Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Martasek86

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Martasek86

  1. Dobry wieczór:) Za nami bardzo marudny dzień:(jejciu cały czas jakies stęki i jęki...i znou mniejszy apetyt a juz tak pięknie i dużo jadł....i dupa...ale cóż muszę przeczekac... Ejmi nie ma czego zazdroscic (odnośnie ząbka) kurczę czasem zastanaiam się że moze jak te ząbki pózniej idą to moze dzidzia bardziej wie co się dzieje i tak nie amrudzi (he fajnie by tak było:)) jejciu bo ja po prostu mam dość dosłownie tydzień spokoju i z powrotem to samo...Trzymam mocno kciuki za mamy i dzieci którym ząbki dopiero będą szły aby przeszły to w mairę spokojnie...:) Listu moja teściowa też takimi mądrościami czasami sypnie, choc coraz rzadzej bo ja od razu mówię co na ten temat sądzę....a bratoe mojego M....oj to dopiero historia dziewczyny....kurczę one to normalnie maja doktorat w każdej dziedzinie...tylko też powoli przestają mi mądrościować z tego powodu co teściowa:)tyle żeby nie bało za dobrze obgaduja mnie potem za plecami jeśli ich zdaniem robie coś nie tak:(:/ Deseo musze sie w takim razie wybrać do H&M bo własnie polowałam na taki golfik:)w ogóle musze mu jakąs kurteczkę na jesien kupic też i rajsopki jakies zakupic:)więc czas wybrac się na jakies zakupy:)muszę poczekac tylko jak mąż troszkę ochłonie po niedawnych wydatkach:D Co do chodzika też jestem na NIE...mama moja chciała kupic ale powiedziałam żeby sobie to z głoy wybiła a jak chce kasę juz wydac to lepiej na cos innego...my z siostrą chodziłysmy w chodziku i obie mamy kręgosłupy nie za proste.....w ciązy jeszcze troche poczytałam na ten temat i zdanie juz całkiem wyrobiłam:) Miłoszek tez stawia stopę od pięty...ale to chodzenie dalej jakos mu nie idzie:)stoi pieknie ale kiedy sam pójdzie to jeszcze trochę przed nami:)ale raczkowanie podobno zdrowe więc niech raczkuje sobie:) Oj zazdrosze am tych własnych domków:)u mnie jak na razie to kompletnie nie w jakimkolwiek zasięgu... ja to bym była przeszczęsliwa naet z 2-pokojowego mieszkania bloku:)bylebysmy sami mieszkali!!!:) Listku my mamy maxi cosi tobi 9-18, i muszę powiedziec że napradę jestem zadowolona...choc mógłby troszkę bardziej sie rozkładać na leżąco...ale tak jak jest tez nie narzekam...I Miłoszoi też wygodnie się jeździ:) Thekasia Miłosz lata w spodenkach dresowych i body z długim rękawem:) Agulinia gratuluję całego etatu:):)reszta spraw napewno się same poukładają:) Jejciu cały dzień mam na coś ochotę i dalej niewiem na co:D:D a i mam pytanie czy wy na noc pod te pajacyki coś jeszcze zakładacie??bo ja jak Miłosz mały był to zakładam mu jeszcze body ale teraz zakładam mu sam pajacyk...:) I Alex tez długo sie nie odzywa chyba....??
  2. ach bym zapomniała wkońcu wyszła górna jedynka:)dziąsełko było pęknięte parę dni, i wkońcu wczoraj albo dziś w nocy wyszła:)już stuka pięknie o łyżeczkę....ale paluchy cały czas dalej w buzi a slinotok nie ma końca....
  3. helołłlłł:) cos mi ostatnio wena nie dopisuje:/ Miłoszej wkońcu wylądował jednak u babci na nocke:)dałam radę:)kurczę....zawieźc go na cały dzień nigdy nie było dla mnie problemem ale jak nocka wchodziła w grę to zaczęły się schody:)póki było do tego daleko to wydawało mi sie to całkiem normalne i byłam pewna ze nie będe miala większego problemu....a jednak sie myliłam....już zadzwoniłam do mamy że jednak go nie przywiozę na noc ale mama postawiła mnie do pionu że przecież nie mam daleko pozatym krzywda mu sie nie stanie:) więc spakowalam go i pojechał:)Mąż chciał juz po godzinie po niego pojechać:D:D a dnia następnego okazało sie że Miłoszek kompletnie za nami nie tęsknił zdrajca jeden:) Ejmi też zagłosowałam na Twojego wesołka:) dziewczyny u nas Miłosz też sie łapie za uszka strasznie ale to od zębów tez miał badane i wszystko ok:) Moja siostra podobo do ostatniego ząbka trzymała sie cały czas za uszka i za głowę:(a co do noska to też sobie zaczyna tam paluszki wkładac:D co do czyszczenia to ja użyam łasnie tych patyczków dla dzieci.... Agulinia no to kicha z tym planem:(ale może uda się go zmienic??albo jakos dogadac sie z babcia??hmmmm....trzymam kciuki aby wyszło wszystko ok Jakas taka dzis rozbita jestem:(chyba 2 kawę musze sobie zrobic
  4. Witam:) Miś spi, posprzątałam sobie wszystko wczoraj więc mam troche czasu:)Popołudniu mamy zamiar zawieźc Miłosza do mamy....ale z każda minutą coraz bardziej sie nad tym zastanawiam czy dam radę zostawić go tam na noc....:/i coś czuję że znowu skończy się tak że go tam nie zostawie:) Dorotka czytałam że najłatwiej takie większe dziecko oduczyć od cyca jest wtedy jak mamy na troszke zabraknie...czyli jeśli to oczywiscie możliwe zostawić dzidzię z kimś innym na parę dni i wtedy dziecko zapomina o cycu... co do porodu to po moich przeżyciach umawiam sie na cesarkę i juz....chyba że cos zdarzy się przed terminem w co baaaaardzoooo wątpię;/ja miałam skurcze od godziny 20 do godziny 12 dnia następnego bo własnie o tej godzinie miałam cc, myślałam ze wyjde z siebie;/ Agulinia ja Miłosz też nie przebieram do drzemki....czasem mu tylko sciągam spodnie żeby mu było wygodniej:)i widzisz co babcia to babcia...one tam maja soje sposoby na rozgryzienie dzieci:) Listek ja myślę że możesz złozyc wniosek imieniu męża moim imieniu np skaładał mąż:)bo to on załatwiał wszystkie papiery:) zmykam na razie bo sobie przypomniałam że mam szgierce pomóc kwitki skubac:D:Djej córcia ma dziś rzucać te płatki na ślubie więc idę pomóc postaram sie wpaść potem:)
  5. Piątkowa czas na składanie dokumentów jest do listopada ale im wczesniej tym szybciej kase dostaniesz juz papiery mozna składac jesli złożysz pózniej kasę dostaniesz tez pózniej ale z wyrównaniem....ja tez teraz składam o rodzinne i wychowawcze dzwoniłam co trzeba złożyc i pani powiedziała mi że sumie wszystko to co za pierwszym razem:/ czyli troche tego jest....
  6. HELOŁŁ:D:D dziś sliczny dzień:)maly stanie, zje zupke i ruszamy na spacerek:)taką pogodę uielbiam ani nie ciepło ani nie zimno:) musze się am pochalić że mój Miłoszek dziś pierwszy raz tańcował:)jesli tak to można nazwać:)klęczał przed tv i najpierw klaskał do jakiej piosenki (ale tak zawsze robi jak mu sie jakaś piosenka podoba) potem złożył rączki i tak smiesznie nimi ruszał do tej muzyki:)normalnie myslałam że oszaleję:)i tak patrzył na mnie czy patrzę uśmiechał sie i z powrotem na tv:)a przy tym miał uśmiech od ucha do ucha:)no normalnie to moje dziecko zadziwia mnie każdego dnia ostatnio:) Deseo...co do tych nerwów to ja od czasu jak sie zaczęły te problemy nasze to zaczęłam kompletnie inaczej podchodzic do tego wszystkiego...meliska duzo pomaga ale też poprostu zaczęłam bardziej doceniać co mam....a mam najwspanialsze dla mnie dziecko:)cieszę się z każdego spędzonego z nim dnia i zauwarzyłam że i on od tego czasu jest bardziej uśmiechnięty:)także nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...tak sobie to tłumaczę:) Thekasia a może zacznij przykrywac tą kanapę kocem na razie??póki mu sie nie znudzi.... Ela czytając posta az się troszkę wzruszyłam...ale pieknie napisałas o swoich skarbach:) Dorotka ja nie pomogę bo karmiałam aż całe 3 tyg:D więc doświadczenia w tym temacie nie mam.... Agulinia super że Karolcia się z babcia bardzo polubiły:)pierwszy krok najtrudniejszy potem juz leci:)a z niania napeno wszystko będzie extra!!:) A i jeszcze sie musze pożalic bo Miłosz tak wpatrzony w tatę że az zazdroszczę:)chodzi cały dzień io tylko TATA TATA TATA a gdzie mama??:):)nie chiny nie chce poiedziec udało mu sie ze 2 razy ięc umie ale mówic nie chce:D a jak juz tata wróci to koniec świata jest....jak go zobaczy to tak zapierdziela jak niewiem a jka na rękach jest akurat u kogod to tak się wygina że szok:Dnie daj Boże żeby go nie wziął od razu bo wtedy taki płacz jakby go ktos ze skóry obdzirał:D no ale co się dziwic z mamą jest cały dzień to ma mnie dośc:D:Da facet to facet:D choc nie zmienia to faktu ze czasem czuje sie olewana:D:D mały sie obudził ięc idziemy sie jeśc przebrac się i wyruszamy:)
  7. Hejo:) cos czasu mi ostatnio brak:/czas leci jak szalony!!jutro juz piątek a dopiero poniedziałek był maskara jakas!!:) po badaniach ok...ciasnoty podobno nie ma...:)aj.. ale jacyś tacy poddenerwowani chodzimy z mężem szczególnie on...ale on to na mnie krzyczy że dziecku chorób wyszukuje a on zdrowiuśki jest, i krzyczy że juz nie będzie po żadnych lekarzach chodził... ale dość o nas.... kurczę przeczytałam tylko 2 ostatnie strony bo rozpisałyscie się ostatnio:) co do siusiaka...nam położna na izycie domowej powiedziała żeby naciągać...ięć naciągałam...a mąż codziennie mi o tym przypominał bo jemu ta skórka długo nie chciała schodzić...kego mama nie bardzo o to dbała...więc on był bardzo wrażliwy na tym punkcie:)dziś skórka pięknie schodzi:)pediatra nasz spradza siuska często...ostatnio powiedziała że jest idealny:)NO JA MYŚLĘ!!!:D Ela ja mam byby design walker...i jestem bardzo zadowolona:) Gawit ja drugie dziecko też chcę ale za jakies 3 lata:)najpier chcę rócic do pracy a potem będę mysleć:)ale choc na trochę musze się wyrwać z domu bo zwariuję a do pracy wracam dopiero wwłasnie w 2011 roku:)i kurczę wy to te ząbki będziecie mieli najszybciej z głowy:)teraz ciężko jest ale szybko będzie spokój.... a z tymi nerwami Cię rozumiem też tak mam czasem....nawet meliskę zaczęłam codziennie pić na wieczór i powiem Ci że mi pomaga....od jakiegos czasu jest dużo lepiej:) Co do przyczyn poronienia to ja też znam przyczynę ale nie mam pojęcia jak jej uniknąć drugi raz:(liczę na to że juz nigdy sie nie powtórzy.... Sroczka nasz Miłosz zaczął stać sam własnie na łóżku u nas...dopiero potem na podłodze:) i nie ważne gdzie ważne że zaczyna sam chodzic:) A i dziękuję za zdjęcia bardzo:)wszystkie dziciaczki ślicznie i do zacałowania!!!!:) idę chłopa budzić bo przy usypianiu Miłosza sam zasnął:)niech sobie śpi tylko niech się umyje najpierww:D:D
  8. Witam po paru dniach nieobecności:)nie mialam z bardzo czasu mama wróciła a długo jej nie było i jakos tak nam zlatuje dzień nie iadomo kiedy:/ale jutro juz postaram sie padac częsceij:)tylko jeszcze musze nadrobic co pisałyscie:) u nas.... eeg nie zrobione ponieważ mam tak uparte dziecko że chocby casły dzień nie spało a coś go drażniło to i tak nie zasnie:/ za cholerkę nie chciał zasnąc z ta gumą na głowie;/pozatym baba kompletnie podejscia nie miała:9aj długo by pisac to moze juz jutro:)w każdym razie badanie nie zrobione a Miłoszek tak sie wymęczył jak niewiem...jejciu jak on się darł:(nigdy w zyciu tak nie płakał:( u pediatry bylismy zmierzyć główke i faktycznie główkę ma troszke ponizej najniższego centyla:(ale moze taka jego uroda???pediatra stwierdziła że będzie dobrze napewno...i tego się staram trzymać...choc czasem trudno jutro mamy badanie dna oka oby wyszło ok...i chyba pojdziemy do takiej innej neurochirurg policiła nam ją pediatra...mówi że ta jest bardzo dobra i rozsądna że często jest tak że lekarze nastrasza rodziców a okazuje sie że wszystko jest dobrze...więc chyba sie do niej wybierzemy... co jeszcze....3 ząbek nam sie przebija...dziś Miłosz taka maruda był jak niewiem nic tylko cały czas na rączkach chciał i sie przytulał...i buziaki daał ale jak go chciałam odłozyć na ziemię to od razu kwęki i stęki... no nic wpadne jutro i sie odniosę do waszych postów bo dziś jakos weny nie mam:/ P.S należy sie Wam ode mnie super dobre wino za dobre słowa odnosnie tych naszych problemów główkowych
  9. Przepraszam że nie wcześniej:/ale czasu brak..... jutro nadrobie wszystko i sie odniosę do wszystkich a dziś tylko zdam relacje....choć nie ma za bardzo z czego:/ponieważ zadzwonili do nas i badanie odwołali z powodu awarii systemu, i przełożyli na czwartek:(więc we wtorek dopiero mamy eeg, a w czwartek dno oka. Aguliniu w związku z tym prosze o dalsze trzymanie kciuków:) dziś byłam u pediatry....z i z tych wszystkich nerwów jak opowiadałam jej co i jak to zaczęłam płakac:/ jejciu nie miałam jak dokończyć tylko buczałam:(wstyd:)ale zaraz troszkę przeszło i powiedziałam do końca....mówi że nie rozmiar głowy jest najważniejszy tylko przyrost a przyrost jest prawidłowy...owszem główka jest na najniższym centylu ale ja też podobno głowę mam mało (tak powiedziała, ale nieweim czy aby mnie uspokoić czy co), a ciemiączko miał male od urodzenia więc miało prawo już zarosnąc...zarasta ono od 6 msc do 24. co jeszcze?? no badania mamy zrobic oczywiscie...i w poniedziałek mam do niej przyjść z Miłoszem ona mu ta główke zmierzy i porówna z tym co ma zapisane...bo dziś posząłm bez niego. Mam się nie denerwoać bo jej zdaniem to nocne wstawanie to przez ząbki jest...niby nic konkretnego nie powiedziała trochę uspokoiła...ale tak gdzieś daleko w środku tak cholernie sie tego wszystkiego boje jak niewiem. Staram sie nie myślec ale gnębi to wszystko strasznie....już chciałbym te badania miec za nami.. jej się rozpisałam...sorki że dziś tak tylko o sobie...wybaczcie:) Agulina...dziekujemy za pamięc:):)ja z tego wszystkiego zapomnailam:) dla Ciebie:)
  10. witam kobietki:) u nas nocka nie najgorsza:)w porównaniu z tymi które były jakies 2 tyg temu to teraz są boskie można by powiedziec:)także nie będę narzekac:) jedyne na co moge ponarzekac to mąż!!!!!!jej...ale nie będę tu wam truła i jakos przeczkam może sie coś zmieni...???(OBY) Ale Miłosz za to od paru dni uśmiechnięty od rano do wieczora od uch do ucha:) i wiecie co zauwarzyłam...że jak ja chodze poddenerowana, nawet troszkę to jakby to odczuwa i taki sam się robi....nawet jak ogólnie tegi nie widac, on wie....a jak sie ja uspokajam to i on razem ze mną... tak więc....CZAS PRZESTAC SIE DENERWOWAĆ:)bo dziecko najważniejsze a swoje problemy schowac do kieszeni:) a to moje dziecko tak naprawdę denerwowało sie ze mną całą ciążę, więc czas przestac mu serwowac nerwówke... to jest moje postanowienie od dzis:) Michaa no to dupa z tymi płytkami...:/ale może ten biały nie będzie taki zły?? kurcze jednak trzeba wszystko dokładnie sprawdzac....:/ też bym się wkurzyła strasznie....;/ Ejmi...4 godz...jejciu....dupka by mnie rozbolała od tego siedzenia:)choc ja kiedys jak byłam farbowac też tyle siedziałam...ale to juz dawnoooo było:)teraz sama farbuję, choć niedługo mam zamiar sie też wybrac na profesjonalne zarabowanie:)bo mi jakos to nie idzie tak jak powinno:)a w ogóle to mam ochote zmienic kolor na taki intensywny bordo:) ale na moich czarnych włosach nie bardzo jest jak....trzeba by najpier kolor sciągnąc a to podobno bardzo włosy niszczy...więc sie cały czas zastanawiam co zrobic:) i ja jestem jakaś dziwna chyba....bo jak mam czas wolny, czyli jak np moja mama zostaje z małym to kompletnie sie do domu nie spieszę....:)i jak mi wtedy dobrze:)potem oczywiscie jak wracam to mam ochote wycałowac tego mojego bąbla za wszustkie czasy:)ale takie wyluzowanie mam tylko jak zostawiam go z moją mamą:) co do kąpieli to ja tez tak mam...nie ma opcji żeby go nie wykąpać i główki nie umyc:)mam wrażenie że lepiej mu sie śpi:) w domu ile sie nasłuchałam na ten temat to szkoda gadac:)bo tu szwagierki męża myją dzieci co praę dni...a przeciez one juz duże i więcej sie upocą niż to moje:)ale każdy robi po swojemu:) Thekasia....kurcze ja też bym sie teraz martwiła za każdym razem jak będzie płacz...ale facet napewno pytał z grzecnosci i chciał pomóc:) ja jak Miłosz koncert urządza to zamykam okna wszędzie ale i tak wszędzie go słychac:) Deseo jedno badanie mamy w czwartek a drugie 31...więc jeszcze przed nami....mam dobre przeczucia..ale jednak nerwówka jest:/ Młodamamuska...u nas to samo...okna balkonowe całe w łapkach...telewizor trzeba przecierac raz albo i 2 razy dziennie bo to samo jest:/staje przy wszystkim ostatnio nawet pod szafę próbował wpełzać...ale po co??:D:Dostatnio nawet kurki od piekarnika zaczeły go ciekawić;/ dobrze że żeby je odkręcic trzeba je nacisnąc...bo cały czas staje i maca na wszystkie strony...no normalnie oczy dookoła głowy trzeba mieć...dosłownie!!! a wywrotakami w łóżeczku sie nie przejmuję...czasem nawet jak się uderzy to nie płacze....wydaje mi się że gdzie jak gdzie ale w łóżeczku nic sobie nie zrobi... u nas wczoraj był upadek w ogródku...stanął przy ławce puścił sie i nagle coś z tyłu usłyszał chciał się obrucic nogi mu sie popłątały i jak rypnął tak tylko wilekie bum usłyszalam....z buzki mu się krewka puciła troszkę bo chyba ząbkami się przygryzł...ale zaraz przestał płakać jak tylko dzieci zobaczył i zaraz juz chciał spowrotem na ziemię i zapierdzielał za nimi na czworaka z uśmiechem od ucha do ucha...więc tylko źle to musiało wyglądać i wcale bardzo nie boleć więcej sie strachu najadł. a ja drugie tyle:/ Agulinia ja noszę tak samo na boku na biodrze:)tak mi najwygodniej i wydaje mi sie że jemu też:) a u nas dziś przyjemnie deszczowo:)po tych upałach to teraz można odpocząć:)
  11. Agulinka u nas jest prawie to samo:/ sa takie dni że nic prawie w niego nie wcislam....więc wiem jak sie czujesz?? najgorsza ta bezradność...mnie do szału doprowadza:( u nas jak na razie z tym jedzeniem lepiej...ale tfu tfu... ogolnie tez mam w domu niejadka.. rano np. nigdy jeśc nie chce butelki...więc mu robie kaszke na gęsto...najpierw udaję że to dla mnie i ja ją jem:)a on wtedy chętnie dzibek otwiera cwaniak jeden:)no ale to czasme pomoże na parę łyżeczek i koniec...wtedy go trzeba zabawiać i cuda wyprawiać....dosłownie cuda:)tańczyc, rozśmieszac żeby tylko zapomniał że ma jesć:)też pomoże na parę łyżeczek...więc już troche tych łyżeczke za nami:) jak to nie pomaga robię kanapkę jak dziś...zjadł 1,5 kanapki małej:)z dzemem... pomaga też jedzenie na spiocha....musi zasnąć twardo i wtedy zje czy to zupkę czy mleczko....ale staram mu sie ostatnio coraz więcej dawać łyżeczką bo przeciez nie będe go karmic wiecznie na spiąco... ale juz w podbramkowej sytuacji tak wlasnie robię.... w każdym razie ostatnio działa u nas to udawanie że to ja jem...i wtedy zawsze i on coś zje.... niewiem co jeszcze??jak sobie przypomne to napisze:)
  12. Dzień dobry:) my własnie w trakcie sniadania:)Miłosz nie chciał kaszki to zajada kanapke:)pokroiłam w małe kawałki i daje mu po jednym zajada z ochota o dziwo:)a przy tym łobuzuje jak zwykle:) nocka nie najgorsza z jakimiś 3 pobudkami ale dałam butelke i od razu zasypiał:) Agulinia ja mam wrażenie że Twoi uczniowe Cie uwielbiaja:)ja czytając Twoje posty w każdym razie pewnie darzyłabym Cię takim uczuciem:):D:D:D co do nauczycieli ja w swoim życiu mialam 2 takich o których mogłam powiedzieć 'nauczyciele z powołania" a takto reszta uczyli żeby tylko odbębnić godziny.... za to te 2 nauczycielki własnie uwielbiałam:) karoloci w nocy chyba sie cos przysniło biedna...:/ Miłosz tez tak czasem ma....ciekawe czy takie dzieciaczki moga mieć takie sny których się boja???? co do teściowej....to może akurat nie będzie tak źle i przestanie sie bac zostać z karolcia??:) Ejmi z mlekiem napewno wszystko będzie ok:) Młodamamuska czy ja też moge o zdjęcia prosic??:) ja potem jak milosz pójdzie spac tez sprobuję wam powysyłas z wczoraj:)
  13. Mili dziękówka za zdjęcia:)Superrrr!!!!!:)szelki extra, Nikolinek juz na dniach zacznie chodzic zobaczysz:)nie obejrzysz się a on za dziewczynami zacznie latac:)A one za nim....:) A Ty ślicznaś jest!!!!:) a w ogóle to faktycznie masz za dobre serduszko.....zagonic męża do roboty a ty odpoczywaj:)
  14. Aj kobietki nie pochwaliłam sie wam....Miłosz dzisiaj zaczął sam stawac:)!!!i od razu idzie na całego....puszcza sie stoi i bije sobie brawo...i tak potrafi stac z min....potem sobie ładnie siada, czyli najpierw kuca i na dupke...jak stary normalnie...jestem w tak ciężkim szoku że jak go zobaczyłam to aż mi łezka w oku stanęła...i jeszcze mąż rano do mnie mówi "widziałas jak on stoi?" a ja mówie widziałam...bo widziałam jak sie puszcza i od razu na dupke leci:D a potem jak zobaczyłam jak on faktycznie "ładnie stoi" to myślałam że mi oczy wyjda:) ach...ależ jestem dumna z niego:):D:D (i gdzie ona tam chory??:) jak piszecie że szczęsliwe forum to szczęsliwe i koniec kropka!!!!:D )
  15. Listek u nas podobno ciemiączko zarosło...ale że u was nie zarosło jeszcze to się nie przejmuj macie jeszcze czasu a czasu...lepiej jak wolniej zarazsta niz jak zarośnie szybko....powinno zarosną chyba do półtora roku albo nawet do 2 lat, ale nie jestem pewna...tak czy siak macie jeszcze czas.
  16. Witam wieczornie:) mili nie mam zdjęc tych z szelakami własnie:/mam te z łóżeczka:) co do męża to u nas wieczorne karmienie tez nalezy do niego no chyba że cos mu sie w pracy przedłuży...w jego mniemaniu to wystarczy...tak ogólnie to on ma dla małego tylko niedziele...bo nawet w sobotę do wieczora go nie ma:/także u nas mąż i tatuś tylko niedzielnie:(...i mi chyba poprostu zaczęło to poważnie zawadzac....bo wiecznie sama ze wszystkim cały dzien....i ja wiem że czasem mam pretensje bez powodu...ale kurcze to od tego siedzenia w domu wiecznego:) opieprzyłam go dziś porządnie, troszke pogadaliśmy...zobaczymy co będzie dalej:) ejmi ja to nawet nie wiem jaki my mamy rozmiar czapeczki:)zaraz musze sprawdzic:) co do wycieczek rowerowych...my najpier musimy rowery zakupic:) swój zostawiłam w domu i tacie go ukradli:P więc nie mam...a tak uwielbiałam na nim jeździc:)i tak zbieramy sie do tego kupna od jakiegoś czasu i się zebrac nie możemy:) Alexandrunia.... 1-ja ibum nie daje...u nas najlepiej działa nurofen, czasem też daje panadol...i ja daję tyle ile pisze na pudełku.... 2-mój Miłosz w nocy nie je w ogóle, tylko pije, nawet próbowałam mu czasem w nocy dawac jeść bo myslałam że moze głodny, ale nie chciał 3- w dzień różnie idzie spac ok 12 czasem spi pół godz. a czasem 2 godz. potem ok 16...ale coraz rzadzej...jak idzie sie wtedy zdrzemnąc to też jest tak że albo na pół godz. albo i na 2...więc nie ma reguły... a w nocy to wiesz jak jest:P idzie spać koło 20 a wstaje po 8 w między czasie oczywiscie z nieskończoną ilościa pobudek. choć zdarzy mu sie raz na ruski rok wstac tylko raz:)
  17. Aha i Mili ja też poproszę zdjęcia najnowsze:)
  18. tyle się rozpisałam...i co Miłosz podszedł nacisnął jeden klawisz i wszystko wsiąkło!!!!!!wrryyyyy.... pisałam że mam mega nerwa na męża, znoów!!!jej co jest grane??czy u was tez sie cos zmieniło po urodzeniu dziecka??juz niewiem czy to moja wina czy co?? teraz mówię mu żeby poszedł uspac Miłosza a on do mnie że nie umie!!!!no ręcę mi opadaja, jak nie umie??nie chce mu sie!!!!dziecko go cały tydzień widzi tylko po pół godz dziennie a temu sie nawet w niedziele nie chce się nim zając!!ale jeszcze niedawno tak nie było, kiedys się super nim zajmował...a teraz cos mu odbiło:/ Thekasia...u nas Miłosz po urodzeniu zezował...lekarka powiedziała że to przejdzie i i przeszło:)u was napewno będzie tak samo tymbardziej że lekarze mówią że jest ok... u nas za to Miłosz miał 4 albo 5 razy przetykane prawe oczko:/jejciu mówię wam jak pierwszy raz go słyszałam jak płakał myślałam że mi serce pęknie płakałam razem z nim na korytarzu a mąż był z nim i tez mówi że ciężko było:/pomogło dopiero za tym 4 albo 5 razem jej juz nawet nie pamiętam...ale dalej ma to oczko wrażiwe na słońce i wiatr...i ppodobno długo tak moze mieć ....w związku z tym przetykaniem tęz musimy kontrolowac to jego oczko czy wszystko będzie ok... Alexandrunia....mnie tęz czasem taki dół łapie jak niewiem.... ale teraz tak sobie myślę jak sie tak zamartwiam o tą jego główkę że może się budzic każdej nocy nawet co 15 min byle był tylko zdrowy!! ale on mi do 5 miesiąca przesypiał całe nocki zaczął się budzic jak mu na dole dziąsełka popuchły.... a skierowanie do neurologa dostałam dopiero za którymś razem takto też słyszalam że wyrosnie z tego że zęby mu ida więc ma prawo do takich rewolucji....dala skierowanie dopiero jak powiedziałam że mąz tez tak miał do 3 r.ż zaczynał płakac o 12 kończył ok 3 dostał wkońcu coś na uspokojenie i mu przeszło....ja myslałam że i ona da nam moze cos na uspokojenie ale ona powiedziała że sama nie da żeby neurolog nam dał....i mamy teraz nerwówke.... bo pediatra nic nie zuważyła że z ta główką moze byc cos nie tak.... Mili obyście si szybko wykurowali...i żeby sie Nikoś nie zaraził....wit C mu dawaj. idę odiadek jeśc:)
  19. tak na chwilke wpadlam, zataz trza sie iść myć bo mąż juz krzyczy:)dzień zleciał nie wiadomo kiedy, siostra przyjechała wzieli małego na spacer ja spokojnie posprzątałam odpoczełam, także super:) dziewczyny ja wiem że powinnam czekac do badań,ale kurcze staram sie nie myśleć tylko nie bardzo wychodzi:/patrze cały czas na niego i do cholerki nic nie widze , ma moze drobna główkę ale nie tak żeby sie w oczy rzucała czy cos, jak dla mnie on zdrowy jest....musi być zdrowy i już...sorki że tak nudze o tym ale cięzko mi i dlatego, a w poscie poprzednim źle napisałam głowka urosła 4 cm przez tydzień nie 4 dni...tak czy siak to chyba dużo...a jakie miały ciemiączka wasze dzieciaczki??bo u nas też było małe....ale potem sie chyba powiększyło...bo u pediatry przed 1 szczepieniem miał ok 2 na 2 a w szpitalu mial poł na pół...jeju.....normalnie niewiem co jest grane z tymi zapisami...gubie sie w tym wszystkim i chyba przejde sie w poniedziałek do pediatry na rozmowę jakąs moze ona mnie troszkę uspokoi... no nic koniec o nas.... Alex i listek...i ja dołączam sie do kluby nieprzespanych nocek:).... u was wydaje mi sie to napewno na zęby...także trzeba przeczkeac...a co do słońca mój Miłosz nie lubi, już jakis czas temu sie skapłam bo jak byłam z nim na polu jak było ciepło to on zaraz marudny się robił, więc sobie myslałam idziemy spac w takim razie przychodze do domu a on nagle zmiana o 360 stopni bawi sie i smieje jak niewiem....tak więc wychodzilismy dopiero na wieczór...i wtedy było ok.... Natalie ja wit. d podawałam jak sobie przypomniałam:/ ale w takie upały to wydaje mi sie że nie jest to potrzebne... listek mój tez zaczyna na schody wychodzic, bardzo go one interesuja....musze cały czas sprawdzac czy drzwi na korytarz zamknięte....bo jak tylko widzi otwarte to włącza mu sie taki motorek w dupce że szok.... Gawit moze miała zatwardzenie??a to wszystko jest na ząbki....zatwardzernia, luźne kupki, katarek i takie tam to wszystko jest czasem na zęby...wiem nie z własnego doświadczenia ale z doświadczenia szwagierek:)np moja chrzesnica na ząbki miała straszne zatwardzenia często katarek.... tak więc teraz możemy mieć różne ekscecy z dzieciaczkami:/ chyba tyle....ide sie wkońcu myć...mąż juz fochem strzlił...:)hihi a niech sie obraża zaraz mu przejdzie:) aha...jeszcze do Nadii...kochana nie ma sie co denerwować naprawde....masz sie ochotę wyżalić super...ale naprawde czy u Ciebie dzieja się same nieprzyjemne sytuacje?? A Amelka??A to że jesteście zdrowi?? to są główne powody do tego by więcej sie uśmiechac i widzieć więcej pozytywnych stron Twojego życia...a załorze sie że jest ich wiele:):*
  20. Witam dziewczyny:) Dziekuje wam bardzo za wsparcie:) wcoraj miałam nerwówke ale dzis juz lepiej troche...niepotrzebnie wesząłm na neta i aczęłam czytać....a miałam juz nauczke w ciąży że tak sie nie robi...no ale cóz...potem przeglądnęłam książeczke i sie troche uspokoiłam...bo ta główka mu systematycznie ładnie rośnioe....on ogólnie jest drobny tzn chudzinka taka...długi i chudy zreszta tak jak mój mąż...a w ogóle to znalazłam przy okazji cos dziwnego w tej książeczce,pomijając juz ze w niej mam rózne cuda popisane bo gdyby prawde całą wpisali to mogłabym sie z nimi sądzić normalnmie omało mi dziecka nie usmiercili dupki, ale to już inna historia...wracając do tematu to w dniu porodu Miłosz podobno miał obwód główki 29 a w 10 dniu zycia u pediatry miał juz 34...??jak dla mnie to nie możliwe żeby przez 4 dni urosła 4 cm....ale ja sie nie znam jak wy myslicie??bo własnie ta neurolog tym troszke sie zmartwiła że on miał małą główke po porodzie....chyba pójdę sie też wypytac swojej pediatry o to wszystko..... no nic poczekamy zobaczymy....ale trzymajcie mocno kciuki żeby wszystko sie ułozyło dobrze:) Mili ale jaja z tymi zębami...ale wiesz ostatnio szwagierka męża opowiadała że synek jej koleżanki tak włąsnie ma ma 5 lat ma mleczne zęby jeszcze a juz idą mu stałe za tymi mlecznymi....i ja byłam w szoku mówię jej jejciu to niech moze usuna te mleczne bo będzie miał krzywe...ale onma się ze mna kłuciła że nie bo jakis tam stomatolog powiedział że wszystko jest ok i że tak moze być...a z tego co ty piszesz to wcale kolorowo moze nie być....więc zdarzaja sie i takie prypadki:)co do zębów ja mam troszke krzywe 2 reszta ok ale mąz ma nie fajnie ale tylko z winy jego rodziców którzy o to nie zadbali...teraz nawet im to wypomina:)mówię mu żeby stały aparat sobie załorzył ale nie chce:P Agulinia...super z tą pracą...tylko Karolinki szkoda:/ ale przyzwyczai sie szybciej niz sie nam wydaje:)obys szybko znalazła kogoś sensownego:)ale szukanie tak na szybko często lepiej sie udaje niz jak ma się więcej czasu:) Nadia co do zarobków...ja zarabiałam na ręke ok 1500 za 7/8 godz dziennie, mąz zarabia dobre....ale nie ma go całymi dniami w domu, no cóz cos za cos:/niestety...jak był w wojsku chciałam żeby został ale się nie zgodził potem załował:)bo niby zarabia ok ale u ojca a z rodzina wiecie jak sie wychodzi:) teraz jestem na wychowawczym,przyznali mi nawet płatne więc ok:)zawsze te 400 zł więcej:) juz teraz wróciłabym do prqacy...nawet nie dla kasy tylko tak jak Aleks...oderwac się od tego wszystkiego:)ale po 1 nie mam go na razie z kim zostawić a po 2 boje sie że będe wykończona:)do pracy musze wstawać o 4 rano potem jeszcze wracac i zajmowac się bardzo absorbująvym dzieckiem...to nie na moje siły chyba:)ale za niecałe 2 lata wracam już postanowieone w papierach wpisane więc nie będe sie wymigiwac:) co do pieczenia....cos bym moze i upiekła...ale problem w tym że ja nienawidzę ani piec ani gotowac i wszystkiego co z tym związane....niewiem czemu ale tak tego nie lubie jak niewiem....plus mieszkania z tesciami taki że tesciowa gotuje:)2 obiady na tą sama godzinę były bez sensu...a że ona to uwielbia ona gotuje a ja sprzątam:)i taki podział...jakbysmy mieszkali sami to bym musiała i tez jakos by było:)dałabym rade....:)ale trzeba korzystac póki można:) dobra kobitki zmykam na razie póki mały spi i ide sprzątac by potem z głowy było:)zaglądnę jeszcze:)
  21. najpier nie wysłało a jak napisałam 2 raz to wysłało....wrrr głupie kafe:)
  22. Hejo my juz po wizycie u lekarza....mamy zrobic eeg i dno oka....potem sie okaze co dalej...pani sie zastanawiała czy nie ma czasem za małej główki i czy ciemiączko nie zaroslo za szybko(ja myslałam że jeszcze nie zarosło) jesli w badaniach wyjdzie cos nie tak to skieruje nas na tomografie....powiedziała że jako neurolog po prostu musi wykluczyc te rzeczy ale tak sie zestresowalam jak niewiem:/ jejciu...niby mam przeczucie że to jednak od ząbków...bo od tego tyg jest duzo lepiej...po tej 3-dniówce jest spokojniejszy i nocki 2 ostatnie też super...sama niewiem....w każdym razie mam nadzieje ze to jednak od ząbków.... aj....no nic porobimy badania....ale do tego czasu będę miała takie myslenice jak stąd na kosmos....:/ thekasia zęby dokuczaja podobno jak idą nie tylko jak sie przebijają.... :/ Popisze więcej pózniej bo na razie mam chumor skopany:/
  23. Hejo my juz po wizycie u neurologa...mamy teraz zrobić eeg i dno oka, pani sie zastanawiala czy nie ma za małej główki albo czy ciemiączko nie zarosło za szybo (ja myslałam że jemu jeszcze nie zarosło) troszke sie zestresowalam...:/stwierdzila że musi jako neurolog po prostu wykluczuc to co jej sie nasówa jesli w tych badaniach wyjdzie cos nie tak to wtedy skieruje nas na tomografie:(jej......:/ niby mam dobre przeczucia że to jednak od zębów bo ostatnio po tej 3-dnówce jest spokojniejszy ale cóż... badania zrobimy i mam nadzieje ze jednak wyjdzie wszystko ok.... tak czy siak zmartwilam sie i teraz będę miała myslenice póki sie wszystko nie wyjasni.... Thekasia zęby podobno dokuczają jak idą nie tylko jak sie przebijaja....:):/ Popisze więcej pózniej bo teraz mam troszkę chumor skopany:/
  24. Ela...super pomysł z tymi łapkami:)do dzieła:)!!!
  25. Hejo wieczornie:) Rano miałam cos napisac ale mam od wczoraj takiego nerwa na męża że szok!!!szkoda gadac.... ale Mis śpi juz od godz więc weszłam sobie sie odstresować:) Thekasia....ja cię chyba rozumiem...chyba bo ja nigdy nigdzie indziej nie mieszkałam....ale skoro było wam tam dobrze mąz miał super prace to po co wracać...tez bym nie chciała...także trzymam kciuki żeby jednak udało się zostac...:) a jak nie....no cóz na obczyznie daliscie radę to i tutaj dacie.... stolik super:) Nadia szkoda z tym wózkiem:/i biedna Amelcia....ale nic nie można zrobic trzeba czekac aż ząbki wyjda.... Natalie ja nana nie uzywam ale u mnie bebilon z kaszką też czasem taki dziwny sie robi za to z nutramigenem jakos sie lepiej mieszało....niewiem czym to idzie...może tym że źle mieszamy trzeba mocniej potrząsac:D:D:D Gawit biedna Martysia....4 na raz!!jejciu...ale będzie miała szybciej z głowy...a to najważniejsze... Ela przykro mi z powodu kolegi...ale Agulinka ma racje....musisz pomysleć o sobie!!!bo sie biedna wykończysz....wiadomo że trzeba pomóc...ale nie możesz siebie zaniedbywac...dobrze że masz zajęcie z tym tynkiem...trzymaj sie kochana!!!! ejmi...ja myśle że u was to początki ząbków...nic innego...u nas było tak samo w buzce nic nie było widać jeszcze a juz nocki nie fajne były....a potem powoli powoli dziąsełka coraz bardziej popuchnięte...a co do rzygania Miłosz ani nie ulewa ani nie rzyga od jakiegos czasu...ale za to kupy....oj one to mają "zapach" :D Madzialińska....Zuza to faktycznie ma charakterek:)ja jeszcze opieprzu nie dostałam....ale spoko....napewno to wszystko kwestia czasu:DI dobrze że u lekarza ok...więc pakujcie się i odpoczywajcie ile wlezie!!!I daj znac jak wam tam:) Alex...dzieci nie ma co porównywac...widzisz twoja ma 3 ząbki Nikoś ma 6 mój 2 które idą i idą...a u niektórych nie ma ani 1....wszystko w swoim czasie....po co się stresowac...co do mleka tak samo.... Agulinia super że sprawy ułozyły sie jak chciałas:) Agulinka mój ne chrapie...ale i tak wkurzający jest jak mało kto!!!!!!Gwizdanie podobno pomaga też...:)a czasem po prostu lekarz coś poradzi na chrapanie....:)i fajna masz pracę:) a ja musze sie wam pochwalić że Miłosz dziś w nocy obudził sie tylko raz:)jaja jak berety:D a wiecie dlaczego....zostawiłam mu butelkę od picia w łóżeczku i jak sie przebudzał to sobie ja brał do buzi....jak smoczka....jejciu i co teraz....on od małego smoczka nie chciał nie umiał go ssac...mimo że odruch ssania miał super...a smoczkiem jedynie sie bawił...próbowałam juz każdej firmy ale nic nie pomagało...nawet niedawno próbowałam go przyzwyczaic do smoczka bo widze że mu brakuje czegos takiego...ale on nie!!!uparciuch jeden...noi mamy...betelka zamiast smoczka...tylko do spania ale zawsze.... niewiem czy to jedyny powód, w każdym razie sie wyspałam... ale to pewnie też dlatego że jutro idziemy do lekrza w związku z tymi nockami... a i jeszcze z nowości to Miłosz zaczyna sie puszczać i stoi:)chwilkę zale stoi:)
×