Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ngLka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ngLka

  1. pani_wonka ngLka - skończył mi się na ff VIP trial pytanie z cyklu Polak potrafi - zakładałaś nowe konto, żeby mieć znowu te gratisy wszystkie? czy teraz ten program zaznaczy mi koniec fazy drugiej? na moje powinien już to zrobić, 4. temperatura pow. poziomu temp. niższych? Hahaha Amerykanie to się już nauczyli tego, co Polak potrafii nie masz możliwości ponownej rejestracji z tego samego kompa :DPowiem tak - nie wiem jak teraz wygląda ten nowy VIP, ja ostatnio miałam jeszcze na starych zasadach ale będzie dalej zaznaczał tempki tylko bez opisów co się dzieje w danej fazie, czyli: temperatury, bez zaznaczenia o dodatkowych informacji na wykresie (drinkig, tender nipples itd). Nie będzie też odliczać cyferkami dni fazy lutealnej (1, 2, 3...), będziesz musiała sama podliczać. Nadal będzie zaznaczać owulację ale chyba nic poza tym.
  2. pomaranczowata a moze byc jednoczesnie okres i to krwawnienie??? no powszechnie sie uznaje ze seks podczas okresu jest bezpieczny. a z tego by wynikalo ze niekoniecznieMoże wystąpić owulacja w trakcie miesiączki (tu już nie dojdziesz, czy wystąpiło plamienie okołoowulacyjne) ale zdarza się to bardzo rzadko i najczęściej przy cyklach krótkich lub nieregularnych (bywa tak też przy Zespole Policystycznych Jajników - głównie ze wględu na ową nieregularność).Takie sytuacje da się jednak przewidzieć w przypadku kiedy obserwujesz swoje cykle, mierzysz temperaturę i zpaisujesz wszelkie zmiany zachodzące w tym czasie w Twoim organiźmie. Na podstawie długość cykli oraz skoków temperatur po roku badań ma się już zazwyczaj wyraźny obraz. 2-3 cykle to żadna podstawa do wnioskowań (to na wypadek gdybyś zapytała - czemu tak długo :) )
  3. \"moje pytanie to jak długo po owulacji moze sie utrzymywac podwyższona temperatura?\"Prawidłowa faza lutealna (faza podwyższonych temperatur występujących po owulacji) utrzymuje się w przedziale 12-16 dni aczkolwiek niektóre źródła podają 10 d 14.Poniżej 10 dni należy udać się do lekarza w celu wykonania badań - z zasady im dłuższa faza lutealna, tym lepsza.Moja trwa 16 - 17 dni
  4. Hahahah mój rówież zaczyna się nerwowo poruszać i im bardziej stara się to ukryć tym bardziej mu nie wychodzi ;-))) Doszło do skrajności, że każdy ból (nie ważne - kostka, piersi, brzuch czy głowa) komentuje pytaniem \"a może jesteś w ciąży?\". A co do szyjki - powiem Ci, że ja praz dłuższy czas też myuślałam, że głównym objawem płodności jest szyjka ISKO umiejscowiona ale któregoś dnia dla pewności wygooglałam sobie i... sprostowałam światopogląd bo wszędzie, gdzie nie zajrzałam - jest mowa o unoszeniu się szyjki jak najwyżej.
  5. Acha!I proszę jednak trzymać kciuki, nakręciłam się. Dziś popołudniową i wieczorną temperaturę miałam.. tadam, 37.50 przy podstawowej 36 - 36,2.Przedwczoraj miałam spadek na z 36.5 na 36.25 i myślałam, że dziś okres dostanę. Brzuch boli od rana, piersi jakby mi ktoś kamienie powkładał, okresu nie ma (wg cyklu powinien nadejść jutro ale tego typu bóle miewam zazwyczaj dosłownieTUŻ przed @) no i dziś rano skok tempki znów na 36,5 no i teraz mierzona, wieczorem.. w zasadzie odkąd \"bawię się\" w NPR nie miałam wieczorem nigdy 37 i wyżej...Dobranoc :)
  6. pani_wonka:1. Na wykresie nie zaznaczyło Ci szczytu szyjki.2. Słowo \"most\" w tym zdaniu nie muusi oznaczać \"najbardziej płodne\" ale najprawdopodobniej oznacza \"prawie płodne\" - link: http://translate.pl/odp.php4?direction=1&word=most3. Puste kółeczka oznaczają temperatury mniej istotne - zmierzone po czasie - powyżej lub poniżej 30 miunut odchylenia od czasu, o którym zwykle mierzysz. Zaznacza w ten sposób również w przypadku, kiedy odczucia fizyczne mogły mieć wpływ na temperaturę - np. zakłócenia snu, choroba (pola dodatkowe).4. \"Ovulation not yet detected. Your LAST PEAK FERTILE day was on Cycle Day 7.\"Owulacja nie została jeszcze wykryta przez FF, ostatni szczytowy dzień płodny był w 7 dc. Może to również oznaczać ostatnio zarejestrowany przez program dzień w którym ROZPOCZYNA SIĘ najwyższa płodność.Faktycznie wykres ciekawy aczkolwiek na razie tylko obserwuj, dopóki nie zaznaczy szyjki na zielono (HSO) - nie ma podstaw do wnioskowania o płodności.Tak się zastanawiam - jak było w poprzednim cyklu, czy to pierwszy cykl, który zapisujesz? Jeśli nie jest pierwszym na FF adnotacja o płodnym 7 dniu może tyczyć się poprzedniego cyklu jako, że w ostatnim owulacyjnym cyklu owu wystąpiła właśnie w 7 dniu.basia19g:Poczytaj na http://www.npr.prolife.pl/cykl.htmSofijka:Jasne, że może. Nie wiem czy nie pokręciłam ale to było chyba tak - stres w pierwszej połowie cyklu powoduje jego skrócenie a w drugiej połowie cyklu powoduje jego wydłużenie. Może być na odwrót więc proszę się na tym nie opierać. Pokazuję tylko, że bywatak i w jedną i w drugą stronę.
  7. Pani_wonka - a możesz mi dać linka do swojego wykresu?Po lewej stronie menu \"Sharing\" -> \"Home Page Setup\" i skopiuj adres pod \"Your Charting Home Page Web Address:\"W zasadzie nie spotkałam się z takim kwiatkiem, gdzie szyjka jest wysoko, twarta izamknięta i żeby mi zaznaczyło najiększy okres płodności. ZAWSZE taki najwyższy okres płodności zaznacza mi na kolor zielony tak jak widać u mnie na wykresie z 14 czerwca 2006, 14 dc (HSO): http://www.fertilityfriend.com/home/110a9aA możesz wkleić oryginalny tekst z którego wnioskujesz, że szyjka ma objaw najwyższej płodności?
  8. Ja mierzę DO pierwszego dnia miesiączki, potem przerwa i zaczynam od około 5-6 dnia cyklu... raz czy dwa może zdarzyło się, że zaczęłam ósmego dnia cyklu.Z lenistwa tak ;-)Btw zauważyłam ciekawą sprawę, często mi się zdaża, że nie pamiętam jak mierz ę temperaturę a mój Połówek mówi mi, że widział mnie rano śpiącą z terometrem w buzi... hm... Wy też macie takie dziwne acz fajne odruchy "przezsenne"? :)
  9. pani_wonkaplanowane to nie było ale już się nastawiłam i no hm.. trochę przykro było, więc raczej żałować
  10. A mnie zalało... to tak odnośnie mojego posta sprzed około 2 tygodni o temperaturze i możliwym zapłodnieniu..no nic,pozdrawiam ;)
  11. Hm. Powrócę do banalnego i pierwotnego stwierdzenia - każda metoda ma wady i każda ma zalety. I wierz mi, że nie chodzi nam o to, by kogokolwiek przekonywać do tej konkretnej metody - zauważ, że ludzie wchodzą na ten temat by to nas przekonać do innych metod, nie na odwrót.To jest temat dla osób, które stosują (jak już było wielokrotnie pisane) - nie chodzi o to, by ograniczać wolność słowa ale o to, by trzymać się tematu.Okej, pisanie o wadach i zaletach to dobra rzecz dlka tych, którzy wchodzą tu po to, by zapoznać się z metodą termiczną czy termiczno - objawową - ale pisanie, że ukrywamy wady (?) lub jesteśmy mało przekonujący (?) jest trochę nie halo, czemmu? A no temu, że każda z nas zupełnie inaczej odbiera metodę, którą stosuję, ja na ten przykład zupełnie nie zgadzam się z większością wad, które opisałaś, bo nie istnieją one dla mnie jako wady. Na przykład nie brzydzę się sama siebie bedać, uważam, że ciało jest ciałem i nikt mi nie może powiedzieć, że coś jest obrzydliwe - może natomiast powiedzieć, że dla Niego coś jest obrzydliwe. Widzisz różnicę, nie? Druga sprawa - nie opowiadam swojemu facetowi o tym jak dziś wyglądała moja szyjka macicy czy o tym jaki śluz mam dzisiaj, On zwyczajnie pyta się mnie tylko, czy dziś jest bezpiecznie a ja owpoaidam - tak, nie, ciężko powiedzieć, bo jest za wcześnie by stwierdzić (np 2gi dzień po skoku temp) więc nie, nie jest. Tak czy siak odpowiedzi są tylko dwie.Co innego, gdy mężczyzna chce się pytać i robi to, kilka razy miałam taką sytuację - dałam do poczytania kilka stron - nie zechciał, trudno. Zgodził się na taką metodę - fajnie.Widzisz, zarzucasz nam brak obiektywizmu a ja mam wrażenie, że chciałabyś, byśmy na siłę wymyślały TWOJE wady. Dla mnie jedyną wadą tej metody jest koniczeność mierzenia o stałej porze. A i taka wada mi nie przeszkadza.Nikt z nas tutaj nie ukrywa niczego - a Ty na siłę starasz się nam udowodnić, że jest inaczej.Przepraszam, jeśli źle odebrałam Twoje słowa ale w takim razie musisz zacząć je inaczej formułować, bo po dyskusji widzę, że nie tylko ja w ten sposób patrzę na Twoje wypowiedzi.Pozdrawiam
  12. \"łatwiejszego zaakceptowania ewentualne poczęcie.no nie wiem ale ja tu widzę sprzeczność, to chyba osoby stosujące mniej skuteczne metody, bardziej powinny liczyć się z \"wpadką\"? z resztą ciągle natykam się na posty osób zawiedzionych metodą nrp, a jakoś nie mogę napodkać zawiedzionych np po wpadce na tabletkach...\"- podobnie jak z tabletkami (przypuszczam) jest i ze stosowaniem npr - osoby nie bardzo się przykładają i do jednego i do drugiego. nie twierdzę, że natura nie płata figli ale twierdzę, że dobre obserwacje i znajomość cykli zdecydowanie zmniejsza ryzyko zajścia w ciążę. Nie ma 100% zabezpieczenia przed ciażą i o wiele łatwiej jest się nie przyłożyć do odczytu niż nie przyłożyć do wzięcia tabletki (tu łykam i po kłopocie a tam muszę ZROZUMIEĆ).I właśnie z tym rozumieniem własnych wykresów różnie bywa - tu bardzo często tkwi błąd (czyt. zdażają się pomyłki w odczytach lub niezbyt dobre uważanie, wiele osób sądzi, że plemniki przeżyją max 72 godziny a tu jest duży błąd!).Podsumowując - metoda nie jest zła/gorsza. Są błędy w jej stosowaniu i rozumieniu.
  13. Wioletka - na 40tej którejś robiłam rozpiskę odnośnie właśnie szyjki, poszukaj.
  14. Dziewczyny - teraz ja, o ratunek.Najprawdopodobniej przesunęła mi się opwulacja (przewidziałam taką możliwość) - ale pewności nie mam. Moja interpretacja wykresu jest zupełnie inna niż zaznaczył program a w dodatku objawy szyjki są jeszcze inne.Sytuacja wygląda tak:Cykle 30-32 dniowe, owulacja 14-16 go dnia. I fakt, że trochę w tym cyklu źle się prowadzę (mierzenie w trochę różnych godzinach ze względu na sesję, stres, naukę po nocach) ale... Ustaliliśmy wstępnie datę poczęcia planowanego na (od) wrzesień 2007 natomiast niespecjalnie uważamy - na zasadzie \"jak będzie, to będzie\" i nurtuje mnie, czy faktycznie owu była tego dnia co wyznaczył program i czy wariacje mojej szyjki można podpiąć pod ewentualną ciążę? Bo jeśli nie to będę miała orzech do zgryzienia...Do rzeczy:6 dc - 36,15 g. 7:00 7 dc - 36,02 g. 7:108 dc - 35,93 g. 7:059 dc - 36,15 g. 7:0010 dc - brak (ostro zaspałam)11 dc - 36,35 g. 8:30 - szyjka wysoko, średnio miękka, zamknięta /mokro/12 dc - 35,99 g. 7:00 - szyjka wysoko, średnio miękka, lekko rozpulchnione wejście /mokro/13 dc - 36,15 g. 8:00 - szyjka średnio wysoko, miękka, otwarta /mokro/14 dc - 36,51 g. 9:00 - szczyt rozpulchnienia, otwarcia i miękkości szyjki, jednak nisko /mokro/15 dc - 36,59 g. 8:30 (niedostateczna ilość odpoczynku) - a tu od razu szyjka wysoko, średnio miękka, zamknięta - śluc konsystencji kremowejI:- Według objawów, odczuć (ból jajników), ogromnej ochoty na przytulanko - za dzień owulacji wyznaczyłam 14 dc, jednak temperatura jest dziwna i sama szyjka była na prawdę bardzo nisko - Program zaznaczył owulację na 12 dc- Szczytu objawów szyjki program nie zaznaczył wcale, bo zamiast być rozpulchniona, miękka i wysoko to była od razu średnio miękka i zamknięta 15 dc- Brak śluzu o konsystencji jajkaDodam, że do inseminacji mogło dojść dokłądnie 12 dnia cyklu.Proszę o opisanie Waszych odczuć. Nie wiem, czy przy zapłodnieniu szyjka tak szybko by się zamknęła, jeszcze zanim poszłaby do góry?
  15. Odpowiem na poziomie odpowiednio intelektualnym do posta \"on ci\" - jak się nie czyta wszystkich postów to się powtarza bzdury poraz setny - proponuję - najpierw czytamy, potem piszemy, bo się ośmieszamy. eot
  16. I chwała bożkom wszelakim, że mamy wolność słowa bo i ja skrobnąć mogę. Czasy mamy takię, że za pornografię niektórzy uznają odsłonięcie uda a jeszcze inni nie widzą jej w całkiem nagiej kobiecie. Nic dziwnego, że komuś wykresy kojarzą się z pornografią, ale...No właśnie - ale o ile jestem w stanie zrozumieć ciekawopść i ewentualne niesmaczenie dziecka o tyle nie jestem w stanie zrozumieć \"Po co włazisz i oglądasz, skoro cię to powala na kolana? Masochista czy troll forumowy? Mamy wolny kraj, każdy pisze o czym chce i robi co chce - nie jesteś kobietą więc o wykresach i konieczności ich wystawiania porozmawiamy, gdy się nią staniesz ;)\".Proste.
  17. lek med proponuję zajejestrować nicka,. bo niektórym się nudzi... Podszywacze nie śpią :)
  18. Dorzucam link -> temat powtarzany jak mantra i nigdy nie schodzi w archiwum... czyli - ŚLUZ: Obserwacja śluzu, zdjęcia.http://embrion.pl/npr/sluz.htm
  19. Jeśli ktoś chce mieć dzieci to kocha się w dni potencjalnie płodne i płodne. Jeśli ktoś nie chce mieć dzieci - nie kocha się w dni potencjalnie płodne i płodne. To chyba jasne.Po co prowokować los i ryzykować poczęcie NIECHCIANEGO dziecka?Seks to coś więcej niż przyjemność dwojga ludzi, musicie być też przygotowani na możliwe poczęcie dziecka.NPR dopuszcza ryzyko ciąży tak samo jak wszelkie inne metody anty - nikt nie da Ci 100% pewności, że w ciążę nie zajdziesz.Jeśli więc nie chcesz mieć dziecka to w dni potencjalnie płodne używaj dodatkowych zabezpieczeń, lub - jeśli nie chcesz dodatkowych - unikaj współżycia.
  20. nieznany23 - kilka zdań do Ciebie, reszta bardziej ogólnarobię to ostatni raz i napiszę tym razem CAPSEM, żeby wszyscy to zauważyli:NIE WSZYSCY MOGĄ STOSOWAĆ HORMONY, SPIRALE, PREZERWATYWY CZY GLOBULKI.I makijaż o którym piszesz - nie ma nic wspólnego z NPR. Ponadto - stosunek przerywany również można zaliczyć do metod naturalnych (nie dyskutujemy tu o Kościele ani o skuteczności metod ale ich RODZAJACH).Nie wiem dlaczego większość osób sądzi, że my, biedne Kobiety, niedoświadczone i ułomne stosujemy tę metodę bo KTOŚ nam powiedział, że tak jest modnie i my.. bidne ślepe cielęta jedna za drugą biegniemy w kierunku światełka jak ćma do światła.Otóż: NIE.Każda z nas ma imnne powody i jak dobrze zauważyłeś - niektóre z nas robią to po to, by wyznaczyć dni płodne (w celu poczęcia dziecka) - ale nie zauważyłeś, że większość z nas słowem o religii nie pisze.Bo my to robimy dla siebie, gdybyśmy miały to robić dla Boga - wówczas udałybyśmy się do klasztoru i w trochę inny sposób okazywały miłość Bogu.Dla wyjaśnienia - nie uznaję instancji Kościoła i trochę zaczyn mnie już wkurzać jak przeciwnicy NPR biadolą w kółko o wyższości metod sztucznych nad naturalnymi - to jest temat dla zwolenników NPR.Jeśli ktoś tu wchodzi by nas ponawracać to proponuję, by wybrał się właśnie tam, gdzie nas odsyła - czyli do Kościoła.Amen
  21. W związku z tym, że faktycznie jak kojarzę - o dniach płodnych mówi się \"potocznie\" jako o okresie, w którym to plemniki mogą dotrwać do owulacji - to faktycznie należy je rozpatrywać biorąc pod uwagę ostatnie z temperatur niższych.
  22. ja bardzo - dni płodne to okres, kiedy kobieta może zajść w ciążę natomiast okres potencjalnie płodny to czas, kiedy plemniki mają dużą szansę przetrwania w pochwie kobiety w celu doczekania do owulacji (czyli dni płodnych). I owszem, w okresie potencjalnie płodnym temperatura jest niższa (kilka dni przed owulacją) ale wzrasta ona właśnie w dni płodne.Właściwiej, gdyby się uprzeć i medycznie podejść do samego faktu owulacji to należałoby przyjąć, że wciągu całego cyklu kobiety jest tylko jeden dzień płodny, gdyż komórka jajowa żyje owszem, 48 godzin ale jest zdolna do zapłodnienia tylko przez kilkanaście pierwszych.
  23. Zarażam się informacjami z maminych for :) Czasem są linki do interesujących artykułów.
  24. Acha.Zapomniałam dodać, że temperatura wyższa nie musi się utrzymywać przez całą ciążę. Po około 100 dniach łożysko przyjmuje funkcję podtrzymania ciąży tak więc wysoka ilość progesteronu nie jest już konieczna i w związku z jego spadkiem - może stadać też temperatura ciała.Jeśli kobieta jest w ciąży i następuje spadek temperatury ciała do podstawowej temperatury przed owulacją - to pierwsze sygnały, że dzieje się coś niedobrego, poważnego - warto więc mierzyć temperaturę cały czas.
×