Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. no jagulka-to jesteś kolejną osobą,dzięki której uśmiech mi się pojawia na twarzy:))) serdeczne dzięki za to co napisałaś:))) choć oczywiście sceptycyzm u mnie przeważa... ;) no ciekawe... teraz boję się też o utrzymanie ciąży (nie wiem czy teraz jestem,w każdym razie jak będę) bo gina mi powiedziała o tej małej macicy,i jak dostanę @ to od 15 dnia cyklu mam brać raz dzienie duphaston-podobno może zmniejszyć bóle,a jak nie przyjdzie @ to brac 3x1.No więc ja już sobie ułożyłam oczywiście teorię do zamartwiania się: jeśli teraz się udało,a ja o tym jeszcze nie wiem,to może ciąża nie przetrwa,więc może już teraz powinnam brać??? nie wiem....może przez tą macice i przez to,że nic o duphastonie nie wiedziałam,to może ja już byłam w ciąży,tylko szybko poroniłam?wszystko możliwe.... w każdym razie-na razie czekam cierpliwie w miarę....) w przyszłym tygodniu wszystko się okarze... pozdrawiam:)
  2. cholera,zapomniałam misiaczkowa-ja też mam podobny problem...po studiach przydałoby się zdobyć pracę,bo na nas dwoje z pensji męża wystarcza,ale utrzymujemy się jeszcze z emerytury babci,która ma 86 prawie lat,więc właściwie nie wiadomo ile jeszcze będzie z nami,no i z mojej renty którą mi zabiorą po skończeniu studiów,więc snalezienie rpacy byłoby wskazane,ale myślę,jak julk_a-dasz sobie ze wszystkim radę-wszystkie sobie damy radę,przecież chyba dość często zdarza się,że kobieta łączy pracę z wychowywaniem dzieci,i sobie z tym radzi,myślę,że jesteśmy na to choć troszkę \"zaprogramowane\" przesyłam przedwiosennego
  3. dziewczyny...no brak mi słów-jesteście po prostu KOCHANE!!! byłabym niesamowicie szczęśliwa,ale raczej wątpię,że to ciąża,tak jak pisałam,w czasie starań byliśmy oboje bardzo zestresowani,raczej plemniczki chyba nie były zbyt ochoczo nastawione do podróży...no i to chyba niemożliwe....,ale oczywiście nadzieję malutką ciągle mam...:) niestety-dziś rano mierzyłam temp i mam 36,8,a wczoraj gina mi powiedziała,że zazwyczaj temp.w czasie całej ciąży jest powyżej 37,więc to kolejny dowód,że RACZEJ się nie udało:( wiem oczywiście,że odwszsytkiego są wyjątki,ale natura wyjątków jest taka,że pojawiają się bardzo rzadko,więc niby dlaczego miałoby to się wydarzyć właśnie w moim przypadku??? tak czy siak-podchodzę do wszystkiego baaardzo sceptycznie:)do @ mam jeszcze ok 6 dni,więc wszystko może się zdarzyć... no chyba faktycznie miałam pecha do poprzednich gin.,bo nikt mi w życiu cytologii nie robił,nikt mi nic tak dokładnie nie wytłumaczył itp. Zawsze np. myślałam,że przeziębienie może przeszkodzić w staraniach,albo grzybica pochwy,albo coś takiego-a ona mi powiedziała-ZDECYDOWANIE NIE!!! Jak dojdzie do zapłodnienia to coś takiego nie może go zlikwidować! No i właściwie to tak na zdrowy rozum prawda-bo inaczej to by już chyba gatunku ludzkiego dawno na świecie nie było:) No i oczywiście PSYCHIKA!!!najważniejsze!!! dość o mnie-porozmawiajmy o was (Johny Bravo) witaj misiaczkowa!!!dobrze że do nas wróciłaś!jak się trzymasz w ZG??? u innych chyba starania w pełni,co? jakie piękne słonko na nas zerka!!! a może boćki przylecą do nas LOT-em???mogę jakiejś wydajnej parce zafundować bilecik,byleby tylko przyniosła mi ...szczęście:) (ale litania....sorry....)
  4. cześć kobiety,mam pytanko,czy możliwe,żeby temp w ciąży,albo przynajmniej na początku była niższa niż 37?JANA-coś o tym pisałaś... wczoraj byłam unowej giny-extra babka,i po badaniu stwierdziła,że posiniała macica może być dowodem ciąży...i powiedziała,że temp w ciąży cały czas najczęściej utrzymuje się powyżej 37,a ja 36,8,i nie wiem co myśleć o tym wszystkim... raczej się nie cieszę,staraliśmy się w takich nerwach,ze baaardzo bym, się zdziwiła,że to to... więc raczej czekam na @... asiulka,bardzo mi przykro-TRZYMAJ SIę!!!WIOSNA BLISKO,TRZEBA MIEć NADZIEJę:) dajcie znać jeśli coś wiecie,może jakiś gin.coś wam mówił albo cuś... serdecznie pozdrawiam i życzę przyjemnego końca zimy:)
  5. co to znaczy \"biochemiczna\"???
  6. kicia-współczuję takiego podejścia w pracy...ale za to jak Ci się uda,to będziesz mogła im wszystkim zagrać na nosie!!! ja niestety u dentysty niedawno byłam i ogłosiłam wszem i wobec,że z zębami mam wszystko ok... chyba po prostu powiem,że idę na kontrolę i tyle,trochę prawdy w tym będzie... serdecznie pozdrawiam,a boćki zapraszam serdecznie,no... nie wstydźcie się!my jesteśmy niegroźne...;)
  7. hihi-jeszcze jedno....wczoraj mój mąż wrócił z pracy i powiedział,że miał chwilkę przewry,poszedł się przejść i \"natknął\" się na sklep z wózkami:)taki jaki jemu się podobał kosztował wprawdzie 2500,ale sam fakt że też o tymmysli w taki sposób jak ja jest taki fajny...miło mi się zrobiło;) on też bardzo czeka...:)
  8. no jasne że w marcu!!! dziękujemy za pozdrowionka i ślemy zwrotne:) w marcu się uda!!!marzec do świetny misiąc na poczęcie dziecka:) jagula-trzymamy kciuki!!!
  9. jagula,chyba faktycznie muszę coś uodparniającego łykać,ale muślę,że to będzie nalewka czosnkowa mojej babci:) potworne świństwo (jeśli się nienawidzi czasnku jak mój mąż,potem nie chce się do mnie zbliżać...) ale uodparnia fest:) no to zrób jeszcze teścik jutro,albo pojutrze-może tych hormonów jeszcze nie masz tyle,żeby krechy były okazałe?ale skoro masz podwyższoną tempkę,to ja to widzę RóżOWO!!! no kocica-rozsiewaj ile wlezie,bo zapowiada się wysyp ciężarnych na tym topiku:))) cholera-też bym chciała...ale wierzę,że będzie dobrze-po prostu po pierwszych trzech \"zestresowanych\" próbach nadejdzie wreszcie czas na spontan i czekanie na to co ma być,no i wtedy się uda:)na pewno! :) pozdrawiam serdecznie,u nas znów zima na maxa:(
  10. no to u nas właśnie zaczyna się solidna śnieżyca-PANI ZIMO-MAM PANI SERDECZNIE DOść-SIO,ALE JUż!!!! mi już dziś lepiej,tylko gardło pobolewa,ale płukanie solą,sodą oczyszczoną i jodyną pomaga-polecam.Postanowiłam zaprzestać latania do lekarza i ciągłego szprycowania się tabletkami-czas na domowe sposoby:) kocica-trzymam kciuki,że by lekarz tylko potwierdził i życzył Ci wspaniałej ciąży:) tak jak my wszystkie:) cóż-może mi też się w końcu uda:) jagula chyba faktycznie się cieszy,tak że nawet na topik nie zagląda,ale nie dziwię się jej:) ja jak w końcu nam się uda to chyba zwariuję ze szczęścia:))) wiosenny na przywołanie wreszcie wiosny:)
  11. cześć kobietki:) jagula-proszę w tej chwili napisać co i jak!!!wszystkie się bardzi niecierpliwimy,a od trzymania kciuków już nas ręce bolą!!! ;) no ioczywiście co reniol ma?no co mogło się stać,żeby przypadkiem nie było spokoju??? no oczyiście kolejne przeziębienie;(((mam serdecznie dość chorób,przecież już mówiłam,a one ciągle się pojawiają!!!a tak się starałam,nawet w czapce chodziłam,a tu ból gardła,migdałki jak jabłka,jakaś ochydna ciecz spływa mi po gardle,wczoraj myślałam,że nie dojadę do domu-KOSZMAR!!!nawet trochę niedobrze mi było,więc oczywiście zaraz nadzieja,że to mdłości związane z ..... (co jest niemożliwe-za wcześnie,poza tym ostatnią @ miałam noramalną,więc to na pewno nie TO :((( u nas słonko właśnie się schowało,i chyba predko się nie pokaże:((( pozdrawiam,życzę miłego,zdrowego i optymistycznego dnia:)))
  12. co do kwasu foliowego puritans pride-stosuję,faktycznie w aptece trudno go dostać,mój mąż zjeździł pół miasta,ale mamy taki sklep \"zdrówko\" ze zdrową żywnościa,i tam go mają dużo,więc sprawdźcie może u was tez coś podobnego jest:) J_A_N_A,asilka,serdecznie za was trzymam kciuki!!!UDA SIę!!! ja mam jutro wizytę u giny,tak żeby pogadać,nic nowego pewnie nie powie,ale jakoś mam nadzieję.... do następnej @ pewnie tydzień,myślę,że przyjdzie... pzodrawiam:)
  13. cześć kobietki:) jaki piękny dzień!!! a mnie boli głowa:( ale to nic,bo skoro angela mówi,że wiosna za pasem to tak na pewno będzie:) ja wczoraj poczułam nadzieję,niestety:( pomyślałam sobie,że może jednak te starania nie były takie nieudane...że może jednak jest jakaś możliwość...nie wiem dlaczego,bo to niemożliwe:(ale psychiki chyba nie da się tak całkiem oszukać:( co ma być to będzie,na razie cieszę się słonkiem i czwartkową wizytą u nowej giny:) (oczywiście nadzieja jest też związana z tym że ona mnie zbada i stwierdzi ..... to co bym chciała,choć to w tak krótkim czasie chyba niemożliwe,prawda?) sabcial-to na pewno TO!!!i serdecznie gratuluję!!! to musi być szczęśliwy topik i niedługo tableka będzie wypełniona po same brzegi:))) pozdrawiam wszystkie gorąco!!!
  14. no nie mogę-chyba wszystkie na przed-wiosennych spacerach,co?albo przytulańko,albo skakanie ze szczęścia po dwóch tłustych krechach na testach:) ja myślę,że w marcu się uda,no chyba że w kwietniu:) pzodrawiam,odezwijcie się!!!
  15. chyba jestem uzależniona od tego topiku....:) co włączę kompa od razu-Zimowe starania 2005 :))) zabieram się za czytanie ale ładny ten
  16. ojjjj-sabcial-ja też-i to bardzo-niech żyją duże brzuchy!!! :) idę w czwartek do nowej giny-podobno bardzo trudno się do niej dostać,mój mąż odkopał jakieś znajomości no i się udało... jakoś tak mam nadzieję,że będzie ok,że ona będzie miła,powie mi że wszystko będzie ok i nie wiem co jeszcze...ale myślę,że będzie fajnie:) jak rozkosznie na dworze...
  17. jagula-nie będziemy się z ciebie śmiać,ja jak pierwszy raz znalazłam to forum też pytałam,no więc musisz po prostu zaznaczyć całą tabelkę poprzednią,wcisnąć ctrl+c,następnie w treść swojej wypowiedzi kliknąć myszką i wcisnąć ctrl+v i się samo wpisze:)no i potem dodajesz swoje dane:) jaka dziś u mnie piękna wiosna!!!szkoda że wszędzie zwały śniegu jeszcze zalegają,w dodatku takie brudne i obsikane:( ale już niedługo,o! już prawie słyszę łopot bocianich skrzydeł.... u mnie dziś pierwsze objawy zblizającej się @-delikatne pobolewania jajników:((( ale to nic-będzie spontan i wtedy na pewno się uda-marzec to fajny termin na poczęcie dzidziusia:) serdecznie was wszystkie pozdrawiam, julk_a,trzymaj się dzielnie,misiaczkowa,wracaj do nas szybko, sabcial-tak trzymać a do wszystkich-sex,sex i jeszcze raz-SPONTANICZNY SEX!!! a wtedy wszystko się uda:)))
  18. u mnie ten optymizm to trochę na siłe,ale może wreszcie zagości na stałe:) jagula-witamy i zapraszamy-staramy się jakoś wspierać i podtrzymywać,więc wpadaj częściej:) my zaraz będziemy mieć wyluzowane przytulanko po staraniowe:) pzodrawiam i życzę miłego tygodnia:)
  19. pustawo coś,ale ja monologi też czasami praktykuję więc oto jeden z nich: mężuś umówił nas do nowej pani gin,podobno fajna,wprawdzie nie wiem co miałaby nam nowego powiedzieć,poza tym że nie trzeba się przejmować, i że 3 cykle starań to jeszcze mało i spoko generalnie...ale zawsze to jkaś nadzieja na jakąś rewelacyjną metodę płodzenia dzici ;) znalazłam przed chwilą kartki które mój mąż do mnie pisał jak się o mnie strał i jak zaczynaliśmy się ze sobą spotykać:) rozczuliłam się - on to kochany jest jak nie wiem ;) od dziś bucham optymizmem na prawo i lewo-będzie dobrze,bo musi być-jesteśmy młodzi,mamy na wszystko czas:) no to jeszcze pozdrowionka:)
  20. agapa!!!GRATULACJE!!! no wysyp jakiś się robi: gosiaczek a teraz Ty-SUPER!!!Napisz jak to było-stresowałaś się-bardzo się staraliście,czy sponan???i jak to zrobić żeby się udało!I od razu zamawiam fluidki!!!:) ja mam postanowienie-żadnego mierzenia ani obserwowania do czerwca,jak się nie uda-badania:) trzeba do tego podejść spokojniej-przekonaliśmy się w tym cyklu,że usilne starania tylko pogarszają sprawę-stres u mnie i u męża,a wiecei jak to jest jak się facet zestresuje:( nic nie wychodzi:( J_A_N_A - doskonale Cię rozumiem,właśnie wczoraj powidziałam mężowi,że zajście w ciążę wydaje mi się zupełnie nierealne:( Ale chyba musimy się przestać dołować i jakoś pozytywnie do tego podejść(łatwo powiedzieć;) ) pozdrawiam was gorąco i czekam na dalsze pozytywne informacje:)
  21. kocica-ależ ja Ci serdecznie GRATULUJę!!! i zazdroszczę:) Napisz czy byłaś wyluzowana,czy bardzo o tym myślałas,jak to wogóle było i najważniejsze-jak to zrobić ,żeby nam też się udało!!! nam w tym cyklu na 100% nie wyjdzie-za bardzo się przejmowaliśmy i w rezultacie przytulańsko nie było zbyt \"udane\",ale od marca aż do czerwca mamy już ustaloną taktykę:wszystkie książki o naturalnych metodach planowania mój mąż chowa w niedostępne dla mnie miejsce,tak samo termometr i zeszyt z wykresami temp.Pełny spontan!!!Ja inaczej zwariuję i będę się nieludzko stresować!POSTANOWIONE!!! Wczoraj miałam kryzys-pomyślałam sobie że zajście w ciążę z moim pechem (znów choróbsko-tym razem zkażenie pochwy:(( ) graniczy z cudem,że nigdy się nam nie uda,że będziemy się starali z 10 lat albo więcej itd,więc mąż palnął mi pouczającą gadkę i właśnie sposób spontaniczny zaproponował,na co przystałam z pokorą:) poza tym byliśmy wczoraj u rodzinki,i był tam 6-letni Bartek-no ppo prostu JA CHCę TAKIE DZIECKO!!! Grzeczny,otwarty,oczywiście trochę rozrabiaka i zwracał na siebie uwagę jak mógł,ale był ROZKOSZNY !!! Poza tym leń mnie męczy cały czas,jutro znów nowy tydzień szkoły:( Życzę wszystkim spokojnej niedzieli i optymizmu:)))
  22. a może wymyślimy i opatentujemy jakąś łapkę na bociana??? jak ja NIENAWIDZę ODKURZAć!!! okien też nie lubię myć,ani łazienki....i kurzu nie lubi e ścierać z mebli...generalnie nie lubię sprzątać i tyle!!!9to tak a propos soboty) dziewczyny,a opłaca się kupować testy owu w aptece,czy lepiej na allegro? dziś 19 dzień cyklu:( pozdrawiam:)
  23. cześć kobietki:) cześć misiaczkowa:)fajnie,że już jesteś,mam nadzieję,że wraz z Tobą nie przyjdzie @-bardzo trzymam kciuki,tak samo za ciebie-julk_a!!!musi się w końcu udać:) z tempką to tak jak pisała Asik,tylko nie wiem czy przed owu spada,no i to różnie jest z tą \"normalną\", bo ja mam często w pierwszej fazie 36,3,więc to zależy,no a dzień po (ewentualnie2 )temp.wzrasta i utrzymuje się do @,dzień przed nią gwałtownie spada. ja mam złe przeczucia-staraliśmy się chyba za często,teraz bolimnie ciągle brzuch,wczoraj byłam u gina,powiedziała,że to nie przyczyna ginekologiczna,więc przynajmniej z tym spokój,ale za to mam jakieś zakażenie,muszę brać tzw tabletki dow-cipne :) no i tak przez 10 dni.ale powidziała też,że to nie musi znaczyć,że w tym cyklu się nie udało,bo już jest po owu.No i tu mam do was pytanie: ona mi wczoraj powiedziała,że owu jest DO 14 DNIA CYKLU.a ja myślałam,że to różnie bywa,co wy wiecie na ten temat???przecież cykle mogą być dłuższe chyba ,nie??? w każdym razie wiem jedno-ból brzucha jest dokuczliwy w czasie przytulańska,więc mam nadizeję,że do następnego cyklu mi przejdzie (gina powiedziała,że mogłam się przeciążyć,ale ja nie sądzę,nie miała gdzie)albo to jakoś wyleczę,jak się dowiem co to... no więc generalnie raczej fasolki w tym cyklu nie będzie,zwłaszcza,że temp mi wzrosła z 36,3 do 36,5-dziwnie,bo zazwyczaj wzrasta do 36,9 albo 37... :((( nic już z tego nie rozumiem..... wczoraj spotkałam się z przyjaciółką,pytała czy staramy się o dzidziusia a ja jej twardo odpo,że tylko na razie myślimy,nie chciałam zapeszać... smutno mi trochę,że się w tym cyklu nie udało,ale od następnego kupuje testy owu (możecie napisać ile to mniej-więcej w aptece kosztuje?) i staramy się z głową,a nie tak na dzikca jak w tymcyklu:) gdzie się podziewacie?ja tu całe litanie wypisuję a wy się pewnie przytulacie,albo oczekajucie na brak@... czego wam i sobie życzę...... ło matko-ale napłodziłam tekstu.....
  24. nikogo nie ma to sama sobie popiszę,a co!!!:)) psycha mi się włącza,z jednej strony mam oczywiście co???to co pewnie wszystkie-NADZIEJę:) z drugiej mam pretensje do siebie samej i męża (oczywiście mu o tym nie powiem bo to tak na prawdę niczyja wina) że tak się napaliliśmy na to staranie,że jak doszło do owu (chyba) to już nie mieliśmy na nic siły ani ochoty....(oczywiście nikt tak nie powiedział,ale to chyba było czuć...) może lepiej kupić testy owulacyjne,i wiedzieć kiedy się starać? ale wtedy na pewno się napalę.... tak źle i tak niedobrze:( to takie trudne,zaczynam myśleć,że niemożliwe... w piątek spotykam sie z moją najlepszą przyjaciółką-traktuję ją jak siostrę (niestety jestem jedynaczką:( )i zastanawiam się czy powiedzieć jej o staraniach.... nikomu nie mówiliśmy i nie mamy zamiaru, więc już nie wiem.Może jak ktoś jeszcze będzie za nas trzymał kciuki to się uda? Poza tym chciałabym żeby była w przyszłości chrzestną dla mojego pierwszego dziecka:) co sądzicie-powiedzieć czy nie? widzę że u was przygotowania w pełni:) a może smażycie już pączki??? u mnie nadal leń:) pozdrawiam:)))
  25. poczwarko-wszystkiego najlepszego!!! niech Ci się spełni to najważniejsze marzenie:) a reszta będzie już wspaniała :)
×