lulu83

Do porodu naturalnego calkowite ogolenie krocza zdecydowanie ulatwia zabiegi higieniczne po porodzie;-0

Kasia, Co do biernackiego:-)rodziłam przy nim 2ke dzieci sn i jest fachowcem pod kazdym wzgledem. Ale, nie jest on zwolennikiem cesarek tzw ''na życzenie''. A ponieważ na cesarki ''na życzenie'' przyjezdzaja tez osoby z odleglych miejscowosci wiec mógł w pierwszej chwili pomyslec, że też przyjechalas specjalnie w tym celu bez wskazan medycznych. Wielkosc dziecka jest brana pod uwagę przez niego w ocenie czy sa szanse na poród naturalny. Ja się bardzo balam ewentualnej cesarki tak jak czesc kobiet sie boi sn. On mi wytłumaczył, dlaczego nie jest zwolennikiem ''cesarek na życzenie'' i tak samo wyjasnial to mojej kolezance, ktora tez nie chciala cesarki. Ale kazda z nas teoretycznie w dzisiejszych czasach moze wybrac ''forme porodu''-pisze teoretycznie bo praktycznie to wychodzi juz w trakcie akcji porodowej;-) Tak wiec do typowych ''cesarek na zyczenie'' (bez wyraznych wskazan medycznych) łatwiej prawdopodobnie namowic innego lekarza niz biernackiego:-) A do Biernackiego polecam przygotowac bardzo konkretne argumenty w tej sprawie. Ale bylam swiadkiem jak podczas akcji porodowej zdecydowano o cesarce to po okolo 5 min slyszalam placz dzidziusia za sciana(lezalam blisko bloku porodowego). Wiec nie martwcie się i powodzenia zycze:-) w eskulapie bedziecie pod dobra opieka:-)

A ja podczas porodu w sierpniu z paciorkowcem dostalam antybiotyk w trakcie. Tylko, ze ten antybiotyk mialam ustalony z lekarzem na wizycie przedporodowej i jeszcze w dzien porodu o nim przypominalam. I wszystko bylo ok z dzieckiem.

AGAK zagladasz tu czasem? jesli tak to co u Ciebie i maluszka?

mamaleo, Tutaj bywam częsciej:-) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4833514 zapraszam w wolnej chwili:-)

Witaj mamaleo:-) Ja tez zagladam tu od czasu do czasu:-) Jest dobrze, mała jest kochana i rośnie tak szybko. Ogólnie w nocy spi dobrze, choc ostatnio troszkę bardziej nerwowo..przez zeby:-) których jeszcze nie widac:-) ale wszystko wklada do buzi..no zobaczymy:-) Starsza corka w lutym skonczy 3 lata i jest opiekuncza oraz coraz ładniej mówi...ale sa dni kiedy nie wiadomo w co rece wlozyc:-) a ostatnio sie zastanawialam co u Ciebie:-) pozdrwaiam!!!

proszę;-) sylwester- czyli kinder party i na pewno bedzie udany;-) powodzenia:-)

ja rodzilam 2 razy u doktora biernackiego i bardzo polecam. Dla dziecka mialam pampersy(kremik do pupy i chusteczki nawilzajace dostalam od nich), ok 3 par spiochów/pajaców, 3 kaftaniki, 2 czapeczki, rekawiczki na rączki i jakieś skarpetki;-) wyglada to tak ze dziecko jest przebierane raz dziennie po kapaniu wieczornym przez polozne, ale oczywiscie moze sie zdazyc ze sie malenstwu ''uleje'' np i wtedy w ciagu dnia trzeba przebrac kaftanik. na tej liscie jest rowniez kocyk lub rozek, ale skorzystalam z niego dopiero przy wyjsciu-dziecko zawijaja w swoj kocyk. Dla mnie: klapki pod prysznic, kapcie, 2 koszule dla mam karmiacych, majtki poporodowe jednorazowe(takie z siateczka), szczotka do wlosów, zebow, recznik, szampon i zel pod prysznic. W torebce mialam jakis tusz czy blyszczy do ust, ale skorzystalam dopiero jak wychodzilam. I duuuzo wody mineralnej;-) ja w ciagu 4h h dwukrotnie mialam 3 butelki 1,5 litrowe które zuzylam;-) pierwsze dziecko rodzilam zima, drugie latem i pilam tyle samo. Acha. I ja mialam równiez 2 biustonosze do karmienia i wkladki laktacyjne poniewaz przy obu córkach od razu mialam duzo pokarmu wiec sie przydaly;-) Mialam tez jakies suche biszkopty i 2-3 jablka. I jakies kolorowe czasopismo, ktore przegladalam kilka razy bo mala byla grzeczna;-)

Co do eskulapa;-) rodziłam tam dwójkę dzieci, drugie w sierpniu tego roku i naleze do mam ''zadowolonych'' z caloksztaltu. Zdazylo mi sie nawet, ze przy drugim dziecku czulam sie na tyle dobrze, wiedzialam co i jak, nie mialam problemu z karmieniem itp. ze pielegniarki same przychodzily(bo u nas byla cisza-mala spala jak aniolek i prawie nie plakala) czy wszystko w porzadku i czy czegos nie trzeba. Tylko ja mialam to szczescie, ze 2 razy trafilam z porodem, kiedy byla ich niewielka ilosc w eskulapie wiec pielegniarki mialy sporo czasu;-) Dwukrotnie przez 48 h lezalam na sali sama bo nie bylo rodzacych. Ale z moich obserwacji wynika, ze jak zaczynaja sie akcje porodowe to jest 100% mobilizacji personelu i wtedy faktycznie pielegniarki w pierwszej kolejnosci zajmuja sie rodzacymi mamami i pomaga im jak tylko moga (zwlaszcza w ostatnich fazach).Wiec jak potrzebujemy wtedy o cos zapytac to nie zawsze od razu mozna uzyskac pomoc. Poza tym trzeba pamietac ze kazda z nas inaczej sie czuje po. ja oba porody znioslam dobrze i szybko wrocilam do formy, ale z cala pewnoscia sa kobiety, ktore potrzebuja kilku tyg na powrot do sil...i wstanie z lozka czy przebranie maluszka to dramat bo wszystko boli...wiec wiele zalezy od osobistych przezyc i samopoczucia po. Powodzenia zycze:-)

A jezeli boicie sie sn tak jak ja sie balam cesarki to starajac się o cesarskie ciecie przygotujcie sobie kilka argumentów dlaczego ta forma porodu jest najlepsza w waszym przypadku. Lekarze powinni miec odczucie ze wasza decyzja jest przemyslana z kazdej strony.

To ja Wam dziewczyny napisze coś z drugiej strony:-) Przed urodzeniem drugiego dziecka aktywnie uczestniczyłam w tym forum, a teraz brakuje mi czasu:-) w sprawie cesarek i porodów sn:-) zazwyczaj kobiety boja się porodów naturalnych z róznych powodów a ja mialam odwrotnie....BARDZO BAŁAM SIĘ EWENTUALNEJ CESARKI...i jak dla mnie na szczescie udalo mi sie urodzić sn dwie córki. Oba porody odbierał doktor Biernacki, który jest wspaniałym fachowcem-ale NIE JEST ZWOLENNIKIEM ''cesarki na życzenie''. Ja z nim rozmawiałam w odwrotnym kontekscie- pytałam go w którym momencie decyduja sie na cesarskie ciecie..i powiedzialam mu ze dla mnie cesarka wchodzi w gre tylko w wypadku gdy nie bede w stanie urodzic sn lub beda jakies powiklania w trakcie. Wytłumaczył mi ze poród przez cesarskie ciecie jest po prostu operacja i kobiety decydujac sie na cesarke, powinny miec swiadomosć ewentualnych konsekwencji w przyszlosci. Jest to przeciecie skóry, mięsni i macicy czyli ''3 warst'' i kazda nastepna cesarka jest trudniejsza. Wiec jezeli kobieta planuje np 3 dzieci i od razu chce ''cesarkę na życzenie'' to powinna miec swiadomosc ze moga (ale nie musza) sie pojawic komplikacje przy nastepnych porodach. Uwazam, ze biernacki jest wybitnym specjalista w swojej dziedzinie i mam do niego pelne zaufanie wiec rada dla mam, które JESZCZE NIE WIEDZA JAK CHCA RODZIĆ. Porozmawiajcie z lekarzami o plusach i minusach porodu sn i cesarskiego ciecia w WASZYM KONKRETNYM PRZYPADKU:-) Mimo, ze rodziłam sn to szanuje decyzje kazdej kobiety, która chce cesarskiego cięcia (pisze o kobietach, które chca bo jak sa do tego wskazania to nie podlega to dyskusji;-))Powinno sie znac ''wady i zalety'' obu porodów i pozniej podjac decyzję:-) a CO DO BÓLU PO...TO INDYWIDUALNA SPRAWA U KAZDEJ KOBIETY. ja 2 h po porodzie sn siedzialam na łozku i moglam sie mala zajmowac, ale moja siostra miesiac po porodzie sn miala problemy z siedzeniem (zrobil sie jej krwiak w okolicach krocza). Znam kobiety które swietnie zniosły cesarki..i takie które kilka tyg ''dochodzily do siebie''. Wiec tak naprawde to nie wiadomo co czeka kazda z nas dopoki tego nie przezyjemy:-) TRZYMAM KCIUKI ZA WAS WSZYSTKIE i jezeli nie wiecie jeszcze jak rodzic to zachecam do konsultacji z dobrym specjalista, który pomoze dokonac wyboru.Pozdrawiam;-)

Future Mom, Urodziłam drugie dziecko w eskulapie sn w sierpniu tego roku i również w ciaży mialam paciorkowca. Ale w trakcie porodu dostalam antybiotyk i po porodzie mala zostala dwukrotnie przebadana i okazalo sie ze na szczescie sie nie zaraziła wiec wszystko skonczylo sie dobrze. A gdyby sie zarazila to mialaby podawany antybiotyk w eskulapie. Tak wiec nie martw sie na zapas i w trakcie porodu przypomnij o paciorkowcu.

MałaMi, w przypadku ustalonej prowokacji to będzie przy Tobie Biernacki(jezeli u niego byłas na wizycie przedporodowej) a jezeli zacznie sie poród nagły to przejmuje Cie lekarz, który ma dyzur. W ciagu tyg Biernacki jest b. czesto, gorzej z weekendami. Tak wiec trzeba się liczyć z porodem pod opieka innego lekarza. Ale i tak bedzie dobrze. Polecam Eskulap:-)

A co do przemęczenia biernackiego...pod tym wzgledem jest niesamowity- mimo zmeczenia jest miły, kompetentny i chetnie odpowiada na pytania. Przekonalam sie o tym kilka razy.

MalaMi, Pytałaś mnie na innym forum o porody w eskulapie. Str 86 tego forum opis pierwszego porodu, strona 239drugiego. Rodziłam dwa razy przy doktorze Biernackim, polecam i miło wspominam:-) On wyznacza termin ewentualnej prowokacji zazwyczaj tydzien po terminie. W przypadku sn przyjezdza sie na ktg tydz przed terminem, w dzien terminu i jak sie nic nie dzieje to wtedy prowokacja jest tydzien po. Oczywiscie z tym ktg to róznie bywa, niektóre dziewczyny go nie miałay wesku i miały od razu przyjechac na ustalony termin prowokacji. Na wizycie przedporodowej przeprowadzi z Toba ''wywiad'' zada kilka pytań, zbada Cie, zrobi usg i wpisze do kalendarza. Bedzie dobrze:-)

Agni, Ciezarówka, dziecko karmione piersia moze robic od kilku kupek na dobe do 1 na kilka czy nawet kilkanascie dni. Wiec jest wszystko ok:-) Wazne czy dzidzius nie meczy sie przy kupce. Moja córa jak na razie to robi prawie po kazdym karmieniu:-) pozdrawiam!

Mamaleo, gratuluje serdecznie!!! super, bardzo sie ciesze!!!!:-):-) ciesz sie synkiem i odpoczywajcie. ps. co do bólu glowy-tak sie podobno czasem zdarza(ja tak nie mialam). Ale jak przyjechalam na oddzial to Witowski rozmawial z mamą wychodzaca do domu, która mowila mu o bólu głowy i powiedzial ze jezeli bedzie bardzo nasilony to trzeba dzwonic i przyjechac i on wtedy poprzez ponowne wkłucie (tylko nie pamietam gdzie) sprawi ze ''ból głowy zniknie od reki''-to jego słowa. Wiec jak bedzie mocno bolalo to dzwon do Witowskiego i powiedz mu o tym:-) Moze cos doradzi! buziaki dla synka!!

Moj maluszek tez sporo je i duzo spi. Jak na razie to jest zupelnie inna niz siostra w jej wieku. Duzo spokojniejsza..ale zobaczymy;-) A co do kremow wyszczuplajacych to na razie nie stosuje nic oprocz oliwki dzieciecej. Głownie dlatego ze jak na razie to karmie mala wylacznie piersia i nie wiem czy mozna stosowac kosmetyki wyszczuplajace. Przy pierwszym dziecku uzywalam ale pozniej. Spokojnie, trzeba poczekac okres pologu i zobaczyc jak sie skora obkurczy. W pozniejszym okresie planuje sie wybrac do kosmetyczki, ktora moze zaproponuje jakies bezpieczne zabiegi ujedrniajace. Mi zostalo jak na razie okolo 4-5 kg ale przytylam okolo13-14. Brzuch tez nie jest duzy, ale tez wymaga ujedrnienia:-)

Tak, roztwór wody morskiej i bardzo polecam aspirator do noska Nose FRIDA (do kupienia w aptece)..2 lata temu kosztowal chyba 25 czy 26 zł (ale nie jestem pewna). polecila mi go kolezanka farmaceutka i mozna swietnie wyciagnac z noska wydzielinkę maluszkowi bez jego podrazniania. Jest swietny. Pozdrawiam! A przed karmieniem butelka wystarczy sciagnac wydzielinkę z noska i maluszek wtedy moze spokojnie zjesc.

Wystarczy telefonicznie sie umówić.

Gratulacje Dolllka:-) Mamaleo, Jak się trzymasz i czujesz? pamietam o Tobie, bedzie dobrze!!! Agak, Jak córeczka rośnie? wszystko dobrze? pozdrawiam!

Mamaleo, wiem co to czekanie po terminie..pierwsze dziecko urodzilam tydzien po i bylo ''mizerne przygotowanie do porodu'';-) słowa lekarza. A jednak się udalo. Dasz rade, trzeba myslec pozytywnie-wszystko bedzie dobrze!!!spróbuj się jakos odprezyc, zrelaksowac, posluchac ulubionej muzyki...czy zjesc ulubione ciacho(ja na razie tylko na biszkoptach jade;-) JUZ NIEDLUGO BEDZIESZ TULILA MALENSTWO!! pozdrawiam i głowa do góry;-);-);-)

Mamaleo, trzymam kciuki!!!

W razie koniecznosci tną. Ja byłam 2 razy nacieta, ale Biernacki sprawdzał 2 czy 3 razy rozciagliwosc krocza i w moim wypadku nie było innego wyjscia(istnialo duze ryzyko pekniecia). Moja kolezankę nie nacinal bo nie bylo koniecznosci. Urodzilam 1 sierpnia 2gie dziecko i bez problemu mimo naciecia siedze na pupie;-) i czuje sie dobrze. Kolezanka widziala mnie 3 h po porodzie i była zdziwiona bo bez problemu schodzilam i wchodzilam na łozko. Myslę ze na stan krocza wplywa nie tylko naciecie, ale równiez długosc rodzenia. (moje parte trwaly 5 min).I oczywiscie mistrzowskie zszycie;-)

Nie wyglądało śmiesznie. Ale spodobało mi się to co powiedział:-) chociaz pomyslalam wtedy (pamietajac moje mega skurcze bolesne) ze gdyby w tym momencie mi ktos powiedzial o kolysaniu biodrami to bym chyba rzucila czyms ciezkim;-) oczywiscie to taki zarcik:-) jak juz sie ma dzidziusia przy sobie to wszystko jest dobrze i zostaje myslenie ze warto było:-)