediatry byliśmy-kolejny antybiotyk i najgorsze, że ta duszność go trzymała kolejne trzy dni-non stop na wspomagaczach bo nie mógł nawet mówić :( Wzięłam już skierowanie do Centrum Alergologii-mają tam i oddział szpitalny i przychodnię, więc mam nadzieję, że pomogą, bo jak tak dalej pójdzie to astma gwarantowana :( Do tego w piątek byliśmy z małym wyrwać ząb, bo mu się już ruszał. Kolejnego ranka aż skakał z radości jak pod poduszką znalazł zamiast ząbka prezent od Zębowej Wróżki :D Och te Wróżki :P Jutro z mamą pomykam do stolicy na konsultacje w sprawie utraty słuchu-obaczym co z tego wyniknie. Także ogólnie się kreci :) Mireczko Kochana-uszy do góry i nie pozwól by jakaś depresja Cię dopadła-nie ta praca to będzie następna-nie martw się-bierz przykład z She i do ataku :) She za Ciebie kciuki mocno trzymam - bo faktycznie z tego co piszesz, szefo trochę ma niezłe odjazdy i od takich raczej z daleka Beziulka cieszę się bardzo, że badania ok. Mówiłam, że dobrze, że tam masz lekarzy tak skrupulatnych-jesteś w dobrych rękach i nic już złego się nie ma prawa zdarzyć Ryjeczku Ty nam się tym kimonem tu nie wykręcaj-wiadomo, że jak mężuś tyle w domku będzie to dla siebie dziergasz różne zestawy bikini :D A ja tak liczyłam na nowy kostium :) Dobrze, że w tym roku na innej plaży będę się wylegiwać to najwyżej będzie kostium z ubiegłego sezonu :) Dobra zmykam bo już robię trzy rzeczy na raz i właśnie pomidor z kanapki mi spadł na dokumenty :O ....i to męża w dodatku :O Paaaaaaa!
  7. hejka Mały mi sie pochorował bardziej niż to wyglądało. Chyba mu muszę zmienić alergologa, bo coś ostatnio mam zbyt wiele uwag do obecnego :(
  8. Smolidoli - o matko! takie rzeczy serio nie mieszczą się w głowie. Zus ogólnie dla każdego ma odgórnie przygotowaną decyzję negatywną na jakikolwiek wniosek- świadczenie dostają nie Ci, którym się po prostu należy, bo być chorym to nie wszystko-świadczenia mogą doczekać tylko Ci naprawdę wytrwali i przede wszystkim tacy, którzy przez czas walk z Zusem w sądach czy choćby podczas oczekiwania na te wszystkie decyzje mają za co żyć i się leczyć.
  9. Kaliszanka ja uważam, że powinnaś składać jak najszybciej dokumenty na rentę- swoją drogą w urzędzie pracy musisz się zarejestrować, bo z Zus-em to się trzeba uzbroić w cierpliwość. U urzędzie pracy tylko się zaznacza na którymś formularzu, że jednocześnie też złożyłaś wniosek o rentę-dobrze aby lekarz prowadzący Ci napisał zaświadczenie, że po świadczeniu rehabilitacyjnym nadal jesteś niezdolna do pracy- z resztą do renty z pewnością takie formularze Ci lekarze bedą wystawiać. Pamiętaj, że w Zus-ie musisz w związku z rentą dowieźć, że Twój stan zdrowia powoduje aktualnie całkowitą lub cześciową niezdolność do pracy- zgodnie z wykształceniem lub nawet po przekwalifikowaniu. To jest właśnie ten paradoks- bo tam nie chodzi, że jesteś chora-tylko, że jesteś niezdolna do pracy. W powyższych sprawach pytaj-może będę umiała Ci pomóc-ja mam za sobą sprawę sądową z Zusem o świadczenie rehabilitacyjne-trwała rok :) pięciu powołanych biegłych pisało opinię, że jestem niezdolna do pracy- a zus twierdził, że jestem zdolna :) Któryś z orzeczników mi wprost powiedział, że jakbym się poddała operacji to nawet i na rentę miałabym szanse- a tak to oni grają na Twoją zwłokę.
  10. Hej Kobieteczki Wy moje :) Kawkę niech któraś zrobi, bo coś do kawki już mamy http://www.spsmolna.wroclaw.pl/nowe%20foty/dzien_kobiet3.jpg My już wczoraj z kumpelą świętowałyśmy likierkiem kokosowym. Na koniec zrobiłyśmy test naszym panom odnośnie tego co dziś mamy-a oni do nas, że no właśnie to gdzie ich dziś zapraszamy-hahah bez namysłu odpowiedziałyśmy, że zapraszamy ich do jubilera :D :D :D oczywiście na zapłatę rachunku :D A ja dziś z sunusiem w domku znów-chyba jakieś zapalenie krtani tym razem-bo już w nocy kaszel go dusił, a od rana dziś nic nie może powiedzieć :( Standardzik - longiem przechodził w przedszkolu cały tydzień :) Przyjemnego dzionka Wam życzę
  11. Heloooo! normalnie udały się!!! jeszcze troszkę dla Was zostało :) http://www.ciasta.net/graph/racuchy-z1.jpg tylko tak jak na mój gust za bardzo olej naciągły-muszę dojść czy jest na to jakaś rada, albo mi doradźcie She z pewnością znajdziesz dla siebie odpowiednią suknię
  12. aaaaaaa! napisałam i wszystko mi się skasowało! Chciałam się pochwalić, że okienka ładnie dziś umyłam-w sam raz bo zapowiada się na niezłą śnieżycę kawka i coś słodkiego chyba powinno mi pomóc :) ale hola! hola! Ktoś tu mnie miał dziś w racuchach pomagać :( Coż....może coś sama wymyślę. Ale jak jutro sama nic na ten temat nie napiszę to proszę mnie nie pytać o efekty :D Mniam mniam-ale pycha te pierniczki :P dobra zmykam -papa
  13. Hej hej! Mam na dziś nowe wyzwanie kulinarne -racuchy :) Z dzieciństwa pamiętam ten smak i mam nadzieję, że wyszukam jakiś łatwiutki przepis, który mi wyjdzie. Szkoda, że Was nie ma to byście mi podpowiedziały co i jak? Chyba, że najpierw się zabiorę za sprzątanie a potem zajrzę-jak będziecie to mi zostawcie wytyczne :) Jak nie, to będę zmuszona pójść na żywioł-ale zabezpieczenie mam w razie coś, bo krupniczku z wczoraj zostało :)
  14. Hej Kochanieńkie:) U mnie dziś krupniczek na żołądkach :) Dziś dzionek jak codzień w biegu: papiurki na mieście pozałatwiać, po synka do przedszkola, potem do rodziców i potem mam lekarza...aaa jeszcze potem kuzynkę na obiadku :) AAA jeszcze Wam napiszę wydarzenie z wczoraj-odbieram Synusia z przedszkola a on już w drzwiach do mnie krzyczy-mama jest sprawa!!! ząbek mi się rusza!!!trzeba myszkę powiadomić jakby wypadł mi! :D :D :D Faktycznie rusza mu się jak ciort-jedynka na dole :) Pomyślałam, że to chyba za wcześnie jeszcze, bo nie ma 5 lat nawet-ale w sumie ten zęból wyszedł jak miał 4 m-ce, więc to chyba taka analogia, że wcześniej wyleci Basiu gratulejszyn za tą wagę :) Przejęłaś się Kobieto tym weselem-ale Ty masz taką figurę, że w wielu rzeczach jest Ci dobrze, więc to tylko kwestia Twojego odczucia. Ryjek zatem te bikini rób na siebie, bo do lata wszystkie będziemy chodzić w jednej wadze:) koguciej:D
  15. U mnie dziś śnieg :O Mam nadzieję, że to tam na Górze ostatnie resztki wymiatają, bo już mi się znudziła ta zima. Bezia fajnie córę wkręciłaś :) Zmykam poszukać jakiegoś przepisu na zapiekanego kuraka z ryżem i potem zabieram się do pracy :)
  16. dobra nie będę taka wprawdzie wczorajsze, ale jeszcze całkiem smaczne http://momo.uwielbiam.pl/recipies_pic/1790_org.jpg Basiu napisz jak po rozmowie??? Ryjek znam ten kłopot z ubezpieczeniem-ja musiałam dwie godziny czekać w Zus-ie na wyrobienie legitymacji a potem się okazało, że muszę i tak do lekarza mieć co miesiąc potwierdzone blankiety opłaconych składek Zus, więc się nie martw Kochana. Jeszcze nic w tym kraju co się wprowadza nowego nie zdarzyło się aby było jakimś ułatwieniem dla społeczeństwa. Czasem mam wrażenie, że im lepiej w tym sejmie pobalują przed pisaniem jakiejś ustawy, tym lepsze matrixy tworzą :D :D :D Bezia halloooo!!!! Bo wreszcie tu ustawę stworzymy jaką i dla Dyrektor Forum za nieobecność specjalne kary wprowadzimy :) A o innych zabieganych Laseczkach to już nie wspomnę. Mireczka tylko jeszcze zagląda, a reszta gdzie??????
  17. U mnie też wieje i zimno dziś jak jasna cholera :O Basiu to nieźle musiałaś się zdenerwować, że aż to trąci o zminę pracy. Ale życzę abyś znalazła coś dobrego i to szybciutko-trzymam kciuki Ryjek Ty to zawsze masz przeboje jakieś. Dobrze, że Wam się nic nie stało. Ale te pogody teraz to serio są nieobliczalne. A co Ty za sweterek wymyślasz??? A co z naszymi bikini na lato??? Chcesz nas wystawić gołymi pupami do wiatru? tak? Muszę się pochwalić-fajne mi paszteciki wczoraj wyszły na kolacje-wzięłam ciasto francuskie to z Biedronki i do tego farsz-kurczak, wołowina, pieczarki, kapusta kiszona i marchewka z zasmażaną cebulką-przyprawiłam vegetą i pieprzem cayenne-bardzo fajny smak wyszedł :) Znajomi akurat byli u nas na kolacji i dzień wcześniej im zachwalałam róże i na wejściu się śmiali, że jak się dowiedziałam, że przyjadą to od razu róże tworzę :D Miłego dzionka :)
  18. Puk puk!!!!! Czy ktoś mnie słyszy??? Haaaaloooo????!!!!
  19. heloł!!! U mnie też od rana pogoda nieciekawa-wieje i pada :O Ale za to bardzo miło spędziliśmy dzionek na basenach-wypływaliśmy się niczym nenufary :D
  20. Iwencja 81 -ja leczę się u doktora Muchy-osobiście uważam go za dobrego fachowca-ogólne opinie pacjentów potwierdzają jednak, że jako lekarz jest raczej mało sympatyczny-ja widocznie znam jego inne oblicze :) Klinika jest w Łodzi na ulicy Sterlinga tel do sekretariatu 042 6331931. Jest też tam przychodnia, gdzie przyjmuje wiekszość lekarzy z Kliniki-tel 042 6330586 Megii cieszę się bardzo, że dobrze się czujesz-pozdrowienia i duży buziak dla Twojego Brzdąca :)
  21. Missssss -Dostinex kosztuje ok 300 zł za 8 tabl Inwencja 81-ja od 8 lat leczę się w Klinice Endokrynologii w Łodzi-zawdzięczam Im dziecko i mam nadzieję niebawem także i wyzdrowienie :) Kolejna grupa obecnych tu na forum to pacjenci Endokrynologii w Warszawie
  22. Missssss -Dostinex kosztuje ok 300 zł za 8 tabl Inwencja 81-ja od 8 lat leczę się w Klinice Endokrynologii w Łodzi-zawdzięczam Im dziecko i mam nadzieję niebawem także i wyzdrowienie :) Kolejna grupa obecnych tu na forum to pacjenci Endokrynologii w Warszawie
  23. Hej Kochanieńkie Basiu ja jak jeszcze pracowałam na etacie to też zawsze miałam problem z tym aby problemów z firmy nie tachać w torbie do chaty. Potem jak wróciłam po macieżyńskim to pierwsze co postanowiłam to, że jak po 16-stej będę zamykać drzwi biura za sobą to tam mają zostać wszystkie problemy i koniec kropka. To bardzo trudne ale jak już się tego nauczyłam to się pozmieniało życie zawodowe. Obecnie nie żałuję-sama jestem sobie szefem-ale wiadomo, że pewnych rzeczy czasem nie da się zrealizować. Nie przejmuj się Kochana, bo sądzę, że zwykle ktoś wyżywa się na innych jak sam ma zły dzień. Ja też jak ktoś tak wobec mnie się zachowuję to często pytam wprost czy wstał lewą nogą i może dobra kawka lub coś słodkiego i dopiero potem do ludzi z lepszym nastawieniem, a nie opierdzielać wszystkich wokół jak popadnie. Ryjku to dzięki Wam budzą się we mnie ukryte talenty :) Jeszcze mi troszkę tych różyczek dziś zostało to zawiozę niech tatko spróbuje-zobaczymy co powie :P On też ostatnio piekł jakieś różyczki-mówił, że z przepisu Ewy Wachowicz Beziulka nie martw się na zapas o zdrówko. Ja uważam, że trafiłaś do bardzo dobrego, skrupulatnego specjalisty, który nie chce niczego przeoczyć i dlatego jak coś do końca nie jest pewne to zalecił powtórkę badania. Sama wiem coś na ten temat, że jak się miało coś ze zdrówkiem na bakier to potem każda sprawa nawet drobna urasta do rangi problemu. U mnie już w rodzinie taka psychoza zaczyna powoli panować po ostatnich pożegnaniach bliskich-każdy się ogląda wnikliwie i zastanawia się gdzie sam ma raka. Ja z tym usunięciem znamienia już się zbieram chyba od pół roku :( Oj nie! zmieniam ten smutny temat. Dostałam dziś sms-a z pozdrowieniami od przyjaciół, którzy wypoczywają na Kanarach-normalnie jak pomyślę o tych 30 stopniach i słonku to aż mi się cieplej robi :)
  24. Bezia!!! Ryjek!!!! Moje Wy Muzy Kulinarne!!!! Normalnie udały się te kwiotecki jak żywe :D A pachną :) Już jedną na ciepło wszamałam-mniam mniam :) Tylko innowacje dalsze wprowadziłam, bo mi się tych kółeczek nie chciało wycinać i w połowie drogi po rozwałkowaniu kroiłam na kwadraty takie jak na pierożki-układałm potem po cztery jak te kółka i dalej tak samo. Wyszły róże o strzelistych płatkach :) Chyba mnie tak dodatkowo wzięło na te róże, bo wczoraj skończyłam czytać super książkę- "Zaginiona Róża" Ózkana. Bardzo lubię takiego typu powieści :) No to zmykam po kawkę iiiiii.....mniam mniam..... :)
×