Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. o właśnie!Złapiemy pana boćka,a do pani boćkowej wyślemy taki list napisany literami powycinanymi z gazet,że dopóki wszystkim nie poprzynosi dzieci,będziemy go przetrzymywać o chlebie i wodzie,ani pół żaby nie dostanie! Tak trzeba do tego podejść i już!!! zmykam do pisania,zaraz trzeba się brać za obiadek a wieczorkiem na urodzinki,kurcze,nie wiem co kupic Ale przynajmniej zjemy sobie tam coś dobrego:) Ja umiem robić dobre sałatki,ale jesli chodzi o dobre,soczyste mięsko,to jeszcze długa droga przede mną,a tam zawsze takie smakołyki...;) trzymajcie się ciepło kobity,róbcie namiary na boćki:)
  2. teraz łapka wyszła??mam nadzieję zapomniałam zapytać: macie może jakiś pomysł na prezent dla 37 letniej znajomej,do której musimy jechać dziś na urodziny?Ma 2 dzieci,kosmetyków raczej mało używa,prezent powinien być tani,ładny,taki jakiś drobiazg... Jakbyście miały coś wypróbowanego to pomóżcie,bo ja mam pustkę w głowie:( ok,uciekam
  3. witajcie:) misiaczkowa,julk_a-bardzo mi przykro,na prawdę wierzyłam,że się udało wiecei,to już na prawdę robi się trudne,tyle nas tu jest,a ciągle nic i nic... trzeba to jakoś zmienić. misiaczkowa-dzięki za pochwały,myślałam o fil.polskiej,ale niestety jeśli chodzi o moją wiedzę,to jest z nią BAAARDZO marnie,a liczba kandydatów troszku mnie przeraża.Ale,ale,czy mogłabyś mi napisać jakie na fil.są kierunki?Co można po skończeniu robić?Chcę jeszcze coś studiować jak skończę ang,zwłaszcza,że aby dostawać rentę rodzinną muszę studiować rok dłużej niż 5 lat studiów magisterskich no i ciągle nie wiem co ze sobą zrobić:( angela-:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D RYCZAłAM ZE śMIECHU,NIE WIEDZIAłAM W CO WYTRZEć ZAłZAWIONE OCZY,po prostu rewelacyjny fragment!!!O kupie ciuchów przy łóżku,to jakbym o swoim czytała,zresztą o sobie czasami (rzadko,ale jednak) też:D normalnie se to wydrukuję... na dziś plan jest prosty:piszę,aż się od tego pisania skicham;)3,a najlepiej 4 strony MUSZą powstać i koniec!!! Pozdrawiam serdecznie,dziewczyny po testowaniu-pamiętajcie-dopóki nie ma @ jeszcze wszystko może się zdażyć! Miłego weekendowania życzę-
  4. hello:) ja na chwilkę tylko.Otóż chciałam Wam wszystkim napisać że jesteście NIEZASTąPIONE:) co by tu jeszcze na te boćki wymyślić żeby przyleciały....hmmm..... Drogie boćki,otóż...mamy taki mały problem.Ostatnio starałyśmy się odnaleźć magiczny sposób na poczęcie dzieci,niestety,jak na razie nic sprawdzonego nie udało nam się znaleźć,a ewentualne panie (misiaczkowa,julk_a),które usilnie szukały takich sposobów,tudzież miejsc,czekają niecierpliwie na wyniki swoich oraz mężów oględzin. W związku z powyższym oczekujemy na pomoc i wsparcie ze strony bractwa bocianiego,aby łaskawie zechciało służyć kobietkom z tegoż forum radą co do wyżej wymienionej czynności. Za wszelką pomoc z góry dziękujemy-forumowiczki. Może na to zareagują... Ok,ja uciekam do wyrka,troszku ciężko mi się pisze,bo wypiliśmy z mężkiem po drinku i literki jakoś dziwnie mi skaczą,ale to nic;) Najbardziej w tej chwili wyczekujące dizewczyny-jutro z samego rana piszcie co i jak:) Pozdrawiam gorrrąco-papatka
  5. kurcze...misiaczkowa.....współczuję Ci tego czekania...to,że test wyszedł negatywny jeszcze nic nie musi oznaczać... ale wiem,że takie nakręcanie jest nie do opanowania...my też ciągle piszemy,że na pewno się udało tym co testują,a potem to różnie bywa...cholera,chciałoby się wiedzieć,a tak niewiadomo-cieszyć się czy płakać.... trzymam za CIebie kciuki-wierzę,że się uda-jak nie teraz to później:) pisz dalej co u CIebie:) papapa
  6. misiaczkowa-Twój opis jest bombowy:D:D:D:D:D:D mam propozycję,może raz na dzień opisuj nam jakąś czynność którą zazwyczaj wykonujesz,to nam z całą pewnością będzie poprawiało humor:)hehehe-ale się uśmiałam:) a jeśli chodzi o duphaston to spokojnie-ja brałam,ale z długością cyklu nic się nie zmieniło,tylko cycki bolą a to to niestety-nic:( więc myślę,że Ci się udało-jutro z samego rana pisz!!! julk_a-do Ciebie też piszę!!! Myślę,że obie będziecie jutro skakać z radości,a cała reszta topiku zaraz po Was:) u mnie 13 dc,więc trzeba zaczynać konkretne,zdecydowane starania:potężną batalię,atak plemników na jajo!!!!!tutututu...tutu...... (to była trąbka wojskowa...ekhem...;) ) dobrze,koniec tego dobrego-lecę czytać:O pozdrawiam gorąco, dla testujących na szczęście
  7. cześć kobitki:) rrrany-lubię jak tak dużo się u nas dzieje, muisałam poczytać,żeby być na bieżąco,nie wiem od czego zacząć....... julk_a,misiaczkowa-ale jestem ciekawa jak to u was będzie....normalnie doczekać się nie mogę..........trzymam kciuki tak,że już je chyba zupełnie zgniotłam...:D Eva-witaj w tabelce:) byłam w Londynie w listopadzie przez 5 dni,bardzo mi się podoboało,ale chyba nie dałabym rade wyjechać....bardzo Cię podziwia i troszkę zazdroszczę,bo na pewno tam łatwiej o godne życie niż tu u nas...A że studiuję fil.angielską,tym bardziej czuję sentyment. angela-mianuję się topikową złotą rączką!!!Gratulacje-ależ z Ciebie dzielna dziewczyna:) Ja mam chyba dwie lewe ręce do takich spraw,nawet okien nie umiem pożądnie umyć...:o za to mój mąż robi w domu wszystko,kładł kable,robił gniadka,ma zamiar zrobić całą łazienkę,itp,więc przynajmniej tyle,że z fachowcami się nie musimu użerać,bo jak nam zakładali bojler...to pożal się Boże..... jagula-łapię fluidki,łapię!!!mam nadzieję,że tym razem pomogą...bardzo się cieszę że z dzidzią wszystko dobrze,ojjj,też chciałabym już chodzić na usg;) no i muszę się wybrać po solidny zapas żab,coby ten bociek przyleciał czym prędzej:) Panie boćku-zapraszam serdecznie:) o rrrany-misiaczkowa-narmalnie mnie rozsadzi.....zrób ten test!!!Jakoś tak z Twoich wypowiedzi wynika,że możesz faktycznie być w ciąży-taka radosna jesteś....bardzo Ci życzę:) Ok,uciekam do książek,wpadnę wieczorem. Pozdrawiam gorąco i czekam niecierpliwie na dobre wiadomości:)
  8. hello:) angela,no nareszcie jesteś oby wszystko poukładał o się dobrze i obyście jak najszybiej mogli się starać o dzidziusia-życzę gorąco:) zaraz zmykam zrobić kolacyjkę,a potem jeszcze....ble,to co zwykle-nauka.Jutro idę na zajęcia(dziś jeszcze zrobiłam sobie wolne... ;) teoretycznie żeby pisać pracę... i nawet się udało) i trzeba się przygotować ale kusi mnie spóźnienie się tak,żeby ewentualne pytanie przeszło bokiem.... ojjjjj, angela-chciałabym tak jak ty-podczytywać sobie do poduszki to co mnie interesuje na studiach,ale niestety,jakoś nie wychodzi :o ok,zmykam do kuchni,pozdrawiam was cieplutko,misiaczkowa-trzymam kciuki,może się udać!!!Trzeba w to mocno wierzyć!!!
  9. ojjjjj spadamy,więc podnoszę:) Eva_B-dzięki za ciepłe słowa,wpadaj,czytaj,pisz,trzymaj kciuki-w kupie raźniej:)ani się obrócisz,a też będize cie się starać,mam nadzieję,że pójdzie wam sprawnie:) cośu nas pogoda się nie może zdecydować,raz chmury,raz słonko,a od tego wszystkiego samopoczucie jakieś dziwne...JA CHCę SłONKO I CIEPEłKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uciekam coś wsunąć,trzymajcie się dziołchy (jak śląsk to śląsk:p )
  10. wow-jesteśmy w świerzych tematach:) muszę powiedzieć,że ten nasz topik,to fajny taki....milusi....i pogadać można....także....no słowem-FAJNY:) misiaczkowa-przyjemnego pobytu w kuchni,smacznych placuchów.No i wspieraj swojego męża,to pewnie jest stresująca sprawa,pewnie też będziemy przez to przechodzić:( ale będzie dobrze:) Asik-to fajnie,że owu przypadnie na wyjazd-może akurat to zadziałała:)trzymam kciuki mocno:) witaj Eva_B-miło że wpadłaś:)Zaglądaj i wiedz,że my tak co mieisiąc jesteśmy wszystkie prawie w ciąży, mamy wszystkie objawy,tylko potem jakoś nie wychodzi.....ale to nic-wszystkim nam się uda:) No i trzymaj kciuki-każda pomocna dusza i kciuk są u nas na wagę złota:) Wpadłam an chwilkę na przerwę w pisaniu,ale uciakam już,bo coś wreszcie ruszyło,więc nie chcę zmarnować weny-pozdrawiam i smacznego:) Aha-na 11 maja umówiłam się do nowej giny,zobaczymy co będzie.To już będzie po następnej @,więc już będzie ponad pół roku,może coś poradzi.Mam nadzieję,że na niej zakończę poszukiwania wymarzonego ginekologa.... pozdrawiam
  11. witajcie:) nałaziłam się jak głupia po tych szkołach,a to tylko 5,co będzie jak na maxa zacznę szukać,myślę,że 20 będzie mało....ale wszędzie niż i muszą zwalniać,albo nie mają miejsc,albo zobaczą,nie wiadomo...więc generalnie 4 rok moich studiów upłynie tylko pod znakiem studiowania,a nie pracy:( może to i dobrze,skoncentruję się bardizej na pracy....:) misiaczkowa-widzę,że ostro wzięłaś się za obserwację swojego organizmu,mam nadzieję,że to pomoże i szybciutko się uda.A może nie będzie musiało pomagać....skoro @ brak:)trzymam gorąco kciuki!!! Asik-miłego pobytu na łonie najbliższych no i owocnego!!!Fajnie,też chętnie wyjeżdżam na kilka dni do teściów,ale niestety-do lipca-niewykonalne,za to potem się uda:) gruby misiu-ależ Ci strasznie zazdroszczę,że tak łatwo się wam udaje i że masz trójeczkę-też chcę 3!!!Ale tak jak misiaczkowa,na razie pustki,ale jeszcze się rozkręcimy,prawda misiaczkowa???Tylko trzeba zaskoczyć,wykryć tego \"dingsa\" i będzie ok:) Dziś byłam m.in.w moim byłym liceum,pani woźna mnie powitała słowami;\"No,Ty już jesteś mamusią!\" Roześmiałam się,bo od naszego ślubu to już chyba 4 dziecko,jakie rzekomo mamy...Szkoda,że na razie nic z tego się nie udało...ale może wypaplała...miejmy nadzieję:) Uciekam do pisania,będę później:) Serdecznie was pozdrawiam
  12. tym razem ja jestem nocny marek,ale to przez CV,wreszcie skończyłam,teraz siusiu,paciorek i spać:) Miłej nocki i do zobaczenia jutro,no i trzymajcie kciuki żeby gdzieś potrzebowali takiego reniola do pracy:) Dobraaanoc...................
  13. hello................... wróciłam............zaraz mężuś przyjedzie na kolacyjkę,to będę szybko uciekać:) misiaczkowa-życzę Ci jak najmniej nerwowego czekania,choć wiem że to najgorszy czas w całych tych staraniach,no może zeraz po przyjściu krwawej cholery...ale wierzę w Ciebie,będzie dobrze:) ok,uciekam do garów,pozdrawiam i nieprzyjścia @ życzę nam wszystkim:)
  14. hej:) piszę-idzie powoli i w wielkich mękach....straszne........ misiaczkowa-nie mam pojęcia jaka powinna być szyjka,ale powiedz,czy takie badanie jest łatwe i czy te zmiany są łatwe do zinterpretowania i czy łatwo to wszystko wyczuć?? zaczynam się obawiać obrony,stresuję się kurcze........:( ok,uciekam do roboty,od tego kompa oczy mi zaraz wyskoczą.....
  15. oj dziewczyny,jedno co mogę wam napisać,a właściwie namalować: genewa-dzięki za adres,już tam włażę misiaczkowa-a może to nie tak;może w tą dziurkę trzeba wsadzić list polecający od męża i dołączyć uprzejmą prośbę o zapłodnienie...Tylko kto to tam przeczyta...niezłą mamy łamigłówkę... spadam sobie do pisania,nie wykręcę się a czas nieubłaganie mija,wręcz leci... Pozdrawiam serdecznie
  16. cześć w ten pięklny,słoneczny,cieplutki dzioneczek:) miisaczkowa-szudaj,o żadnym zakamarku nie zapomnij!Mąż może pomagać:) no i dziewczyny-testujcie!!!misiaczkowa-może ta bladziuchna kreseczka to było coś ważnego...bardzo Ci życzę tego,julk_a-na co czekasz??? My byliśmy na spacerze w pobliskim lesie,teraz mam zamiar pisać CV i zacząć szukać roboty w jakiejś szkole-może potrzebują nauczycieli... Nie wiem wogóle jak się przeprowadza takie rozmowy,przychodzę i mówię;dzień dobry,chcę tu pracować???Czy co...matko,ale ja niedoświadczona jestem.....poczekamy,zobaczymy. No i trzeba pisać pracę,a idzie jak po grudzie-wczoraj cały dzień i pół strony:( będzie ciężko... nic to-u mnie koło 12 chyba dnia cyklu,przytulańska na razie spokojne,spontaniczne,a może plemniczki będą na tyle silne,że wytrzymają parę dni i jakiś z nich w końcu pożytek będzie...znów mam wielką nadzieję... uciekam,poszukam jakichś wzorów CV,pogadam ze znajomymi. Miłego dnia życzę
  17. hyhyhyhy-bo ja już nie wiem czy śmiać się czy płakać....niby dopiero 5 cykli,niby nie ma się czym przejmować....sratatatata....... ale,ale-nie popadamy w dołek,trzymamy się bo jesteśmy dzielne,płodne kobiety!!!!!!:)!!!!!!! uciekam do kurczaka
  18. misiaczkowa-nie daj się!!!!!!ptasiory jak ptasiory,kiedyś musi się udać!!! cholera,to nie może być niemożliwe.Wczoraj doszłam do wniosku że ktoś nas wszystkie zrobił w cholerne jajo,albo jak ktoś woli-w bambuko.Bo kto powiedział,że dziecko można począć przez współżycie sexualne???Kto,pytam się???!!!Nieprawda-gdyby tak było,już dawno wszystkie byłybyśmy w ciąży.Po prostu-to głupia plotka a my dałyśmy się nabrać.Dzieci na pewno powstają wskutek jakiegoś innego działania,trzeba tylko wyczaić jakiego......... Dobra,powrót na ziemię przed chwilą była msza za moją zmarłą mamę,kurcze-może ona tam na górze coś wyprosi,bo już na prawdę tracę cierpliwość.... a teraz idę do kuchni,mam wenę na jakąś fajną sałatkę z kurą,serem i czymś tam jeszcze...mnam.A na wieczór planuję miły,baaardzo miły ...seksik.... pozdrawiam was gorąco-jak która odkryje co zrobić żeby począć dziecko-od razu piszcie,bo to jak do tej pory dla mnie nieodkryta tajemnica...może trzeba zacząć chodzić tyłem albo co.......
  19. hello-witajcie poświętne kobity:) julk_a-trzymam kciuki:) tuptim,bądź z nami,trzymaj kciuki i przygotowuj się psychicznie na dalszą walkę:) genewa-smutki już minęły,wprawdzie babcia znów zaczyna marudziź i byćp rzykra,ale postanowiłam nie zwracać uwagi,nie jest to łatwe,ale może przynajmniej uniknę konfliktów zbrojnych... misiaczkowa-też mam bardzo przetłuszczające się włosy + niestety powracający co jakiś czas łupież,mimo ciągłego stosowania head&shoulders,więc jak ktoś ma dobry sposób i na to i na to-proszę o pomoc. uciekam do roboty,fajnie,że jesteście
  20. julk_a-masz zazwyczaj regularne???Pamiętaj że duphaston reguluje cykle,więc może jednak???Testuj i daj znać co i jak:) Tuptim-odezwij się,no i cała reszta.
  21. hello:) pszczoła-myślę,że to od nieprzespanej nocy,tempka skacze jak się za mało śpi albo pije wieczorem alkohol,więc prawdopodobnie to było to. Święta,święta i po....szkoda,ale z drugiej strony po tych wszystkich przebojach niech już będzie normalnie... wiecie......... (tzn na pewno wiecie) SEX JEST SUPER:) wiem że to nic nowego,ale tak jakoś mi miło w tym cyklu....mniam,mniam.....fajnie,że może być tak przyjemnie,życie bez sexu byłoby smutne:) my już po śniadanku,po kawusi,zaraz pękne tak się tym wszystkim objadam.No a teraz do roboty!!! Asik-fajnie,że już jesteś:) Misiaczkowa-36,9 to wysoka temp,nie poddawaj się!!! Trzymajcie się dziewczyny,może wreszcie się uda!!!
  22. hello:) misiaczkowa,chyba tylko my w święta tak okupujemy ten topik:) ja też uwielbiam góry,tak tam spokojnie,nie ma tyle ludzi i można na prawdę odpocząć i doładować akumulatory-super!!!!!!!!!! a może @ jednak nie przyjdzie....a jak przyjdzie,to cóż...będzie przykro,ale trzeba próbować dalej,może te badania coś wam wyjaśnią i pomogą...... u nas też 5 cykl,ale mój mąż mnie pociesza,że tak na prawdę to dopiero 2,bo wcześniej to starania były bardzo nerwowe i nieudane,a wcześniej był jakiś miesiąc że duuużo imprezowaliśmy,więc alkohol też mógł wpływać negatywnie,itd,itp,próbuje mnie pocieszać,ale z drugiej strony też zaczyna się zastanawiać nad jakimiś badaniami...zobaczymy,spróbuję się umówi.ć z nową giną. zjedliśmy obiadekmteraz troszku czytanka i do kościółka,może wreszcie wymodlę teo bobasa......... uciekam,życzę miłego popołudnia-
  23. aha,zapomniałam misiaczkowa-strasznie zazdroszczę tego wyjazdu,na pewno będzie super i zaowocuje dzidziusiem:)mój mąż ma niestety w tym czasie wyjazd,więc majówkę spędzę na nauce:( a najbliższy wyjazd to pewnie dopiero lipiec,ale pocieszam się,że szybko zleci:) a co u reszty kobitek??może powyjeżdżały do rodzinki...... jeszcze raz cieplitko pozdrawiam
  24. misiaczkowa- dziękuję za ciepłe słowa:) już wczoraj udało się uratować-mężuś przeprosił i sobie spokojnie pogadaliśmy (ja oczywiście z toną husteczek),że nie ma sensu kłócić się przez humory babci,ona po prostu już pewnych spraw nie jest w stanie sobie inaczej wytłumaczyć,jak tylko,że wszystko jest atakiem na nią....starość..... dziś już weselej,mąż zaraz przyjedzie na kawkę i ciacho-a mamy tego tyle,że obawiam się że nie damy rady przejeść i znów się coś zepsuje:( nie wiadomo za co się wziąć i co jeść jako pierwsze,mniam,mniam.... uciekam sobie przed tv,dziś jeszcze byczę się na całego,od jutra powrót do pisania i czytania o nauki i.............ble Pozdrawiam serdecznie,chlupię wodą z okazji lanego poniedziałku i życzę smaczności przez cały dzień:)
  25. witajcie u nas ze Swiąt nici,mąż z babcią nie odzywają się od 2 tygodni,dziś przy śniadaniu obydwoje byli tak naburmuszeni,e tego nie zniosłam,wyszłam i pojechałam do mamy na cmentarz.Teraz nikt się do nikogo nie odzywa,jeszcze do mnie mają pretensje.Wychodzi na to,że wszyscy w tym domu mają prawo się obrażać tylko nie ja.Także niestety-u mnie szaro,pusto,cicho-beznadziejnie-zwykła (albo nawet gorzej) niedziela. Poza tym,że wczoraj w kościele fajnie było i tak jakoś głęboko to święto przeżyłam,to z atmosfery i serdeczności-nic:( Głowa mnie boli-ryczałam pół dnia. Idę spać,nic innego nie mam do roboty:( przepraszam,że tak smędzę,ale nie mam gdzie tego z siebie wywalić-mam nadzieję,że wam Święta upływają radośniej. Misiaczkowa-może spróbuj iść do innego lekarza,mi rodzinna powiedziała,żeby najpierw zrobić mi badanie hormonów i poleciła znajomą ginekolog.Nie wiem czy taka jest prawidłowa kolejność,ale inny lekarz powie co i jak.My też mamy plany zacząć jakoś działać w tym kierunku,oczywiście jak tylko zaczniemy się do siebie odzywać. Pozdrawiam.
×