Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martasek86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martasek86

  1. Noż kurcze blade!!!!!!ropisałam sie jak niewiem i wszystko mi wcieło!!!!sie zdenerowowała!!!! aj ale najperw sie przywitam więc:)WITAM:) teraz tak w skrócie:) to co pamietam:) olaGd....nie dziwię sie ze tak zareagowałas:)ja juz nie raz wybuchłam płaczem jak miałam wszystkiego dośc:) Ejmi u nas to było tak że Miłosz był tydzień przenoszony...niby to nic nie on pierwszy nie ostatni....ale miała tak wysuszona skórke jak niewiem, schodziła z niego jak niewiem z czego:/ za jakis krótki czas całego go wysypało...pediatra stwierdziała atopowe zapalenie skóry...potem mu wyszło więcej krostek na czole i dorzuciła więc do tego skaze białkową....a ja do tej pory niewiem czy on miał i jedno i drugie...czasem wydaje mi sie że był po prostu za bardzo wysuszony i porzez to ta skórka była delikatniejsza....a jak juz ją nawilżilismy tak jak trzeba to od tego czasu jest wszystko ok....więc niewiem...no ale lepiej na zimne dmuchac:) Madzialińska nie zauważyłas ząbków bo Zuzia e super przechodzi:)Pozazdroscic i Tobie i Zuzi:)I icałować ją że taka dzielna proszę:) co do wózków:)kupilismy mniejszy od tako ale też nie te najmniejsze....a że miłosz ciekawy swiata bardzo to czasem mi sie wydaje że w tym mu lepiej bo własnie wiecej widzi:)ale korzystamy na codzien z tako bo na te nasze drogi na tym zadupiu lepiej się jednak sprawdza a na wyjazdy bierzemy tamten:) co do pasji naszych dzieciaków....to Miłos zjet fascynatem butów:)Uwielbia je oglądac z każdej strony i próbowac jak smakuja:)I to jest w tym wszystkim najgorsze:P Agulinia ....tak dzieci mają przerózne pomysły:)faktycznie najbezpieczniej pisac jak one spia:)mój ostatnio pływał w pepsi....a teraz własnie rozgnótł drożdzówke....cholercia!!!!syf zrobił jeszcze gorszy niz był...ale tak to jest jak mamci pisze zamiast sie synekime zając:) chusteczke nie używałam...i nawet nie wiedziałam że takowe sa:) Miało być w skrócie no nic i ja uciekam sprzątnąc:)
  2. Dobry wieczor:) Mąz usypia małego a ja mam chwlke:)troszke mu sie to spanie przełożyło bo zawsze juz ok 21 spi....ale brat męża z rodzinka wrócili z wakacji i jak mały zobaczył dzieci tak było po spaniu:) Deseo...oj nie fajnie...ale myślę że to napewno ząbko tym bardziej że mówisz ze caly czas do buzki cos wkłada...skąds to znam niestety....mój misio to wszystko do buzi daje, co tylko mu w rączki wpadnie... tak to jest z tymi ząbkami dobrze że chociaz ci noc przespał, u nas znowu na odwrót:/ oby ząbek szybko Adasiowi wyszedł i nic go nie bolało i nie drażniło. A może wyjda 2 naraz.Trzymaj sie kochana i duzo siły... Jakos musimy to ząbkowanie przetrwać, bo kto jak nie my:) Listek....i tak źle i tak nie dobrze:)nam kobietą nigdy nie dogodzi:)z mężem źle ale bez niego jeszcze gorzej:) delegacja szybko zleci i męzeus wróci:) ja tak czy siak popołudniami nie mam wytchnienia bo mąż wrca dopiero po 19 jak małego trzeba juz isc wykąpac i kłasc spać :/tak że cały dzieńz wszystkim sama:/ Ejmi:) szczerze mówiąc ja to nie pamietam jak ten nan smakuje bo my przeszlismy na ten nutramigen dośc szybko. także smak mleka kojarzy mi sie jak narazie z czymś bleeeee:P ja jogurty dawałam ale raz na jakis czas nie codziennie i nic nie wychodziło, pije też kaszke mleczno ryżową, i tez nic nie wychodzi także ja nie wiem czy on ta skazę ma:/ w sumie ja tez mam więc miałby po kim, ale mi podobno zaraz po pół roczku przeszło prawie...teraz czasem mi cos na brzuchu wyjdzie ale to dopiero jak cały czas codziennie tłuste mleko pije i to sporo tego mleka, więc on może ma tak jak ja....?? nieiwem....tak samo nie jestem pewna że miał atopowe zapalenie skóry.... może ja tez tak zaczne Jak Ty z tymi jogurtami codziennie:)i wtedy sie okaże:)nie wpadałam na to:P Gawit:)My też mamy ten garnuszek ale największą frajdę Miłoszi sprawia jak na razie własnie latanie za klocuszkiem po całym mieszkaniu:)prubowałam mu pokazywać że klocuszki sie wsadza do garnuszka itd....ale narazie kompetnie go te nie interesuje:)za to same klocuszki które fajnie uderzają o podłoge sa super:) dobra ide sie poprzytulac do męża bo zaraz znowu jakies pretensjie będą:):) Bobranoc i oczywiscie przespanych nocek wszystkim:)
  3. Witam z rana:) Miłosz mi tu prubuje uderzać w klawiaturę więc nie wiem co mi z tego pisania wyjdzie:) Nocka standareds jak zwykle:) Nadia ja na temat kombinezonu jeszcze nie myslałam:) Co do karotenu to ja niewiem, szwagierka juz mi mówiła że ten karoten to moze go byc za duzo....ale ja sie nie zgadzam z tym....no bo jak moze go być za dużo??w każdej zupce w słoiczku większośc jest tej marchewki, soczki marchewkowe specjalnie dla dzieci, i przecież strasznie duzo jest dzieci które są tylko na słoiczkach długo długo, więc chyba nie zrobili by dla dzieci czegos co mozna przedawkowac?? jak juz pisałam od kiedy zupek nie jemy Miłosz coraz bledszy... ale wtedy faktycznie ta jego cera tak ładnie wyglądała:)no z wyjątkiem tego noska:P Natalie ja też niecierpie tych stosów prania po powrotach:)najpier pranie a potem moje znienawidzone prasowanie:)no ale coś za coś:) I oby Patryczek raz dwa był zdrwiutki:) Agulinia szczerze mówiąc to ja niewiem czy docelowo idziemy w kierunku tego zwykłego mleczka:/ ostatnio jak przyszłam po receptę to jakos tak zaskoczona byłam że przepisała nam ten bebilon potem jeszcze mówiłam o tych naszych nockach i z tego wszystkiego ie zapytałam:/ ale przy najbliższej okazji spytam:)I mam nadzieję ze tak własnie będzie:)bo te mleczka w smaku ochydne:) Alex jeszcze raz udanego wypoczynku:) Umykam do małego:)
  4. Dzień dobry:) nocka standardowa:)o 3 w nocy Milosz obudził się z takim płaczem że szok:( ale chyba mamy przyczynę...otóż patrzę dzis rano do bauzki a tam pieknie pojawił sie wkońcu koniuszek ząbka:)może teraz będzie troszkę lepiej zobaczymy:) Co do tych plam to na szczęscie sa coraz bledsze....czyli to nie od mleka a od tej melisy:/ no nic przynajmniej wiem że jest na nią uczulony. a z mlekiem Agulinia tak robiłam wczoraj własnie dostał ten bebilon pepti nie zmieszany z nutramigenem:)choć przyznaje że nie zaczynałam od jednej miarki tylko pół na pół.:/ Cukinie też ostatnio Miłoszowi dawałam:)tak posmakowała że az rączka w stoł uderzał żeby dac mu znowu:P Gawit kurcze nie fajnie z tym wózkiem:( my tez mamy tako ale odpukać nam się nic nie dzieje jak na razie. ogólnie jestem z tego wózka zadowolona ale mniejsza spacerówkę kupilismy bo tamten strasznie duzo miejsca zajmuje w aucie. no ale oprucz tego u nas sprawuje sie super. mam nadzieję że po naprawie będzie już wszystko ok:) co do wypadków, my raz mielismy upadek. wspindrał się na półke z telewizorem i wkońcu nózka mu sie poślizgła wyrył tak że noskiem uderzył o kant półki tydzień miał szramę na noski taką jak niewiem:(nie fajnie wyglądał. jakby conajmniej miał złamany ten nosek. śladu juz nie ma a płaczu też było nie za wiele. więc az tak chyba nie bolało jak po prostu źle wyglądało. co do sesji zdjęciowej to ja myslałam zrobić taką Misiowi na roczek. zobaczymy:)ja bym mu zrobiła bo aparat mam niezły tylko że albo zdjęc nie bardzo umiem robic albo Misio za rychliwy bo uchwycic go jak siedzi czy cos to nie daje czasem rady:) Docik ja nie pomoge:(nie wiem czy mogłaby to mieć to Tobie ale pewnie tak. Idz do poradni i wszystko się wyjasni, napewno to nic groźnego:)
  5. Dobry wieczór:) sprawy załatwione, fryzjer zaliczony:) Miłoszek grzeczny pod moja nieobecnośc na szczęscie...ale zeby nie było tak miło i fajnie to popołudniu zauwarzyłam u niego dwie czerwone plamy;/ jedna na brzuszku druga na nóżce. ani nie są jakies wypukłe ale nie szorstkie po prostu czerwone:( i niewiem od czego to . sa 2 możliwosci albo od mleka bo od wczoraj mialam mu podawac bebilon pepti, do tej pory byliśmy na nutramigenie, podobno miał skazę białkową choc nie byłam do tego przekonana, albo to po herbatce jabłko z melisą. jak był mały to herbatki go uczulały, ale ostatnio podawałam mu cały czas uspokajającą i nic mu nie było, a wczoraj dawałam to łabłko z melisa. teraz juz głupia jestem i nie mam pojęcia od czego to :(w dodatku nie miałam na noc już mleka nutramigen i musiałam dac mu ten bebilon...zobaczymy jutro.aj:( Agulinia zazdroszcze nocki:)i życze żebys miała tak juz cały czas:) Listek ja dopiero niedawnio zaczełam gotować małemu zupki bo tak to to tez bylismy na słoiczkach:)ale ze względów finansowych stwierdziałam że zacznę gotowac:)nie jest tak źle choć gotowania niecierpię :) a powiedz mi jak u was z cerą Emilki??bo miłosz był przy tych zupkach jakis taki żółty:)dopiero teraz to widze jak ostatnio zbladł odkąd ich nie podaje:)na zdjeciach najbardziej widac bo nosek mu sie taki żółty odznaczał...ale teraz jest coraz bledszy. Alex to u was zęby szybko wychodza:)u nas jedna dolna jedynka zaczeła wychodzić 3 tygodnie temu i dalej ledwo ja widać:)a ta druga przebija sie i przebija i cos jej nie wychodzi:) i super że u okulisty było tak jak chciałas:)co do kleiku ja mam ryzowy...kukurydzianego nie miałam ale wydaje mi sie że oba są tak samo syte...?? Madzialińska miłego weekendu:) Ejmi u mnie zawsze sobotą to dzień sprzątania:)jakbym zadbała w tygodniu bardziej o ten porzadek to sobota była by wolna:Pale że jestem mega len to sprzątań raz a porządnie raz w tygodniu a potem tylko tak z grubsza:) to chyba tyle:) Milutkich snów wszystkim życze i spokojnych i przespanych nocek:)
  6. Melduje się z rana:) (tak tak dla mnie to jeszcze rano) i wyywam na tą cytologie:) Miłosz zostaje z teściowa oby był grzeczny:) Nocka standard czyli wstawanie z 15 razy...:/ no cóz:) pozdrawiam cieplutko i odezwę sie jak wróce:)
  7. Alex jak czytam takie rzeczy to az mi sie cisnienie podnosi!!!normalnie miałabvym ochote kopnąc takie babsko w tyłek:)i choćy była prezydentem obowiązuje ja kolejka i koniec kropka!!!normalnie aż sie zdenerwowałam:P no normalnie świnia nie baba!!!!! Mąż karmi i usypia małego:)wczoraj mielismy poważną rozmowę więc teraz będzie do rany przyłóż :)ciekawe jak długo:P:Pale dobre i pare dni:) U nas dzień minął ok:)Milosz coraz ładniej i coraz więcej je łyżeczką także kamień z serca:)bo normalnie juz sie bałam że będzie jadł z butli jeszcze w wieku 3 lat:)ale widocznie każdy ma swoj czas:)Wydaje mi sie że moze za wczesnie zaczęłam z ta łyżeczka i go zraziłam....albo nie tyle za wczesnie co po prostu źle to zrobiłam i zamiast go zachęcic to go porządnie zraziłam:)teraz nie ważne ważne że wkońcu jemy pieknie z łyżeczki:) więc dzionek fajnie, zobaczymy jaka nocka:)już chyba troche przywykłam do tych pobudek:)co nie zmieenia faktu że marzy mi sie przespana nocka:) Co do fotek to i ja sie wam postaram powysyłać jakies Miłoszka ale pewnie to troche potrwa zanim zrzuce na kompa:/wtedy dopiero poprosze o jakies wasze:)tylko będziecie musialy mi jakos podać wasze adresy....bo nie mam:/
  8. Nadia czasem nie ma czego zazdroscic:)oczy trzeba miec teraz dookoła głowy!!!dosłownie...spuszczę go na chwilę z oka patrzę a jego nie ma...szukam w pokoju jednym drugim u teściowej a on w spiżarce siedzi i się chrupkami zajada....a tam za bezpiecznie nie jest na półkach wszystko co popadnie szklane nie szklane...jak by sie podparł o to co nie trzeba to bach!!!na szczęscie zainteresował go tylko odkurzacz i chrupki:Pw dodatku tam nie ma jak drzwi dobrze zamknąc bo sa takie odsuwane....więc po prostu trzeba go miec ciągle na oku bo jak nie wejdzie tam gdzie nie trzeba to sie naje ziemi i kwiatków albo sie przewróci i uderzy w nosek:)aj szkoda gadac:)czasem sobie mtysle jak to było fajnie jak go posadziałm w foteliku dałam zabawke i tak sie przebawił a jak zdąrzyłam posprzątac:)teraz nie ma szans:)sprzata ze mna:Pczyli łazi za mną łapie za spodnie wstaje i tak stoi:) więc ciesz się że masz na razie więcej spokoju:) Ty za to będziesz miała szybko ząbki z głowy:)u nas dolna jedynka jedna wyszła a druga juz prawie na wierzchu ale cos sie nie moze przebić...reszta ząbków jak na razie schowana:)
  9. Witam:) Ja dziś wyjątkowo wczesnie wstaąłm wyszykowałam sie bo miałam twardo jechac na cytologie potem w drodze powrotnej wstąpić do fryzjera....i co sprawdzam w kalendarzu zeby upewnic się od której do której robią badania a tam zamiast czwartku piątek wpisany:) ja niewiem co mam w tej glówce swojej:)byłam przekonana ze dziś sa te badania:)no nic pojade jutro a dzis będe paradowałą taka wystrojona pod domem:) Thekasia....może być byle jaki makaron:)ja własnie zrobiłąm ze spagetti i małemu nie podszedł ale niedługo spróbuje znowu tylko z takim makaronem który ma kształt ryżu więc jest malutki:)tamten niby pokroiłam na malusie kawałki ale i tak połykał wszystko a makaron wypluwał:Pwięc spróbuję z tym drobnym makaronem:) OlaGd....mój Miłosz do jakiegoś 6 miesiąca też nic a nic nie chciał pić...najpierw zaczełam mu podawac w nocy przez sen....a potem jak zaczął duldac tak teraz pije tyle że szok!!!!niewiem jak mogłabys ją zachęcic do tego picia....:/ ale spróbuj tego ze słomka bo ja też już słyszałam ze niektóre dzieci uwielbiają tak wąłsnie pić:) Listek ja mam tak samo...czasem mam ochote uciec jak najdalej i się wyspac:)a potem Misiu zaczyna sie smiac pełna buzią i bić sobie brawo bo np. ładnie żucił piłeczka i to mnie rozwala tak że mam ochotę go wyscickac za wszystkie czasy i z rak nie wypuszczać:) a podawąć mam tak syrop calcium 2 razy po 2,5 ml przez 2 tyg witamina B6 1/4 tabletki 1 raz dziennie i Asmag 2 razy po pół tabletki przez 2 tyg. te taletki rozkruszyc i dodać do mleczka albo soczku Madzialinska....mój Miłosz jest wręcz fascynatem strasznym gdzebania w zielmi z kwiatków juz nie raz zarobił małego klapsa w pampersa...ale to i tak nie pomaga:)dobrze wie ze nie moze i tylko patrzy czy ktos jest w poblizu i patrzy czy zwracamy na niego uwage czy nie....i tak patrzy na nas i powolutku rączką do ziemi:)jak popatrze to rączkę wyciąga a potem znowu to samo:)no agent z niego straszny jest:)i jak czytam co Twoja Córa wyprawia to jakbym Miłosz widziała:) co do tego Kogo wolę ze Zmierzchu:)oj Edward:Phihih.....ale on podoba mi sie ogólnie nie tylko jako Edward :)choc wszyscy mówią ze gdzie ja oczy mam:)ale mnie to zawsze podobali się Ci faceci którzy wcale fajnie nie wyglądaja:P:P o tym makaronie co pisałam to chyba własnie ten kuskus:)wychodze z takiego zalorzenia czytając dalsze wypowiezi:P:P Co do psiaka my też mamy:)Miłosz na początku zachwycony był potem mu sie znudził a teraz znowu jest na topie:)naciska wszystko jak leci i dziwi się co mu to spiewa:P chyba tyle:) lecę posprzątac bo się zaczytałam a pepsi w butelce lezala sobie na podłodze misiu ja przewrócił niby byla zakręcona ale zaczęło sie ulewac a misiu wspaniały zaczął sie po tym slizgac jak na lodowisku i cieszy się jak niewiem:)
  10. :) My dzis po wizycie u lekarza z ktorej wynieslismy skierowanie do neurologa....a oprucz tego mam na razie podawac magnez calcium i cos tam jeszcze na uspokojenie....zobaczymy... Agilinka tak to jest z facetami jak nie powiesz to sie nie domysla:):/taka ich natura:) co do czapek to Miłoszek namiętnie je sobie sciąga:)chyba że się czymś zajmie i zapomni że coś mu założyłam na główkę:) Mili chyba jutro zakupie ten syropek i dam na noc może podziała... thekasia:)no to za dużo do popisu nie masz:)zostaje jakis ryz czy makaron z owocami czy cos takiego:)może spróbuj tez makaron ze szpinakiem i kurczkiem bardzo dobre:)choc znowu mojemu Miloszowi nie podeszło:)ale warto spróbowac:) co do wagi u nas to Miłosz waży ok 9 kilo dokładnie nie wiem bo ważony był jakis czas temu. Ale po nim to w ogóle nie widać wręcz powidziałabym że on chudzinka bo jakis taki długi jest....sama niewiem....szczerze mówiąc to ja jakos nie przywiązywałam do tego wagi...tył tak normalnie ani za duzo ani za mało moze dlatego kompletnie sie nie zastanawaim nad tą jego wagą:) Listek co do sagi zmierzch:)zgadzam sie w 100%:) Uwielbiam te ksiązki!!!Przeczytałam wszystkie i filmy też oglądnełam:)oczywiscie po przeczytania ksiązek:)które czytałam namiętnie będąc w ciązy:) na 2 częscie byłam nawet w kinie w dzień wyznaczonego terminu porodu:P:PMiłosz strasznie się wtedy kręcił ale nie dziwne bo było strasznie głosno:)wyjsc jednak nie chciał:) teraz czekam na ostatnia częsc filmu i juz sie nie mogę doczekac:)
  11. Thekasia mój Miłosz tez nie chciał jesc zupek ani ze słoika ani tym bardziej moich....jak sie pózniej okazało z butli te zupki jadł ładnie tylo łyżeczka go parzyła:/ a ty dajesz butelka czy łyżeczką ??bo jak łyżeczką to może spróbuj butelka??Miłosz do łyżeczki przekonał sie dopiero 2 dni temu...i ładnie je i to nawet moje zupki:)także jest krok do przodu:)tylko z większymi grudkami sobie jeszcze nie radzi:/ ale to też pewnie kwestia czasu. kanapeczkę zje i takie tam ale juz obiadek musi miec porządnie zmielony... Agulinia...wiem wiem...nikt nie obiecywal że będzie łatwo:)cóz zrobic:)dobrze że chociaz te dni są ok:)i wtedy zapominam o nockach:)najważniejsze że rośnie mi zrowy silny i okropnie przystojny synek:P:P:P a ta herbatka o której piszesz to dla Ciebie??:)
  12. Gawit powodzenia na rozmowie:):)
  13. Witam:) Miłoszek na szczęscie śpi, bo o ile zasypianie idzie nam ok to ze spaniem w nocy już gorzej a nawet masakrycznie czasem.:( Dziś w nocy budził mi sie ze 20 razy!!!to jakis dramat!wiem że idą mu ząbki jeden juz wyszedł teraz pcha sie druga jedynka ale to raczej nie od zębów:(nic a nic nie pomaga ani viburcol ani paracetamol nic a nic:( tak sobie myslę że moze tro na tle nerwowym??bo to zaczęło sie juz jakis czas przed ząbkowaniem, nie pamiętam kidy przespałam całą nic albo chociaz pół nocy:/ niewiem zastanawiam sie że moze trzeba mu coś na uspokojenie dac??Mąz tak podobno miał do 3 roku życia strasznie płakał nocami, w dzień spokój a noc dramat....i u nas est identycznie:( Co do skarpet i ubierania maluszków...więc i u nas Miłoszek ubierany jest tak że w domu to nikomu nie pasuje....bo jakto tak bez skarpetek bez długich spodni skoro juz raczkuje po płytkach to przeciez mu zimno:P:P oj...szkoda gadać ile ja sie nasłucham tu na ten temat od samego początku:)wszędzie pisze żeby dziecko ubierać tak jak siebie i ja tak robię::)nie choruje mi więc chyba wszystko ok:) Alex jak ja wam zazdroszę tego wyjazdu:)Wam i wszystkim którzy gdzies sie ybieraja:)my dopiero za rok zdecydujemy sie gdzies jechać dalej:)choć chce męza wyciągnąc w wrzesniu na weekend:)ale bez małego:)muszę odpocząc i sie wyspać:) Nadia co do Twojej sytuacji to ja popieram dziewczyny...uciekaj z jak najdalej wtedy zobaczysz że sytuacja zmieni sie o 360 stopni Mili trzymaj sie...u nas tez nic nie pomaga....ale chcociaz dni sa bez zarzutu...Miłosz zadrabia nocami:(przetrwamy:) a ja mam dziś mega mega lenia a psowałoby posprzątać choć troszke:)
  14. Agulinia wiem wiem....nic tylko kabelek:) Ale poprawie sie:) a i mała poprawa......MIŁOSZEK:)nie Mateuszek choc też vardzo ładne imię:) Prawda duży chłop juz z niego:)a łobuziak jakich mało!!!jest tak ruchliwy jak niewiem....w domu mówią że jeszcze si nie spotkali z takim dzieckiem czasem to sie nawet zastanawiam czy on jakiegos ADHD nie ma:P co do wzrostu to ja nie mam zielonego pojęcia ile on ma.....pediatra do której chodzimy ani razu jeszcze nie zmierzyła!:/ u nas spanie to kiepsko wygląda choc jest coraz lepiej:)od wczoraj wsadzam do łózeczka daję herbatkę do łapki i tak sobie zasypia:) ale uczyłam go własnie tak jak pisze w ksiązkach czyli wchodziłąm do niego co parę minut mimo jego strasznych wrzasków:)nie dałam sie małemu terroryscie:)Wkońcu zakumal ze nie będę na każde zawołanie i jest ok:) ale tfu tfu żeby sie znowu nie pozmieniało:) a u nas jak sie rozlało:)oj jak przyjemnie po tych upałach:) Az jakiejs mocy dostałam:)
  15. Witam dziewczyny Pewnie już nie pamiętacie bo baaaaaardzo dawno mnie nie było ale kurczę Miłosz od początku był tak zajmujący że szok. Dużo by pisać:/ a że cały dzień jestem z nim sama to nie zawsze był czas tu zaglądnąc, mąż wraca dopiero o 19 kładziemy małego spać i wtedy niby miałam czas ale jak siadałam do koputera to sie obrażał że w ogóle sie nim nie interesuję....i w taki oto sposób nie mam prawie czasu tak tylko dla siebie:/ Ale cóz nie ma co narzekac w każym razie postaram się teraz częsciej zaglądac i częsciej sie udzielać jesli pozwolicie:) Jestem kompletnie nie w temacie więc jak na razie nic nie skomentuję przeczytałam tylko pare ostatnich stron ale może uda mi sie wciągnąc na nowo:) Pozdrawiam wszystkie mamusie i wszystkie maluszki :)
  16. Witam kobitki:) mały spi więc mam troche czasu:)zaraz zmykam posprzątac bo normalnie burdel na kółkach:(:O:O Mili...wiesz co do pasów...ja mam i wkładam na parę godz. dziennie...mój lekarz mi mówił żebym od razu sobie kupiła i wkładała na jakis czas...w szpitalu duzo babeczek miało własnie po cesarkach te pasy bo lepiej sie chodziło...mnie blizna juz nie boli cos tam jeszcze czuje...wiadomo ale to juz jest pikus:)pas pomaga też żeby sie taki flak nad tą blizną nie zrobił:)ja brzuszka tez juz prawie nie mam:)więc spoko:) a moje słoneczko katarek ma:(odciągamy mu tym odciągaczem do katarku i jest po tym lepiej ale i tak mi go żal...jutro do lekarza idziemy mam nadzieję ze wszystko ok...że ładnie przybiera i że ten katarek nie groźny...:O ja karmię na razie tylko piersią (choc raz dostał sztuczne jak pojechałam na sciągnięcie szwów) i mały spi potem 3/4 godz. czasem sciągam laktatorem i potem daję mu z butelki:)szybciej nam tak idzie:)na noc szczególnie tak robię:)poszłam troszke na łatwizne:P kurczę tyle piszecie że cięzko mi za wami nadązyc jeszcze:)
  17. Witam:) miłoszek spi więc poczytałam sobie na spokojnie:) thekasia...a jakie miałas znieczulenie??bo mi neonatolog mówiła żebym sie tak nie martwiła tymi 7 punktami bo miałam znieczulenie ogólne...i to też mogło spowodowac problem z oddechem od razu po wyjęciu małego i jego słabszy płacz itd...więc troszke mnie uspokoiła...choc i tak jestem wsciekła na lekarzy jak niewiem!!! u mnie i chusteczki i pampersy ida hurtem:)masakra:)kupka jest po każdym karmieniu....czasem jak je to od razu kupke robi:P ja na razie karmię piersia przez nakładki...inaczej nie dało rady....ale ładnie ciągnie:)choć brodawki juz popękały nawet przy nakładkach...:O czasem odciągnę bo chcę zobaczyć ile on to zjadał i tak 60/70 ml musi zjesc żeby był pojedzony.... w środę idziemy na pierwszą wizytę...ciekawa jestem czy mały przybral i ile??mam nadzieje ze wszystko jest ok...bo on taka chudzinka jest.... na męża trochę jestem zła...a raczej mi przykro:O mial zostac z nami 2 tyg a dzis juz poszedł do pracy...i tylko dlatego ze tata mu kazał:O bo on u ojca swojego pracuje...tak jak by nie mógł odmówić!!!troszke się zawiodłam...owszem pomaga mi przy małym ...ale tak czy siak jakos mi smutno... w ogóle to od porosu często mi sie płakać chce...i jak cos jest dobrze i jak zle...i w ogóle chyba hormony mi jeszcze szaleja:O
  18. to tyle u nas....powoli sie siebie uczymu ale Miłoszek jest grzeczniutki na razie:)żebym nie zapeszyła:P karmie go piersią potem ładnie spi 3 albo 3,5 godz:)w nocy gorzej ale wkońcy do wszystkiego dojdziemy:) teraz musze sie na nowu wciągnąc w kafe:)powoli powoli i sie uda:) pozdrawiam kochane...:)
  19. OlaGd76 (18.11) 26.10.........38tc, dziewczynka, 2400g/49cm, cc tasia1985 (02.11) 28.10...... 39tc, chłopiec, 3500g/55cm, cc natalia86 (20.11) 31.10........37tc, dziewczynka, 2650g/48cm, cc deseo (01.11) 01.11............40tc, chłopiec, 3280g/53cm, sn Madzialińska (07.11) 02.11....39tc, dziewczynka, 2900g/53cm, cc bar2basia3 (04.11) 03.11......40tc, chłopiec, 3700g/53cm, sn baska200 (14.11) 03.11.......39tc, dziewczynka, sn Gawit (12.11) 06.11...........39tc, dziewczynka, 3600g/53cm, cc Mycha881 (01.11) 06.11......41tc, dziewczynka, 3150g/53cm, sn Thekasia (05.11) 6.11.........41tc, chłopiec, 4130g/???,cc Natalie82 (02.11) 07.11......41tc, chłopiec, 3800g/60cm, sn Sroczka (20.11) 08.11........38tc, chłopiec, 4000g/56cm, sn Agulinka79 (11.11) 08.11.....39tc, chłopiec, 3060g/54cm, sn Mili23 (17.11) 08.11...........39tc, chłopiec, 3200g/56cm, cc Kiki1980 (14.11) 08-09.11....39tc, dziewczynka, 3730g/53cm, cc Ejmi (11.11) 11.11.............40tc, chłopiec, 3100g/53cm, sn Mathea (16.11) 11.11.........40tc, chłopiec, 3750g/53cm, cc Agusiaradom (10.11) 12.11...40tc, dziewczynka, 3880g/58cm, sn Agulinia (5.11) 12.11...........41 tc, dziewczynka, 3240g/54cm, sn Iwusia25(3.11) 12.11..........41tc, chłopiec, 4110g/57cm, sn monia1312(8.11)14.11.........41tc, dziewczynka,3490g/55cm, sn Alexandruniak(27.11)15.11....39tc, dziewczynka,3750g/57cm, sn Kropcia (9.11)16.11.............41tc, chłopiec,3850g/54cm, sn zenek (16.11.) 18.11.,..........39tc, dziewczynka, 3200g/56cm michaaa (25.11) 19.11.......... 39tc, dziewczyna, 3550g/53cm, cc ktoś taki jak ja(18.11)20.11...41tc,dziewczynka,3300g/55cm,sn. An3lla (14.11) 20.11.............40tc, chłopiec, 4170g/55cm, sn Kate23(25.11) 24.11............40tc,chłopiec,3410g/58cm,sn hanka83 (16.11) 26.11..........41tc,dziewczynka,3580g/52cm,sn Ela 25 (27.11 )26.11.............40tc.chlopiec,3700g/55cm,sn Spa_cja (15.11) 26.11...........42tc, chlopiec, 3080/52cm, sn Martasek86 (20.11) 27.11......41 tc, chłopiec, 3210/55cm, cc Hamuda (30.11) 29.11...........39tc,dziewczynka,3650/?,sn Nadia1987PL (27.11) 1.12......41tc,dziewczynka,3000/56cm, sn troszke nadrobiłam:) a mój poród...więc tak... w piątek 27 miałam jechać do szpitala na przyjęcie na oddział, ale w czwartek rano zaczęły mi sie wody sączyć...więc pojechalismy. na ktg wychodziły skurcze których nie czułam...o 15 podłoączyli mi kroplówkę... skurcze wychodziły coraz mocniejsze a ja nic nie czuję...wkońcu przed 22 zaczeły wychodzić juz bardzo mocne porodowe skurcze i zaczęło boleć...z minuty na minute bolało coraz mocniej...rozwarcie ani milimetr nie ruszyło do przodu...całą noc męczyłam sie ze skurczami wody mi odeszły....a rozwarcie cały czas takie samo czyli 3 cm i nic więcej...rano koło 8 zaczeły mi sie bóle parte...Miłoszkowi zaczęło sie obniżać tętno...o 10 przyszedł ordynator i zaniepokoił sie wkoncu on tym tętnęm...bo połozne mówiły że mi ktg z brzucha spada!!!masakra...z bólu myslalam ze nie wytrzymam męzowi prawie palce połamałam:(mąz zadzwonił do mojego lekarza akurat przyszedł na szczęscie do szpitala i on na szczęscie wszystko przyspieszył i o 12.10 wyciągli ze mnie Miłoszka...całą noc i pół dnia męczyłam się ze skurczami najmocniejszymi i tymi brzucha i tymi krzyzowymi i bólami partymi...wody odeszły a rozwarcie nie chciało sie za nic posówać do przodu....rzysięgam że myslałam ze umrę...w dodatku tak bałam sie o małego jak niewiem.... Miłoszek dostał tylko 7 punkótw...był niedotleniony trochę i miał strasznie skórkę wysuszoną...:(znieczulenie miałam ogóle bo juz nie było czasu....2 dni musiał być w inkubatorze podawali mu troche tlenu i magnez i wapno w kroplówce...jak go widziałam w tym inkubatorze myslałam że mi serce pęknie:(tak sie bałam...gdyby cos mu sie stało to niewiem co bym zrobiła tym wszystkim lekarzom!!!! w szpitalu muslielismy być trochę dłużej ze względu na ten inkubator...ale w srodę wyszlismy wkońcu i na szczęscie razem:)wszystko sie dobrze skończyło:) mogłabym patrzeć na niego godzinami taki jest sliczny,.....moje serduszko kochane...
  20. Witam dziewczynki:) i ja juz po:)NA SZCZĘSACIE:) bo to co przesząłm to dramat a nie poród:O ale to napisze za jakis czas postaram sie najpier nadrobic co pisałyscie tak mniej więcej przynajkmniej... Miłoszek przyszedł na świat 27 listopada przez cesarskie cięcie...ważył 3210 i miał 55 cm:) a miał mieć 2700:) były małe problemy i mały 2 dni musiiał byc w inkubatorze...ile sie strachu najadłam i łez wylałam to moje...ale na szczęscie moje słoneczko jest juz z nami w domku cały i zdroy...je i spi:)w nocy tylko cos marudzi i niewiem czemu mąz mówi że nie dojada bo je na spiocha:Pi niewiem czy nie ma racji:)na razie większych problemów nie mam.... dobra idę nadrobic kochane co pisałyscie :)
  21. Elcia.....daj znac co i jak:)o oby to było to, żebyś miała Michasia już niedługo przy sobie:) a u mnie dość że cały czas cisza to w dodatku jakąs depresję chyba łapię:(wszystko mnie drażni chce mi sie płakać...mam dość mieszkania z tesciami!!jakoś tak do niedawno się nie przejmowałam...a teraz z dnia na dzień coraz gorzej:(i niewiem już czy to przez to czekanie czy co:(niewiem...ale mam dość i jak sobie tylko myslę o tym wszystkim to od razu łzy mi napływaja:( przepraszam że wam tu truję o takich rzeczach ale jakos tak mi źle:( obym już w weekend miała swojego Miłoszka przy sobie...:)mogłabym w sobote urodzic:) z 28 listopada jest mój dziadek który niestety już nie żyje ale bardzo bardzo mi sie za nim tęskni...więć moze akurat dziadek czuwa i w sobote urodze:)trzymajcie kciuki:) i mam nadzieję ze jak już urodze to będę dawala sobie z tym wszystkim rade...bo ostatnio nawt w to zaczynam wątpic...albo będę jeszcze silniejsza dla dzidziusia albo juz całkiem sie załamię.... no jak nic jakas deprecha mnie łapie:O:( ale juz wam nie smęcę:) fajnie się czyta o tych waszych dzieciaczkach:)
  22. Witam:) Nadia...ja czytam sobie was regularnie...ale nie bardzo mam co pisac:) na kupkach, mlekach itd jeszcze sie niestety nie znam... a na poród też kompletnie nic mnie nie bierze...:O dziś byłam na ktg i w piątek kazali mi sie zgłosic do szpitala juz na oddział...więc może w weekend coś się podzieje....OBY:D ale jak na razie cisza...a już 5 dni po terminie:) Ciekawa jak tam Ela??:)może sie uda i dziś juz będzie po wszystkim:)trzymam kciuki:) dla wszystkich mamuś i dwupaczków:) pozdrawiam:)
  23. Witam dziewczynki kochane:) a ja dalej w dwupaczku:O ach dziś dopiero w sumie 3 dzień po terminie...ale teraz to tak czekam i czekam i niewiem kiedy sie doczekam...w niedzielę byłam na ktg robili mi usg przepływy i wszystko jest dobrze skurczy nie ma...ach...licze na ten weekend:) i mam pytanko...czy czop śluzowy może być bezbarwny??bo wczoraj o dziś wyleciała mi taka przeźroczysto biaława gęsta galaretka...wczoraj tak troszke dziś już więcej i niewiem czy to to:O OlaGd....trzymam mocno kciuki żęby niedługo wszystko sue unormowało i było dobrze Ejmi...wiesz...moja chrzesnica tak miała z tymi oczkami tyle że ona z jednym i drugim:O i to wąłsnie były te zatkane kanaliki...zaraz po porodzie jej oczka łzwaiły potem zaczeła ropka leciec....ale ona to tak bardzo miała i nie chciało przejsc...najpierw kropelki potem kazali jej masować ale zakończyło się w rezultacie na przetykaniu:O więc oby u Ciebie to nie było to i że niedługo zniknie jak ja bym już chciała być w tych tematach co wy:)czytam co piszecie ale nie bardzo mam się co udzielać niestety:)ale będę przynajmniej troszke mądrzejsza o to co przeczytam:) pozdrawiam wszystkie cieplutko:)
  24. Witam:) noc minęła nawet spoko:)do wc tylko ze 3 razy więc w moim przypadku to mało:) Ktoś taki.....wiesz ja 8 razy do ubikacji w nocy bardzo często chodzę:Dwięc wiem jak sie czujesz:) Alex....poród faktycznie miałas ciężki...ale niunia prze śliczna:* wiesz ja mam pzeczucie że tez mój poród do lekkich nie będzie należał....zobaczymy. w ogóle to się zastanawiam czy zostanę w tym szpitalu w niedzielę czy nie...ach...brzuch mnie coraz częsciej i coraz mocniej pobolewa jak na okres...czasem twardnieje ale wtedy nie boli....juz sie pogubiłam w tym wszystkim... Agulinia...no twój poród był faktycznie exspresowy:)super:) te kropelki niemieckie o których piszecie na kolkę...to może póki moja mama w niemczech jest to powiem jej żeby mi zakupiła na wszelki wypadek??zastanowię sie:) i nardzo bardzo mocno trzymam kciuki za Sroczke i Łukaszka....jejciu sie porobiło:(ale napewno niedługo wszystko będzie dobrze....Prokocim to bardzo dobry szpital...niedługo napewno wróca do domku....napewno sie za nich pomodle... Deseo...mi sie podobają wszystkie...nie wiem na którą bym się zdecydowała:)więc chyba nie za bardzo pomogę:)
  25. Dzień dobry:) Agulinia....ja też bym poprosiła zdjęcia malutkiej...:) lelonek8486@o2.pl Dziewczyny też juz bym chciała urodzic:)tylko żę potem sobie myslę że przecież musi jeszcze troszke podrosnąc ta moja kruszynka....cały czas jakos nie może ać mi to spokoju.... w dodatku od tego tyg zaczęły sie tel czy już urodziłam...jak narazie jeszcze chce mi się z tego smiac...:D ja mam termin na piątek ale tak sobie dziś myslę że jeszcze w andrzejki urodzę:P ale jesli wszystko będzie ok i mały za ten czas podrosnie to wchodzę w to:D a co do spania to ja spać mogę...ale za to budzę sie o 6 rano i nie moge spać dalej...w sumie to chyba nawet dobrze:)przyzwyczajam sie jak juz maluszek będzie...wtedy napewno spania do 12 nie będzie:P a co ubrania na wyjscie....to u mnie w szpitalu będzie pisało co trzeba mieć...i tym się zasugeruję...zadzwonię do męża i będę go instruować przez tel.:)
×