Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. cześć dziewczyny:) podobno od niedzieli mają przyjść mrozy i ochłodzenie:(no comments... sabcial-mój mąż tez mówi,że co ma być to będzie,nie ma się czym przejmować itd,itp....oni do tego podchodzą diametralnie inaczej...wiem,że w ten sposób chcą nam pomóc,a my takie zestresowane ciągle jesteśmy...myślę,że mają rację,ale tak łatwo przełożyć się tego na babski rozumek chyba nie da... u nas szaro,już kompltenie straciłam nadzieję na wiosnę,trudno się cieszyć jak na dworze ponuro:( Asik-wiara w siebie to podstawa!Jesteś zdolna bo jesteś kobietą!!!My to mamy we krwi:) Kicia-trzymaj się tam dzielnie!!!Będzie dobrze:) muszę się jeszcze pouczyć przed zajęciami a tak mi się nie chce......ble chciałabym zobaczyć słonko.......
  2. hoho-wyjechałam z domku,wracam a tu nic?no to piszę sama:) chcę mieć dziecko....nic to nowego,ale po prostu czasami muszę to wyrazić... piszcie kobietki,może troszkę łatwiej nam będzie...:) wracam do pisania.....
  3. jula-ja też bym bardzo chciała mieć mdłości i żeby mnie piersi bolały i chciałabym czekać na USG i zastanawiać się nad wyborem łóżeczka.....ojjjj....z cierpliwością u mnie nie najlepiej...;)
  4. sabcial-trzymaj się jakoś to babskie życie jest na prawdę ciężkie,trudno jest znieść tyle niepowodzeń i przykrości które nas spotykają...faceci mają łatwiej:( musisz znaleźć w sobie jakąś iskierkę radości-przecież tyle jeszcze przed Tobą i przed nami wszystkimi:) i marudź ile chcesz-to przecież pomaga,a to forum właśnie po to jest żeby sobie pomagać:) Asik-bardzo mi przykro,jeśli ma Ci to pomóc,to faktycznie znajdź tego lekarza i sprawdź czy wszsytko ok,choć ja myślę,że jest dobrze,po prostu jeszcze nie ten czas... emilcia-ale Ty dzielna jesteś:) ja bym ryczała jak bóbr pewnie codziennie...za 3 tygodnie mój mąż wyjeżdża na 5 dni-i już się zaczynam zamartwiać... a ja zaraz jadę na korki do małej i strasznie leniwej dziewuszki,a potem pisanie,pisanie,pisanie...... pogoda do nosa-jak za rok przyjdzie zima(o ile tegoroczna się skończy...) to chyba zacznę wyć z rozpaczy-mam dość na następne 5 lat-minimum:( bociany zapraszam na dach naszego domu:)parki mile widziane:) trzymajcie się dziewczyny ciepło- i NIE DAJMY SIę!!!!!!!!!!!!!!!
  5. sabcial-też mam czasami takie myśli:(co drugi dzień czuję się dobrze i optymistycznie,a co drugi jestem komplenie rozbita... :( może dlatego jest mi tak ciężko,że dotąd wszystko czego chciałam było w zasięgu ręki?a teraz trzeba się wykazać taką cierpliwością,że chyba mnie to przerasta... musimy wierzyć że będzie dobrze.......
  6. cześć dziewczyny-NIENAWIDZę PONIEDZIAłKóW!!!:( misiaczkowa-trzymam kciuki za udane starania i za lekcę-będzie dobrze-zobaczysz:) asik-za Ciebie równiż trzymam:)z jednej strony Ci zazdroszczę,że jesteś już na tym etapie cyklu,że czekasz i dodatkowo doszedł taki objaw,z drugiej współczuję,bo wiem że takie czekanie to męczarnia...ale na szczęście może ona zakończyć się wielkim szczęściem:) ja mam potworną @-źle się czuję:(w dodatku dziś mamy 2,5 roku po ślubie,a nawet się nie poprzytulamy:( uciekam zjeść obiadek,potem jeszcze wdepnę:) pozdrawiam:)
  7. no widzisz-mąż Ci dobrze powiedział-starajcie się do skutku,będzie dobrze!nikt tu nie jest na Ciebie zły-po to jest to forum żeby nie trzymać złych emocji w środku tylko je wywalać tam gdzie inni to rozumieją,a myślę,że nikt tak nie rozumie osoby starającej się o dziecko jak inne starające:)i nic szkodliwego w Twoich wypowiedziach nie było:) ja obejrzałam sobie tańcowanie,teraz mam się niby uczyć słówek-ale znów mi się nie chce-nienawidzę facta,który nas tego uczy-odebrał mi całkowicie motywację do nauki-i jakoś nic nie mogę z tym zrobić;) może coś poczytam jeszcze...a może nie... szkoda,że mam @-mógł być taki miły wieczrór....odbiję sobie jak się skończy i zaczna się starania:) miłej nocy-pozdrawiam inne dziewczyny,a jutro już będzie bliżej do wiosny i bliżej do naszego upragnionego celu:)
  8. misiaczkowa-wykańczasz się dziewczyno!!!tak nie można!!!nochal do góry,pomyśl,masz jeszcze bardzo duzo czasu do testowania i do przejmowania się!!!olej te testy,bo widzę,że strasznie się nimi przejmujesz!!!spokojnie-co ma być to będzie-nie zmienisz tego! sabcial ma rację-głuptasek z Ciebie-zobaczysz,wszystko będzie dobrze-nie będzie końca świata jak teraz się nie uda,a może akurat się uda? :)nerwami tylko sobie zaszkodzisz-więc-husteczki w dłoń,uśmiech na buzię i proszę się zająć czymś przyjemnym:) ja np. wybieram się w środę do fryzjera,mam też zamiar kupić sobie fajne kolczyki:) pozdrawiam-misiaczkowa-wysmarakana-to teraz uśmiech:)
  9. misiaczkowa,jeśli chodzi o duphaston, to tak mniej więcej: gina mi go przepisała,bo mam małą macicę co prawdopodobnie jest przyczyną cholernie bolesnych @, i on ma ją,nie wiem dokładnie-bardziej ukrwić,sprawić,żeby była bardziej elastyczna czy coś w tym stylu...nigdy nie pamiętam dokłądnie co lekarze do mni mówią.To ma w sobie progesteron.Mam to brać od 15 dnia cyklu1 dziennie,a jak nie przyjdzie @ to od razu 3x dziennie,bo przez małą macicę mogę poronić,a ten lek też podtrzymuje ciążę:) To tak mniej więcej:) fajnie,że masz tyle testów-teraz będziesz mogła sobie w miarę spokojnie czekać-jak tylko jakaś wątpliwość-teścik i wszystko jasne:) julk_a-właśnie-może włąśnie dlatego się wam tym razem uda-trzymamy kciuki,jeśli tak będzie to będzie następny dowód na skuteczność braku myślenia o dziecku:) uciekam do pisania,miłęgo wieczorku życzę:) czuję wiosnę w powietrzu
  10. no tak-misiaczkowa,sorry,nie pomyślałam,że możesz mić ograniczony czas... my zaraz wcinamy obiadek,brzuch mnie boli,jednak ten duphaston nie pomógł,moze dlatego że za krótko go brałam,dopiero od tego cyklu będzie dobre dawkowanie,więc mam nadzieję,że będzie ok:) spadam do pisania pracy-może coś się jeszcze uda.... pozdrawiam:)
  11. witam-jestem dziś pierwsza:) misiaczkowa-wydaje mi się że powinnaś wyluzować.....wiem że to łatwo teraz mówić,zwłaszcza,że ja już mam @ inastępne nerwy dopiero przede mną...ale na prawdę nie powinnyśmy o tym mysleć...jeszcze nie wiem jak to zrobić,ale się dowiem.Psychika to delikatna sprawa,pomyśl sobie co będzie jak starania się przeciągną i będą trwały jeszcze np. pół roku?Zwariujemy tu wszystkie a nie poczniemy dziecko... :( Trzeba się ostro wziąć w garść,zagryźć zęby i jakoś zapomnieć o tych staraniach.Może te testy owulacyjne też za bardzo nakręcają? Sama wiesz najlepiej jak się czujesz,nie chcę żeby to wyszło jak pouczanie,bo wiem co teraz będziesz przeżywać,ale musimy to jakoś przezwyciężyć,a wtedy będzie ok:) sabcial-bądź dzielna-będzie dobrze:)ja sobie dziś pomyślałam,że będę się bardzo cieszyć jak dostanę ten wymarzony prezencik na urodzinki za 2 latka-do tego momentu jeszcze dużo czasu-więc nie będę się za bardzo poganiać:) wczoraj osiągnęłam magiczny pułap jednej napisanej strony,dziś mam zamiar napisać następną...a najchętniej poszłabym na spacerek:) Serdecznie pozdrawiam,misiaczkowa-trzymaj się!!!
  12. misiaczkowa-pamiętaj że to tylko 45 minut,a jeszcze będziesz upominać,odpowiadać na pytania itd,więc tego się chyba dużo nie zmieści... ja nie mogę do jednej strony dociągnąć,tak mi się nie chce,a tu jeszcze nauka,czytanie,stratatata...:( szkoda że ta cholerna @ przyszła-zła trochę jestem... mąż zaraz wraca,i pewnie na tym moja dzisiejsza praca się skończy-moja słaba wola czasami mnie przeraża.... choć z drugiej strony-mamy taką laskę w grupie,która ostatni raz na zajęciach była w listopadzie, i pojawiła się w zeszły pon.Popołakała,tłuamczyła,że nie mogła przyjść,nie mogła nawet zadzwonić do dziekanatu,no po prostu nic nie mogła....No i na tym się skończyło-od pon znów jej nie ma:( więc jak widać na załączonym obrazku-ludzie pewne sprawy mają w d.... i dają sobie radę,więc po co my mamy się byle czym przejmować-przecież jakoś to będzie:) misiaczkowa-będzie ok,Ty przeprowadzisz lekcję,ja zdążę napisać pracę,inne kobietki też się ze wszsytkim wyrobią,a jeszcze na dodatek uda nam się zaciążyć:))) i tego się trzymajmy... :)
  13. no cosik pustawo...faktycznie.... zabrałam się do pracy-sukces-powstało pół strony:) może jeszcze pół dziś spłodzę....zobaczymy..... misiaczkowa-wychodzenie z doła to jest to co przyszłym mamusiom jest bardzo potrzebne!!! a dziewczyny pewnie wyszły przeganiać zimę i zastawiać pułapki na bociany,bo po dobroci to one chyba nie przylecą...
  14. ale wstyd-świeżutka miało być...;) wklejam nową tabelkę,niestety :( a przy okazji nie trzeba będzie szukać.No i prosimy o wpisanie się nowozaciążone:) NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ misiaczkowa...Martuśka....24...ZielonaGóra...........3........22-25.03 julk_a..............Sylwia......31......Szczecin....... 2..............23.03 sabcial.............Sabina.....32.......Racibórz...........7............10.03 Asik25............Joanna......26.......DolnyŚląsk.........6............16.03 Klaudyna74....Klaudia......32.......Radom...............3............09.02 poczwarka......Marcia......27....centrum Polski.......3............22.03 misia23.......Dominika..23.......Poznan..................1............15.02 reniol...........Renia.......22....... Katowice.............4............8.04 angela32........Pati.........32........DolnyŚląsk.........0............03.04 jagula............Ilona........31........ok.Żywca..........3............28.02 kicia 76..........evelka.....29/30...BW..................4.............05.03 TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO....TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła..............................................
  15. niestety @przyszła:( znoszę to nawet całkiem nieźle.... plan na następne starnia:luzik,mamy dużo czasu,jesteśmy młodzi,będzie ok:) pozdrawiam:)
  16. cześć dziewczyny:) @ przyszła wczoraj wieczorem-cholera jedna...ale nawet nie znoszę tego koszmarnie źle-duphaston pomógł-aż tak bardzo nie boli,więc generalnie jakoś się trzymam.... śniło mi się dziś że przyszła wiosna i w ogródku była taka śliczna zielona,świerzutka trawka....może to proroczy sen? mam nadzieję:) męża wysłałam po zakupy-muszę w końcu siąść i pracę pisać-czas jednak mimo wszystko leci. Wczoraj kupiłam w hipermarkecie rybę masłową,w restauracji nam kiedyś smakowałamwięc postanowiłam zrobić sama-po godzinie od kolacji było nam tak niedobrze,że tylko utwierdziłam się w przekonaniu:hipermarket=tylko zakupy nie-spożywcze!FUJ!!!!!!!!!Najpierw miałam nadzieję że to nudności,ale jemu też było źle,no a potem przyszła franca jedna... misiaczkowa-życzę aby tym razem starania się powiodły:) angela-miłej pracki życzę:)
  17. Czarna-testowałam we wtorek,wyszedł negatywny....a potem czułam się jak skończona panikara....no i ten test mnie utwierdził w tym że chyba się nie udało....i tak jakbym się uspokoiła.....myślę,że jak znów kupię test,to znów się będę strasznie przejmować a może znów nic z tego nie wyjść:(jak nie przyjdzie do poniedziałku,to potestuję znów:) coś tu pustawo....ciekawe jak gosiaczek zaciążony się czuje,i J_A_N_A-dziewczyny-odezwijcie się!!! a ja pozdrawiam i zaklinam wiosnę-PRZYCHODź MAłPO WSTRęTNA BO JUż MAMY ZIMY DOść!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  18. ja jestem:) i co misiaczkowa-mucha nazwana?pamiętaj-imię musi być chwytliwe,żeby zwierzę zaczeło reagować:) u mnie nadal to samo....@ brak.....męczy mnie to....itd,itp....nuda..... czekam na mężka,mam nadzieję,że też się za mną baaardzo stęsknił...hihi pogoda koszmarna,ale u nas bajora na całej ulicy więc może w końcu parszywy śnieg zacznie znikać...i podobno gdzieś widziano bociana... :) miłego wieczorku życzę,może jeszcze później wdepnę...
  19. ostatnio ciągle widzę kobiety w ciąży-wcześniej tak nie miałam,i to ciągle \"nowe\" studentka i profesorka u mnie na uczelni-świerzutkie przyszłe mamy.......ale spokojnie,wszystko będzie ok-nasz topik zaciąża,a nasz topik to MY,więc wkońcu się uda:)
  20. misiaczkowa-będzie dobrze-ja w tym cyklu czekałam na ból-jak przyszedł to taki,że siadać nie moglam,a potem się okazało że to chyba nie był owulacyjny,bo bolało ponad tydzień,śluz był jakiś taki normalny-ani więcej ani mniej... ale może nie trzeba aż tak strasznie patrzeć na te objawy?macie ochotę to się przytulajcie-może będzie jakoś łatwiej? głowa do góry!!!:) a z tą lekcją co masz prowadzić-to nie martw się - przecież dasz sobie radę!gorsze rzeczy w życiu pokonasz!!!:) @ brak......tak jak wiosny,ale na wiosnę czekam z utęsknieniem,a na @ wręcz przeciwnie... :(
  21. jagula-GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!trzymaj się dzielnie-pisz o odczuciach, i bądź zdrowa i uśmiechnięta razem z Twoim dzidziusiem!!!!!!! misiaczkowa-witaj-widzisz jak na założonym przez Ciebie topiku kwitnie szczęście?SUPER!!! :) kicia-ja te tak mam-ryczę w najmniej oczekiwanym momencie,stresuję się niepotrzebnymi sprawami itd,mój mąż czasami na mnie dziwnie patrzy,ale chyba tak generalnie to mu ze mną dobrze-więc szafa gra:) no a jesli o mnie chodzi-w dalszym ciągu brak @....doszłam do wniosku że moja @ to sadystka-wysyła sygnały że już idzie,ale ciągle jej nie ma -a norlamnie miałabym już spokój-byłby sobie 4 dzień cyklu-spokojne czekanie na koniec @ i nowe przytulańska,a tak czekam...i czekam....i już mnie to irytuje...nie mam nadziei,z każdym dniem słabnie to moje przesadzone nastawienie,ale jednak....same wiecie jak to jest. Ale-CHRZANIć TO-CO MA BYć TO BęDZIE-przecież nie można się non stop zadręczac-siebie i wszystkich naokoło....... pozdrawiam serdecznie w ten kolejny zimowy,ponury i wodnisty dzień,życzę dużo słonka i dużo dzieciaczków:)
  22. nie-jeszcze tego jednak nie wykasowali-całe to świństwo jest niżej-a już myślałam........no cóż-może dla moderatorów to zabawne...... ale moz wreszcie dziewczyny przestaną tym idiotom odpisywać to sami spadną....
  23. dzięki angela-cieszę się że tak piszesz:) bluzgi były okropne-rozważałam zmianę forum bo aż się niedobrze robiło-fuj:( moderatorzy sobie zastrajkowali i na efekty nie trzeba było długo czekać-coś strasznego-jeśli to drodzy moderatorzy czytacie-uprzejmie proszę o wprowadzanie jakiejś innej formu strajku i najlepiej na innymforum-nie tym dotyczącym ciężarnych kobiet i ich problemów:) u nas zima jak cholera-już NIE MOGę,DOść!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszyskie panie serdecznie:)
  24. no to wyszłam na panikarę-a na prawde nie jest ze mną aż tak źle... po prostu-wiosny nie widać-znów nas dziś zasypało,do pisania pracy nie mogę się zabrać...no i jeszcze ci popaprańcy.... a poza tym jest na prawdę ok-dzięki za słowa wsparcia:) u nas ponura,ciężka zima:( więc na przynętę dla wiosny:
  25. kicia-no właśnie nie wiem czy chcę przyspieszyć @-boję się że ją wywołam,choć wiem że jeśli jestem w ciąży-to raczej to niemożliwe,a cere i tak mam beznadzieją..........dziś boli znacznie mocniej,więc chyba faktycznie nici z tego wszystkigo w tym cyklu-bardzo się już niecierpliwię żeby to poszło w jedną lub drugą stronę.................. na prawdę nie da się już czytać tych okropnych wpisów-koszmar:(
×