Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martasek86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martasek86

  1. Hejo:) ja dzis też nawet wyspana:)Miłosz nauczył sie wkońcu zając sam w łóżczku jak wstanie i dac jeszcze pospać mamusi:) Michaa kolega się nie fajnie zachował też byłoby mi przykro...ale ludzie czasem dziwni sa;/ Theksia a wy już długo w Angli jestescie?az tak przeraza Cie powrót do domu??:(to moze uda się jednak dłuzej zostac... Mili u mnie zdjęć też nie ma...:) Alex a jednak pomogło super:)i podaj jak to zrobiłas moze i u nas zadziała:) co do bucików....to to co Madzial pisała juz własnie gdzies o tym czytałam....więc chyba bez bucików lepiej...tylko że u nas Miłosz juz bez tych bucików tak się slizga nózki mu sie rozjerzdzaja jak niewiem....więc juz tak zostanie ale jesli do tej pory tych butów bysmy niue lieli to pewnie jeszcze bym sie wstrzymała Madzia co do kaszlu....no wit C jak juz wiesz a czy cos innego to niestey nie wiem. ale trzymam kciuki żeby niedlugo przeszło Ejmi ja sprzątaM JAK Miłosz idzie spać o 12 wtedy staram się wszystko zrobic ugotowac mu obiadek itd:)odkurzanie odkładam az wstanie i wtedy odkurzamy razem:)czyli on chodzi za odkurzavczem który niewiem czemu ale uwielbia:)tak więc wieczór po kąpaniu też mam czas dla siebie tyle że u nas to kąpanie jest po 19 a po 20 idzie spac...on mi wstaje po 8 ale ok 9 ale on nigdy nie wstawał wczesnie nawet jak czasem idzie spac o 19. czasem zdarzy sie ze wstnie o 6 jak mąż idzie do prcy ale za jakies pół godz idzie spać spowrotem:) Noi mam nadzieję ze nie uraziłam Cię tym że "przyznałam Ci racje" :D:D Młodamamuska u nas na początku też tak było że Miłosz tarł nózką o nózke zeby buty sciągnąć...ale wkońcu sie przyzwyczaił...skarpetki sciąga zawsze:/ więc tak czy siak lepiej że ma te butki bo w zimie wolałabnym żeby nie chodził na bosaka:) a zabawek macie pełno:)niektóre mamy le tz orkiestra zwróciła moja uwage:)w sklepie nie widzialam więc moze zamówie:) idziemy chyba sie karmic i spac bo Misiu cos kwekac zaczyna:)
  2. Coś mi literka "a" nie chce wchodzic:/ Sorki wielkie.... Ejmi faktycznie n"walnięta" jesteś:D Ale ja to Ci okropnie zazdroszczę że Ci sie chce tak wstawać:)Ja bym sie chciała tak nauczyć ale ze mnie to taki leń że szkoda gadac:) choć dziś musze sie pochwalić wstałam przed 8, zamiast iść spac dalej z Miłoszem:)więc może kiedyś sie jednak zmuszę to takiego wczesnego wstawania:)
  3. Dziś chyba jakis spiący dzień bo moj Milosz też spał więcej niż zwykle:)Mial 3 drzemki w tym 2 po ponad 2 godz. po ostatniej obudził sie o 19:) kurczę a j strciłam rchubę czsu, zgdałam się z przyjaciółką przez tel. kończę patrzę n zegarek tu już 19 :P jak wyprułam do pokoju żeby go obudzic to aż sie kurzyło:D bałam się że będzie szalał do 23 ale na szczęscie juz przed 21 zaczął oczk trzeć:)więc juz śpi. Gawit jak ty taki maniak to faktycznie ciężko bez tv:) ja też lubie ale w sumie tylko tak żeby szedł bo oglądam mło więć bez tv dałabym radę:)zresztą my i tak mamy tylko 6 programów n ktorych prwie nic nie ma:)Mąz dopiero teraz sie na cyfrę napalił i m zamiar zakładac:)może będzie coś ciekawszego:) Alex gawit moze ma racje...przejdz się moze do lekarza?? dam Ci znać co nam powiedzą w piątek... Co do spania z Miłoszem...jak był mły to z nim spaliśmy ale ja za cholere sie wyspac nie mogłam bo ani sie ruszyć ani nic...i sie skończyło wspolne spanie:) ale u nas to było tak że do tego ja musiałam dojrzeć...nie on:)i wtedy zaraz zaczął spać sam:) Deseo tak my mamy butki dla Miłosza, kupiłm zaraz jak zaczał stawać...terz jak rczkuje na polu to tez mu zakładam. niewiem czy powinny mieć le Miłosz ma...mma mi kazał mu kupic jk zaczął wstawac i chodzic więc kupiłam stwierdziałam ze bardziej sie zna odemnie ale czy tak jest tego niewiem:Pw każdym razue na początku trudno mu sie było do butków przyzwyczaić le teraz już super:)w domu tez ma pantofelki takie z kostke bo j stoi to w skarpetkach sie slizg bo u nas wszędzie panele albo płytki a skarpetki ntypośligowe sobie sciąga jak zresztą wszystkie skarpetki:) z dziąsłem jutro juz napewno będzie lepiej, szałwia tez podobno troszke pomaga na takie bóle...płukac prę razy dziennie, ale na sobie nie probowłam. my chcemy kupic małemu takie rowerek SMRT TRIKE, tylko kurcze strsznie drogi jest ale tak mi sie spodobał że chyba sie skusze:) Gawit a Martynka super!!!:)Buzik dwać prubuję Miłosza nauczyc juz ho ho ho ale nie idzie:)jak chce to da sam z siebie ale jak mu powiem to za chiny mi nie da cwaniak mały:)on ogolnie ni przytulac ani nic sie nie lubi.... a że juz piłeczke poznaje wsród zabawek to jakto mówią PEŁEN SZACUN:)i wielki buziak dla Martysi:)
  4. Alex skąd ja znam to co sie u was dzieje..... u nas jest to samo, ostatnio dużo lepiej, ale jeszcze niedwno pobudk była co pół godziny i był mega płacz, noszenie na rękach nawet nie pomagło....w dzień aniołek a w nocy jakby cos w niego wstępowało:( wiem jak sie czujesz, ale niestety nawet nie moge Ci nic poradzić bo sama niewiem co mam robic, jestem bezsilna i to jest najgorsze:(...u nas ani viburcol ani herbatki uspokajające w duzych ilosciach ani zel nic nie pomagało:(trzymam mocno mocno kciuki żeby u was było inaczej i Marci ładnie pospała... Trzymaj sie kochana i oby wkońcu to zatrucie przeszło... Listek mega smutna wiadomość:(:(jej brak słów.....
  5. Miłosz juz 2 drzemkę dzis sobie zrobił...śpi więc mm troche czasu i dopiero teraz sniadanie jem:) dziękuje za zdjęcia Basi:)śliczna jest:) i tak samo zainteresowana robieniem zdjęc jak Miłosz:)a dziewczynki obok też ładniutkie:) Mdzialińska dziękuje za link:)Zuzka sliczna jest..a fotka jak śpi z paluszkiem z buźce przesłodk!!!filmiki kiedy podchodzi do tv i puka w niego rączką...jakbym Miłosza widziała serio:) Ejmi dziekuję za komplement:) A Miłoszek faktycznie chyba będzie wielki jak tata:)chudy i wysoki:D:D Mam nadzieję że wzrostu po nie nie odziedziczy:)bo ja to kurdupel jakich mało:)A co do mleczk to ja jestem pewna że wszystko będzie ok...jesli po jogurcikach nic nie było to i po mleczku nic nie będzie. Gawit co do zauroczenia to ja troszke wierzę....:)nawet ostatnio sama się zastanawiałam czy Miłosza jakos odczarować nie spróbować:) Listek Twoja Emi z tego smego dnia jest co Miłosz:)pół godziny starsza:) Natalie co co cen w bartku to faktycznie kosmiczne:/ Jak kupowaliśmy Miłoszowi butki jak zaczął stawac i miał wielka ochote na chodzenie to patrzyłam po sklepch z nadzieją że znajde coś równie dobrego a dużo tanszego, niestety nie znalazłam, te jednak widac że i podeszwa fajna i za kostkę są no ja jestem zadowolona, choc teraz Miłoszwi juz sie tak nie przydaja bo odkąd zakumał o co chodzi w raczkowaniu tak chodzenia mu sie odechciało:)ale nwet do raczkowania dobre bo na noskach mają gumę tak więc na polu ich nie zedrze:)Cena wysoka ale butki naprawde fajne:)
  6. Hejo U nas wczoraj też tka wichura był że szkoda gadać....błyskalo sie gdzieś dalej więc niedaleko musiała być porządna burza... kurczę te wakacje są obfite niestety w straszne tragedie:( Gawit...oj nie fjną miałas podróż..Martynka musiała sie czegoś przestraszyć, pewnie własnie tego że było ciemno a on sama z tyłu:( biedna mlutka...ale przez sen wszystko zapomniała.. Agulink zdjęcia wysłałam...:) nam rytm dnia też sie poprzestawiał przez tą 3-dniowke...kurcze parę dni a dziecko już rozregulowane...wstaje pózniej, dłużej spi w dzień, nie chce jesć a jak uda sie juz coś wcisnąc to w zupełnie innych godzinach niz do tej pory, a najgorsze jest to że przy tej gorączce nosiłam go n rękach i teraz chce wiecznie na ręce...ale twardo go oduczam...oby się udało:) Agulinia miłego wyjazdu:) a co do demakijażu oczu, ja nic nie używam jedynie mydła. Zawsze tak było więc nic nie mogę polecic bo sie nie znam:) Natalie ja na siłę też nie dm rady dać....od razu taki płacz jak niewiem...raz próbowałam i było jeszcze gorzej;/ a już było tak fajnie jdł wszystko pieknie buzkę otwierał...a teraz dupa....no nic poczekam jeszcze może faktycznie po tej infekcji małej ma mniejszy apetyt ale ja sie to utrzyma do następnego tyg to się wybierzemy do lekarza...Ale mleczko ci je Patryczek??i chociaż te żółtka lubi:) Madzialińska to u was wczoraj taka pogoda jak u nas:)jak telewizor oglądalismy to nagle coś tak strzeliło az tv na chwile zgasł....mąż wstał wyłączył i mówi a o nie na nowy telewizor nie mam jeszcze ochoty:P A Miłoszek fktycznie uparty jak niewiem...po kim??:):) Miłosz własnie tak mi sie kręci pod nogami a jak nie zwracam uwagi to zaczyna stękac kwękac:)a głos to on ma naprawdę drażniący!!:)tez niewiem po kim:D W ogóle wczoraj to wyszłam na chwilę z pokoju wchodzę a on na półce z telewizorem stoi i wali rączkami w telewizor:)wysle zdjęcia potem:)mały rozrabiak:)z oczu nie można go spuscic:) A czy ja tez moge prosic o ten link?? Deseo powodzenia u chirurga. Dj znac co i jk po. Trzymam mocno kciuki:)
  7. Dziewczyny ja tez wysłalm wam fotki z osttniego miesiąca:) Ejmi co do jedzenia to niestety ale chyb przechwaliałam....bo na obiad łobuzik juz nic nie chciał:(zobaczył łyżeczkę i zaraz w płacz...próbowałam butelką ale tez nic....kurczę juz niewiem zaraz znowu spróbuje;/ale juz mam nerwa...a on przez to tez się denerwuje i tak koło sie zamyka:(jak tak dalej pójdzie to znowu udamy sie do lekarza może przepisze cos na apetyt... w każdym razie u nas znowu wielki bunt na łyżeczkę:(juz nie mam sił do tego mojego dzieccka....czasem mam wrażenie że on to by mógł życ smym powietrzem i chrupkami.... a w ogóle to musze mu morfologie zrobic czy czasem anemi nie ma:/ Listku ja nie mam zdjęc:(
  8. Witam po weekendzie:) Chwila czasu bo Mis śpi:)a ja zamiast do sprzątania to przed laptopem siadlam:P Teściowa mnie niedlugo wyklnie:P:P Miłosz w weekend już troszke mniej marudny był..ale za to przez te 2 dni prawie nic nie zjadł...w sobote np poszedł spać bez jedzenia...2 godz. z nim walczyłam i nic!!wkońcu jak jebłam za przeproszeniem ta butelką i wyszłam z pokoju:(normalnie wysiadam zasem przy tym moim dziecku....może bym sie tak nie stresowała gdyby w dzień cos zjadł...ale on z rana zjadł tylko 50 potem koło 12 tez 50 i tyle...wczoraj troszke lepiej, dziś odpukac wkońcu zjadł 180 oby juz wszystko wróciło do normy... Gawit ja Cie rozumiem w 100%, w weekend miałam takiego nerwa że aż mi dzis wstyd, w nocy po tym jak poszedł spac bez jedzenia a jeszcze wczesniej wyprowadził mnie tym faktem z równowagi to mąż musiał do niego wstawać a w niedzielę też musiałam odpocząć od tego psychicznie i Miłosz był cały czas z tatusiem. Aj szkoda gadać...ale czasem zastanawiam sie czy nie wziąść jakis tabletek na uspokojenia czy cos, bo to przeciez nienormalne tak na dziecko sie wkurzać...dziś juz ok i mogłabym go znów zacałować ale potrzebny mi był wczorajszy odpoczynek. Madzia jak ja bym chciała żeby mój Miłosz umiał sie tyle czymś zając żebym choć jedno okno umyła:)nie ma szans:/jego interesuje coś najdłuzej 2 min i juz mu sie nie podoba:)on jakis mocnych wrażen potrzebuje:P Alex szkoda że wyjazd średno udany...ale za rok wakacje będę juz super...noi jednak jakis plus tego wyjazdu jest:)Zawsze cos:) co do wstawania w nocy to u nas podobnie...ale jakos musimy przetrwac czasem jestem pewna że u nas to faktycznie ząbki mu daja porządnie w kość a czasem juz nie moge doczekać sie tej wizyty u neurologa bo moze on jednak coś pomoże... Co do umiejętnosci mego dziecka:)To umie robić papa, kosi kosi, brawo,moja moja, przybij piątkę, bawić sie ładnie w akuku (zasługa męża)chowa sie za pieluszkę albo jaska za chwile odsłania a ja mam mówić akuku:)a potem mnie zakrywa i tak wkółko, strasznie to lubi:) ale wszytko to zrobi jak ma ochotę bo jak nie to mozna go prosic a on i tak nic nie zrobi i koniec:) co do spotkania to u mnie negocjacje z mężęm jeszcze trwaja:)Nawet nie było jakiegoś duzego zdecydowanego NIE a tego sie spodziewałam:) steirdził tylko najpierw że w wawie drogo, potem jak mówię mu że u kogoś to stwierdził ze się nie pomiescimy przeciez, a potem że jak to tak jak nikogo nie znamy itd, no zobaczę co z tego wyjdzie, więc ja dalej pod znakiem zapytania:) co do poprawiania w łóżeczku ja własnie też juz przestałam:)zasypia na podusi a potem jest z grugiej strony i spi na kołdrze...kiedys go przestawiałam ale się wybudzał...a jak przestałam to zauwarzyłam że nawet w nocy ładniej spi:)chyba woli miec główke z drugiej strony moze mu łóżeczko przestawie??:) Młodamamuśka czy ja też moge prosić o zdjęcia?? lelonek8486@o2.pl A krostki jeszcze sa takie pojedyńcze w paru miejscach, ale w porównaniu do tego co było to już pikuś:) Mili super że zakupy udane:)tez sie musze wybrać moze za tydzień się uda:)bo normalnie w tym roku jak już ide na zakupy to zazwyczaj kończy sie tak że Miłosz ma pełną siatkę a ja nic:Pale teraz muszę chyba omijac sklepy dziecięce to moze uda sie cos sobie kupic:) co do zrzytania to obiło mi sie o uszy że to własnie czegos brak jakiejs witaminy chyba ale nie jestem pewna, ja bym przedzwoniła do lekarza albo sie przeszła, dla świętego spokoju chociażby Listek też mielismy w planach jakąś małą wycieczkę a jak na złość niedziela deszczowa:/ tak więc siedzielismy w domku a co do tego że Emi tylko od Ciebie ładnie je, u nas to samo, albo ja albo mąż i tylko my go umiemy nakarmić, mojej mamie też już zaczynało dobrze isć ale potem znowu musiała wyjechac więc będzie sie musiała uczyć na nowo bo mam go w planach u niej zostawić na weekend:) Ejmi Krzyś juz prawie raczkuje, jak dla mnie to góra tydzień i będzie Ci smigał po całym mieszkaniu:)super:)a te nózie kochaniutkie ma:)takie do zacałowania:) Agulinka, to tak jak my w tym roku wakacje sobie odpuscilismy bo z naszym Miłoszem nie wiem jak by to było, bałabym sie że czasem pobudzi wszystkich wkoło w nocy:)podejrzewam że wrócilibyśmy bardziej zmmęczeni niż pojechalismy....ale za rok juz nie odpuscimy i planujemy wakacja nad morzem:)juz sie doczkeąc nie mogę a gdzie tam do następnego roku:) Agulinia super że wyjazd i spotkanie udane:) czasem potrzeba takiego oderwania od wszystkiego, parę godz a człowiek jak nowonarodzony:)
  9. Witam po weekendzie:) Chwila czasu bo Mis śpi:)a ja zamiast do sprzątania to przed laptopem siadlam:P Teściowa mnie niedlugo wyklnie:P:P Miłosz w weekend już troszke mniej marudny był..ale za to przez te 2 dni prawie nic nie zjadł...w sobote np poszedł spać bez jedzenia...2 godz. z nim walczyłam i nic!!wkońcu jak jebłam za przeproszeniem ta butelką i wyszłam z pokoju:(normalnie wysiadam zasem przy tym moim dziecku....może bym sie tak nie stresowała gdyby w dzień cos zjadł...ale on z rana zjadł tylko 50 potem koło 12 tez 50 i tyle...wczoraj troszke lepiej, dziś odpukac wkońcu zjadł 180 oby juz wszystko wróciło do normy... Gawit ja Cie rozumiem w 100%, w weekend miałam takiego nerwa że aż mi dzis wstyd, w nocy po tym jak poszedł spac bez jedzenia a jeszcze wczesniej wyprowadził mnie tym faktem z równowagi to mąż musiał do niego wstawać a w niedzielę też musiałam odpocząć od tego psychicznie i Miłosz był cały czas z tatusiem. Aj szkoda gadać...ale czasem zastanawiam sie czy nie wziąść jakis tabletek na uspokojenia czy cos, bo to przeciez nienormalne tak na dziecko sie wkurzać...dziś juz ok i mogłabym go znów zacałować ale potrzebny mi był wczorajszy odpoczynek. Madzia jak ja bym chciała żeby mój Miłosz umiał sie tyle czymś zając żebym choć jedno okno umyła:)nie ma szans:/jego interesuje coś najdłuzej 2 min i juz mu sie nie podoba:)on jakis mocnych wrażen potrzebuje:P Alex szkoda że wyjazd średno udany...ale za rok wakacje będę juz super...noi jednak jakis plus tego wyjazdu jest:)Zawsze cos:) co do wstawania w nocy to u nas podobnie...ale jakos musimy przetrwac czasem jestem pewna że u nas to faktycznie ząbki mu daja porządnie w kość a czasem juz nie moge doczekać sie tej wizyty u neurologa bo moze on jednak coś pomoże... Co do umiejętnosci mego dziecka:)To umie robić papa, kosi kosi, brawo,moja moja, przybij piątkę, bawić sie ładnie w akuku (zasługa męża)chowa sie za pieluszkę albo jaska za chwile odsłania a ja mam mówić akuku:)a potem mnie zakrywa i tak wkółko, strasznie to lubi:) ale wszytko to zrobi jak ma ochotę bo jak nie to mozna go prosic a on i tak nic nie zrobi i koniec:) co do spotkania to u mnie negocjacje z mężęm jeszcze trwaja:)Nawet nie było jakiegoś duzego zdecydowanego NIE a tego sie spodziewałam:) steirdził tylko najpierw że w wawie drogo, potem jak mówię mu że u kogoś to stwierdził ze się nie pomiescimy przeciez, a potem że jak to tak jak nikogo nie znamy itd, no zobaczę co z tego wyjdzie, więc ja dalej pod znakiem zapytania:) co do poprawiania w łóżeczku ja własnie też juz przestałam:)zasypia na podusi a potem jest z grugiej strony i spi na kołdrze...kiedys go przestawiałam ale się wybudzał...a jak przestałam to zauwarzyłam że nawet w nocy ładniej spi:)chyba woli miec główke z drugiej strony moze mu łóżeczko przestawie??:) Młodamamuśka czy ja też moge prosić o zdjęcia?? lelonek8486@o2.pl A krostki jeszcze sa takie pojedyńcze w paru miejscach, ale w porównaniu do tego co było to już pikuś:) Mili super że zakupy udane:)tez sie musze wybrać moze za tydzień się uda:)bo normalnie w tym roku jak już ide na zakupy to zazwyczaj kończy sie tak że Miłosz ma pełną siatkę a ja nic:Pale teraz muszę chyba omijac sklepy dziecięce to moze uda sie cos sobie kupic:) co do zrzytania to obiło mi sie o uszy że to własnie czegos brak jakiejs witaminy chyba ale nie jestem pewna, ja bym przedzwoniła do lekarza albo sie przeszła, dla świętego spokoju chociażby Listek też mielismy w planach jakąś małą wycieczkę a jak na złość niedziela deszczowa:/ tak więc siedzielismy w domku a co do tego że Emi tylko od Ciebie ładnie je, u nas to samo, albo ja albo mąż i tylko my go umiemy nakarmić, mojej mamie też już zaczynało dobrze isć ale potem znowu musiała wyjechac więc będzie sie musiała uczyć na nowo bo mam go w planach u niej zostawić na weekend:) Ejmi Krzyś juz prawie raczkuje, jak dla mnie to góra tydzień i będzie Ci smigał po całym mieszkaniu:)super:)a te nózie kochaniutkie ma:)takie do zacałowania:) Agulinka, to tak jak my w tym roku wakacje sobie odpuscilismy bo z naszym Miłoszem nie wiem jak by to było, bałabym sie że czasem pobudzi wszystkich wkoło w nocy:)podejrzewam że wrócilibyśmy bardziej zmmęczeni niż pojechalismy....ale za rok juz nie odpuscimy i planujemy wakacja nad morzem:)juz sie doczkeąc nie mogę a gdzie tam do następnego roku:) Agulinia super że wyjazd i spotkanie udane:) czasem potrzeba takiego oderwania od wszystkiego, parę godz a człowiek jak nowonarodzony:)
  10. hejo:) Nocka bez gorączki na szczęscie:)ale i tak z marudzeniem:(teraz to juz na zęby....chyba tak bedzie póki nie wyjda....OLABOGA!!!!!!!ciężki żywot do tego czasu... teraz wcina miskopta i ogląda bajke:)ciekawe jak długo tak usiedzi??:)oby jak najdłużej:) fotki Patrusia dostałam....Śliczniutki jest!!!a fotka na piasku przy falach cudna...jak się cieszy widac że mu sie podoba i przeszczęsliwy jest:)Kochany:) Olga też przesłodka!!!jaka ładną pozycje przybrała na ostatnim zdjęciu....śliczniutka i kochana!!:) Deseo no to zgrałas się z Adaseiem...kurcze my narzekamy jak zęby bolą a czasem się dzieciom dziwimy....ja mam 2 8 ale wyszły niewiem kiedy za to mężowi jak wychodzą oj ile on sie wtedy namarudzi...szkoda gadać..a wychodza mu wychodzą i wyjsc nie mogą:/ A Adaś u niani ma raj na ziemi:) Co do raczkowania na trawie to Misiu u nas w ogórdku chodzi jak piesek...nie dotyka kolanami ziemi:)taki delikatny jest:Pchoć ostatnio widziałam że powoli sie przyzwyczaja i zaczyna normalnie:) Przy stole i przy meblach tez juz zaczyna ale jeszcze sie nie puszcza...i dobrze bo tej równowagi jak na razie kompletnie nie ma:) A Adaś to juz niedługo będzie śmigał na nóżkach:) Co do drzemek...to i u nas tez coraz częsciej tylko 1, a wtedy ok 18 Milosz juz jest taki maruda że szok.....a wczesniej nie moge go połozyc bo kiedys tak zrobiłam to obudził sie za jakies 40 min i bawic sie chce....myslał że to drzemka była:)dlatego wole go przetrzymac do ok 20 i wtedy idzie spac:) a i zapomniałam się wam wczoraj pochwalic...miłosz mnie tak zaskoczyl jak niewiem, zrobił cos dla mnie niesamowitego:)a mianowice....trzymam go na rękach a on nagle popatrzył na mnie wziął rączkami przyciągnał moja buzie do siebie i dał takiego słodkiego całusa że szok:)normalnie zatkało mnie....myslałam że go za to zacałuje:)
  11. Helołłłł:):) U lekarza ok:)pediatra stwierdziła że to typowa 3dniówka:)mówiłam jej że mały apetytu nie ma kompletnie to stwierdziała że nie ma sie co dziwić....bo ta 3dnówka to zwykła infekaca.....czyli normalnie był chory a przy chorobie nie chce sie jesc....kurcze ale i tak mnie to martwi że on nie chce jesc i mam nadzieję zejutro wszystko wróci do normy....mąż teraz z nim walczy żeby choć na spiocha cos zjadł... o tym że się trzyma za siuska też mówiłam ale podobno siusiak idealny:) noi mamy małą dietkę póki kupki nie wróca do normy....bo przy tej gorączce miał te kupki takie luźne i często....małe bardzo takie plamki tylko ale za to często.....przez ok 3 dni mmy nie podawac zupek tylko taka marchewkową z ryżem...i soczków nie dawac tylko leciutki kompot z jabłek. I tyle...czyli wszystko ok i oby powoli wracało wszystko do normy:) Natalie kup takie gumowe ochraniacze na kanty....też sie nad nimi zastanawiałam ale Miłosz jak na razie niezle sobie radzi z ich omijaniem....co do milimetra potrafi je ominąc:)ciekawe do kiedy:P za to konttakty mamy juz zabezpieczone bo strasznie kusiły go te dziurki i musze też pomysleć o czymś na szuflady w kuchni bo akurat tylko tam je otwiera. co do trzymania butelki...to Miłoszek dopiero niedawno tak robi...wcześniej własnie brał i się nią bawił tak że wszystko było zalane...bo butelka z zatyczką już go tak nie interesowała:P i własnie przy tej zabawie rozkminił że może sobie ja sam przytrzymac do picia....ale do picia on ma taka malą butelke to mu łatwiej tej od mleka jeszcze nie umie choć juz zaczyna próbowac....ale czasem i tak musze mu przypomniec że już sam umie ją sobie przytrzymać i nakierowac mu rączke... wysypke ma własnie na brzuszku pleckach i główce...na nóziach i rączkach też ale malutko.bo brzuszek ma okropnie wysypany... Ejmi masz racje z tym romantyzmem:)mój ostatnio kwiaty mi kupił na imieniny...a tak be okazji...oj juz nie pamiętam, nawet do kina mu sie teraz nie za bardzo chce chodzić...kiedys często chodzilismy a teraz mówi że woli w domu oglądnąc:)a mówią że to kobiety po ślubie się zmieniaja:P co do snu to ten napewno sie nie sprawdzi....ja przez całą ciążę sniłam że mi zęby okropnie wypadają po prostu je wypluwałam...i zepsute były....też okropnie sie bałam.....bo przy pierwszej ciązy też tak było i skończyło sie jak sie skończyło...:(ale na szczęscie teraz wszystko było ok.... Mili my tez się tak bawimy piłęczka:)jaturlam do niego a on mi odrzuca:)cieszy się przy tym jak niewiem...ale to mąż go nauczył....jego zasługa trzeba mu przyznać:) Listek co do mleczka to jak Miłosz jest zdrowy to pije rano jak się uda mu wcisnąc 120 ale to nie często niestety i to w sumie kaszka owocowa jest...on zazwyczaj z rana nie głodny...potem ok południa 180 i na noc 240...to tyle mleczka w miedzyczasie zupka deserek chrupki... wydaje mi się ze to zależy od dziecka...jedne bedą piły dużo drugie mniej ale wszystko będzie w normie bo każda dzidzia ma tą norme inną...
  12. Witam..... na początku zawiadamiam że Miłoszek obudził sie dziś ze straszna wysypką:)Jest wszędzie nawet za uszami:)więc chyba to jednak 3 dniówka która u nas trwała 4 dni....OBY!!!!ale pójde go skontrolowac dzis do lekarza żeby sie uspokoic jednak.... co do tych wakacji i ich cen...to ja kompletnie się nie orientuję ile kosztują zagraniczne wyjazdy....ponieważ jeszcze nie byłam w paru miejscach godnych odwiedzenia u nas w Polsce:)zatem...dopiero jak je odwiedze zacznę się zastanawiac nad czymś dalej:) Nadia no mój Miłosz własnie tez duzo pije ale prawie w ogóle nie je....choć dzis już zjadł przed snem dużo lepiej niż wczoraj....:) Listek super żeś wyspana:)Oby tak dalej:) Mój też sie rozgląda za wiekszym autem...ale jeszcze troche potrwa zanim kupimy:)Choć faktycznie by sie sprzydało bo nasze malutenkie jest:)Prawie jak maluch:P:Pale jeszcze dajemy rade sie zmiescić:) Mili...To dobrze że nie tylko mój sie tak nagle zainteresował co on to tam ma:)juz sie zastanwaiałam czy wszytko ok:)Pewnie gdyby nie ta gorączka to do głowy by mi to nie przyszło:) Ejmi wypadające zęby to jakis kłopot....więc u Ciebie sen to napewno zwiastun ząbków u Krzysia:)I oby przechodził je tak że nawet nie zauwarzysz kiedy wyszły:) Agulinia....bo babcie to mają straszne przewrażliwienie....moja jak do niej jadę to nie pozwala Miłoszowi zejsc z koca jak sobie chciał na czworaka pooglądac gdzie co jest:)i chce zaznaczyc że w całym domu ma wykładziny:)a on miał długie spodnie i skarpetki:)kazała mu się bawić tylko na tym kocu a jak chciał zejsc to brała go na ręce....i jeszcze mi mówi żebym go często nosiła bo będzie miął kręgosłup silniejszy.....niewiem skąd taka rewelacje...a dzis dzwoniła bo dowiedziała się od mojej siostry że Miłosz gorączkuje i stwierdziała że to napewno nie od zębów bo skoro 2 wyszły bez gorączki to reszta też MUSI tak wyjsc:)Juz nauczylam się jednym uchem wpuszczać drugim wypuszczać:) Moja też pewnie by Cię zlinczowała jak to tak dziecko bez skarpetek wypuszczać na dwór!!!!:) Madzialińska tez sie wybieram na ten film, może sie uda:)Także licze na relację:)A Zuzia jak sie wyśpi napewno będzie dużo lepsza:) Natalie82...mój Miłosz zasypia w łóżeczku ale musi mieć cos do picia w rączce....zasypia i wtedy moge ta butelke mu wziąśc....a na noc zasypia też w łóżeczku przy karmieniu....teraz przy tych gorączkach zasypiał tylko i wyłącznie na rękach na małpkę....przynajmniej sie do mnie poprzytulał...bo normalnie to nie ma na to szans:) Ja uczyłam Miłosza spania w łóżeczku troszke drastycznie ale sie udało...po prostu przychodziłam co jakis czas do niego kładłam go pogłaskałam i wychodziłam....nie chciał leżeć to nie....ale nie brałam go spowrotem choć sie darł...krzywda mu sie nie działa a widzialam ze jest śpiący...więc kładąłm go dopki nie padł....wczesniej nauczony był zasypiać w łóżku u nas....ale trzeba było przy nim siedziec potem przy przenoszeniu czasem sie przebudzał i tylebyło tego spania.... Musisz jakiś swój sposób znaleźc...i jakos to wszystko wróci do normy i do tego sprzed wakacji... Agusiaradom....ja to taki leń jestem jakich mało:)czasem dostaje jakiegos powera do sprzatania i wtedy wszystko sprzątne że aż slni:)ale to stanowczo za rzadko tak mam:P ale wkońcu musze się zebrac za takie porządne porządki:)choć żeby umyc okna ktoś musi mi się zając małym:/ więc czekam aż moja mama wróci i sprzedaję go jej na weekend a wtedy tak wysprzątam że ho ho:)
  13. Agulinia.....jej z Karolci to pływacztka będzie jak trza:)i jak fajnie rączkami macha:)mój Miłosz tak robi ale w wannie:)potem cała łazienka mokra:) A Karolcia chyba mu sie spodobała....bo siedział wpatrzony jak niewiem:)a jak sie skończyło to zaczał krzyczeć i chciał wejsc do laptopa:) teraz ze zlosci talerzem rzuca:)
  14. Jejciu jak przecztałam to co napisałam to sie prawie pod ziemie zapadlam za te swoje błędy....WSTYD!!!!!muszę zacząć sie bardziej kontrolowac:)sorki wielkie:) a i przechwaliłam chyba że juz dobrze:/temperatura wróciła...jejku ja już niewiem co jest grane:(Ile można mieć temperaturę...przecież chyba nie będzie jej miał póki mu zęby nie wyjda...??bo to jeszcze potrwa... powoli wysiadam psychicznie i fizycznie:(
  15. Agulinia Ta Twija Maniusia słodziachna jak niewiem!!!!:)i włoski ma ślicznie uwielbiam jak dzieci maja takie ciemne włoski:)Śliczna jest jak niewiem....i widac że wode lubi....musimy sie z Miłoszem wybrać...on jak w wannie jest to szaleje zobaczymy jak będzie na basenie:)i fotka jest stopki pod wodą super:) Ejmi a Krzys to cały mamusia:)wiesz jak to podobno jest chłopcy podobni do mamuś to straszne przystojniaki:):) słodziak straszny....i widze że też śliniaczke to u was obowiązkowa część garderoby Krzysia?bo u nas tak:)tyle że u nas to juz czasem śliniak nie pomaga i trzeba pieluchę zakładac:) Śliczne te dziaciaczki wszystkie:)
  16. Deseo..jedzik super:)sama się nad nim zastanawiam...i myslę że jesli juz nasze dziciaczki dobrze i pewni siedzą to jest to super pomył:) Co do spotkania....chętnie bym sie z wami zobaczyła....tylko że ja też mam kawał drogi do wawy....więc musze liczyc na męża....muszę z nim pogadać....ale on taki dzikus i niewiem jak zareaguje....może sie uda:)tylko tez czuje że troszke za mało sie udzielałam do tej pory....:) Ejmi mnie Miłosz czasem tez tak wyprowadzi z równowagi...i wstyd ale on dostał parę razy klapsa....nie mocno wiadomo...przez pampersa nie czul nic...ale sam fakt:/aj szkoda gadać...ja kompletnie nie mam czasem cierpliwości a przeciez jako matka powinnam miec!!!!czasem sobie myślę że nie nadaję sie kompetnie na matke...aj... I mój mąż własnie też taki ostrożny...:) Co do siedzenia w koszyku zakupowym Miłosz już ma 2 razy za sobą i całkiem fajnie nam szło tyle tylko że strasznie chce spróbowac jak smakuje rączka tego wózka:D...ale zakładam na nia albo moją bluze albo pieluche i wtedy juz go tak nie interesuje...:) Lisaki mój Miłosz polubił bardzo....a że niezdrowe...wiem...ale ja jakos tak do tych spraw z dystanzem podchodze... Michaa mój Miłosz tez ani min. nie usiedzi w miejscu:)czasem mnie to wkurząło...ale po tych ostatnich dniach jak był ledwo żywy...to dzis myslałam ze go zacałuje za to jego łobuzowanie:) Co do wstawania męzów do dzieci...hmmm....mój czasem wstaje:)albo wtedy jak faktycznie tak twardo spię że nie słysze jak sie mały budzi albo wtedy kiedy udaję że tak twardo śpię:)a co...mi tez sie czasem należy odpoczynek:) Dziekuję za zdjęcia Agulinia i Ejmi juz izmykam oglądnąc:)
  17. Witam:) Wczoraj miałam tak cięzki dzien że nawet nie mialam jak do was zaglądnąc...Miłosz cały czas na rękach prawie nic nie zjadł temperatura 39 po syropku spadała jedynie do 37,5 poszlismy do lekarza uszka czyste bo o to tez się martwiałam bo cały czas się trzymał za uszy i za głowę.:(biedactwo moje....lekarka stwierdziała że żadnej infekcji nigdzie nie widzi gardło uszka czyste....zęby za to podobno ida od góry i od dołu...od góry nic ja nie widze ale ona chyba się zna lepiej....:/ w każdym razie albo 3-dnówka albo zęby....dzis w sumie 3 dzien ale nie wysypalo go za to od rana juz temeratury nie ma i wróciło wkońcu moje dziecko czyli mały łobuziak:)oby juz tak zostało...trzymajcie kciuki:) Ide poczytac co od wczoraj napisałyscie:)
  18. Mili i młodamamuska zdjęcia wyslałam:) dzień maskara!!!!!plecy mi wysiadaja...zaczyanm się zastanawiac czy to czasem nie 3-dniówka?? Jutro pojde do pediatry...będę spokojniejsza... narazie czopek na zapodany i mąż go usypia.... co do tych pieluchomajtek....kurcze nie zastanawiałam sie nad nimi....jakos w ogóle wyleciało mi z głowy że takie są:) i nawet zaczełam rozważac ich zakup póki nie przeczytałam jak Agulinia napisała ile kosztuja....sporo....:)może kupie tak raz na jakis czas w ekstramalnych warunkach:Pale na codzień raczej nie:) cos jakos tak dzis pusto tu było??albo mi sie wydaje:)
  19. Madzialińska wysłałam i chyba tym razem doszło:)widzisz to ja źle wpisywałam bo po mafzialińska dawałam jeszcze 76....ale teraz jest ok:) Ejmi u mnie też taka zamuła że szok....w dodatku Miłosz nic tylko stęka, kwęka, jęczy, niby sie chce bawić ale cos mu nie tak:( Normalnie nie moje dziecko które do tej pory było żywe aż nadto....buuuu....ciekawe ile to będzie trwac....
  20. Madzialińska podaj adres swój bo moze ja cos xle wpisuje....niewiem:/
  21. Witam po ciężkiej nocy:/ u nas chyba zaczęlo sie ząbkowanie na całego:/ o 3 w nocy Miłosz obudził się z takim wrzaskiem że myslałam ze dostane zawału:(w zyciu tak szybko z łóżka nie schodziłam...wziełam go na ręcę a on biedny rozpalony jak niewiem....buzia cała mokra od śliny bo cały czas rączkę sobie cycykał:(temperatura 38,6 podałam zaraz czopek i troszke syropku do soczku i temperatura na szczęscie zaraz zaczęła spadac....ale musliemy go nosic cały czas na rękach innej opcji nie było....a i tak na rękach wił sie z bólu dopuki ten czopek nie zaczął działac tak jak wąż...jedna rączka w buzi a drugą bił i szczypał z bólu...normalnie jak na niego patrzyłam to płakałm razem z nim:(wkońcu po godzinie zasnął. rano już było lepiej ale popołudniu znowu zaczał byc rozpalony dostal czopka syropek i poszedł spać. Biedny mój.:(to chyba ewidentnie na zęby bo cały czas rączka w buzi widac że cos go tam boli...niewiem może pójde jutro z nim do lekarza??aj przekichane zdjęcia powysyłam jak tylko będe miała troszkę czasu obiecuje....tylko Nadia podaj mi swój adres... Co do bucików....u nas to zalezy od firmy....ale ogólnie Miłosz ma nr 19 po domku ma takie z zetpola i ta 19 jest w sam raz nie starczy nam na długo ale w pootowiu juz czeka nr 20 a sandałki z bartka ma też 19 ale one maja jeszcze troszkę luzu choć coraz mniej:)także nózka rośnie i chyba będzie miał stope wielką po tacie:) przewijaka my juz nie mamy ho ho i troche:)jakos tak mi niewygodnie było:) a co do przebierania to u nas to samo co widzę że u wszystkich:)czyli pampersa przebrać graniczy u nas z cudem:)czasem pomaga butelka z soczkiem, on sobie pije ja szybko przewinę czasem jakis drobiazg a czasme kompletnie nic!!!i wtedy lata chwile z gołym tyłkiem:) Mili co do błędów....ja robie takie że szok:)pisze szybko i wychodzi co wychodzi:) Z góry wszystkie przepraszam:) Madzialińska pisze cos żeby z dużych liter wpisac czy jakos tak u Nadi znowu żeby małe literki wpisac:/ niewiem co jest grane....będe jeszcze prubowała.... Młodamamuska:)My tez juz po wizycie w zoo....i Miłosz moze nie piszczał z zachwytu ale też bardzo mu się podobało:)ale najbardziej podobało mu się chyba to że tatus cały czas na barana go nosił:)chichrał sie wtedy jak niewiem:)
  22. nadia nic nie szkodzi:)tylko napisz mi czy moje zdjęcia do Ciebie dotarły:P:):) Ejmi juz pare osób mówiło mi że on jak dziewczynka wygląda:)takie delikatne rysy i oczka:) Dla mnie on wygląda jak typowy chłopczyk:)ale wiesz jak to jest....ja to nie obiektywna jestem:) To tatus ma z wami dobrze:)obiadek do pracy....super:)Krzyś nacieszył sie troszke tatusiem a tatus Krzysiem:) co do akwarium to u nas mąż chciał kupic....ale brat go wyprzedził:)na początku mu cały czas rybki zdychały pomimo że miał w akwarium wszystko przystosawane...akwarium nie duże ale wiesz full wypas:)niewiem czemu tym rybkom z początku sie tam nie podobało....teraz juz ok i rybki maja sie ok ale po tym wszystkim mężowi sie odechciało akwarium...i dobrze bo ja za takim czymś nie przepadam....co nie zmienia faktu że u kogoś mi sie bardzo podoba:)a jak idziemy własnie na dół gdzie to akwarium jest to jak Miłosz zobaczy to wpatrzony jak nie wiem:) To widze że dla naszych dzieci na ten garnuszek jest jeszcze za wczesnie:)bo jak na razie wszystkie dzieciaczki bardziej interesuja same klocki:)ale i na garnuszek przyjdzie czas:)
  23. Nadia wikcia?? to chyba nie moje bo ja mam Miłoszka:)
  24. Tkekasia wyslałam:) Ale do Alex Madzialińskiej i Nadi mi nie chce sie wysłac, przychodzi mi jakas wiadomośc że cos mam pozmieniac i niewiem co jest grane:/:(
×