Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. Cześć wieczorkiem:) Pustki dziś....pogoda była dziś taka piękna, że aż mnie rwało, żeby wyjść na spacer, a tu ani kiedy ani z kim:( Mąż 300 od domu gra...wróci o 3 w nocy:( O ja nieszczęśliwa...;) A teraz szybko przed tańcem z gwiazdami wymyślę lekcę (ooo tak, zrobię to!!!), potem odpoczynek, potem prezentacja na studia no i może przed 24 się położę...mmm, byłoby miło. Ok, zmykam sobie, potem wdepnę. Jak ktoś wie coś o częstotliwości robienia usg to czekam na odpowiedź:)
  2. Cześć:) Ufff..........zagrałam 3 msze...jeszcze jedna o 16+różaniec....a roboty dziś jeszcze tyle przy lekcjach że pewnie do nocy będę siedzieć, zwłaszcza, że teraz jestem po prostu zmęczona i zacznę coś robić po \"super niani\";) Za to miałam zaszczyt jeść śniadanie z 3 księżmi ( na szczęście fajni z nich panowie)... misiaczkowa-nastrojami babci się nie przejmuj, wypróbowany sposób, rozmawianie tak jakby nic się nie stało, a jeśli bardzo Cię wkurzyła, po prostu się nie odzywaj i tyle. Też jestem pod wrażeniem Twojej wyprawki, korzystałaś z jakichś książek, czy tak sama z siebie na wszystko wpadłaś? Ja ostatnio rozmawiałam z mężem i mówiłam mu, że bardzo dużo trzeba będzie kupić: wózek, łóżeczko, pieluchy....i na tym się moja wena skończyła...;) Ale mam zamiar się porządnie zaopatrzyć i czytać, czytać, czytać:)Aha, a co do pieniędzy na resztę-wszystko będzie dobrze. Zobacz ile już masz! Brakuje już mniej niż więcej! Lucyjko-hihi, jak ja CIę dobrze rozumiem z tym zjeżdżaniem nie tym zjazdem co trzeba...mnie się to zdarza za każdym razem kiedy jadę jakąkolwiek nieznaną trasą, nawet w obrębie mojego miasta...:o Cóż, kobiety tak chyba mają.... Mam pytanie do dziewczyn zaciążonych albo już z dzieciaczkami: Ile razy miałyście robione usg w ciąży???Ostatnio jak slyszę coś o usg to tylko, ze szkodzi dzicku i żeby robić tak rzadko jak się da...A ja miałam 2 tygodnie temu i teraz w czwartek będę miała znów żeby zobaczyć czy wszystko ok, serduszko itp. To jeszcze rozumiem (słusznie?) Ale kiedy powinnam mieć następne? Obawiam się zbyt częstych badań bo chodzę do prywatnego lekarza i boję się, żeby nie umawiał się ze mną na badania tylko ze względu na kasę...Dlatego chciałabym wiedzieć jak to jest i czy ewentualnie powinnam jakoś się sprzeciwiać, dopytywać itp....dzięki z góry za odpowiedź Idę sobie poodpoczywać...coś zjeść oczywiście...i potem znów do roboty... misiaczkowa-z tym Twoim katarem i organistą nieźle trafiłaś, czasami jak ktoś pociągnie (niestety tak, że wszystkim dookoła robię się niedobrze...) to zagłusza mnie całkiem skutecznie;) Aha, jak się czuję-dobrze, wczoraj drugi raz w czasie ciąży bolały mnie piersi, pza tym ciągle czuję głód, od czasu do czasu kłuje mnie jak na @...No i modlę się ciągle żeby wszystko było ok:) Jak wszystko dobrze pójdzie, w czwartek przepisuję się do II tableki...tfu,tfu:D Wszystkim zdrówka życzę i spokojnej niedzieli!!!
  3. Hello...kurcze, kręcę się i kręcę i nic konkretnego jeszcze nie zrobiłam...wszystko zostanie na wieczór i jutrzejszą noc:( jagulko-zjadłam wczoraj od obiadu: makaron, potem jajkossadzone z ziemniakami, zagryzłam to kinder bueano i zaraz potem kanapką z serem i ogórkiem. Po dwóch godzinach byłam na kolacji: rybki wędzone (3), sałatka rybna, jajko na twardo, 2 kromki chleba, wielka kokosanka, 4 plasterki sera mozarella z pomidorem i bazylią...no, to tyle;) Mniam, dobre było, dziś znów mnie ssie, a jak od razu nie zjem-mdli... Zmykam pisać scenariusz lekcji Trzymajcie się ciepło i piszcie!!!! No chyba, że jeszcze leniuchujecie...
  4. Dzień dobry:) Jestem pierwsza śpiochy:) angela-ja bym zrobiła z tym ineksem tak jak misiaczkowa....;) A tak poważnie, to rozważałabym 2 opcje: albo to zaliczyć tak jak to babsko sobie życzy i na koniec coś jej powiedzieć niemiłego...albo iść do dyrektora i poprosić o dyskrecję i dopiero wtedy przedstawić sytuację. Nie wiem co to za koleś, czy da się z nim normalnie pogadać czy jak...I nie daj sobie odebrać radości ze studiów, przecież tak się cieszyłaś! Olej ją, wiem, że sytuacja strasznie beznadziejna...ale nie warto:) Spotkaliśmy się wczoraj ze znajommymi...cholera, jak ja nie lubię czepialskich ludzi i ich komentarzy.... Przynajmniej kolacja była dobra, bo ja miałam wczoraj tak wilczy apetyt, że do dziś czuję sytość po wczorajszym pochłanianiu. Dziś i jutro-mega-pracowity weekend, potem beznadziejny tydzień...byle do czwartku Skoro dotąd czas płynął dosć szybko, to niech teraz przyspieszy jeszcze bardziej... Dostałam wczoraj pierwszą miłą niespodziankę z okazji tego że jestem nauczycielką-darmowe podręczniki z których uczę z wydawnictwa:) Szkoda tylko, że wszystkie i tak musiałam wcześniej poxerować...ael teraz sprzedam je któremuś uczniowi, będzie korzyść i dla mnie i dla ucznia. Dobra, zmykam, czas zabrać się do pracy póki choć trochę mi się chce... Miłego dnia:)
  5. elo:) Dzięki dziewczyny za odpowiedź w sprawie ssącego głoda...w takim razie pojawił się jakiś objaw...Dziś zjadałam duuużo na obiad, a ciągle czuję ssanie w żołądku...już nie wiem co wymyślić:( Zimno w domu, piec będą nam montować dopiero w przyszłym tygodniu, do tego czasu musimy zimowac przy starym, który ledwo dyszy:( Idę sobie, miłęgo wieczorku:)
  6. Cześć kobitki:) Nasz topik jest jednak niepowtarzalny....zaglądnęłam na inne przed chwilą i włos mi się zjeżył, u nas to po prostu u nas, miło, spokojnie i bez pretensji:) jak się cieszę że mogę tu zaglądać:D Jem więcej....czy to możliwe w 7 tc? Jak tylko zaczynam odczuwać głód, jest on od razu bardzo intensywny....od razu muszę coś jeść bo mnie mdli...tez tak miałyście? Kiedy zaczęłyście przybierać na wadze? No i jeszcze jedna nowość- dziś w nocy pierwszy raz wstałam na siku...to chyba też objaw. No i weekend się zaczyna, ale taki pracowity, że wolałabym, żeby juz się konczył...oby do następnego, wtedy będzie luźniej:) Pozdrawiam i zmykam
  7. No to wdepnęłam...;) Dobranoc miłe panie...słodkich snów:):)
  8. Witam....spaaaaaać!! Raz dwa piszę ten plan, potem prysznicek i do wyra;) Fryzelko, ja też jestem w gorącej wodzie kąpana...Brzuch chyba mi nie urósł, ale od kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży, to jak tylko siadam to rozpinam wszystkie spodnie i przestałam wciągać brzuch...tak jakoś pomyślałam, że nie chcę żeby coś uciskało....nie wiem, pewnie jeszcze za wcześnie i pewnie nic by to nie przeszkadzało, ale tak jakoś odruchowo robię. No i mam jeszcze dużo mlecznego śluzu, czasami wręcz spływa...i rano mnie strasznie ssie-tyle z objawów. Trallallalla, miły był dziś dzionek, ciekawe jak będzie jutro... Najlepszym sposobem będzie szybkie położenie się do wyra;) Miłej nocki:)...a może jeszcze tu wdepnę...
  9. jagulka:D:D:D Prychnęłam i poplułam się z wrażenia jak przeczytałam o misiu i gin.... Ty świntuszku....heheheheh, dobre;)
  10. Cześć koleżanki Dziś dla odmiany mam dzień radosny i spokojny:) Zaspałam, a mimo to zdążyłam na zajęcia, seminarium mam dopiero za tydzień, dostałam 4+ z łaciny, zajęcia minęły spokojnie, nie muszę grać bo mąż wraca wcześniej-generalnie miłe, wręcz wymarzone popołudnie w domku, a pogoda-cudowna!!!! misiaczkowa-kuruj się kobito!! Faktycznie najlepsze są domowe syropki. Ale ta krew z nosa-kupuj te leki od gina, słuchaj się go i trzymaj dzielnie! Temat pracy bardzo ciekawy, a co do pań z bibliotek, niestety też mam raczej niemiłe doświadczenia...albo one się tam strasznie nudzą i planują cały czas ataki na \"klientów\' albo nie wiem.... No i najważniejsze! Wszytkiego naj z okazji 100-dniówki! Oby dalsze dni przebiegły spokojnie, a poród był przynajmniej tak lekki jak u kocicy:) sabcialku-gratulacje! 10 tydzień- to brzmi dumnie:) A gdzie będą te badania? ja jestem z Katowic. jak napiszesz jak było, to będę wiedziała już coś o jakimś szpitalu, bo na razie jestem kompletnie nieobeznana... Na pewno wszystko będzie dobrze. Lucyjka, w takim razie trzymamy kciuki za grudzień, choć jak pisze jagula-z tymi dniami płodnymi jest baaaardzo różnie, ja również jestem na to przykladem (może powinnam napisać \"my\") kocica-witaj Dzięki za opis porodu:) Faktycznie poszło ci całkiem szybko:) EJszcze raz uściski dla Ciebie, dzielnego taty i oczywiście gwiazdy programu-Hubercika:) Asiku-to dobrze, że nie jest bardzo źle. Ja będąc na Twoim miejscu zaczęłabym brać te leki od razu, nawet ryzykując zabawę na weselu, choć życzę Ci, żeby było super. Zrobisz jak zechcesz i to będzie najlepsza decyzja:) A ja dziś zaczynam 7 tydzień, albo jutro...no jakoś tak:) Na necie jest strona ze zdjęciami i opisem ciąży tydzień po tygodniu (pewnie już ją znacie) niesamowite, jak to wszystko tam szybko się zmienia. Rozwijają się już rączki i nóżki, serduszko bije....woooooow. Prawdziwy cud. Ok, ja zmykam, czeka na mnie 30 testów od zbuntowanych pierwszoklasistów, mam podstawy przypuszczać, że to będzie ciężki wieczór pełen wybuchów śmiechu i załamywania rąk. Ale skoro oni mają w nosie lekcje które prowadzę, to ja będę miała w nosie ich niedost. Będą w stanie poprawić to poprawią, nie, to zostaną w klasie na następny rok. Uciekma, miłego popołudnia dziewczynki:)
  11. witam....kurczak, myślałam ,ze dam radę z tą prezentacją, ale widzę, że jednak nie...truno. emilcia-no właśnie-dobrze, że się odezwałaś, pisz co u Ciebie!!! sabcialku-z niecierpliwością czekam na relację od gina! Na pewno będzie wszystko dobrze:) No i domyślam się co czujesz...ja idę w przyszły czwartek i też się boję i cieszę jednocześnie. Zimno:( Zmykam, może jeszcze powalczę z tą prezentacją... Asiku, Fryzelko i Lucyjko-już się nie mogę doczekać kiedy wy zobaczycie 2 krechy!!!Ale byłoby fajnie!!! Co z resztą z pierwszej tabelki???Jest tam tuptim, Eva, julk_a która wcale się nie odzywają....dziewczyny-pobudka!!! Dobra, idę sobie...
  12. Dzieńdoberek:) misiaczkowa- Ten czoasnek we wczorajszej kuracji był dobry-duuużo czosnku!!!No i płukanie:mój mąż ma niezawdone sposób, tylko nie wiem, czy każdy ze składników można stosować w ciąży: pół szkladnki wody, łyżeczka soli, łyżeczka sody oczyszczonej i 4 krople jodyny...smaczne to o nie jest, ale baaardzo skuteczne, polecam. Wczoraj złapałam mega-doła i chyba uznam go za mój pierwszy i jak na razie jedyny objaw ciążowy. W momencie mnie zlapało: płacz, narzekanie, marudzenie, że sobie nie poradzę w pracy, że nie dam rady na studiach, że nie dam rady napisać pracy, no i oczywiście ze coś będzie nie tak z kropkiem... Mąż kochany mnie pocieszał, tłumaczył i w sumie pomógł, ale sam dołekbył dziwny-krótki ale bardzo wyczerpujący i intensywny:( Dziś już lepiej. Dobrze się czuję, brzuch tylko od czasu do czasu ciśnie jak na @, ale już jakby mniej. Poza tym cisza....tak szczerze chciałabym jakiś chociaż malutki objawik mieć.... Ziiiiiiiiiiiiiimnooooooooooo Ja chcę lato!!!!!! Wiecie co-te boćki to straszne lenie, osobiście jak tu byly to mi paczki donieść nie mogły, dopiero z podróży przysłały pakunek...myślę, że trzeba teraz pisać petycje o dużo przesyłek z Afryki-pękatych i płaczących;) Pozdrawiam serdecznie i idę coś wsunąć, bo strasznie mnie ssie (objaw?) Fryzelko-to ja się na tą kawunię piszę, słabą, z cukrem i mleczkiem poproszę-zaraz będę, poczekaj, tylko płaszcz znajdę...... na dobry dzień:)
  13. Wita nadworny topikowy leń...Postanowiłam nie iśc jutro na jedne zajęcia...bo nie chce mi się przygotować prezentacji...Musiałabym siedzieć nad nią ze 2 godz, a po prostu po dzisiejszym dniu mam już dość wszystkiego, więc spokojnie przygotuję ją w weekend. Proszę, napiszcie, że nie jestem takim najgorszym leniuchem pod slońcem... Lekcje minęły dziś nadspodziewanie dobrze...nie było najgorszego ucznia i od razu udało się nad resztą zapanować:) uznam to za swój malutki sukcesik;) Aha-jeszcze pytanko: czy którejś z koleżanek zaciążonych lekarz też zabronił pić mleko? Wiecie może dlaczego? I czy mogę wypić kubek maślanki w związku z tym? Bo mam ochotę na ziemnaczki z patelni (właśnie dochodzą) z maślaneczką.....mniammniam;) Kuuurcze-bez seksu cały pierwszy trymestr na pewno, a może i dłużej...ciężko czasami Ale będziemy twardzi i wytrzymamy:) dziś 40 dc... Pozdrawiam i zmykam PS.Misiaczkowa-mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz...
  14. Cześć dziewczyny-mam ok 10. min. na porzygotowanie lekcji, ale najpierw musiałam, no po prostu musiałam zajrzeć na nasz topik:) miisaczkowa - ja wiem że nie pisałaś tego do mnie, ja też nie miałam pretensji, tylko przepraszałam za taką wpadkę, więcproszę, nie gniewaj się i jak zrobię byka to mów-poprawię się, obiecuję . No już-dawaj buziaka:) Asiku-tak się cieszę, ze juz wiesz o co chodzi!!!No to zachodzisz następna-nie ma co! Jak pisze gruby miś-reszta też podleczy wszytkie przypadłości i do 200 strony wszystkie będziemy zaciążone:) Dziś jestem dokłądnie w połowie 6 tygodnia, licząc od ostatniej @...wow. Ale jak tylko widzę albo słyszę słowo poronienie....to mam ciarki:( Dobra-zmykam expresowo przygotować lekcje.... misiaczkowa- dla Ciebie jeszcze raz kochana:)
  15. misiaczkowa-przepraszam, że musisz się przeze mnie czasami gryźć w język...cóż bywa że robię byki i tyle, myślę że nie pierwsza i nie ostatnia na tym czy innym topiku... A o czym/ kim piszesz pracę magisterską jeśli można wiedzieć? Jak poyślę, że tez muszę się za to w tym roku zabrać to mnie mdli.... Pozdrawiam i na prawdę uciekam bo do rana nic nie zrobię.
  16. Witam znów:) Jeszcze lekcje na jutro :( NIE CHCE MI SIę!!!!!! Ale nic, trzeba to szybko załatwić i klasć się do kochanego wyra;) Nie wiem co mam napisać pomaranczakowi poza tym że mnie wkurza... Ale jak mówicie-mam się nie denerwować, więc nie będę sobie podnosić ciśnienia....mam nadzieję, że nie wyrzucicie mnie ze swojego grona...za roztargnienie;) Pozdrawiam i zmykam sobie...jutro śpię do 8 !!!!!!!!!!:D:D:D
  17. Kamilkaaaa-tak-26 mam wiztyte,druga,na której mam zobaczyć czy ciąża prawidłowo się rozwija,na razie wiem tyle, że ciąża jest w macicy. Mam też brać 2x dziennie folik. I tak jak Ty i pozostałe dziewczyny-nie mogę się doczekać...to jeszcze tyyyle czasu:( Nie mam abosolutnie żadnych objawów...nawet piersi mnie nie bolę, jedyny objaw to brak @. Pozdrawiam wszystkie czerwcówki
  18. Dobry wieczorek:) Aaaale się znajomi ucieszyli:D Ja niby powinnam jeszcze coś popisać, plan rozwoju przeredagować, ale nie chce mi się...mam czas do czwartku to jeszcze zdążę, a jutro ciężki dzień w szkole-idę spać:) Dobrej nocy dziewczynki, niech wam się przyśnią aniołki
  19. Witam, jeśli chodzi o moje doświadczenie ze śluzem, a jestem właśnie w 5 tygodniu, to jest on biały, średnio gęsty i widać go w moczu, jest go generalnie dość dużo. Kiedyś słyszałam że jest typowy dla ciąży, ale wiadomo, że nie ma objawów które pojawiają się u 100% kobiet. Pozdrawiam i czekam niecierpliwie do 26 października...
  20. Witam wieczorkiem:) Ciążowych odwiedzin ciąg dalszy...wieczorem przyjeżdżają nasi znajomi, powiedzieliśmy, że mamy nowinę...i pewnie się czegoś domyślają:D Lucyjko-jeśli o mnie chodzi, to teraz ciąża i dziecko jest najważniejsze i na szczęście będę mogła chyba jakoś wszystko poukładać. W szkole mam nadzieję, na jak najdłużzy urlpo, macieżyński i co tylko się da. Jak im się nie spodoba, to po prostu zrezygnuję. Na kursie po prostu przestanę pracować, ale mam dobry układ z właścicielką firmy, więc myślę, że załatwi mi coś jak tylko będę chciała/ mogła wrócić do pracy. Studia-pewnie wezmę urlop i też będę przedłużać ile się da żeby być z dzieckiem...więc generalnie mam zamiar wszystko dopasować do tego radosnego faktu:) Na szczęście jak na razie wydaje mi się to możliwe i mam nadzieję, że nic się nie zmieni;) Mąż też ma zamiar pójść na urlop (nie wiem czy to się nazywa macieżyński czy wychowawczy w jego przypadku) więc chciałabym choć trochę czasu spędzić w trójkę:) Muszę przygotować lekcje i to w miarę szybko, przed wizytą Oglądacie super nianię? Świetny program, bardzo mi się podoba, najpierw łapię się za głowę jak to z nami będzie, a potem widzę, że wszystko można przy odrobinie wprawy opanować:) Pozdrawiam i zmykam do english lessons...
  21. Hehehe-dobre z tymi klapkami:D misiaczkowa-teraz przybierasz, a potem od razu to stracisz i znów będzie z Ciebie laska:) Teraz ciesz się, że twoje przybieranie nie jest bezcelowe, że Lidce dobrze, że odkarmiona itd:) Ja już nie mogę się doczekać kiedy u mnie zaczną się pojawiać jakieś oznaki ciąży... Rozmarzyłam się.... Zjadłam sobie serniczek i mokowiec...chyba mam trochę większy apetyt. Zmykam sobie, do wieczorka:)
  22. haaaaaaaaaaaj:) Byłam u przyjaciółki, bardzo się ucieszyła, że zostanie matką chrzestną i ciocią, generalnie było miło, tylko babcia od rana zła, że w niedzielę wyszłam z domu, ble ble ble Aha-no i wczoraj byliśmy też u taty, też się ucieszył, także generalnie panuje radość, ja do studiów i pracy podchodzę troszkę inaczej (jak czegoś nie zaliczę w pierwszym terminie to niknt mnie nie zabije, jak mnie nie będą chcieli w pracy to pożegnam się bez łezki w oku, najwazniejszy dzidziuś-nazywamy go na razie kroper, bo nic innego na zdjęciu nie widać;) ) Już się nie mogę doczekać 26 października...tak bardzo chciałabym zobaczyć serduszko... Asik-pisz od razu w poniedzialek co u CIebie, trzymam kciuki! Angela-gdzie jesteś???Gdzieś między studiami a pracą? gruby misiu, ja uwielbiam murzynka... Zmykam sobie zjeść cuś, albo kawuni się napić...miłej niedzeli życzę:) Moja będzie długa, bo dopiero po tańcu z gwiazdami mam zamiar siąść do jutrzejszych lekcji...
  23. Cześć dziewczyny:) Chciałabym tak wstępnie się do was przyłączyć, mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona W zeszły czwartek byłam na usg po pozytywnym teście i becie 298, widziałam kropkę o wielkości 4-2mm w mojej macicy, więc po prostu-jestem w ciąży:) Za dwa tygodnie mam przyjść znowu, wtedy zobaczymy, czy wszystko dobrze się rozwija:) Bardzo się cieszymy, bo staraliśmy się o dziecko rok i oczywiście udało się w najmniej spodziewanym momencie. Boję się i marwię, ale jednocześnie mam przeczucie że wszystko będize dobrze. Aha-termin-15 czerwiec. Aga-ja też bardzo się boję, przede wszystkim poronienia, chciałabym żeby już zaczął się 2 trymestr, wtedy pewnie troszkę się uspokoję... Pozdrawiam serdecznie i życzę nam wszytkim powodzenia i spokoju
  24. heheheh,oczywiście jak dojdziesz do siebie...chyba samochodu ani pociągu do tego nie będziesz potrzebować, sorry za literówki...
  25. HURRRRAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sto lat dla Hubercika i jego dzielnej mamy!!!!!!!!! kocica-1000 buziaków dla Ciebie i maluszka, żebyście zawsze byli tak szczęśliwi jak pewnie teraz jesteście:D Jak dojedziesz do siebie i wrócicie do domku to czekamy na dokładną relację z tego wspaniałego wydarzenia! Ale się cieszę!!!:D:D:D Zjadłam sobie brzoskwinkę, zupkę, zaraz może coś jeszcze, ale jakoś apetytu nie mam...ciągle mam wrażenie, że zaraz zaczną mi się jakieś objawy ciążowe....ale to pewnie moje wmawianie... Mmmm.....gruby misiu-to ja wpadnę na tego murzynka, u nas ostatnio ciast nie opłaca się piec-mąż się odchudza, babcia ma cukrzycę, a ja jej wprawdzie codziennie po małym kawałku, ale zazwyczaj połowa się psuje:( Kupię 3 kawałki czegoś w cukierni i tyle. Hihi,ale się będą wokól nas teraz sypały maluszki, nie dość że na kafe, to jeszcze u naszych znajomych, najbliższe w lutym, potem vw kwietniu, no i potem w czerwcu (tfu tfu) my:D Zmykam sobie coś jednak zjeść:P
×