Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

birka87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez birka87

  1. u mnie tak samo :) kocyk lub śpiworek, bez poduszki :) ja jeszcze nic nie naszykowałam :) ale chyba czas zacząć :D też mnie ostatnio mdłości męczyły, strułam się czymś :/
  2. ja też już czuję się ciężko :( w dodatku cała miednica mi chodzi, czuję każdy ruch w kościach :( zaczyna być nie do wytrzymania :( i zauważyłam, że jestem coraz wolniejsza, mniej wydajna, wiecznie mam zadyszkę :( ech ten trzeci trymestr :) co do norm hemoglobiny, to nie powinno się tak na to patrzeć, jak u zdrowych nieciężarnych kobiet. W naszych organizmach jest teraz więcej, dużo więcej krwi, ale za sprawą bardziej osocza, niż krwinek :) krew jest w pewnym sensie rozrzedzona, te które miały hemoglobinę niską przed ciążą teraz już wogóle wypadły z norm :) ale dopóki nie ma podstawowych objawów anemii, nie ma się co tak zamartwiać, bo wynik nie taki. Dopóki organizm sobie radzi, nie trzeba się tak martwić. Samo podawanie żelaza na niewiele się zda, chyba, że jest to anemia potwierdzona z jego braku, a nie z powodu, że organizm nie wydala z produkcją krwinek czerwonych na taką objętość :) my byliśmy wczoraj na basenie :) nasza mała szaleje w wodzie śmiało :D i zdecydowanie nieroztropnie :D była święcie przekonana, że umie pływać :D zapomniała najwyraźniej że poprzednio miała na rączkach pławki :) wczoraj uparcie prosiła by je zdjąć i puścić ją :) no i ... poszła pod wodę:) juz więcej nie chciała zdejmować :D siara u mnie również :) skurcze łydek nieobecne :) za to macica się stawia czasem słabiej czasem mocniej aż muszę poodychać :P chyba chce mnie przkonać, że ćwiczenia oddechów czas zacząć :P kegla czasem ćwiczę :) co do masażu też się zastanawiam :)
  3. Hej :) u mnie hemoglobina ostatnio była na poziomie 11,4 lekarz się nie przejął :) maluch w 23 tygodniu ułożony był główkowo :) ale wydaje mi się, że zdążył się już z trzy razy obrócić :P ale teraz znów obija mi żebra :) a głową pęcherz masuje :P oczywiście najlepiej mu się bryka nocą :P no fakt jeszcze maks 10 tygodni i bobasy będą przychodziły :P trzeba faktycznie zaczynać się szykować :) u mnie też nerwówka :/ Pozdrawiamy :)
  4. hej :D to ja widzę najmniejsza ze wszystkich :) początek 30 tygodnia a brucho 95 cm :) u mnie piątek był bólowy, przeleżałam cały dzień :( też złapałam jakiegoś żołądkowego i za każdym razem jak mnie ciągnęło do toalety to macica się stawiała :( nie powiem, trochę się przestraszyłam, ale na szczęście juz jest ok :) moje małe też ciągle się wierci :) choć nie są to już takie kopniaki jak przedtem :) teraz raczej się obraca i rozpycha :) niestety nie da mu się przetłumaczyć, że przez brzuch raczej nie wyjdzie :P właśnie ma czkawkę :P ja wizyte mam dopiero w połowie grudnia i pewnie wtedy USG :) pozdrowienia :)
  5. Hej dziołszki :) Agatko współczuję i przesyłam kondolencje, jednak na twoim miejscu nie leciałabym na pogrzeb, to smutne, ale co zrobisz z synkiem na cmentarzu? sama wymarzniesz na pewno, w dodatku podróż z dzieckiem, sama zdecydujesz :) ja dzisiaj po wizycie :) glukoza 34, po 75g po 2h 42 :D więc mnie też ominęła cukrzyca :D tokso też czysto :P tylko zimno, zimniej :( pierwszy śnieg dzisiaj prószył :D
  6. hej dziewczyny :) w pierwszej kolejności najszczersze wyrazy współczucia dla Aguni i jej rodziny, to smutne, kiedy traci się dzieciątko :( jagna odezwij się na maila w sprawie rwy, może coś ci doradzę :) co do bakterii, ja kiedyś poradziłam sobie metodami naturalnymi :) tylko trwało to kilka tygodni diety i olczyszczania organizmu. przede wszystkim dużo pić, jogurty naturalne tylko i wyłącznie, kwaśne, wit c, cebula i czosnek :) w akcie desperacji użyłam czosnek w formie dowcipnej :) później jogurt podany tą samą drogą :) pomogło :P wiem wygląda strasznie, a w ciąży nie wiem czy bym ryzykowała, w każdym razie u mnie zawiodło wszystko :( a wszystko przez agresywną antybiotykoterapię w dzieciństwie :( pozdrawiam
  7. hej :) współczuję cukrzycy, dziadostwo takie niestety czasem się przyplącze. Oby po ciąży minęła Ruchów nie liczę, bo bym chyba oszalała :P mam wrażenie że rusza się non stop :P albo mam bardzo ruchliwe dziecko albo ja jestem strasznie wrażliwa :( co do bólu w okolicy żeber, to mnie też doskwiera :( odpuszcza tylko jak stoję i leżę na boku :) pomijam zadyszkę :P nie można nawet spokojnie usiąść i zgarbić się jak człowiek :P aż współczuję tych długich podróży samochodem :) a kopniaki po żebrach też dostaję :) już się nie mogę doczekać aż wyjdzie :P z drugiej strony, jak wyjdzie też będzie szaleństwo :) ehh ;)
  8. To są rzeczy myślę konieczne lub bardzo przydatne * termoopakowanie do butelki * butelka antykolkowa 150 ml i 260 ml (Tommee Tippee posiada smoczki zbliżone do sutka matki, dzieki czemu dziecko karmione naprzemiennie nie odrzuca piersi, kupuje po 2 szt.) * pojemnik do przechowywania pokarmu (idealny dla mamy aktywnych, można ściągnąć pokarm, przelać do opakowania, włożyć do lodówki a osoba zajmująca się maluchem pod nasza nieobecność tylko go odgrzewa) * szczotka do mycia butelek oraz smoczków * jałowe gaziki do dezynfekcji pępka+ osobno spirytus 70%/ nasączone już spirytusem 70% gaziki do pielęgnacji pępka * płatki kosmetyczne, np. dzidziuś cleanic * roztwór soli morskiej do nosa * wanienka * termometr do kąpieli * ręcznik frotte * przewijak na łóżeczko (wygodny dla mamy bo nie trzeba się schylać, zajmuje mało miejsca bo nakłada się je na łóżeczko, przydatne nawet do 6 mies. o ile nie dłużej) * termometr elektroniczny do mierzenia temp. * materac do łóżeczka gryka-pianka * łóżeczko z szufladą (kupując łóżeczko z szufladą można zaoszczędzić sporo miejsca, bo do szuflady można schować zabawki, nadmiar pieluch, kosmetyki, ubranka, zabawki itd.), koszt ok. 360 zł * podkład wodoodporny na materac * kocyk z mikrofibry/ polarowy 2 szt.- do wózka i łóżeczka * komplet pościeli: (kołderka, , prześcieradło, przybornik z kieszonkami do zawieszenia na łóżeczko, rożek, ochraniacz na szczebelki, falbanka maskująca pod materacyk)- na allegro mają śliczne komplety firmy 'milpol' i 'my sweet baby', koszt ponad 300 zł KOSMETYKI: * * krem przeciw odparzeniom nivea * krem ochronny na każdą pogodę nivea (do smarowania buźki) * mleczko nawilżające do ciała nivea 500 ml * mydło kremowe nivea * szampon i płyn do kąpieli 2w1 nivea * pampersy New Baby (2-5 kg) i (3-6 kg) * chusteczki nawilżające pampers sensitive DLA MAMY: * wkładki laktacyjne * majtki poporodowe wielorazowe * płyn do higieny intymnej po porodzie nivea * podkłady poporodowe, tzw. podpaski dodałabym podkłady poporodowe na łóżko takie duże, przydają się w pierwszym tygodniu :) biustonosze i koszule do karmienia to wydatek zbędny, są niewygodne to co ja chwaliłam to zwykłe 5,5 m materiału - chusta :) fantastycznie sprawdziła się już od 3 m-ca, teraz zacznę wcześniej :) To nad czym radzę się zastanowić : * podgrzewacz do butelek dwufunkcyjny auto/dom (posiada wtyczkę do tradycyjnego kontaktu oraz do zapalniczki samochodowej) - mleka podgrzewać raczej nie mozna, lepiej zrobić świeże :) * laktator (zamawiam ręczny) - jak już to automatyczny, ręcznie to sama mogę odciągać - sprawdza się równie dobrze :P * smoczki (ja zamawiam Tommee Tippee, po 2 szt.- od 0-3 mies. i od 3-6 mies.) * zawieszka, tzw. łańcuszek do smoczka (idealna podczas spaceru, dziecko nie ma możliwości zgubienia smoczka) (bardzo przydatne, a jednocześnie tanie ok. 2,50 za szt.) u nas smoczki odpadły, nie było problemu z odstawieniem :) * aspirator do nosa - u nas sprawdziła się zwykła gruszka, choć frida jest dobra :) * szczotka i grzebień do włosów - używane sporadycznie z powodu lichej czuprynki :) prędzej do zabawy ;P * cążki do paznokci i/lub nożyczki jak pisałam wcześniej * wałeczki (umożliwiają leżenie dziecku na boku i nie przewracanie się na plecy, dostępne na allegro za niecałe 30 zł, później podam wam link) - polecam zwykły kocyk, ręcznik, można zwinąć na milion sposobów :) + materacyk lub fotelik do wanienki - niefunkcjonalne, chyba, ze chcesz zostawiać dziecko samo :/ * ręcznik z kapturem - masakra jak pisałam wcześniej poduszka, poszewka na kołderkę i poduszkę, baldachim, stelaż do baldachimu, ozdobne serduszka z kokardką - poduszkę dałam jak mała miała ponad rok, baldachim to kurzołap, i na prawdę w pewnym momencie może przeszkadzać krem na odparzenia sudocrem, na próbę 125 ml - jest na bazie antybiotyku, lepszy bephanten lub inny lekki krem
  9. pietrunia mnie w poprzedniej ciąży wychodziła taka wysypka za każdym razem, gdy zjadłam czipsy :) i tylko na brzuchu i tylko powyżej pępka :) zastanów się co jadłaś, bo to pewnie z tego, chyba, że czymś posmarowałaś :) to nie musi swędzieć :) wypij wapno, jak nie pomoże po dwóch dniach wybierz się do internisty :) ale w ciąży rozciągająca się skóra na brzuchu jest bardzo wrażliwa i reaguje wysypką bardzo latwo :) ja od dwóch dni dostaję kopniaki po żebrach w ramach upomnienia za brzydką postawę :P
  10. Hej :) co do listy to ja bym dodała ceratkę do łóżeczka i do dużego łóżka na początek, podkłady, nożyczki dla dzieci nie były mi wcale potrzebne, okazały się do bani :) więc od razu poszły w ruch normalne :) aha i ręczniki :) jeden miałam kwadratowy z kapturem :) po tygodniu zrobiłam z niego szmatkę, bo było mi strasznie niewygodnie go używać, wzięła zwykłe kąpielowe :) w czasie trwania znieczulenia jest ok, choć czuje się odrętwienie w nogach, a skurcze są osłabione, no i nie jest się w stanie tego kontrolować, a przy ustępowaniu trzeba faktycznie leżeć, bo ruch może wywołać komplikacje - bóle, zawroty głowy i omdlenia, ale to już później lekarze pilnują. Ogólnie nie jest źle. Co do pępka, to u nas spirytus nie pomagał, wdało się nadkażenie, więc może faktyczne jest to niekonieczne :)
  11. Hej dziewczyny :) o do zmian w wyglądzie, ja widzę tylko rosnący brzuszek i piersi :D poza tym wprost przeciwnie, nogi mi wysmuklały, twarz została jaka była, choć waga poszła w przód o 7 kg. Niestety ja mam inny problem :( u mnie pojawiły się paskudne, bolące i krwawiące żylaki :( przez niskie ciśnienie i ucisk malucha mam przerąbane :( obawiam się, że tak już to zostanie :( Macie rację, Wielki dzień zbliża się Wielkimi krokami :D w sumie pomomo tego, że poprzedni poród nie szedł, czekam na następny :) bo wiem, że kruszek wtedy bedzie już z nami :) współczuję stresów z wypadkami, mam nadzieję, że sprawy ubezpieczeniowe uda wam się rozwiązać bezstresowo, bo i tak już nerwy straciliście Pozdrawiam was gorąco
  12. Hej :) jak dla mnie te skurcze b-h są niesamowicie nieprzyjemne :) a to dlatego, że mam strasznie nisko macicę w tej ciąży i każdy taki skurcz to ciśnienie na pęcherz :) wiec nie dość że twardnieje, to przy okazji soku mi się chce, a zrobić się nie da, bo wszystko napięte :P ale ćwiczenia są :P wczoraj maluch takiego kopniaka mi zasadził, że faktycznie krzyknęłam :D normalnie jego brykanie jest znośne, ale jak już wspominałam upatrzył sobie pęcherz na strzał za 100 pkt :D i efekty ma :P też mnie czeka badanie krzywej :D aż się boję :P lubię słodkości, ale obawiam się, że 70 g glukozy definitywnie odmieni moje zamiłowania :P my wyprawkę właściwie mamy całą :D nie muszę nic kupować, bo wszystko mam po Wikulcu :D wózek, fotelik, nosidełko, ubrania, łóżeczko :) wszystko jest :) więc tylko spokojnie czekam :)
  13. :) hej dziewczyny :) u nas też już określone pory :D w ciągu dnia mniej więcej co 1,5 h, a w nocy od 22 do ok 23:30 :D więc będzie nieźle ;P od wczoraj zauważyłam jak przesuwa nóżkami pod brzuchem :) wcześniej to było tylko takie pukanie, a teraz są już takie kombinacje ruchów ;) niesamowite to jest :) no i trochę przyjemniejsze niż podskoki :P co do rodzajów aktywności to różnie, raz podskakuje, wierzga, przeciąga się, niezależnie od mojego nastroju i co robię :) królewna, cieszę się że wszystko ok z maluszkiem :) dobrze, że nie panikujesz, to ważne w przypadku rodzicielstwa :) ale trzymać rękę na pulsie trzeba, ważny złoty srodek :) rajlax trzymaj się jakoś, ja ci niestety nie poradzę, bo moja teściowa cudowna :) choć to wymagało też czasu, żeby się dograć :) pozdrawiam :)
  14. :) hej w temacie ubranek powiem tyle, że z moją małą pierwsze dwa miesiące to były po domu wyłącznie kaftaniki i śpioszki :) body i pajacyków nie zakładałam, bo większość jest przez główkę :) na spacerki wychodziłyśmy po dwóch tygodniach, jak się zebrałam porządnie po cesarce, ale mała jest wrześniowa, więc był czas dobry, luty niestety jest najzimniejszym miesiącem roku, więc myślę, że poczekam tydzień dłużej, no i faktycznie trochę powerandujemy :) mam kombinezon i dwa śpiwory, jeden z wełny owczej a drugi zwykły materiałowy. Do fotelika mam taki właśnie specjalny, ale używałam go bardzo sporadycznie :) ja cały czas czekam na badania, ciekawość chce mnie zjeść :P no i muszę zrobić ten nieszczęsny test na toleranję glukozy :(
  15. eh te nieszczęsne oczekiwanie na pierwsze kopniaczki ;D a powiem wam, że ja czasem bym chciała żeby ten huncwot poszedł spać :P jak się rozwierzga to mi cały brzuch skacze :) a jak strzela w pęcherz albo po jelitach, to już sił czasem nie ma :P jeszcze wam się znudzą :P właściwie wszystko zależy od budowy ciała. Kobiety,które mają na brzuchu mało tkanki tłuszczowej - czyli takie suche jak ja :P - czują ruchy bardzo wcześnie, jeśli tkanki tłuszczowej jest sporo, a część kobiet tak ma, że tłuszczyk odkłada się właśnie na piersiach (czego bardzo zazdroszczę :P) i w brzuchu - mają świetną izolację, bo przecież tkanka tłuszczowa jest nieunerwiona :) więc spokojnie :) jeśli miałyście zawsze tendencję tycia w górnych partiach ciała, to i ruchy będą delikatniejsze :) ja brzuch mam suchy :P za to w tyłek i w nogi mi zawsze szło :D w dodatku zawsze miałam bardzo dobre poczucie swojego ciała, stąd coś mi nie pasowało :P i czułam ruchy wcześnie :) a jeśli bardzo się martwicie czy wszystko w porządku, zawsze można iść do lekarza, osłuchać bicia serca maluszka bądź zapisać się na prywatne USG i sprawdzić :) królewna z tego co wiem bardzo dobra na problemy z układem moczowo - płciowym jest żurawina, ale w najprostszej postaci :) można z niej robić herbatkę lub przegryzać :) zakwasza układ, a to pomaga pozbyć się bakterii, moja mama miała zawsze bardzo wrażliwy pęcherz, wystarczyło, że ją podwiało a już odchorowywała, odkąd zajada żurawinę, jest lepiej. No i trzeba duuuużo pić i oddawać mocz, ale nie tak co chwilę, tylko jak się nazbiera, żeby strumień oczyścił ścianki cewki i pęcherza. Kimizi, masz rację, ciężko z nimi walczyć, bo większość jest lekooporna, więc najpierw trzeba zrobić rozmaz, wymaz czy jak to się zwie i dobrać konkretny antybiotyk. Bez tego to walka z wiatrakami :) Pozdrawiam
  16. nina 86 ja jestem z Tychów, ale rodzić chcę w Katowicach w Kolejowym :) ja też muszę jakieś jeansy kupić :D a i leginsy grube się przydadzą :) masakra, wiecie, że na lato żadnych spodni nie kupowałam w poprzedniej ciąży :D
  17. :) kimizi toś mnie rozbawiła :D mam to samo :) już zamawiam spodnie ciążowe,bo w normalne nie wchodzę :( jednak latem jest łatwiej ciążę przechodzić :P widzę, że nina 86 też ze śląska, masz ten sam termin, gdzie będziesz rodzić? i mama dzieci też :) u nas dalej panuje kaszel i katar, poza tym ok :) od soboty szkoła :/ muszę się zabrać za pracę mgr, a nie chce mi się jak szlag :(
  18. hej :) doczytałam właśnie, nie miałam wcześniej czasu, bo mała znów się rozłożyła od tego przedszkola :( masakra i mnie wzięło, więc my się leczymy winkiem czosnkowym, paskudne to okropnie, ale działa :) wirusy chwilowo odpuściły, odpukać :) Aguniaaa głowa go góry i nogi też :) w szpitalu przejdziesz dokładną diagnostykę i zrobią co trzeba :) będzie dobrze :) ja się aż boję myśleć, co za rozrabiaka siedzi u mnie w brzuchu :) wierci się nieziemsko, rozpycha, kopie, no powiedziałabym, ze czasem aż do przesady :) a co do siusiu, upatrzył sobie właśnie pęcherz jako cel za 100 punktów :) nauczyłam się już nie reagować, bo chyba bym co godzinę szła siku :) tak czasem w niego ładuje :) poza tym kopniaki już czuję na wysokości pępka :)więc się brzucho rozwija, co widać :D doszły więc kłopoty z oddychaniem, duszności i jeść za dużo się nie da :) a poza tym, pojawiły się w prezencie żylaki :( ja zaczęłam 22 tydzień :) usg połówkowe w następnym pozdrawiamy i życzymy powrotu do zdrowia
  19. moja mała przywlokła ospę z przedszkola :D czekamy na rozwój wypadków :)
  20. ja zapinam :) kiedy jest mi za ciasno, odsuwam po prostu dolny pas, ale to bardzo rzadko. i nas dopadło choróbsko :( mała z gorączką >38, ledwo dającą się zbić przespała dziś cały dzień, bez trzech może czterech godzin :( i mnie już głowa boli i w krzyżu łamie :( póki co mała na lekach p-gorączkowych, a ja na domowych sposobach :( pierońska grypa :( u mnie półmetek :D muszę iść na badania, a później po 5 października USG w moim szpitalu :)
  21. i my już po chorobie :) córcia dostała antybiotyk, a ja leczyłam się.... cebulą :D przeszło :D cebula na kanapki, syrop z cebuli :D czosnku nie brałam, bo źle się po nim czułam :) ale wyszłam jakoś bez szwanku :D Mała jeszcze pokasłuje, ale też jest na prostej :) ja też czekam na październikowe badania mojego wiercipięty :D kopie żwawo, reaguje na głos i ma swoje już charakterystyczne pory, kiedy wiem, że musi zastukać :D zwykle kopie jak małej czytam bajkę na dobranoc :D albo gdy z kimś rozmawiam :) a najlepeiej jest wieczorem, kiedy ja już luz blues odpoczywam on sobie imprezę urządza :P musi się nauczyć przestać reagować na wszystko, bo jak się urodzi, to słowa nie będzie można wypowiedzieć :P Pozdrawiamy i życzymy rychłego powrotu do zdrowia, choć w stanie prenatalnym to sprawa niezwykle trudna :P bo nie da się tak szybko :) bo bez leków :)
  22. u mnie ból brzucha był w pierwszej ciąży bardzo wcześnie, a parcie w dół pojawiło dopiero pod koniec, teraz ciśnie mi już teraz, pojawiają się problemy z odpływem krwi, ale teraz to czuję się jak wtedy w szóstym miesiącu :D a na pewno w piątym :P też jestem raczej szczupła :) i brzuch zawsze czułam dobrze, w poprzedniej ciąży ruchy poczułam koło 20 tyg :) wiecie co :D ja już od kilku dni czuję drętwienie piersi :P takie jak czuła przy napływie pokarmu w laktacji :) masakra jak mi teraz siara poleci, będzie cyrk :P
  23. a właśnie, sama też będę uczestnikiem badań własnych :D stosuję tą terapię już od dawna i za każdym razem, kiedy pojawia się ból pomaga, jeszcze się nie zawiodłam, a nie jest bardzo wymagająca :)
  24. a właśnie miałam pisać, że planuję wizytę, bo jeden ząb nie wytrzymał :D pękł na pół :) ale to był taki ratowany rok temu przed kanałówką i usunięciem :) na szczęście plomba mi została i nie muszę się jakoś specjalnie spieszyć :) ale tym razem zęby cierpią :) w końcu przetrwały już jedną ciążę, karmienie to teraz już rady nie dały :) i jeszcze jedno pytanie :) w związku z wypowiedzią szczęśliwej :) jestem na ostatnim roku studiów fizjoterapii, piszę pracę na temat bólu pleców, ale nie w trakcie ciąży, tylko już po narodzinach potomka :) byłabym po 100kroć wdzięczna, gdybyście chciały wziąć udział w badaniach, ankietach itp :) dajcie znać to na maile wam powysyłam o co dokładnie chodzi, jak wyglądałyby badania, terapia i swoją drogą pomoc w razie, gdyby ból się pojawił :) pozdrawiam :)
×