Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reniol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reniol

  1. witaj kocica-fajnie że tak na luzie do tego podchodzisz,myślę,że to jest najlepsze,tylko niestety-jeśli o mnie chodzi-trudne:) mam zamiar w tym cyklu się nie przejmować-może choć troszkę mi się uda,zobaczymy... a emilcia i asik-proszę natychmiast rano napisać co i jak!czekamy niecierpliwie!!! za wszsytkie dziewczyny trzymam mocno kciuki:)) ja już wyzdrowiałam,przeziębienie minęło,jeszcze się czosnkiem wzmacniam co mój miły przyjmiuje ze zniesmaczoną miną,ale cóż,najważniejsze,żeby na owu być zdrową!!! jeszcze raz pozdrawiam:))
  2. misiaczkowa-po owulacji temperatura utrzymuje się wyższa,a przed @ spada o kilka kresek.Jeżeli jest ciąża to powinna się utrzymać wyższa,podobno ok.37 albo wyżej,i to jest chyba najpewniejszy wskaźnik-powinna się tak ok 2 tygodnie utrzymać,to wtedy można chyba być pewnym:) no bo inne objawy to do mnie nie za bardzo przemawiają-@ może się jeszcze pojawić,jajniki mogą boleć albo nie,piersi tak samo...więc chyba tempka jest dość konkretnym wskaźnikiem,nie wiem jak ze śluzem,ja mam zawsze dość obfity... na razie uciekam,będę jeszcze póxniej,a napięcie faktycznie-hohoho dziewczyny-proszę natychmiast napisać co u was bo wszystkie czekamy niecierpliwie i mocno trzymamy kciuki:))
  3. emilcia,asik-życzę wam z całego serca żeby było tak jak chcecie:)) dajcie od razu znać co i jak,czekamy niecierpliwie:) tylko pamiętajcie-tak czy siak-wszystko jest ok! bardzo wam zazdroszczę,że już niedługo wszystko będzie jasne,ja dopiero mam 7 dzień cyklu-dużo czekania i dużo przytulania przed nami... no i studioa na nowo,może trochę głowę odciążę od tego myślenia... pozdrawiam i trzymam bardzo mocno kciuki za wszsystkie:))
  4. peppetti-a jak to u ciebie było z pirwszym dzidziusiem?? długo się staraliście?? ohhhhh-tak bym już chciała z wami rozmawiać o nudnościach...imionach...itd,ale na pewno wcześniej czy później się uda... pozdrawiam:)) a od jutro studia:(((
  5. a do mnie to mężuś po imieniu tylko,albo kochanie:)) i ja do niego też:))
  6. cześć dziewczyny:) nono-misiaczkowa-z tego musi coś być skoro aż tak szalejecie....;) mi przeziębienie przechodzi,więc mam nadzieję,że nie miało ono wpływu na moją płodność w tym miesiącu...zobaczymy,w każdym razie już nie mogę się doczekać przytulańska,i może by tak zrezygnować z tego czekania do owu i po prostu się poprzytulać... znów zaczynam mieć straszliwą nadzieję,że w tym miesiącu się uda... przyjechali do nas dziś teściowie,pokazali zdjęcia małżeństwa z naszej rodziny-10 lat po ślubie,starali się ale im nie wyszło no i teraz są na etapie kończenia załatwiania adopcji-śliczny chłopczyk roczny...z jednej strony smutne że nie mogli mieć swoich,ale na tych zdjęciach są tacy szczęśliwi... co ma być to będzie...tam na górze już wszystko wiadomo-my możemy tylko czekać:) pozdrawiam i życzę baaaarrrrdzo owocnych starań:)))
  7. przeziębiona jestem...:(( mam dość choróbsk!!! ale będzie dobrze i tyle:)) pozdrawiam:))
  8. misiaczkowa-dzięki za radę,o winku nie wiedziałam,na pewno spróbuję,może nastrój trochę poprawi.Chcę koniecznie uporać się z tym przeziębieniem przed owu,żeby tego cyklu nie zmarnować.Ale na prawdę-mam chyba pecha,w każdym cyklu coś:toksoplazmoza na początek,potem leczenie,potem sprawdzanie czy wszystko ok,potem przeziębienie,potem przeziębiony pecherz no a teraz znowu przeziębienie-i tak to się ciągnie od sierpnia:(( Może to po prostu znak,że jeszcze troszkę trzeba poczekać?Może lepiej teraz przechorować i poczekać a potem urodzić zdrowe dziecko???Chyba tak to sobie będę tłumaczyć.... A Wam życzę udanego weekendu i duuużo zdrówka. sabcial-genialne podejście,też muszę takie podłapać,na razie kończy mi się @,więc też kolejna porcja przytulańska przed nami:))) Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie, którym na pewno już wkrótce się uda:))
  9. sobota,to wszystkie śpią,co? emilcia-no bardzo Ci współczuję z tą decyzją,ale podpisuję się pod zdaniem poprzedniczek... lekarze przecież tam są i wiedzą co i jak jej powiedzieć a od siebie: przeziębiłam się.no żesz jasna cholera,ja ciągle na coś jestem chora...ale mam nadizeję,że do dni płodnych to pokonam i przy owu wszystko będzie ok.może znacie jakieś szybkie domowe sposoby? życzę miłego weekendu:))
  10. no i pierwsza jestem-śpiochy:) chyba katar jakiś łapie,muszę to szybko \"chwycić\" i nie dopuścic żeby się rozwinęło,bo znów coś stanie na drodze fasolce.... kończy mi się przerwa na studiach....tak strasznie się wyleniłam,nie robiłam zupełni NIC :)))żadnej książki,nic do pracy,kompletna LABA :)))jakie to przyjemne,ale od poniedziałku kociołek od nowa...będzie ciężko,ale dam radę!!!może studia trochę moje myśli odciążą (a może zaciążą? :)) ) i wszystko się tym razem uda??? mam nadzieję,i za was trzymam kciuki:) no i do komputerów,trzeba ten topik dźwignąć!!!
  11. cześć kobity :)) też widziałam wczoraj rozmowy w toku-straszne,tak bardzo te dziewczyny cierpiały......niestety,decydując się na dziecko musimy też niestety takie straszne konsekwencje brać pod uwagę.... ale nie popadajmy w smutki,w tym cyklu się uda,no chyba że nie-to w następnym :)) ja miałam wczoraj takie jazdy....raz sobie myślałam,że to nic że mam @,znów się postaramy i będzie ok,a za chwilę panikowałam,że może nigdy się nam nie uda..........koszmar trzeba byc dobrej myśli i po prostu czekać-w końcu MUSI się udać :))) pzodrawiam,piszcie cou was:)
  12. cześć dziewczyny:) ja tak na chwilkę....mężuś śpi,to sobie zaglądam....... mam silne postanowienie:nie nakręcać się na nic,jak się w tym miesiącu nie uda,to będę po prostu miała miesiąc spokoju od nudności,robienia testów,chodzenia do gina itd,bedę sobie po prostu żyła tak jak wszystkie moje koleżanki które nie mają dzieci (niestety,albo stety, nie mam żadnej koleżanki ani nikogo w rodzinie kto ma małe dzieci) No a jak się uda (na co już na wszelki wypadek staram się nie mieć zbyt wielkiej nadziei)to będę baaaaaaaaaaaaaardzo szczęśliwa :))) a Wy jak sobie radzicie jak @ jednak przychodzi??? pozdrawiam:)
  13. NICK.......... IMIĘ ......WIEK ....MIASTO..... CYKL STARAŃ ..TERMIN @ misiaczkowa..Martuśka..24....okolice Gorzowa.......2...........27.02. julk_a...........Sylwia.....31.....Szczecin............2............25-26.02 emilcia26.......Emila......26......Elbląg....................2...........13.02 sabcial.........Sabina......32.....Racibórz................6.........13.02 Asik25.........Joanna.....26......DolnyŚląsk.............5..........12.02 Klaudyna74...Klaudia....32......Radom..................3...........09.02 poczwarka...Marcia....27.......centrum Polski.......2...........22.02 misia23........Dominika..23.....Poznan...................1............15.02 reniol...........Renia......22.....Katowice...............3.............5.03 ooo-jestem najmłodsza:)) no,teraz chyba dobrze wpisałam..... o rany,jak sobie pomyślę,że tyle jeszcze czekania......a to i tak nie wiadomo.......... pozdrawiam was gorąco,ale chlapa,może wreszcie wiosna się do nas wybierze??? :)))
  14. hihihihi-ja się dowiedziałam,że to mogło być zagnieżdżenie.bo mnie bolało w dziwnym dniu-za późno i za wcześnie,no i też sobie nadziei narobiłam.....no ale zobaczymy,na razie @ nie ma,więc JAKAŚ nadzieja jest.....za kilka dni,może już jutro,wszystko będzie jasne...albo nie... :) pzodrawiam:)
  15. cześć misiaczkowa:) staramy się o dzidzię od 2 cykli,na razie czekam na @,która pewnie przyjdzie,bo z dnia na dzień coraz bardziej jajniki dokuczają...więc raczej w tym cyklu nici...ale będą przecież następne!!! ja jestem na innym topiku o zimowych staraniach,ale tam coś dziś pustki-kobitki mają chyba neta w pracy...więc zaglądam tutaj:) I oby nam to szczęście przyniosło-jak najszybciej:)) pozdrawiam i powodzenia:))
  16. a co to?pustki straszne!!! no to ja tylko dodam swoje niezbyt optymistyczne i często powtarzające się stwierdzenie: jajniki bolą coraz bardziej:(( do mam nadzieję,szybkiego zobaczenia:)
  17. gosiaczku-jak to będziesz czytać to ja będę na nartkach-od niedzieli do środy,i pewnie z tych nart będę miała tyle,że sobie przez okno na śnieg popatrzę,bo pewnie @ przyjdzie właśnie wtedy...:(( (mam baaardzo bolesne@) brzuch boli jakby coraz bardziej, dziś to już na prawdę tak jak na @,piersi spokonie,ale ja nigdy na to nie zwracałam uwagi,więc pewnie mnie zazwyczaj mało bolą (zresztą-mało mam do bolenia...;) ) także nastawiam się na ból,smutek i nadzieję w następnym cyklu. Chociaż oczywiście jeszcze ciągle mam nadzieję,zwłaszcza,że kobitki w ciąży często piszą,że też je bolało tak jak na @,a potem się okazało,że jednak fasolka! Ale ja wolę być sceptyczna...może chociaż troszkę mniej się zawiodę....... Dziewczyny,czy Wy też nikomu absolutnie nie mówicie o waszych staraniach?nawet przyjaciółkom?Bo my to trzymamy w całkowitej tajemnicy,a to czasami jest takie trudne! Pozdrawiam,do zobaczenia w czwartek:))
  18. gosiaczku cykle mam zazwyczaj 28-29 dniowe,choć zdarzył się i 26 i 36 dniowy,także nigdy nic nie wiem......niestety....... nadal mokrawo,chyba jednak @ przyjdzie.... :(
  19. dzięki luiza za odp-strasznie Ci syneczka zazdroszczę!Ale na pewno też mi się uda-a Tobie drugi dzidziuś też na pewno się szybko pojawi.No to zmykam,życzę udanych starań:)
  20. czy wy też wchodzicie na stronki z wózkami itd i czytacie topiki kobiet w ciąży???Czy ja jestem jakaś dziwna:(( ?
  21. aha,no i uczucie wilgoci,dość intensywne,nie wiem na co to.....
  22. Czarna-tak mi przykro......to takie niesprawiedliwe,że niektóre wpadają,są załamane itd,a my czekamy,staramy się,stajemy na głowie a tu ciągle nic...Ale myślę,że następnym razem się uda,jest ciężko,ale przecież nie będzie beznadziejnie,i w końcu się uda! Mnie ciągle jajniki pobolewają,i myślę,że nic z tego nie będzie,martwię się coraz bardziej,do @ jeszcze pewnie długo...Nienawidzę niepewności!!! Trzymajmy się dzielnie!!!Nosy do góry..... ;)
  23. cześć dziewczyny:)oczywiście jak wyjeżdżam z miasta to tyle wpisów...musiałam wszystko dokładnie przśledzić:) Czarna-nie mierzyłam się,bo ja jeszcze do terminu @ mam min.tydzień,tylko ten ból jajników mnie tak zdziwił,choć nie wiem czy słusznie,bo miałam nawet 36 dniowy cykl,więc to chyba mogła być owulacja i tyle...już sama nie wiem.A pytałam w aptece czy są testy wykrywające ciążę już po tygodniu od zapłodnienia to się babka na mnie dziwnie spojrzała i powiedziała,że raczej nie-a wczoraj na necie przeczytałam że są-CLEARVIEW HCG II -wiecie coś o tym??? J_A_N_A-godz.mierzenia jest bardzo ważna,i musi być DO 8.30,bo potem już jest jakaś inna i nie można na niej polegać-tak wyczytałam.A jak chcesz dłużej pospać-wiem coś o tym:) , to nastaw budzik,zmierz i śpij dalej.No i warto mierzyć przed @-wtedy wiesz czy przyjdzie (spadek) czy nie-pozostaje wysoka. Moja gin mi powiedziała tak: pierwsze 3-4 mieisące wogóle się nie badać,nic nie zapisywać-pełny spontan,wtedy najlepiej \"wychodzi\",jak się nie uda,to następne pół roku badać temp. i obserwować śluz-i współżyć tylko w czasie około owulacji,a jeśli przez rok się nie uda,to wtedy się zastanawiać co dalej-rok to podobno norma.Więc może jeszcze trochę dziewczyny poczekajcie z tymi klinikami,choć wiem że to nie łatwe.... J_A_N_A - też tak sobie tłumaczę-młoda,studia itd,ale jak mnie czasami dołek złapie,to ja dziękuję....:( Dziewczyny-musimy być dobrej myśli!!!!!!!!!!!! Powodzenia Wam i sobie życzę:) ale się rozpisałam...............
  24. chyba po prostu zrobię tak: kupię test i zrobię go przed @,i będę miała spokój,nie będę się dłużej denerwować.Tylko napiszcie czy to ma sens,czy taki test pokaże coś?Podobno są takie co pokazują 5-6 dni po zapłodnieniu,wiecie coś o tym?A może lepiej poczekać?Zaraz wskoczę na jakąś stronkę i sprawdzę. Ewiczek,dzięki za fluidki,mam nadzieję,że wykorzystamy je w 100% Pozdrawiam wszystkich:)
×