Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. dzięki dziewczyny,znałazłam też kilka stron,wyczytałam,że badania wykazały szkodliwy wpływ ibupromu na zarodki u zwierząt,a u ludzie nie wiadomo,ale że należy nie brać,zwłaszcza w III trymestrze,bo może hamować akcję porodową, i coś tam o II trymestrze.Na początku nie wiem,ale mam nadzieję,że będzie ok.Przecież tyle kobiet tak wcześnie nie wie że jest w ciąży a bierze leki-tak jak np.kocica pisze.Także mam jeszcze jeden powodzik do zmartwień i do pomodlenia się żeby wszystko było ok:) Jeszcze dokończę o tej rozmowie na temat bety-może komuś kiedyś się przyda: ta dziewczyna napisała,że jeśli beta nie wzrasta i nie zagnieżdża się zarodek,tzn,że po ok.14 dniach nastąpi krwawienie poronne,które bardzo często przez dziewczyny które nie wiedziały że są w ciąży jest odbierane jako spóźniony okres.Więc jeszcze nadal czekam,to opóźnienie @ nie musi oznaczać,że wszystko ok.Oczywiście nadzieję mam straszną,mój mążpodchodzi do tego jednak jeszcze z dystansem,pewnie wychodzi mu to na dobre. Pielęgniarka dziś w laboratorium poużalała się nad losem kobiet-ile to się trzeba naczekć żeby wreszcie coś wiedzieć,ile nakłuć przy pobieraniu krwi itd.Ale poszło gładko,wyszłam,a pod drzwiami czekał facet: prawie 2 metry wzrostu,dobrze zbudowany a tak przestraszony że szok.Próbowałam go uspokoić że pani są miłe i delikatnie to robią,ale powiedział,że on tego nienawidzi,że potwornie się boi i wcale nie chce tam wchodzić:) Taki duży-a taki przestraszony,faceci chyba faktycznie mają obniżony próg bólu:D Zmykam coś zjeść,muszę czymśzająć głowę,bo 11 dni czekania ( od pierwszego testu) daje mi się już we znaki.... Asiku-gratuluję jaja-do roboty!!!Jedźcie gdzieś,wyluzujcie się i odpocznijcie:) Angela-gratuluję wycieczki i zakupów;) Fajnie tak na chilkę oderwać się od codzienności:) genewa,dzękuję za stronki-zaraz zajrzę Pozdrawiam-u nas znów szaro i przedburzowo :(
  2. dzięki dziewczyny,znałazłam też kilka stron,wyczytałam,że badania wykazały szkodliwy wpływ ibupromu na zarodki u zwierząt,a u ludzie nie wiadomo,ale że należy nie brać,zwłaszcza w III trymestrze,bo może hamować akcję porodową, i coś tam o II trymestrze.Na początku nie wiem,ale mam nadzieję,że będzie ok.Przecież tyle kobiet tak wcześnie nie wie że jest w ciąży a bierze leki-tak jak np.kocica pisze.Także mam jeszcze jeden powodzik do zmartwień i do pomodlenia się żeby wszystko było ok:) Jeszcze dokończę o tej rozmowie na temat bety-może komuś kiedyś się przyda: ta dziewczyna napisała,że jeśli beta nie wzrasta i nie zagnieżdża się zarodek,tzn,że po ok.14 dniach nastąpi krwawienie poronne,które bardzo często przez dziewczyny które nie wiedziały że są w ciąży jest odbierane jako spóźniony okres.Więc jeszcze nadal czekam,to opóźnienie @ nie musi oznaczać,że wszystko ok.Oczywiście nadzieję mam straszną,mój mążpodchodzi do tego jednak jeszcze z dystansem,pewnie wychodzi mu to na dobre. Pielęgniarka dziś w laboratorium poużalała się nad losem kobiet-ile to się trzeba naczekć żeby wreszcie coś wiedzieć,ile nakłuć przy pobieraniu krwi itd.Ale poszło gładko,wyszłam,a pod drzwiami czekał facet: prawie 2 metry wzrostu,dobrze zbudowany a tak przestraszony że szok.Próbowałam go uspokoić że pani są miłe i delikatnie to robią,ale powiedział,że on tego nienawidzi,że potwornie się boi i wcale nie chce tam wchodzić:) Taki duży-a taki przestraszony,faceci chyba faktycznie mają obniżony próg bólu:D Zmykam coś zjeść,muszę czymśzająć głowę,bo 11 dni czekania ( od pierwszego testu) daje mi się już we znaki.... Asiku-gratuluję jaja-do roboty!!!Jedźcie gdzieś,wyluzujcie się i odpocznijcie:) Angela-gratuluję wycieczki i zakupów;) Fajnie tak na chilkę oderwać się od codzienności:) genewa,dzękuję za stronki-zaraz zajrzę Pozdrawiam-u nas znów szaro i przedburzowo :(
  3. dzięki genewa...cholera...chciałam wczoraj czekać na waszą odpowiedź,ale było mi od tego bólu niedobrze,bałam się że jak natychmiast się nie położę i czegoś nie wezmę to zemdleję-koszmar. Boże-ja na prawdę chcę już coś wiedzieć...Ale może nic złego się nie stanie...Bo jak się stanie-to osobiście zjawię się u każdej z was z prośbą o kopniaka w tyłek za głupotę:( Pozdrawiam,spróbuję się jakoś wyluzować...
  4. cześć dziewczyny-wzięłam wczoraj ibuprom... nie wiedziałam,że nie można,nic inneo nie miałam.czy to znaczy że zrobiłam coś bardzo złego?Cholera,ale mam teraz strasa:( o co chodzi?Czy to bardzo niebezpieczne???Jeśli okaże się że coś spieprzyłamto do końca życia sobie nie wybczę.Ale tak potwornie mnie wczoraj bolało,że musiałam wziąć coś przeciwbólowego,długo się zastanawiałam,nie wiedziałam,że nie można.O Boże-teraz to dopiero się boję:( Wczoraj poznałam na innym topiku dziewczynę,która jest po medycynie,powiedziała,że jak beta wzrośnie to znaczy że jestem w ciąży,a jak nie-to znaczy,że było zapłodnienie,ale się nie zagnieździł zarodek.Więc czekam niecierpliwie na wyniki,będą dopiero jutro o 14:( Ale po tym alarmie z ibupromem to już sama nie wiem czy mam na co czekać-proszę,napiszcie jak najszybciej,czy to jest bardzo poważne... Napisałam dziś pierwszy egzamin-5:) Kurde-może zadzwonię do jakiegoś lekarza w sprawie tego ibupromu... Czekam na szybką odpowiedź,mam nadzieję,że JAKAś nadzieja jeszcze jest...
  5. hello:) głowa mi zaraz pęknie na pół-ałaaaaaaa tu było takie zerwanie chury,taka ulewa że szok,a burza-pierwsza klasa:) nie wiem czy spokojnie mogę brać ibuprom na ból głowy-ale chyba nie będę miała wyjścia,jeszcze muszę dziś uczyć,a w takim stanie nie dam rady. Eva-ja ju potych wszystkich testach w nic nie wierzę.Jak zobaczę coś na USG-dopiero uwierzę,że jestem w ciąży.No,może jeszcze ta jutrzejsza beta coś mi wyjaśni.Boję się strasznie wyników-jutro pewnie cały dzień będę chodzić jak nakręcona.A w czwartek o świcie pomaszeruję po wyniki na samo otwarcie przychodni,a niech się któaś pielęgniarka spróbuje spóźnić!!!Zęby powybijam!!! kochane-pozdrawiam,fuj-niedobrze mi od tej głowy,idę się leczyć.
  6. dzięki dziewczyny-kochane jesteście jutro beta. Zmykam na obiadek,do później-papa.
  7. kurcze...a miałam nadzieję,że tym zdjęciem trochę nadrobię... no właśnie na czwartek mam zamiar się umówić,ale może już nie być wolnych terminów,to dopiero na wtorek,ona tylko chyba w te 2 dni przyjmuje.W czwartek rano będę miała wyniki bety i chciałabym z nimi od razu lecieć do lekarza:)Brzuch boli:( ale nic nie leci:) co za nerówka się szykuje....
  8. wysłałam właśnie na 6 adresów zdjęcie z parku miesiąc po ślubie-czekaliśmy na piękną złotą jesień;)niestety zagapiłam się i za szybko nacisnęłam enter i nic już nie dopisałam-ale to reniol,październik albo listopad 2003:)z mężem oczywiście:) aha-mąż jest ode mnie wyższy,tylko na zdjęciu tak wygląda inaczej:)
  9. hello:) genewo-obydwoma rękami podpisuję się pod wypowiedzą misiaczkowej co do Twoich wypowidzi:)Dobrze,że z nami jesteś:) misiaczkowa-bądź dzielna!!!a jeśli chodzi o zastanawianie się,to właśnie zapytałam męża gdzie damy wanienkę,ale wtedy dziwnie na mnie popatrzył i uciekł do łazienki...On chyba myśli że jeszcze trochę przesadzam...Ale jak już gina potwierdzi-wtedy też na pewno troszkę zeświruje:) gruby misiu-to widzę,że nie jestem sama z tym młodym wyglądem,tylko czekam na ciekawe komentarze,muszę sobie zacząć wymyślać jakieś ciekawe odpowiedzi...coby tym miłym paniusiom utrzeć nosa:) melduję,że @ nie ma,bóle są,co chwila sprawdzam co i jak,w środę lecę na Bhcg,w czwartek rano odbiorę wyniki i mam zamiar skakać ze szczęścia:) Miłej i spokojnej nocki no i drogie panie-ZACHODZIMY,ZACHODZIMY!!!:D
  10. hello.... dość-do tańca z gwiazdami przerwa,nie mam zamiaru robić nic co by w jakikolwiek sposób wiązało się z rozwojem mojego intelektu!!! wooow-misiaczkowa-ale masz profesjonalny wykres!!!Gratuluję!Jak teraz patrzę na mój 60-kartkowy zeszyt z ręcznie namalowanymi,krzywymi kreskami to mi wsyd...Wszystko fajnie tam u CIebie widać-skok i wogóle-tylko czekać na pozytywne rezultaty:) ale się wkurzyłam-ze spaceru nici,bo mąż jest na korkach dla jakiegoś chłopaczka,miał wrócić o 18,a przed chwilą poinformował mnie że będzie o 19.Cholera jasna!!! Spadam przed tv-skoro nie dotlenienie,to może odmóżdżenie mi pomoże:( Pozdrawiam.
  11. wiecie-zauważyłam u siebie zmianę podejścia.Już się nie martwię,że mogę dostać @.Myślę,że faktycznie jestem w ciąży i martwię się wczesnego poronienia:( Czy faktycznie dopiero po pierwszym trymestrze można się choć trochę uspokoić?Czy wtedy jest już dużo mniej spraw które mogą zaszkodzić dziecku?Oj,widzę,że czeka nas dużo zmartwień:)Ale mam nadzieję,że przejdą spokojnie i kiedyś będę się z nich śmiała. Fajnie byłoby,gdyby wszystkim kobitkom na tym topiku udało się zaciążyć:) Mogłybyśmy w swoim sprawdzonym gronie gadać dowoli o staraniach a potem o ciążach:) Wiecie co-uda się!!!!!!!!!! kicia-wskakuj do drugiej tabelki,ale to już!Żebyś teraz częściej do nas zaglądała i zdawała na bieżąco relację z przebiegu ciąży:) Zmykam,pozdrawiam-papaaa:D
  12. cześć drogie koleżaneczki:) jagula-imiona dla chłopców które mi się podobają: Tomasz,Michał,Adam,Krzysztof,Filip,Sebastian (mój mąż:) ), łukasz,a z dziwniejszych-Tymoteusz-Tymek-Tymcio:) o rrrany-też chcę się już zastanawiać!!! genewa-przepraszam,coś mi się musiało pomylić.Tak-to zdjęcie sprzed 10 miesięcy.Bardzo często ludzie do mnie mówią per dziecko,albo panienko,a jak jestem z mężem to zdarza się że myślą,że to mój ojciec:DDomyślam się ża jak będzie mi widać brzuch to nieraz usłyszę,że teraz dzieci rodzą dzieci.Pocieszam się,że jak będę ze 20 lat starsza,to mi młodszy wygląd zostanie i wtedy będzie jak znalazł:) kicia-GRATULACJE!!!Przeskakuj do drugiej tabelki!!!Tzn że jak szłaś do lekarza,to nie wiedziałaś,że jesteś w ciąży!!!Cieszę się,że początek już za tobą,teraz to już na pewno można się spokojnie cieszyć:)Zazdroszczę,ale mam nadzieję,że przeskoczę do drugiej tabelki zaraz po Tobie:) A jeśli chodzi o objawy to u mnie tylko delikatne bóle brzucha kilka razy dziennie i też taka wydzielina-jogurcik,dostałam na to jakieś tabletki dowcipne.I dziękuję za miłe słowa,jak przeczytałam,to aż mi się łezka zakręciła z radości:D Obiadek zjedzony,mąż musiał zawieźć gdzieś sąsiadów,bo sprzedali auto-nawet w niedzielę nie możemy spokojnie kilku godzin razem spędzić:( Co za życie. Nie mogę się już doczekać mówienia znajomym o tym,że jestem w ciąży,to musi być takie radosne i przyjemne:) Cholera-a tu na to całe szczęście nakłada się cholerna sesja-buuu:( Ale wszystko przejdziemy,bo silne z nas babki:) Pozdrawiam,życzę udanych starań i spokojnego przebiegu ciąż naszych topikowych. Zmykam
  13. hello:) gruby misiu-wysłałam właśnie zdjęcie,takie sobie,no ale co zrobić... Oby do środy-może wtedy pojawi się suwaczek???.... Pozdrawiam,uciekam do czytania,miłej niedzieli życzę wszystkim paniom:)
  14. witam :D dzień 36,@ brak:D nie ma żadnych plamień,nic:) Czasami poboleawa jak na @,ale po 5 sekundach przechodzi.Nadal czekam... Eva-wysłałam Ci zdjęcia na mail pod Twoim pseudonimem artstycznym:)Wiem,wyglądam na 15 lat-ciągle wszyscy do mnie mówią jak do dziecka,ale na prawdę jestem rocznik 84:) Podziwiam Twój spokój i opanowanie-to super,że potrafisz tak do tego podchodzić,na pewno dla dziecka będzie to dobre:) Bo przeciez mogło się udać!!!Bardzo za Ciebie trzymam kciuki i czekam niecierpliwie na dalszy bieg wydarzeń:) No i pozdrów męża:) ojjj-jak ja rozumiem te nerwy:( To pewnie spowodowane jest którymś z kolei cyklem czekania i rozczarowań.Na pewno wpływa to na nasze nerwy:( Ja mam teraz humorki masakrycznie różne-skaczę (spokojnie oczywiście) ze szczęścia,denerwuję się tak,że całe dłonie mam mokre od potu albo się wzruszam jak sobie pomyślę,że może rozwija się we mnie życie i płaczę...Koszmar-bycie kobietą to nie bułka z masłem,jeśli mogę sparafrazować Foresta Gump\'a... sabcial,dziękuję za info o Bhcg,hmmm to już nie wiem kiedy to robić.Nastawiałam się na czwartek,ale może faktycznie poniedziałek,wtedy już w czwartek mogłabym pójść do giny i dowiedzieć się dokładnie co i jak.Pogadam z mężem i się zastanowię.Szczerze mówiąc boję się tego badania,że jednak ten poziom nie wzrośnie i strasznie się wtedy rozczaruję,ale myślę,że wszystko będzie ok:) Ja muszę dziś kuć cały dzień-bez sensu:(Ale co 2 godz.robię sobie przerwę i czytam jakieś artykuły o ciąży itp...Trzeba się jakoś wyluzować. Sikanie to nadal najbardziej stresująca czynność dnia:(Zwłaszcza że mam jakieś upławy i ciągle mam wrażenie że jest mi mokro,więc domyślacie się z jakimi nerwami patrzę na majty:( Wierzę że będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam-tu araz lunie na całego-papa.
  15. zdjęcie poszło:) jak ktoś chce mi coś wysłać-mail na moim pseudonimie,też podzielę się swoim \"imagem\" (buahahaha) jeśli macie ochotę:) Miłego wieczorku
  16. misiaczkowa-właśnie miałam Ci pisać,że na moim przykładzie widać,że ból na @ wcale nie oznacza że ona przyjdzie,ale ugryzłam się w palec i wcale tak nie psizę,bo przecież jeszcze nie wiadomo:D uczę się i uczę cały dzień-fuuuj,strasznie to trudne,a to dpiero początek zaliczania :( poza tym-jak tu się skupić,jak są 1000 razy ważniejsze i milsze sprawy do czytania... Ale za pół godz.przyjeżdża mąz i będziemy sobie oglądać Złap mnie jeśli potrafisz:)Fajny film:) A jutro znów orka,na szczęście co nieprzyjemne i stresujące zazwyczja szybko mija... Dostałam zdjątko-dziękuję,misiaczkowa-fajna z ciebie kobitka:)Ale czy ja kiedyś mogłam gdzieś widzieć Twoje zdjęcie z ciemniejszymi włosami?Może mi się śniło... Poszukam zaraz czegoś swojego. Pozdrawiam :)
  17. hello:)u nas też grzmi i zbiera się na burzę,ale coś mi się wydaje,że przejdzie boczkiem. Dziewczyny,ja się cieszę,ale zrozumcie:nikt mi jeszcze na 100% nie powiedział,że jestem w ciąży,przypuszczenia są poważne,wiem,ale muszę to usłyszeć na pewno,tedy będę najszczęśliwszą osobą na świecie,w stopce pojawi się suwaczek i zaczniemy się zastanaiać nad urządzeniem pokoiku i kupieniem odpowiedniego wóżka.Na razie czekam niecierpliwie i z lekkim niepokojem czwartku i kolejnych badań. Dziś z mężem zastanawialiśmy się czy kupować przewijak,czy powinien go zrobić sam przyszły tatuś:D Więc jak widać już troszkę euforia u nas gości,choć on mi ciągle powtarza,żebym jeszcze się uspokoiła i cierpliwie czekała...łatwo powiedzieć:) Czy ja też mogę prosić o zdjęcia,pod moim pseudonimem jest adres:)Jak coś znajdę swojego to też prześlę:) Serdecznie pozdrawiam z bolącą od pogody oczywiście głową:)
  18. udała się!!!jestem z siebie dumna:) a suwaczek sobie ustawiłam,ale zaraz z niego uciekłam bo nie chcę zapeszyć.Strasznie dużo dziś piję,ojjj,i głodna jestem.Zmykam do WC a potem po coś dobrego:) miłej i słonecznej soboty:D:D:D cześć monia-fajnie,że znów wpadasz do nas:)dzięki za miłe słowa:)
  19. witam:) głowa mnie boli.Oczywiście gdzieś wyczytałam,że to też zdaża się we wczesnej ciąży ze względu na Bhcg...Jak widać nakręcam się niesamowicie.Ale mam pytanie,które już chyba wiele razy pojawiało się na topiku,ale tak na przyszłość chciałabym wiedzieć.Ha-ok,właśnie znalazłam,zaraz będzie wstępna próba,oczywiście bez suwaczka,on nie pojawi się dopóki nie będzie potwierdzających wynikó:) Zymakm,bo w takim tempie nic nie zrobię. Buziam-ała,moja głowa:(
  20. witam szanowne koleżanki:D już mi humorek wrócił,wierzę,że to jednak TO:DJestem szczęśliwa,choć oczywiście ciągle mam w sobie rezerwę i pamiętam,że na początku wszystko może się,niestety,zdarzyć...Wierzę,że będzie dobrze. jagula,jeśli chodzi o przytulanka,to od 3 czy 4 dni nic z tego,nie wiem dlaczego,nawet o tym nie rozmawialiśmy,ale ja mam w sobie właśnie taką obawę żeby nie zaszkodzić ewentualnie,a mąż nie wiem czy to wyczuwa,czy jest po prostu zmęczony,w każdym razie jakoś tak bez słów to przebiega:) Szkoda,że nie wzięłam numeru do giny,pytałabym co i jak,ale byłam u niej bez męża,więc oczywiście o połowę spraw zapomniałam się zapytać.Może któraś z Was wie,czy np.wizyta u dermatologa,który na pewno coś mi przepisze na cerę (bo niestety mam ciągle prawie jak u 15-latki:( ) jest wskazana?Chyba nie,chyba nie powinnam brać żadnych niepotrzebnych leków.A maści?O wszystko muszę wypytać jakiegoś lekarza... Brzuch boli mnie tak jak na @ średnio2-3 razy dziennie.Za każdym razem wtedy zamieram i albo się modlę albo trzymam kciuki,albo lecę do łazienki.Nie daje mi to wszystko spokoju:( Zakupy zrobione,na dworze upał,mąż w pracy,ciągle mówi mi że jego zdaniem się udało,czy już powiedziałam babci itp.I ciągle się tak dziwnie uśmiecha:) Zmykam,roboty na mnie czeka cała za przeproszeniem kupa... Misiaczkowa,mam nadzieję,że kac morderca zniknął a remoncik idzie pełną parą:) gruby misiu,a dlaczego nie można np.skakać za dużo na początku ciąży?To może jakoś wpłynąć na zagnieżdżanie zarodka albo coś w tym stylu? Ojjj,wiecie,kiedyś myślałam,że jak zajdę w ciążę to z wielką radością przeniosę się na topik dla zaciążonych.Ale teraz widzę,że za nic w świecie was nie opuszczę.Strasznie się do was przywiązałam,tak tu u nas miło i serdecznie-dzięki No-teraz już zmykam na prawdę-papatka:)
  21. cześć dziewczyny:) @ nie ma,to dobry znak.Jeśli do pojutrza nie dostanę to będzie to najdłuższy cykl (raz zdażył mi się 36 dniowy). No i wtedy przejdę o szczebel wyżej w nadziejach i radościach.Wiem że dużo za tym przemawia,zobaczymy,dziękuję wam za miłe słowa.Bhcg zrobię znów w czwartek,jeśli do tego czasu samo się nie wyjaśni... U nas dziś znów pięknie,zaraz zakupy,a potem kucie,kucie,kucie...fuuuj:( Pozdrawiam,życzę owocnych starań lub spokojnego wyczekiwania,mam nadzieję,że nie będziecie musiały tego wszystkiego tak przeżywać jak ja. :):):)
  22. hello:)wróciliśmy z kina-agent xxl czy coś takiego-dość śmieszny,może być.przynajmniej się troszeczkę wyluzowalam. Gruby misiu-doszło zdjęcie-śliczne:D misiaczkowa-ja wiem że w tym co podałaś te normy są podane,ale myślalam,że może każde są inne,więc pewnie ja się nie kwalifikuję... tak się po prostu zdołowałam,teraz już mi trochę lepiej:)Dzięki dziewczyny-na prawdę jesteście wspaniałe-bardzo mi pomagacie. Mój mąż stwierdził,że to janprawdopodobniej jest ciąża,ale przestać martwic będzie można dopiero w II trymestrze,a tak wogóle to jak się już urodzi:D też to przeżywa,tylko inaczej.Wiem,że jak już na pewno się uda,to on będzie wspaniałym ojcem Rozpoczął się 35 dc,ból był słabszy.Ojjj...nadzieja...A wiecie co przeczytałam na jakimś topiku o Bhcg?Jedna laska zrobiła test z moczu-pozytywny,z krwi-negatywny a potem okazało się że była w ciąży i urodziła ślicznego dzidziusia.Czyli wszystkie te testy cholernie mieszają nam w głowach zamiast pomagać:( Zmykam do wyrka-jturo kolejny dzień czekania,ale muż spokojniejszy i z kolosem wiszącym groźnie nad moją biedną główką... (no niech mnie ktoś przytuli... ) Pozdrawiam was mocno,dobrej nocy,misiaczkowa-robak utopiony??? papaaaaaaaa
  23. czesć dziewczyny,cóż.... zadzwoniłam i pani mi powiedziała,że mój wynik to 20.Wczesna ciąża powinna mieć min.trzycyfrowy wynik Więc: Albo to bardzo wczesna ciąża albo poroniłam (ale skoro nie krwawiłam to to jest chyba niemożliwe...) albo po prostu nie jestem w ciąży Mam powtórzyć badanie za tydzień żeby sprawdzić czy poziom hormonu rośnie. No i tyle się dowiedziałam,oczywiście prawie załamka.Uświadomiła mi,że raczej powinnam czekać na @ niż na ciążę.Płakać mi się chce... Tak strasznie się cieszyłam....A tu zamiast się upewnić to jeszcze bardziej mi pokręcili i zdołowali Za tydzień powtórzę badania,jeśli do tej pory nie przyjdzie @.Ale wydaje mi się że brzuch mnie boli coraz mniej,ale może to tylko tak chwilowo...może mi się po prsotu bardzo spóźnia.Zresztą niebardzo,to dopiero 2 dzień spóźnienia.... Jedziemy zaraz do kina,mam doła. Dzięki dziewczyny że za mnie cały czas trzymacie kciuki i gupicie włosy na całym ciele,jak widać zupełnie niepotrzebnie. Pozdrawiam.
  24. cześć kobitki:) gruby misiu-ja wiem,że jeszcze wszystko może się zdażyć...Przede wszystkim jeszcze WCALE NIE WIADOMO czy jestem w ciąży.Poza tym-jeśli jestem,to jeszcze długo poczekam,żeby mi wogóle założyli kartę ciąży (czy jak to się tam nazywa) bo też może się coś przydażyć.Po trzecie-pierwszy trymestr z tego co słyszałam może przynieść bardzo niemiłe niespodzianki,więc dopiero w II będzie można się spokojnie cieszyć.Na razie odczuwam coś jakby ulgę,albo nie wiem...Coś więcej.Dlatego się cieszę,ale wiem,że to szczęście w każdej chwili może się dramatycznie skończyć-więc boję się Dużo uczuć,dużo strachów,ale co będzie to będzie.Ciągle czuję się jak przed strasznym egzaminem:( Brzuch z nerwów boli,ręce się pocą,co chwila do łazienki latam i sprawdzam co tam w majtach słychać... Ale już za niecałe 2 godz.będzie chociaż wiadomo czy jest się z czego cieszyć czy nie. Zjadłam pierwszy raz w życiu naleśniki z tuńczykiem...cóż....średnie:o jesli będzie mi niedobrze,to tym razem będę pewna że to po moich idiotycznych pomysłach kulinarnych...A potem jabłko,więc może jeszcze dołożyłam sobie rozrywek na dzisiejszy wieczór... Gruby misiu-fajne to co się komu należy,przynajmniej się troszku pośmiałam :D:D:D misiaczkowa,dzięki za te normy,dziś i tak tylko usłyszę tak albo nie,ale w poniedziałek jak odbiorę świstek to na pewno sprawdzę:) Zmykam,do zobaczenia
  25. dzięki misiaczkowa:D będę w domu ok.19 to wam napiszę czego się dowiedziałam,no może trochę później,w każdym razie na pewno dziś wieczorem:D zapomniałam jeszcze napisać: jak wychodziłam od babki co mnie kłuła,to ona się zapytała,po co się tak męczę (mam bardzo słbiutki żyłki i zawsze mnie muszą kilka razy pokłóć i dopiero się udaje :o ),że przecież mogę zrobić test.No to ja jej ,że robiłam ale kreska była bardzo słaba.A ona mówi,że skoro test pokazał pozytywnie,to przecież jestem w ciąży! Z tego wynika,że jak test pokazuje 2 kreski to raczej ma rację,albo ci lekarze są tak naiwni,bo gina mi wczoraj to samo mówiła.Ciekawe w takim razie,czy te dziewczyny,które mimo 2 kresek dostają @ to znaczy,że to było bardzo wczesne poronienie,czy co? W każdym razie zmykam,boję się tych wyników,przez ostatni rok tyle się nie modliłam co wczoraj w poczekalni i dziś od rana;) kochane-pozdrawiam:)
×