Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. hello:) misiaczkowa-jak locha...nie bądź dla siebie taka ostra!!!Po raz setny napiszę: zazdroszczę tego sklepiku! A ja dziś użyłam blendera do zrobienia farszu na uszka! W domu pachnie CUDNIE ale co ważniejsze-farsz jest idealny-gładziutka masa i to szbko i czysto zrobiona. Czyli: jest świetny do robienia w przyszłości jedzonka dla maluszka! Pełny sukces:) Dziś mam tylko lekcje na kursie-jakie to miłe nie gonić za wszystkim tylko spokojnie rano przygotować obiadek, potem lekcje, jest czas na wypicie kawki i ogarnięcie domu i potem spokojna praca w niestresującym miejscu i towarzystwie...mmm....gdyby tak mogło być zawsze... Rozmarzyłam się a tu tym czasem nikogo na kafe jeszcze nie ma. Heeej! Kawka stygnie! O tej porze Asik już zawsze z Fryzelką popijają i plotkują! No więc pomibilizuję wszystkie panie do stawienia się na topiku i złożenia relacji z dzisiejszego poranka! sabcial-no właśnie, odzywaj się częściej! Jesteś doświadczoną mamusią, więc jesteź nam tu bardzo potrzeba. A nawet bez tego-tęsknimy za Tobą! angela-Ciebie też się to tyczy!!! Jak z tą chemią? Jak przed świętami? Jak nastrój? Napisz coś!!! Zmykam przygootwać coś o Świętach na zajęcia-paaaaa!
  2. Czeeeeść:) Wczoraj oczywiście bolała mnie głowa...zdecydowanie za dużo zajęć jak na jeden dzień, zwłaszcza jak na ciążę (przynajmniej tak mi się wydaje) ale to już ostatni taki wtorek w tej ciąży! Tak obiecuję i sobie i wam! gruby misiu - właśnie tak wyobrażam sobie najpiękniejsze święta i do takich dążę, dużo uśmiechniętych, wesołych dzieci Bardzo CI zazdroszczę:) Fryzelko-jak to dobrze, że to świństwo nie było złośliwe! Bardzo się cieszę! W takim razie czekamy na dobre wieści od Ciebie!! Lucyjko-wstyd się przyznać, ale ja cały czas myślałam, że ty mieszkasz na północy ale ....Polski:o Sorry, zupełnie nie wiem czemu, w dodatku jak pisałaś o tym zwyczaju ze świeczkami to nawet się zdziwiłam że coś takiego u nas jest...Cóż...no comments... A ten ryż na słodko...mmm, smaka mi zrobiłyście. sabcialku-to super, że z maluszkiem wszystko dobrze! A co do atmosfery-musimy się w tym roku wyjątkowo postarać świąteczną atmosferę w domach, a za okno nie ma co wyglądać. Dziś rano u nas widziałam delikatny puch, ale po godzinie została tylko chlapa:( My dziś zrobiliśmy zakup prezentowe...a że były raty 0%, to nabyliśmy trochę rzeczy, m.in kamerę:) Nigdy tego nie lubiłam, ale od kiedy zaczęliśmy planować dziecko postanowiliśmy , że będziemy je uwieczniać na filmach:) No i nadszedł ten moment. Teraz nauka na zasadzie prób i błędów i do dzieła! Niech Hollywod drży przed wprawną ręką mojego męża a potem i moją! ;) No i kupiliśmy też blender Brauna, już też oczywiście przetestowany:) Także już swoje prezent mamy. Miła niespodzianka-odwołali jutrzejsze zajęcia, czyli mam czas i szanse na posprzątnie domu! Ok, zmykam, polukrowałam pierniczki, teraz chwila dla mnie i maleństwa czyli: duuuża kolacja nr 1, a jak wróci mąż, nr 2:) Pozdrawiam
  3. Pusto...ale i tak sie pochwalę:) Dzidziuś ma 79 mm i prawdopodobnie jest chłopcem:) Lekarz zmierzył mu kość udową, obwód główki, pokazał żołądek, wreszcie na 100% widziałam serduszko:) No i świetnie widać kręgosłup! Wspaniały widok:) No i mam wreszcie kartę ciąży! Kolejna wizyta za 6 tygodni, a na 21 lutego zapisał mnie do jakiejś lekarki, która zrobi dokładne badanie anatomiczne maluszka. Mówi, że zaleca to wszystkim pacjentkom, więc pewnie i my się wybierzemy, choć zastanawiam się, czy pójść, bo to i tak nic nie zmieni...zobaczymy, do tego jeszcze dużo czasu. Jak zwykle po wizycie jestem przeszczęśliwa i nie mogę się doczekać następnej:) Pozdrawiam serdecznie, muszę jeszcze zejść na chwilę na ziemię i szybko wymyślić coś na zajęcia.
  4. Cześć w ten chlernie szary, zimny, nieprzyjemny, nudny dzień... Przeczytałam wypowiedź angeli i trochę rozumiem co czuje, ale po kolei... Babcia przestała się gniewać-jeśli mogę radzić wszystkim którzy taką babcię marudę mają w domu-olać kompletnie, nie odzywać się przez jakiś czas wcale a potem zacząć gadkę jakby nic się nie stało. Nie powiesz nic w nierwach, ona sobie tego po swojemu nie zinterpretuje i wszystkim przynajmniej trochę lżej. Choć czasem łapię się na myślachm, że wolałabym mieszkać sama z mężem...wiem, że to wredne, ale też chwilowe-ona mnie wychowała, zawsze była przy mniej, nawet więcej niż rodzice, i jak jej zabraknie to na pewno będzi mi ciężko. Za to w szkole-beznadzieja, i to nie ze względu na uczniów. Zagapiłam się i wzięłam dziennik nie tej klasy co trzeba na lekcje. Jak go oddałam to dwie babki mało mnie nie zjadły, wyskoczyły z gębą, że one nic nie mogły zrobić, że tak się nie robi, ble, ble, ble. Tylko jak ja nie mam dostępu do dziennika przez miesiąc, bo i tak się zdarzało to też jest na mnie, bo mam nie uzupełnione tematy, i też jest źle. Cholera, jeżdżą tylko po człowieku, wielkie mi nauczycielki z powołania... Nic absolutnie mi się nie chce!!!Mam dość. Jutrzejsze zajęcia pewnie odbębnię po najmniejszej linii oporu, jak tylko wymyślę na nie cokolwiek...:( angela-musisz tą chemię przetrzymać. Zawsze na początku studiów jest najgorzej. Pomyśl, jaka będziesz szczęśliwa jak już to będzie za Tobą! Jak tak Cię gryzie to ściąganie, to idź do faceta i mu wytłumacz co i jak. Tylko czy on nie będzie miał argumentu typu: masz być przygotowana na wszystko, albo coś w tym stylu? Życzę w każdym razie pozytywnego rozwiązania tej sprawy. No i super, że się wreszcie odzywasz-oby tak częściej! Asiku-ale msz fanie z choinką! U nas jest taka tradycja, że ubieramy dopeiro w wiglię rano:) Już nie mogę się doczekać tego zapachu! poczwarko-3,5 godziny spania mówisz....o matko...no to mam nadzieję, ze mogłaś po południu się przespać. A ja jestem ciekawa swoją drogą, czy jak takie maleństwo w nocy nie śpi, to cały czas trzeba się nim jakoś konkretnie zajmować? Cyz jak nie śpi to placze, czy niekoniecznie? Czy matka czuwa aż do mometnu aż maluch zaśnie? Jak będziesz miała chwilkę to napisz, albo jakaś inna doświadczona mama:) Najlepsza dzisiejsza wiadomość: idziemy o 20 do gina:D Nie mogę się już doczekać. Bardzo jestem ciekawa jak maluch urósł i co u niego słychać Muszę sobie zrobić listę pytań, bo zawsze o czymś zapominam... Ok, kończę już tego rozwlekłego posta. Trzymajcie się ciepło, mam nadzieję, że macie choć troszkę lepszą pogodę niż u nas-taki listpoad pełną gębą. na rozpogodzenie
  5. misiaczkowa-dzięki za radę co do spodni, chyba faktycznie kupię coś taniego i o rozmiar większego...i ten miesiąc jakoś przemęczę. A co do skurczów-może Lidka jest już na tyle duża, że teraz ruchy będą juz slabsze? Nie wiem, ale na Twoim miejscu zadzwoniłabym do lekarza. Nie martw się, tylko postaraj dowiedzieć co i jak! Będzie dobrze! Czy jak napiszę, że babcia jest obrażona, to będzie to jakaś nowość???...Chyba nie, więc nie będę już nic na ten temat pisać... Miłego popołudnia. Ale u nas szaro:(
  6. Dzieńdoberek! Ale dziś pospałam-mmm, rozkosznie:) Nie mam dużo roboty, więc sobie dziś poleniuchuję;) Fryzelko-ja myślę tak jak Lucyjka co do tych staran, ale zapytaj też sprawdzonego gina, trzymaj się jakiegoś jednego i wtedy będziesz spokojniejsza. Lucyjko-widzisz jak ładnie mąż się zachował! I teściówka nie dała w kość, oby tak dalej! Reszta pewnie przy pichceniu niedzielnego obiadku się krząta. W takim razie miłej niedzieli i do napisania! Acha, znów bym zapomniała-serdeczne dzięki za zdjęcia Hubica i Jagódki! Jakie te dzieci śliczne!
  7. Hello:) echo się niesie, więc troszkę popiszę, cobyśmy się jutro znalazły;) Byli u nas znajomi w 5 miesiącu-ona ma już śliczny brzuszek, czuje maluszka i generalnie są bardzo szczęśliwi, cały dzień przegadałyśmy właściwie tylko o ciąży. Jak dla mnie bomba-bo nie mam na żywo nikogo też zaciążonego:) Mąż koleżanki miał już od czasu do czasu dość, ale dzielnie się trzymał. No i smakował im mój obiadek-więc generalnie sukces i bardzo miła sobota. gruby misiu-mam ochotę na tą maszynę do ziemniaków...jak będą dzieci to też zakupię. A z Ciebie to chyba szybka kobietka! misiaczkowa-103-no ładny wynik:) Stracisz to na pewno przy porodzie i przede wszystkim przy karmieniu:) Boli Cię kręgosłup? Acha, miałam pytać. Czy masz może pas ciążowy? Używaś/ używałaś czegoś takiego? Jeśli tak-to czy sprawdził się? Jak coś wiesz/ wiecie na ten temat dajcie znać, bo jestem w kropce. Spodnie już za ciasne, a ciążowe (mierzyłam dziś koleżanki gacie) jeszcze za luźne. No i w czym ja mam teraz chodzić??? Lucyjko-oj, pamiętam jak stuknęłam autem, nie przyznałam się mężowi, on myślał, że to ktoś zrobił i uciekł....jak wyszło, że to ja, to mało się nie wyprowadził i to nie za to że stuknęłam, tylko za to że mu nie powiedziałam, że to ja...Do dziś mam ciarki jak o tym pomyślę. To była dla nas lekcja szczerości-jedna na całe życie. Zmykam do wyra, wesołych snów, miłych i owocnych przytulańców i spokojnej i dłuuugiej niedzieli
  8. Chyba jednak strajk...:( Fryzelko-wyobraź sobie , że ja nigdy nie jadłam cukini. wstyd, trzeba to nadrobić. A te przepisy...mmm, bajka! Zrobiłam pierniczki!!!Jestem z siebie dumna, choć wyszło tego tyle, że chyba całemu miastu rozdamy;) A nogi od stania przy ladzie bolą koszmarnie, nic już dziś nie zrobię (poza pracą i spotkaniem klasowym nr 2) misiaczkowa-jak się czujesz? Leżakujesz pewnie? sabcial-a Ty? angela-odezwij się! Zmykam, nie mam na nic siły:( Miłego wieczoru!!
  9. Guten abend, meinen Freundin;) (czy jakoś tak...) Dostałam 5:) Powód: nie trzeba było nic tłumaczyć na niemieki-tylko wpisać końcówki, antonimy itp...myślę, że nie było osoby która oblała. Lubię wykładowców którzy nie robią problemów:D Uuufff, dziś już tylko zajęcia nie wymagające zbyt intensywnego myślenia, potem spokojny, leniwy wieczór i jutro weekend!!! (=spanie) Fryzelko-a co serwujesz z potraw bezmięsnych-znasz coś ciekawego? Pochwal się, bo my co piątek tradycyjnie: ryba w panierce i frytki. Dobre, ale zaczyna się nam powoli przejadać. misiaczkowa-biedactwo! Tylko uważaj z lekami. Dzwoniłaś do gina? Lucyjko-te mdłości brzmią zachęcająco...a 200 strona już za pasem... Zmykam dziewczyny, nie wiem czy będę miała wieczorem siły żeby tu zajrzeć, więc na wszelki wypadek życzę spokojnej nocki:)
  10. tego języka nie da się nauczyć najwyżej nie zaliczę teraz tylko za tydzień, mam już dość i powoli trafia mnie szlag gruby misiu-dzięki za obszerną relację, jednego tylko nie rozumiem; jak już zetrę te ziemnaki to do jakiego ciasta mam dodać ten krochmal (to jest ta woda z ziemniaków, tak?)? Przepraszam, za głupie pytania... U nas babcia robi kluski z nadzieniem mięsnym, może to coś podobnego... A ja znam jeszcze normalne pierogi ruskie, ewentualnie z mięsem, albo kapustą i grzybkami, albo owocami...mnaaaaam. Idę już od tego biurka, bo niemiecki mnie drażni coraz bardziej... Zjadłabym pizze...
  11. Cześć dziewczyny:) angela-nareszcie się do nas odzywasz!!!Nie za rzdko się tu pojawiasz?? Bo mi się wydaje że tak. Fryzelko-jak ja Ci zazdroszczę czasu, chęci i pomysłów na gotowanie! Ja lubię to robić tylko i wyłącznie jak mam dużo czasu, nikt mnie nie goni, nic poza zajmowaniem się domem nie muszę robić. Niestety to się zdarza mniej więcej raz na miesiąc:( A co to są te kartcze? Bo pierwszy raz słyszę taką nazwę... sabcial-wracaj do zdrówka! Podobno można rutinoscorbin. A jak masz kaszel to mi gin mówił, żeby pić 2 litry herbaty z sokiem malinowym dziennie, to pomoże. Nie wiem czy aż tyle wypijałam, pewnie nie, ale na prawdę po dwóch dniach pomogło. Oczywiście wizyty w wc stają się baaardzo częste;) Lucyjko-no to iode mnie wszystkiego naj! A ta tradycja-bardzo ciekawa! Dzięki za oświecenie w tej sprawie (oczywiście świecami z korony:) ) Ja lecę do nauki-jutro koło z niemca, a ten język tak ciężko mi wchodzi, że szok:( Senna do tego jestem potwornie i najchętniej bym się walnęła do łóżka, ale niestety-nie ma tak dobrze. Trzymajcie się ciepło i zdrowo, bo zima chyba w końcu zaczęła się do nas wybierać.
  12. Cześć kobity:) Fryzelko-właśnie cały myk polega na tym, że brzuszka jeszcze ludzie nie widzą, jak wszyscy mówią, że będize chłopczyk to argumentują to zmianą moich rysów twarzy, choć ani ja ani mój mąż tego nie widzimy... Lucyjko, ja brałam duphaston krótko, dwa cykle chyba, może trzy. Ale potem zmieniłam gina i powiedział, żeby nie brać, tylko spokojnie się starać bez niczego. A mąż ma rację! Nie wiesz kiedy będziesz miała płodne, więc grzecznie męża słuchaj i się wyluzuj! Ale mi Fryzelka zrobiła smaka na tą babkę, nigdy o czymś takim nie słyszałam, ale przy 3 kg ziemniaków to bez takiej maszyny by się nie obeszło... sabcial, ale właśnie tak mi mówią, że jak się buzia robi rumiana i okrągła to na dziewczynkę, a (jak to moja babcia ostatnio stwierdziła) jak buzia taka blada i smętna jak u mnie-to jna chłopca. Ciekawe czy się sprawdzi, bo jakoś od początku mam przeczucie, że to będze chłopiec. gruby misiu-zjadłaś już śnadanie? Ja jeszcze nie piłam kawy, a miałam przygotować zajęcia jeszcze. Jednak w konkurencji kawa konstra praca wygrywa bezapelacyjnie KAWA;) W związku z tym lecę na kawunię i słodycze, do zobaczenia wieczorem!!!
  13. Hurra-jagulka i kocica się do nas odezwały!!!:D Ucałujcie koniecznie swoje maluszki sabcial-nie wiem jak przekonać męża...U nas jak tylko się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to padło z mi=oich ust imię Anna-bo po mojej mamie (mąż miał lekkie opory bo jedną Ankę to znamy na prawdę wredną, ale od razu zrozumiał i przytaknął) Na imię dla chłopca nie miałam pomysłu, ale za to z kolei mój mąż zawsze chciał być Kubą, no i tak zostało. Dodatkowo I Ania i Kuba to nasze trzcie imiona:) A mężowi spróbuj może jakoś zasugerować, że bardzo Ci się to imię podoba, że zawsze o takim myślałaś, niech on wymyśli coś dla chłopca, a skoro czujesz że to będzie dziewczynka, to i tak wyjdzie na Twoje;)A te słowa o macieżyństwie Piękne-dziękujemy!!! Asiku-współczuję pęcherza-nienawidzę, jak mnie boli, a niestety zdarza się od czasu do czasu (odpukać, w ciąży jeszcze nie). Najlepiej reagować od razu-bo rozwija się to potem paskudnie i bardzo boleśnie. poczwarko-i Ty witaj!!! Kurcze, jak tak czytam, jak wasze maleństwa śpią i są takie słodkie, albo robią cokolwiek to już nie mogę się doczekać, kiedy i nasze się pojawi... Lucyjko-ja brałam duphaston zdaje się na początku cyklu...Powodzenia, bedzie dobrze! gruby misiu-jak tam humorek???I jak tam trollątka??? Ja dziś miałam konferencję w szkole...siedziałam do 17.15:( Ufff, dobrze, że niedługo święta:) Za tydzień wizyta u gina:D Już nie mogę się doczekać. Ciekawe jak duże jest nasze maleństwo. Znów mi wyjdzie strasznie długi post, ale muszę wam to napisać: ostatnio w kościele przypatrywała mi się jakaś babka, ja tego nie zauważyłam, ale mąż mówił mi, że to jest ginekolog. Aż wzroku nie mogła ode mnie oderwać. I mój mąż stwierdził, że ona na pewno rozpoznała, że jestem w ciąży. Ciężko mi było uwierzyć, ale nic. Potem spotkaliśmy znajomą siostrę zakonną, która stwierdziła, że z moich rysów wynika, ze bedzie chłopiec, i że jej już się w jej rodzinie wielokrotnie to sprawdziło. Wcześniej teściowa mówiła mi, że rysy mi się zmieniły. Generalnie zawsze jak ktoś mówi o naszym dziecku to mówi w męskiej osobie, łącznie ze mną. No i wychodzi na to, że będzie Kubuś:D Ale ciekawe, że lekarze potrafią nie po sylwetce tylko po twarzy stwiedzić czy ktoś jest w ciąży... W każdym razie ja mam dziś ochotę na michę frytek, i na pewno sobie tej przyjemności nie odmówię. Gdybym podróżowała autobusem, pewnie podeszłabym na dworcu do budki i kupiła hamburgera, na szczęście auto sprawia, że przynajmniej takich świństw nie jem bo nie mam okazji... Ok, kończę, bo strasznie się rozpisałam, sorry...
  14. Cześć dziewczyny:) gruby misiu-też niestety nie zrobłam wczoraj pierniczków. Wogóle jakiś dziwny dzień miałam-nerwy jakieś od rana, to z babcią po jakieś ciuchy na targ, potem drobne zakupy (znów zrobiło mi się słabo), potem obiad, potem zaraz duże zakupy z mężem i tak zrobił się wieczór. Niby nic nie robiłam cały dzień, a latania i załatwiania pierdół pełno:( Jeszcze wieczorem spotkanie klasowe na którym były 4 osoby, w tym nasz przjaciel, który potem wylądował u nas w domu i w nocy sobie z moim mężem pobalowali...A dziś od rana jestem tak śpiąca, że szok. Babcia nadal ma muchy w nosie, dziś z okazji kolegi, który u nas nocował, ale olałam ją, od razu jak zaczęła gadać wyszłam i jest spokój:) A jutro konferencja w szkole...będę sziedzieć pewnie do 17 Zakupiłam już sobie jakiś gorący kubek, wieczorem kupię mały bochenek chleba i będę się jutro dożywiać. Co robić. Fryzelko- ładnie się odkarmiaj! misiaczkowa-gratulacje z okazji 34tc!!! Jak się czujesz przed zbliżającym się porodem? masz stresa? A z tym ginem-coś wymyślisz! Tylko spokojnie, urodzisz sobie w Swiebodzinie i wszystko będzie cacy Lucyjko-co do duphastonuu, to faktycznie ma różne opinie. Np. lekarz do którego teraz chodzę powiedział, że trzeba uważać, bo może hamować owu jak się w nieodpowiednim czasie bierze, więc może rób jak misiaczkowa i mierz tempkę? Sama nie wiem, krótko go brałam. Moje odczucia: miał pomóc przy bolesnych miesiączkach, ale niestety nie pomógł. Zmykam, trzymajcie się dzielnie w ten pochmurny dzień:)
  15. Cześć dziewczyny:) Do starych ludzi trzeba mieć cierpliwość...do starych ludzi trzeba mieć cierpliwość...babcia odrana marudna:( Wczoraj nie pisałam bo strasznie bolała mnie głowa. Na szczęście udało się przespać ból i dzoś jest już dobrze:) Co do mojego sławnego pasa i jego wymiarów: przed ciążą: 65, 2 tygodnie temu: 75...no ja nie wiem, sprawdzę zaraz jeszcze raz... No to robimy ciasteczka z grubym misiem:) Zaraz przjedzie mąż na śniadanko, potem zakupki i do wieczora sobie odpoczywam przy pierniczkach, jedzeniu i mężczyźnie:) Aha-najważniejsze: wczoraj zaczęliśmy II trymestr!!!Hurra!!! Zmykam coś przegryźć bo niedobrze mi się robi...
  16. Cześć kobity:) Asiku-gratuluję spadku prolaktyny!No to teraz czekamy tylko na dobre wieści. Tak więc dla Ciebe i Lucyjki powtarzam za grubym misiem-szczęśliwego sylwestra!!! Fryzelko-no widzisz jak to idzie, już zdjęcie szwów! Tobie też życzę, żeby czas dochodzenia do siebie upływał miło i szybko, a potem już tylko dobre wieści. sabiclaku, ja tez się zdziwiłam, ale miałam zawsze wklęsły brzuch, a teraz trochę wystaje, nie dopinają mi się już spodnie, więc myślę, ze to możliwe. Dziś już nawet zauważyłam, że jak się przyjżeć mojemu brzuchowi w ubraniu, to widać, ze ktoś się tam kryje;) no i mam 2 kg na plusie. Lucyjko-powodzenia z duphastonem! Ja zabieram się do pisania krótkiej prezentacji, a potem odpoczynek przed jutrzejszym dniem, który będzie niestety bardzo intensywne. Muszę jechać dodatkowo do szkoły, bo jeat wdrażanie jakiegoś nowego programu-pracy z uczniami (nie wierzę w sukces w tej szkole, ale cóż...) potem granie, potem jeszcze moja klasa wymyśliła spotkanie po latach...i jak wrócę, to po prostu walnę się do łóżka i wstanę w sobotę w południe;) Mam ambitny plan na weekend-pieczenie pierniczków:D Przyłącza się ktoś do mnie? Ok, zmykam, pozdrawiam wszystkie panie, do napisania!!!
  17. Fryzelko-właśnie, pocieszaj się tym co Asik pisze: z każdym dniem będziesz się czuła coraz lepiej, z każdym dniem dzień zabiegu się oddala. Teraz jedz dobrze, odpoczywaj i ciesz się że już po wszystkim. A zbadali już to co Ci wycięli? Dadzą Ci jakoś znać co to było? Jak będziesz wiedziała to napisz Co do moich kilogramów, to trudno powiedzieć, bo mamy ruską starą wagę której wskaźnik bardzo się chybocze. Myślę, że ok. 2 kg mam na plusie, może 1,5. Na pewno w pasie mam 10 cm więcej. Trudno było uwierzyć jak patrzyłam na miarkę, ale faktycznie tak jest. Jeszcze raczej po mnie nie widać , zwłaszcza jeśli ktoś widzi mnie krótko, tylko mążjuż stwierdza, że przytyłam. No i cerę mam niefajną:( Asik-będziesz miała znieczulenie, wiec po prostu będzi Ci trochę dziwnie, a potem już tylko spokojnie że z zębami wszystko ok:) Zaraz jadę na uczelnię, potem robota przy kompie...brrrr.... Miłego popołudnia!!!
  18. Witam, ja już też po pobieraniu krwi. 3 fiolki mi pobrała i cukier z palca...średnio to przyjemne, ale jak mus to mus. Asiku, no jak opisujesz ten zabieg chirurgiczno-dentystyczny, to ja nie zazdroszczę...ale jak widzisz może nie ma tego złego. Będziesz miala spokój, zdrowe zęby bez zbędnej ósemki i dalej do staranek z nową werwą!Bo wiesz, do 200 strony już coraz bliżej...;) Właśnie ubrałam moje jeansy biodrówki...i chyba mam je na sobie po raz ostatni. To, że nie da się zapiąć spodni jak siedzę to już wiem, ale dziś okazało się, że nawet stojąc nie mieszczę się, przynajmniej w te. Zobaczymy jak sprawa się ma z innymi:o Pozdrawiam was wszystkie serdecznie, zdrówka życzę, bo tu u nas coś ostatnio ciągle coś się komuś przyplątuje. Trzymajcie się ciepło!
  19. Hello:) Ale się dziś źle czuję...od rana jestem strasznie słaba, teraz zaczęła mnie boleć głowa, oczy mi się same zamykają...mam dość. A jeszcze powinnam jechać do pracy. Zastanawiam się czy nie zadzwonić i odwołać to dzisiaj. I tak mam jeszcze robotę na studia...cholera. Skonsultuję się z mężem. Fryzelko-Ty się porządnie dożywiaj!!!Straszna z Ciebie chudzinka. A za rok będziesz okrąglutka i kilka kilo grubsza-bardzo Ci tego życzę:) No to mamy tydzień dawców krwi;) Musimy być dzielne:) Choć mnie zazwyczaj rozwala nie strach tylko to, że nie mogą mi znaleźć żyły i dłygo dłubią:o Podobno należy wieczorem przed badaniem wypić dużo wody mineralnej to wtedy żyły są widoczniejsze/ czy może jakieś nabrzmiałe, no coś w tym stylu. misiaczkowa-jak słodko z tą stópką!A czujesz się już chyba lepiej? sabcialku-połóż sie, może rada misiaczkowej zadziała. Ja chyba też wyląduję w łóżku:( Zmykam sobie na razie, pozastanawiam się czy jechać do pracy czy nie.
  20. Witam wieczorkiem:) Zgodnie ze słuszną uwagą grubego misia poprawiam jeszcze raz tabelkę z jagulką już w tej \"mamusiowej\", tylko neistety nie potrafię znaleźć strony z wagą i datą porodu Jagódki...przepraszam bardzo, a szczęśliwą mamę, albo kogoś kto pamięta kiedy się TO wydarzyło proszę o jeszcze jedno porpawienie;) Kicia już pewnie dawno po porodzie, ale nie odzywa się już bardzo dawno...Wprowadzamy kategoryczne posunięcia czy czekamy...? W każdym razie dziewczyny, odezwijcie się jeśli możecie! Ja zmykam do papierkowej roboty, mam nadzieję, ze przed 24 się położę, bo będę jutro nieprzytomna:( gruby misiu-no zapominam czasami że masz w domu trzy szczęścia...;) Ale fajnie, że znalazłaś czas na kilka słów do nas TABELKA I julk_a..........Sylwia......31......Szczecin...........................6/7.08 Asik25........Joanna......26.......DolnyŚląsk............15...........07.12 angela32........Pati.......32.......DŚ.....................staranka zawieszone tuptim..........gosia......32......Wroc.............staranka zawieszone Eva_B..........Angela.....23......\'Staffs............staranka od lipca \'07 Fryzella26....Donata.....26......Białystok...............6............16.11 Lucyjka........Kasia........29......K-ce....................7...........31.12 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........37...........4 Listopad misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............33................29.01.07 Juskach .......Justyna.....25......Centrum....????................?????????? sabcial..........Sabina......32......Śląsk.........16 ............. 21 maj gruby miś......Katarzyna..32.....Pruszków....16..............20-26 maj reniol...........Renia........22.....Katowice.....13............ 16 czerwiec Tabelka III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26...Jola.......26........Piła........3200...........HUBERCIK..14.10 poczwarka...Marcia...27.......centrum...................???????????? jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca...???........Jagódka...???.11
  21. Jakaś zbyt wczesna ta tabelka, ale nic, porpawię jeszcze raz:) TABELKA I julk_a..........Sylwia......31......Szczecin...........................6/7.08 Asik25........Joanna......26.......DolnyŚląsk............15...........07.12 angela32........Pati.......32.......DŚ.....................staranka zawieszone tuptim..........gosia......32......Wroc.............staranka zawieszone Eva_B..........Angela.....23......\'Staffs............staranka od lipca \'07 Fryzella26....Donata.....26......Białystok...............6............16.11 Lucyjka........Kasia........29......K-ce....................7...........31.12 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....35.................ok.10.11 kicia 76.........evelka.....29/30.....BW...........37...........4 Listopad misiaczkowa...Martuśka...24....ZG.............33................29.01.07 Juskach .......Justyna.....25......Centrum....????................?????????? sabcial..........Sabina......32......Śląsk.........16 ............. 21 maj gruby miś......Katarzyna..32.....Pruszków....16..............20-26 maj reniol...........Renia........22.....Katowice.....13............ 16 czerwiec Tabelka III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26...Jola.......26........Piła........3200...........HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...27.......centrum...................???????????? Uuuffff.......dobrze, że poniedziałek się kończy, przynajmniej jeśli chodzi o pracę poza domem...Jeszcz tylko 2 poniedziałki i śWIęTA!!! Lucyjko, przykro mi że ta gnida przyszła, ale pomyśl; z każdym cyklem zbliżasz się do upragnionego celu! (ja tak się pocieszałam...) Asiku-no to trzymam kciuki żeby Mikołaje nie były skopane;) angela! gruby misiu-gdzie się podziewacie??? Idę sobie, wpadnę pewnie wieczorem, bo pewnie większośc czasu spędzę przy kompie...
  22. Cześć dziewczyny:) Siadam do roboty, ale chciałąm zajrzeć co tam u was. Fryzelko-dobrze, że masz dojścia do sprawdzonego lekarza i fajnej kliniki:) Lucyjko-w następnym cyklu się uda! misiaczkowa-kurcze, Ty już bardzo niedługo będziesz miała malutką na rękach. Nie mogę się doczekać jak będziesz opisywać swój poród:D Szkoda ze nasi przegrali z Brazylią...miałam nadzieję, ale i tak poszło super!!!Jestem dumna z naszych! Ok, zmykam bo mąż czeka na komputer.
  23. Cześć Fryzelko!!!Jak to dobrze, że już jesteś z nami No i kamień z serca, że mimo że to cholerstwo było takie duże, uratowali macicę i jajniki! Czyli wszystko będzie dobrze i za pół roku weźmiecie się do roboty i będzie kolejny maluch na topiku:D A opis tego zabiegu-brrrr....bardzo dzielna byłaś! misiaczkowa-dzięki za odpowiedź. Mam nadzieję, że faktycznie zbledną i potem znikną, ja nie chcę tak mieć zawsze:( Cholera, mam tyle roboty, że nie wiem jak to wszystko dziś zorganizuję, ale cóż, jak trzeba, to trzeba. Świat się nie zawali jak z czymś się nie wyrobię. Mam zresztą zamiar obejrzeć mecz za godzinkę;) Bliśmy wczoraj na kolacji urodzinowej u znajomych-i było nas trzy babki w ciąży, na 5 obecnech, hihi. Dzieci się dużo będzie rodzić, oj, będzie! Ok, spadam do tabelek i średnich z matur:o Miłej niedzieli!!!
  24. Cześć dziewczyny:) Weekend, więc pustki jak zwykle. misiaczkowa-dzięki za odpowiedź co do rozstępów, wczoraj kupiłam Gerbera i od dziś zaczynam stosować:) Pamiętam jak na początku ciąży pisałaś o włoskach na brzuchu....i niestety zaczynam rozumieć co miałaś na myśli Co z nimi? Poradziłaś z tym sobie jakoś czy olalaś sprawę? Bo ja zaczynam być tym podłamana... No ale przede wszystkim-gratulacje zdrowej i dużej Lideczki!!!Wiedziałam, że wszystko jest ok:) sabcial-wiem, że mam tego wszystkiego dość dużo na głowie, muszę powoli zacząć sobie odpuszczać. Dziś na zakupach znów zrobiło mi się słabo...To chyba były ostatnie tego typu zakupy bez męża. Muszę zadzwonić do babki u której pracuję na kursie i przygotować ją na to, że będę tam pracować tylko do końca stycznia. Potem, pewnie po weekendzie majowym pójdę na L4 ze szkoły, bo z tymi uczniami końcówki ciąży nie mam zamiaru przechodzić. No i zostaną mi \"tylko studia\", zobaczymy, czy trzeba będzie coś przestawiać czy uda się pozałatwiać wszystko choć mniej-więcej w terminach. Także muszę wyluzować, wiem. Ciekawe co tam u Fryzelki Idę coś poczytać, poleżeć. A do czytania i pisania duuużo w ten weekend...
  25. bociany nie wyzdychały, tylko poleciały w świat, ale pamiętaj ,one są strasznie roztargnione! Pamiętasz jak przez długi czas zapominały paczek do nas dostarczyć? teraz coś tam się ruszyło, pewnie też miały strajk. No więc na pewno jest dużo poczuszek, które tylko czekają na opóźnione dostarczenie! Listonosze wrócili do pracy, więc na pewno nadrobią zaległości bocianów;)
×