Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ann123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ann123

  1. Megii też miałam tak napisać w odpowiedzi do Czarnulki-ale to już chyba byłby setny raz pisania o skojarzeniu anty z hiperprolatynemią czy gruczolakiem. Kamila ja niestety z tym kortyzolem nie pomogę ale co do skierowania do szpitala to jest ważne rok-niektóre placówki przed samą hospitalizacją proszą podobno niekiedy o aktualizację daty Smolidoli-uściski mocne Pozdrawiam wszystkich
  2. a wiecie co wam powiem-ja osobiście niebardzo lubię święta. Kiedyś jeszcze jak byłam mała jak żyły moje babcie w domu było masę ludzi i atmosfera była cudowna-wszyscy byli w coś zaangażowani -było świątecznie i wesoło. Potem jakoś tak z roku na rok zaczynało się sypać i ciągle był jakiś problem- a to ktoś zmarł, a to ktoś w szpitalu, a to jakaś afera rodzinna i już nigdy nie było jak dawniej. Chyba zacznę gdzieś wybywać na wyjazdowe święta. W tamtym roku Wielkanoc spędziliśmy na obczyźnie i było bardzo przyjemnie. O prezentach też czas już pomyśleć. Beziu ja też w domku z małym siedzę, bo tym razem coś poważniej go rozkłada niż zwykle :( Ale i tak się cieszę, bo rok temu było gorzej z tym jego chorowaniem-trzeba być dobrej myśli Miłego dzionka i zdrówka Wam życzę :)
  3. hej Pączek-jeśli ten wynik, o którym piszesz jest w ng/ml to jest ok
  4. Jestem :) podzielę sie z Wami swojską kiełbaską http://www.e-commerce.pl/zdjecia/Wedliny-sredniotrwale/Kielbasa-swojska-pilznenska-17685-big.jpg mniam..mniam... Znajomi robią wyroby i zawsze jest niezła wyżerka :P U mnie też deszczowo :O Co do porządków przedświątecznych to u mnie zwykle ich nie ma. Zawsze jak widzę, że coś wymaga szczególnej troski to doprowadzam to na bierząco do prawidłowego wyglądu i po robocie. To chyba mi jako anty z dzieciństwa zostało, bo mój dom rodzinny był duży i zawsze te porządki takie nie do ogarnięcia. Jak zaczynaliśmy od góry to po dwóch tyg dochodziliśmy do piwnicy i ciagle jeszcze coś było do zrobienia. Pamiętam jak naszorowałam się dywan a po położeniu mój siostrzeniec rozlał na środku sok marchwiowy-myślałam, że mnie szlag trafi. W swoim domu unikam takich rzeczy-celowo nie zaopatruje się w przedmioty, które będą tylko problemem. Cwaniak ze mnie ;) ale serio szkoda mi czasu tracić na marne. Ale wiecie co -nie zawsze tak było-zanim nie miałam dziecka to kojarzę, że np, w łazience wannę i umywalkę zawsze polerowałam do sucha, krany też były na wysoki połysk, piekarnik myłam gruntownie po każdym użyciu, mikrofalę prawie co drugi dzień, a panele na kolanach pielęgnowałam specjalnym nabłyszczaczem :D Ale to już było....może wrócę do tego na emeryturze, bo teraz jakoś tak mam inne sprawy na codzień :)
  5. hej Kochaniutkie u mnie cały weekend synuś miał prezentowy i nie może się nadziwić, że ten Mikołaj nie tylko, że przyniósł mu to, o co prosił w liście ale też pozostawiał w różnych miejscach-u dziadków, ciociów prezenty dla niego-takie, o których marzył ;) Wczoraj rodzinnie oglądaliśmy sobie "Odlot" i wiecie co Wam powiem-nastawiałam się na trochę śmiechu a mieliśmy wszyscy taki odlot, że co chwile któreś z nas zasypiało . Siostrzeniec mi mówił, że warto ten film ogladać w kinie, bo to te efekty są atrakcyjne-a na dvd niestety-jak dla mnie-totalna klapa to zmykam...do jutra papa :)
  6. ja też się zgapiłam :( Basiu wszystkiego najlepszego Ci Kochana życzę Wszamałam obiadek i chodzę już od rana wokół deski z prasowaniem-i tak se myślę schować czy prasować ;) Jak jestem z rana sama to zupełnie mi ostatnio nic nie idzie-ciągle mam przed oczyma szwagra na szpitalnym łóżku patrzącego tępo przed siebie i czekającego........cholera, że też ten los nie chce czasem tak odpuścić i odwrócić karty......ale tłumaczę siostrze, że tego rodzaju nieszczęść jest wokół masę i tych, którzy wierzą w cuda także i każdy z nich chce aby stać się tym wybrańcem i los da mu drugą szansę...... Dobra idę po to żelazko-przecież samo się nie uprasuje
  7. Dzieńdoberek :) Małego już posłałam dziś do przedszkola, bo dziś Mikołaj przychodzi do nich. Już w nocy się obudził i coś tam pytał czy to napewno będzie dziś ten Mikołaj. Chociaż wczoraj jakoś tak już nie mógł się w tym wszystkim połapać, bo juro robimy spotkanie Mikołajkowe u siostry, a w niedzielę mu mówiłam, że jak się obudzi to powinien mieć w skarpecie ten prezent, o który prosił w liście. Pytał mnie wczoraj który to ten Mikołaj jest ten prawdziwy??? :D A jeszcze Wam humor napiszę-mamy takich znajomych, którzy są bardzo zamożni, ale tak serio to przystępni ludzie, tylko nie wiedzą co już mają robić z kasą, więc czasem jak mi ta koleżanka mówi o tym co dzieciom zapewniła lub kupiła to nam własy dęba stają. Ostatnio był właśnie fajny obrazek-bo zjechaliśmy się pod marketem-ja moim brudnym pudełeczkiem, mąż drugą furą i między nami ona najnowszej klasy merolem. Na powitanie już nam mówi, że mówią, że kryzys a my każde swoją furą jeździ ( a u nich fur jest pełna opcja od limuzyn po jeeepy) i gadka czy na zakupy itd-ja zadowolona, bo w Carefourze była promocja na zabawki, że za zakup wypłacali w talonach, więc mówię, że na mikołajki już wszystkim dzieciom kupiłam i do tego jeszcze kasę mi wypłacili-ona mi na to, że oni na Mikołaja jadą do Laponi do domu Św. bo akurat jest w ten dzień bezpośredni lot, a tak by musieli tydzień w Helsinkach siedzieć i co ona by niby miała robić tam tydzień :D Potem w domu do męża mówię-wiesz Kochanie-synuś ma Mikołajki w piątek, w sobotę pojadę do dzieciaków, więc może byśmy skoczyli w niedzielę do Laponii-akurat mamy bezpośredni lot :D Mąż zrobił głupi wyraz twarzy :O i poszedł do kuchni po termometr :D Miłego dzionka
  8. Dorota-tak samo uważam jak Smolidoli-jeśli prl masz w normie to raczej powinno się szukać innego podłoża braku możliwości zajścia w ciążę niż gruczolak. Piszesz, że miałaś już kilku endokrynologów-czy oni wszyscy zgodnie twierdzą, że operacja to dla Ciebie szansa na dziecko? Podłoże psychiczne też jest ważne-czasem ważniejsze od tego co mówi medycyna-ja zaszłam w ciążę kiedy usłyszałam, że muszę się przygotować na to, że będzie z tym problem, gruczolak rósł wraz z ciążą i wiem, że przez te 9 m-cy na szali miałam życie swoje i własnego dziecka-w nagrodę za swoją wiarę i upór los obdarzył mnie zdrowym dzieckiem, a potem tableteczki wygoniły na dobre gruczolaka z mojej główeczki i już.... :D Ty także będziesz zdrową i szczęśliwą mamą. Beatko dużo zdrówka ;)
  9. Ryjek-matko jedyna-normalnie jakiś czarny dzień u Cię-czasem tak niestety bywa, że jednego nieszczęścia jest mało :( Oby się małej poprawiało już. Takich szefów jak Twojego męża niestety Ci u nas pod dostatkiem-normalnie się nóż w kieszeni otwiera :O U mnie dziś spagetti było, więc się wyłamałam z tą pomidorówką :D
  10. Ryjku niech mała płuka raczej w jakiś naturalnych środkach-rumianek czy inne jakieś zioła-co do polopiryny jej podawanie jest zabronione dla dzieci-nie kojarzę dokładnie ale chyba można od 12 roku dopiero podawać She-dla syna z pewnością sprawa ugodowo się zakończy-ale to dobrze, że wszystko sprawdzają-może to też pomoże w tym olewaniu szkoły
  11. hej Laseczki! u mnie znów pobyt w domku z małym, bo wczoraj miał na zmianę biegunkę i wymiotował :( Potem po południu już było ok, ale dziś może jeszcze go zostawię w domku aby doszedł do siebie. Ale dziś mamy mróz a wczoraj księżyc był w takiej pełni,że kula oświetlała pół nieba :) Ryjeczku mój mały też ma plomby w mleczakach-jedną miał zieloną drugą niebieską-ostatnio tragedia bo zielona wypadła. Pani mu wstawiła teraz w to miejsce pomarańczową. Dentystkę mamy super-mały wcale się nie boi. Dobra zabieram się za robotę-miłego dzionka :)
  12. ufff...już mam trochę wolnego wreszcie :) pokupowałam prezenciki dla wszystkich rodzinnych dzieciaków :) Teraz mały poszedł na drzemkę to mam chwilkę aby zapakować je, bo jakoś tak tydzień w biegu zaczęłam, więc trzeba wykorzystać czas, bo nie wiem co mi dalsze dni przyniosą. Wybrałam sobie torebkę nową na mikołajki-zastanawiałam się czy nie wziąć dużej-ale mała zakładana przez ramię poręczniejsza i ciągle miałam problem aby w większej torbie znaleźć dzwoniący tel bądź klucze Miłego wieczorku Laseczki
  13. Megii ja Ciebię też ściskam wirtualnie i ciesz się życiem Kochana w dobrym zdrowiu, korzystaj z jego uroków bo....życie Kochanie trwa tyle co taniec....-buziaki :) Yan-witam w Klubie szczęściarzy-mnie też się udało ale wymaiary mojego guza były o wiele mniejsze i trochę mi to latek zajęło-ale nie ma tego złego-teraz już mi się licznik wieku cofnął do dawno minionych 18-stu lat i mam nadzieję, że zawsze już tak dobrze będę się czuła-nadrabiam stracone dni i cieszę się czym tylko mogę-czego i Tobie życzę. Marzena ten rezonas można przyspieszyć poprzez położenie się na oddział do szpitala-ja tak miałam za pierwszym razem-lekarz mnie położył na oddział-porobili wszystkie niezbędne badanka, miałam różne konsultacje z innymi specjalistami i też rezonans-chyba byłam w szpitalu 4 dni-ale warto bo od razu było wszystko wiadomo i szybciutko podjęto leczenie-w tej przypadłości to też ważne-bo czas gra czasem na niekorzyść, a często też lekarze czekając na wyniki badań juz przepisują jakieś leki-a bywa, że nie trafią z diagnozą i potem więcej to robi złego niż lepszego Pozdrawiam wszystkich
  14. Hej wróciłam Kochaneczki Wy moje Weekend spędziliśmy w Agroturystyce pod Krakowem-ekipa była zgrana i tam jest przynajmniej dla mnie, jak w bajce-góralska chata, super jedzonko, klimaty rewelacja, wokół lasek, brak zasięgu tel-poza światem-piątek imprezowaliśmy, sobotę się dotlenialiśmy a wczoraj słoneczko dogrzewało-to się opalaliśmy. Dziś już powrót do rzeczywistości :O Blaszka wyjazd na te jazdy mi jak najszybciej!-szybujesz w przestworzach, więc i po asfalcie dasz se Kochana radę. My wczoraj za Olkuszem widzeliśmy paralotniarza i od razu o Tobie pomyślałam-ale to chyba nie te rejony :) Ryjek te słodkie arcydzieło to serio arcydzięło a Ty kwękasz, że Ci coś nie wyszło. Pingwia krótko trzymaj i nie pozwól by Ci dziecko narażał na stresy Buziole dla Wszystkich
  15. i już się pokłóciły :O Submag lek o którym pisałam to Norprolac, ale to oczywiście odpowiedź na Twoje pytanko, bo to temat nie na ten topic :) Naomi ja też mam syna alergika i jak trafiłam do konkretnego lekarza to usłyszałam-w samą porę dziecko tu dotarło, bo to już wstęp do astmy :( Dowiedziałam się wtedy, że muszę zawsze pamiętać aby decydować się w jego przypadku na antybiotyk wyłącznie w ostateczności-często mały ma robione badanko na początku i jak wiadomo, że CRP podwyższone to podstawowe leki na przeziębienia dają sobie radę. Usłyszałam też kolejną rzecz-NIE WSZYSTKO NA RAZ! bo to zwykle ma odwrotny skutek- bardziej osłabia układ immunologiczny niż chroni i kolejna sprawa-uodporniacze wyłącznie od września do wiosny -chyba, że konkretny lek ma inny grafik podawania. Jak wiadomo na co dziecko jest uczulone to należy chronić to, na co alergen działa oraz wzmacniać osłonę przy bezpośrednim kontakcie z alergenem. Życzę zatem abyś także trafiła na dobrego specjalistę dla Twojej pociechy. Zapomniałam jeszcze o kolejnej ważnej sprawie o której niby wszyscy wiedzą ale jak dziecko jest chore to wiadomo rodzic chce aby jak najszybciej się lepiej poczuło i czasem nieświadomie działamy odwrotnie-Jeśli podajemy antybiotyk zwykle może stan w pierwszysch godzinach nawet się pogorszyć-po 12 godz powinno być stabilnie-po 24 godzinach powinno się poprawiać. Zdarza się, że jak od razu się dziecku nie poprawia to zwykle mamy ochotę biec do lekarza po kolejny lek-zatem -Mamuśki -więcej rozwagi w leczeniu naszych pociech-pozdrawiam
  16. Heeeejjjj...ja tylko w bieguuu dziś Wam macham i zmykam...papapa :)
  17. Hej Laluńki :) Aniu ja ogólnie serowiec jestem, więc to chyba kwestia smaku :) Oscypki u nas cała rodzina wsuwa-Ryjek się chyba skusiła i też się rozczarowała. Pleśniowymi to nawet mój syn się zajada :) Ja np. nie jadam wątróbki, białej czekolady, cynamonu i zup ogórkowej i szczawiowej-poza tym wszystko mi raczej leży :D Maleńka co do furki to po prostu wybierz sobie jakąś i pokaż mężusiowi-ta Kochanie :D Ja też sama szukałam-fotki dziewczynom pokazywałam aby mi doradzały-nie Laseczki ? I teraz cała szczęśliwa śmigam moim małym pudełeczkiem :) Beziulka ja szczerze Ci powiem, że ostatnio nic na to drażliwe jelito nie biorę-staram się tak organizować aby od razu po zjedzieniu posiłku posiedzieć trochę w domku i wszystko jest nawet ok. Mnie to najbardziej dokuczało w czasie podróży czy nawet jazdy krótkiej. Staram się na dłuższe podróże zwykle mieć pusty żołądek lub coś tylko bardzo małego, lekkiego jem. A jak sama jeżdżę to po prostu o tym nie myślę i jest ok. Niecierpię tłoków i jak jest mi gorąco i często wtedy też miałam problemy żołądkowe, więc raczej unikam takich sytuacji, a jak mi się robi gorąco w zwykłej kolejce w sklepie to po prostu rozpinam się czy zdejmuję kurtkę i jest ok. Choleryk ze mnie od urodzenia, więc sądzę, że to po prostu na tle nerwowym a do tego kilka ładnych lat silne leki, więc wszystko znajduje ujście w żołądku. U mnie dziś bieganinka jak zwykle-szybka pomidoróweczka i znajomi mają wpaść wieczorkiem, więc coś zjemy na ciepło na kolacje :)
  18. normalnie Basia aż mnie ssie w żołądku jak takie foty widzę :O Ania kupuj lepiej wyższe buty, bo sroga zima idzie-wszystkie się objadamy jak te misie przed zimowym snem :D Ryjek Ty też kupuj te buty-a co tam cholera! Raz się żyje!!! Też se kupię nawet dwie pary i porobię te wszystkie wasze ciasteczka z przepisów i nareście mi łydka w łoficerach nie będzie odstawać :D :D :D
  19. She dokładnie tak jak mówi Ania-ważne tylko w Sądzie aby młody się zachowywał przykładnie i okazał skruchę - kara może być też w stylu, że coś zrobi na rzecz Biedronki-posprząta, pomoże itp. Dla syna to też nauczka i zapamięta to na całe życie i nigdy więcej tego nie zrobi. Wiadomo że prawdziwa jest opinia, że niektórzy kradną miliony, ale wpadają zwykle Ci co sięgają po cudze grosze. Ale się objadłam :P Aż musiałam wyjść poruszać się trochę po podwórku z psinką. Wiecie, że ona już jest 3x taka jak była :D
  20. Laseczki wy moje-u mnie ciężko z dawaniem przepisów bo zwykle sama robie cuś na wymysł-nawet jak to cos jest smaczne i chcę powtórzyć to potem mi ciężko bo nie pamietam co z czym-albo widząc jakiś przepis też udoskonalam po swojemu, więc napiszę z pamięci: Do hamburgerów placki tortilla te z biedronki, hamburgery drobiowe też z biedronki i może być sałata, ogórek konserwowy lub jakaś gotowa suróweczka i ketchup czy jakiś sos wg uznania-hamburgery podgrzewamy, plasuszki podgrzewamy, kotelecika + suróweczki, sałateczki, ogóreczki i ketchupik i to wszystko zawijamy jak kopertę i mniam mniam :D Co do sałatki z tuńczyka-dziś wzięłam rozdrobionego w sosie własnym, do tego jajko gotowane, czerwona fasola trochę pieprzu, musztardy i majonez i już :) Dziś pichcę na obiadek kurczaka w sosie i ryż. Wy też jak mięsko podsmażone potem dusicie to zamiast zwykłej wody podlewacie mineralną gazowaną? Mnie tak kiedyś ciotka doradziła i mięsko zawsze wychodzi mięciutkie i soczyste :)
  21. Elu zbyt mało informacji podałaś aby ktoś tu z nas mógł odnieść to do swojego przypadku i dać Ci jakiś przykład
  22. Witojcie a ja mam chwilkę wolnego, bo czekam aż mi się włosy ufarbują :) Wczoraj te hamburgery mężuś wykombinował zarabiste :P Dziś na śniadanko robiliśmy sałatkę z tuńczyka z czerwoną fasolą-normalnie zima idzie, bo nas ciągnie do jedzonka :D Słuchajcie przełom!!!!-nie kojarzę czy się chwaliłam ale nareście se kupiłam czapkę-to mój koleny raz od czasów wczesnej podstawówki :D Te uszy mi tak dały do wiwatu ostatnio, że mówi się trudno. Wyglądam w czapkach jak pacan ale to będzie tylko tak na zimowe wyjazdy, więc ...a co mi tam
  23. Ula ja jak tak wchodzę tu na topic to tymi ciasteczkami mi aż pachnie :D Dziś miałam też ochotę ale dopiero niedawno prasowanko skończyłam, więc ...tup tup ...do lodóweczki bo dziś mamy z synusiem truskawkowe galareteczki :D :D :D
  24. Aniu do 17.30 bliżej niż dalej, więc wytrzymasz jeszcze troszku :) Też jestem głodna, bo zawsze w poniedziałki mamy rosołek w południe a potem coś na ciepło na kolację-dziś bomba kaloryczna-hamburgery w placku tprtilla z suróweczką-projekt by my husband :D Ostatnio w tych placuszkach rolo robił z mieskiem typu gyros i wyszło mniamuśnie :P
  25. Małgosiu-takie objawy nie musza akurat wskazywać na gruczolaka-skoro masz rezonans na styczeń a objawy są uciążliwe dla Ciebie to do tego czasu lekarz powinien wykluczyć wszystkie inne kwestie-migrena, kwestie okulistyczne, warto wykonać badania podstawowe i hormonalne-nie ma co się zamartwiać bo to tylko pogłębia doła i dolegliwości bólowe stają się coraz bardziej uciążliwe. Na te bóle głowy zacznij od Eferalganu lub Eferalgan Codeine-pozdrawiam
×