Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mritta28

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam was dziewczyny!! Czy ktos mnie jeszcze pamięta? Wpadam tylko powiedziec ,że 8-go sierpnia urodziłam śliczną córeczkę.Ma na imie Kinga. Niektóre marcówki z pewnością mnie pamiętaja. Pozdrawiam
  2. Witam was.. Przeprowadziłam się do Gdyni 2 tyg. temu i szukamy z mężem pracy...nie jest łatwo. Poza tym jestem tu sama jak palec, żadnej koleżanki, siostry ...w ogole duszy bratniej. Pogoda ciągle beznadziejna i w ogóle nie moge się przekonać. Czas tak szybko leci...jak sobie pomyśle że moja Izunia miałaby już 3-miesiące.... Dzień Matki i dzień dziecka to dla mnie najgorsze dni.. Dostałam już 3 @ i właściwie moge już planować dziecko..ale okropnie się boimy z męzem, poza tym tyle się zmieniło i musimy sie uporać z nowym zyciem. Figura wróciła mi juz z przed ciąży i nie ma ani znaku. Musze wybrać się do dobrego ginekologa, ale nie jakiegoś drogiego i wolałabym w Gdyni.Dziewczyny szczepiłyscie się przed ciążą i na co ? Słyszałam że na różyczkę to przez trzy mieś. nie można zachodzić w ciąze.Natomiast na żółtaczkę typu B to robi się szczepienie 3-krotnie w sumie pół roku to trwa. Pozdrawiam najmocniej
  3. Kirrikirri dziękuję za zaproszenie...może kiedyś faktycznie sie spotkamy. Amadzia Mamaemii i Magda78 dziekuje za rade i tel. do Golonki zawsze to jakis punkt zaczepienia w Gdyni. Jeżeli macie adres do tego Doeringa to też poprosze. Dzisiaj robiłam krzywą cukrową mam nadzieje że wyszla mi dobrze i cukrzyca ciążowa cofnęla mi się tak samo jak u Słonka. Tak sobie czasem wchodze na forum i oglądam zdjęcia dzieci waszych ....kurcze jakie śliczne i juz takie duze.To naprawde skarb miec swoje malenstwo, mimo ze czasami dają popalić ...no nie? Teraz czeka mnie dużo pracy ...za dwa tyg wracamy z tobołami do Gdyni i szukamy z mężem pracy..(do Angli już nie wracamy). Mam nadzieję że coś znajdziemy. Acha...odzywała się Mysz..??? Czy urodziła i jak? Pozdrawiam wszystkich serdecznie
  4. Magda78 podobno jesteś z Gdyni? Mogłabyś mi poradzić b. dobrego ginekologa w Gdyni? Skoro mam tam mieszkać musze zacząć od lekarza:-))) Ty masz ślicznego dzidziolka więc pewnie twój też dobry... Boze ja naprawde nikogo tam nieznam...bedzie mi ciężko ale może jakoś się rozkręce. Pozdrawiam wszystkie mamusie z naszego forum i dziękuje za wsparcie i pomyslne życzenia
  5. Witam dziewczyny!! Pamiętacie mnie jeszcze? Ciesze się że u was wszystko dobrze i wasze pociechy rosną zdrowe. Ja czuję sie duze lepiej psychicznie i fizycznie. Zaczynam nowy etap w życiu.Przeprowadzam się do Gdyni, szukamy z męzem pracy i mieszkania do wynajęcia(zeby być na początek sami)Jestem już po pierwszym okresie. Jeszcze musze porobić szereg badań zwłaszcza na cukier( bo prawdopodobnie przyczyną śmerci mojej córeczki była cukrzyca ciążowa, to że wtakim przypadku ciąże powinno się rozwiązywać cesarką w 36 tyg.) Wszystko to okropnie wpłynęło na moją psychikę...jeszcze bardziej bede się bała zajść w ciąże. Dużo też wpłynęło na moję życie i przybliżyło jeszcze bardziej do męża. Pozdrawiam was gorąco 3-majcie się
  6. Witam was dziewczyny! Bardzo dziękuję za słowa otuchy i wsparcia, oraz za modlitwę. To prawda, możliwośc mówienia o tym co sie stało pomaga dojsc do siebie i myslec ze jeszcze moze warto żyć. Powoli dochodze do siebie fizycznie i psychicznie...ale to co sie stalo na zawsze zostanie we mnie. Pozdrawiam was wszystkie. Buziaki i uściski dla waszych malenstw. Zycze im zdrowia i duuzo miłosci od rodzicow. Pa
  7. Moje dziecko zmarło zanim się jeszcze narodziło... Tydzień temu w niedziele rano zauważyłam brak ruchów dziecka, zjadłam śniadanie i nic , cukierka, nic, ćwiczenia nic ..........już wiedziałam stało się najgorsze! szybko pojechaliśmy na ktg - brak tętna ........lekarze zabrali mnie szybko na usg.........no i niestety brak akcji serca...razem z moją córeczką moje serce tez przestalo bić. Zatrzymali mnie w szpitalu, zrobili badania..rozwarcie miałam na 3 cm dostałam zastrzyk na przygotowanie szyjki macicy do porodu.(tak musiałam rodzic naturalnie). Lekarze zadecydowali że teraz moje zdrowie i życie jest najważniejsze i mimo że chciałam jak najszybciej żeby mi wyciągnęli martwe dziecko ...nie zgodzili sie. To był dla mnie najgorszy dzień w życiu ...nie wyobrażałam sobie jak rodzić bez motywacji i po całym wysiłku zobaczyć i pożegnać się z nieżyjącą córeczka. Całe szczeście w poniedziałek rano na badaniu ordynator stwierdził ,że jest 4 cm i właściwie akcja porodowa się zaczyna. Wzieli mnie na golenie, lewatywa..(cale szczescie trafilam na super polozna) Dopiero po chwili zaczęłam czuć lekkie skurcze. (Cały czas byłam na ginekologii a poród na położnictwie septycznym , przy ginekologii) Podłączyli mnie pod oksytocyne..mąż cały czas był przy mnie skurcze nasilały się i były bardzo krótkie odstępy 3 min a potem co min..mąż i położne mi pomagały w masowaniu pleców. Lekarze cały czas kontrolowali przebieg porodu. Dostałam czopki przeciwbólowe a potem ordynator podał zastrzyk przeciwbolowy (który tak naprawde nie uśmieża wiele bólu ale ja byłam w lekkim amoku , jak po morfinie bywa) wszyscy byli zgodni aby zaoszczędzić mi cierpienia. Jedna z lelarek przebiła wody płodowe. Położna zrobiła masaż szyjki macicy i właściwie po ok 3 godz zaczęłam rodzić .....przyjechal moj lekarz prowadzacy i za 3 parciem urodziłam moją Izabelkę.Ważyła 3200kg (6 marzec)......położyli na materacyku . Mąż ją pobłogosławił i pożegnał . Już ją chcieli zabierać kiedy poprosiłam żeby mi ją podali....ja równiez pobłogosławiłam moje dziecko, pogłaskałam po policzku i już jej więcej nie zobaczyłam.... Jestem już po pochówku , a moje serce ciągle krwawi i nie moze sie zabliżnic . Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny. Dziecko nie miało żadnej ukrytej wady, łożysko w pożądku, wody czyste....Po prostu umarła....Nie moge zrozumiec dlaczego ja, dlaczego moje dziecko nie żyje!!! Nie wiem jak dalej żyć... Nie było mi dane ani minuty cieszyć się swoim dzieckiem... Uważajcie na siebie dziewczyny i cieszcie się każdą minutą spędzoną z waszym maleństwem.
  8. Aaaa... i jeszcze mama pytanie do was, co sądzicie na temat chust specjalnych do noszenia dziecka..podobno dziecko noszone w takiej chuscie lepiej się rozwija i przede wszystkim czuje się bezpieczniej? Podaje link: www.bebelulu.pl
  9. Emi no jak to miałyśmy rodzić razem!!!!Gratuluje i od razu ci powiem że od wczoraj myślałąm o tobie bo coś ostatnio się nie odzywałaś. Super!! Buziaki, wracaj szybko do formy. Ja w nocy jakoś niewyraznie się czułam troche jakby brzuch mnie bolał troche miednica,i czuje się jakbym miała okres niedługo dostać + rozdrażnienie Aurelia a ty co??? pogadaj z lekarzem moze niech ci wywołują poród? Bądź dzielna i nie łam się , biegaj po schodach ...no i masuj brodawki:-)) Magda, Kijaneczka...a co u was? jakieś pierwsze symptomy?? Ja musze poczekać do środy bo jeszcze biore zastrzyki i globulki dopochwowe(przeciwbakteryjne i grzybicze....czy któraś z was jeszcze bierze?), no i wizyta u gina z wynikami morfologii. Pozdrawiam wszystkie mamusie i prawie mamusie
  10. Amadzia!!! super że jesteś!! Ty to tyle optymizmu w człowieka wlejesz. Uściskaj , ucałuj swoje maleństwo ode mnie...też juz w sumie chciałabym takie mieć....no ale musze troche poczekać i nastawić się psychicznie że już chce rodzić!! Na razie chce ale boje się:-)) Zdrowia dla Oliwki i mam nadzieje że ty też się dobrze czujesz
  11. No to widzę dziewczyny ,że nieźle rozczarowałyśmy się naszą forumowiczką.....(jedyną taką \"wykształconą\", \"ambitną\" i \"odważną\")z początku myślałam że ktoś się pod nią podpisuje ale teraz widze że nie. Mysza! \" Nie pamięta wół jak cielęciem był\" Jeszcze niedawno sama opisywałaś swoje emocje, przezycia z teściami, dolegliwości wątpliwości uwagi i rady. Śmiałśmy się, tak fajnie pisałaś- co się z tobą dziewczyno porobiło???? czyżby faktycznie hormony aż tak????? Cóz pozostaje nam nie zawracać sobie glowy i ignorować...coby nam sie humory nie pogorszyły:-))) Pozdrawiam
  12. Czeeść co za newsy!!1 Niunia tak się cieszę że i ciebie dopadło!! W koncu czekałaś i czekałaś a takie oczekiwanie najgorsze. Napisz czy te bóle są do wytrzymania i czy bardzo się cierpi....oczywiście jak wrócisz i będziesz w stanie zdać relacje. Ja wczoraj byłam na KTG (skurczy brak nawet najmniejszych, po prostu linia prosta) tętno ok, później szybkie USG i dzidzia już waży 3436kg wow!! dużo a tu jeszcze 2 tyg.!!!Pewnie bedzie długa bardziej niz duża. Najważniesze żeby zdrowa i poród bez komplikacji i szczęśliwy dla obojga. Pogoda śliczna, co tu robić? Postanowiłam od przyszłego tyg stosować 3xS teraz ciągle biorę globulki dopochwowe, ponieważ te upławy sprzyjają infekcjom pochwy...więc przez ten czas nic a nic:-)) Apetyt mi rośnie z dnia na dzień i właściwie to jem normalnie nie patrząc już tak na cukier. Lepiej tez zaczynam wyglądać a to ważne żeby po porodzie mieć siły i nie leżeć z anemią... Pozdrawiam dziewuszki!!
  13. Jejku jak fajnie...jagoda juz tez jest mamusią!! Boze ale się sypią te narodziny!! Enka wracaj i opowiadaj jak to dalej było!! Ja mam taki mięki brzuch jak flak...nie wiem czy bede mieć jakieś twardnienia macicy przepowiadające skurcze...jeszce nie zaobserwowałam u siebie takich objawów. Brzuch natomiast nisko ...mam wrażenie że wszystko spadło na dół. Dziewczyny a kiedy my?? Wprawdzie jeszce troche czasu ale jak widać nie każdy doczekał swojego terminu. Jutro ide na ktg. Ruchów nie licze bo mnie się wydaje że dość duzo i często moja niunia kopie. Jezeli zauważe coś niepokojącego pojade na ktg. Pozdrawiam
  14. NICK.........TERMIN....TYDZ.CIĄŻY....KG+.....MIASTO....Płeć...Imię Aurelia22....01.03.2006......40.........21........Gorzów......synuś Jakub Magda78.....02.03.2006......40........22........Gdynia.......córcia Paula Kijaneczka...03.03.2006.....40........15.......Jaworzno..synek Szymon Piotr Niunia_77....05.03.2006......40........14......Lublin......synuś Maksymilian Juulka........05.03.2006.......40.......2.........Sandomierz.......?.....? Misia75......06.03.2006.......40.......16.......................córka Agatka Pyśka25.....10.03.2006.......39......14........Poznań.....córa Wiktoria Ania26.......10.03.2006.......39.......3.........Rzeszów..........?.....? Karol_ina.....13.03.2006......38.......16.......Bielsko-B.....córeczka Hania Słonko1335..16.03.2006. .....37.......4,5 ........Szczecin....córeczka Alicja moni271......18.03.2006.......37......13..........Kraków ...synuś....Kamil Ola25.........18.03.2006........27........7..........Dublin......synus Alan Jagoda73.....18.03.2006.......37.......14............Zielona Góra......?.....? Emi25..........19.03.2006......38.........10........Tomaszów Maz...synuś Kacperek renacia.......19.03.2006.......31........11..........Poznań....chyba dziewczynka...? mritta28......19.03.2006......38........10.............Krosno......córa....Izabela mi28...........20.03.2006......37........15..........Lublin.......synek .....? Mysz_31......20.03.2006......26........11..........Warszawa....SYNEK Franek albo Ignaś moni78........21.03.2006.......37........15.......Lublin...córeczka...Zuzia ILLELI.........21.03.2006.......26........2?.......pl.Holandia...Jonathan lub Luzia Marta76.......22.03.2006.......34......11,5.......Rzeszów...synuś Michał Dana25.........22.03.2006......37..........10.......Kraków.......... ....? Sabcia..........24.03.2006.......29..........15......Krosno.......córka ..LENA Iwi30...........26.03.2006.......34..........12.......płd.Anglia...synuś...Michał Agunia1........27.03.2006.......28..........3........Kutno...córeczka Kamila albo Klaudia Asia26..........29.03.2006/.....33..........9.......Legnica......... Gracjan NICK...........DATA UR.........WAGA.......CM....MIASTO...........IMIĘ Magda77.....26.01.2006....2100g......47cm.....Warszawa... Mateuszek Agniecha_79...16.02.2006...3340g......51cm....Rzeszów....dziewczynka Amadzia.......19.02.2006...3500.........58cm....Tczew......Oliwia enka76........19.02.2006.......??.........??.........Konin........synek Filip
  15. Witam dziewczyny!! Melduje że jestem i nie urodziłam w międzyczasie:-) Internet mi wysiadł i nic nie mogłam zrobić myslalam że mnie trafi. Dużo się wydarzyło przez te pare dni. Niunia urodzisz dokładnie w dniu wyznaczonym, nie martw się, czas leci szybko a my wszystko przezyjemy. Ja wczoraj byłam u mojego gina wyniki fatalne ...zastrzyki nie pomogly ...naraziehemoglobina hematokryt b. niski, w moczy bakterie i ślady krwi...pewnie moja nerka wkrótce się obudzi Juz sama nie wiem co robić i sobie mysle ,że ja robie wszystko więc to juz nie ode mnie zależy , wszystko w rekach Boga... Lekarz w czasie badania stwierdził ,że wszyystko u mnie pozamykane..więc tez chyba nie szybko będzie.Dzidzius się wierci.. w czwartwk mam KTG no i może jeszcze USG (sama nie wiem czy jeszcze chce widzieć...to by było 14 USG) Pozdrowinka
×