czytam sobie jak na razie co pisałyscie wczesniej:)a sporo tego jest...:)
może cos napiszę też o nas:)
więc...prawdopodobnie będzie synek:)w sumie ja jestem tego pewna bo odkąd zobaczylam 2 kreski na tescie to czułam ze rośnie chłopczyk:)
początek miałam kiepski:(w styczniu w 10 tygodniu miałam zabieg łyżeczkowania bo pierwsza ciąza to niestety puste jajeczko było:(z powodu zaśniadu groniastego....w lutym dostałam okres...a w marcu okazało sie że znowu jestem w ciązy:)był wielki szok, wielka radośc i straszny niepokuj czy tym razem będzie dobrze...zresztą ten niepokuj jest cały czas...ale dzidzia rusza sie od 18 tygodnia więc jestem spokojniejsza:)
mdłości już przeszły na szczęscie:)ale z początku oglądanełam ubikacje z każdej strony:)i ogólnie teraz czuję sie już duzo lepiej:)
jak na razie 5 kg mam na plusie...a brzuszek dopiero niedawno zaczał rosnąc:)
przedwczoraj i wczoraj miałam małego stracha bo mały tak jakby mniej sie ruszał...ale dzis już jest ok:)ostatnio nawet mnie po pęcherzu kopał więc co wyszłam z ubikacji to musialam tam wrócic:)
za 2 tygodnie usg genetyczne....mam nadzieję ze dalej wszystko będzie dobrze...:)
no to sie trochę rozpisałam:)