Może się poznamy?

Justa - talerz zupki wjeżdża :) smacznego

ja tak na chybcika :( Ayla, napisze dzis meila do Ciebie :) przepraszam ze to tak trwalo, ale nie bylo mnie w weekend

maryś, marteczka, dzięki, teraz to mam aż 2 talerze mojej ulubionej zupy :)

zmywam się Qurcze już się zasiedziałam hubka czekam :D

Justko kofana usmiechnij sie mimo tego ze cos tam Mary dzieki za \"babeczke \"podejzewam ze była wysmienita;) daley remoncik wiec do juterka pozdrawiam wszystkich na MOZE!!!!!!!!!!!!!!!!!

jeziuu a ty Robalku dalej remont? wspolczuje :P powiem co mnie \"gryzie\", no moze ostatnio sie zastanawiam :) otóz jak bylam sobie w domu rodzinnym to moja 21-letnia siostra powiedziała mi ze jestem starą panną (i ze nie tylko ona tak mysli, ale jej kolezanki, sasiedzi itp.) spłynęło to po mnie ale... otóz wczoraj wracając pociągiem do warszawy zaczęłam gadac z dwoma dziewczynami, jedna z nich (23 lata, studentka prawa) dowiedziawszy sie ze mam 29 lat i nie jestem męzatka wpadła w osłupienie !!! normalnie mi się słuchajcie glupio zrobiło. byłam zdziwiona i to bardzo. Nigdy nie patrzyłam na swój wiek w ten sposób i to mnie zaczęło zastanawiać. NIe żebym sie martwiła tym czy cuś, ale jestem ciekawa bardzo waszej opini na ten temat, tu w warszawie jest chyba trochę inaczej a gdzie indziej ? nie chodzi o to ze sobie jakoś to wzięłąm do serca, aczkolwiek.... :P

Kofam Was bardzo dobranoic

Dzien dobry w Srode ;)

Witajcie Robal Hubka a gdzie reszta, ja też tylko na chwilkę wpadam:o Hubka myśle ze nie masz się czym martwić, tak to niestety bywa z młodszymi osobami, taki mają pogląd, sa może w swoim pierwszym zwiazku i wydaje im się ze to już ten jedyny, i że już napewno z nim, a potem wszystko sie zmienia niestety lub stety, dla mnie stety:p, ja jak miałam 18, 19, 20 lat też tak myslałam ale latek przybywa i poglądy na te sprawy się zmieniają teraz mam 25 lat i już tak nie myślę, też nie jestem mężatka i w najbliższym czasie się nie zapowiada, a wcale nie uważam siebie za starą pannę ani nie myśle tak o mojej koleżance, z którą mieszkam a ma 34 lata, ani o koleżance która ma 30 wogóle jakoś nie widzę wielkiej różnicy są takimi samymi wariatkami jak ja i mam nadzieję, że już taka zostanę:D Boszsze jak często się mnie pytali a kiedy ślób, a kiedy to a kiedy tamto, a ja na to zawsze, nie wiem może nigdy, już im się nie pytaja bo już nie jestem z tamtym i mam spokój, co nie zmienia faktu że wszystkie moje siostry i bracia cioteczni już są w zwiazkach ale jakoś mnie to mało obchodzi a niech sobie będą :P Hubka głowa do góry nie ma się czym przejmować:D

Czesc he;)

cześć za pół godzinki zbieram się na fakultety wow nie przypuszczałam ze jeszcze kiedyś będze chodzić na faklutety no a to ze z geografii to swoją drogą babką już nie częstuję bo wczoraj wszystko poszło nawet piernik siostry ( ale mały kawałeczke bo resztę wzięła na jakąś lekcję ) hubka wyobraź sobie że ja się uważam za starą pannę ale ciebie w życiu bym tak nie nazwała ( mam 21 za miesiac 22 ) i tak naprawdę to do teraz nie wiedzialam ile masz lat :D pogadaj z magdą 35 ona tez wyszła za maż mając 30 lat i teraz jest szczęśliwa może dziś się nad tym zastanawiasz a na koniec roku ogłosisz nam że jesteś zakochana i planujecie ślub, nigdy nie wiesz czy teraz kogoś nie spotkasz, takie rzeczy przychodzą niespodziewanie no powiedziałam co wiedziałam ale gdzie wy wszyscy jestescie? moja mama szykuje bułeczki z frankfurterkami więc zapraszam za godzinkę

hejj hooo ale tu dzis puuustoooo Ayla, ja sie zupełnie nie przejmuję, po prostu widac chyba jak w miejszych miastach chyba stan małzenski ma znaczenie, bo tu w warszawie nigdy sie z czyms takim nie spotkałam :D po prostu uwazalam ze to ciekawe zagadnienie, bo ja wiekszosc kolezanek mam niezameznych i nikomu nie przychodzi do glowy jakies staropanienstwo :P raczej mnie zdzwily takie postawy, ze jakby bez meza to juz nie jestes taka wartosciowa a guzik prawda :P

A może któras z Was, dzierlatek, chce pogadac ze mną, najstarszą topikowiczką? Ja mam 18 latek razy dwa i z mej cudownej błogości staropanieńskiej nigdzie się nie wybieram! :P

Maryś, nie chodzi mi o to ze mam kompleksy :) i gdym chciala dawno moglabym byc mezatka :P juz w poprzednim zwiazku , a teraz jak najbardziej jestem szczescliwie zakochana, po prostu zastanawia mnie tylko fakt myslenia innych dziewczyn :) nie chcialam doradzania, ale waszych opini tylko na ten temat

hubka wspaniale ze się tym nie martwisz, wiedziałam ze warszawa jest inna choć pod tym wzgledem pozytywnie inna i bezsensu myśleć że jeśli nie masz obrączki to jakaś niedorobiona jesteś ja tam sobie myślę że na razie mozesz sama dla siebie żyć i być bo potem jeśli coś się na oku pojawi to do końca życia z kimś będziesz i zatęsknisz do samotności ehh ale ja bzdurki wygaduję bo sama się nad tym zastanawiam i dziwne że sama siebie nie potrafię posłuchać ale tak to juz jest ze wolimy słuchać innych niż siebie a przeciez my wiemy co jest nam potrzebne a inni tylko przypuszczają dobra ja już przestanę gadać bo się rozbrykałam w tym i wszyscy nadziwić się nie mogą że ja w jeden dzień ba w jedną godzinę potrafię tyle powiedzieć ile zazwyczaj mówiłam przez miesiac no sami zreszta widzicie

Normalnie nie mam czasu tu posiedziec dzis ciagle gdzirs latam Pozdrawiam

Normalnie nie mam czasu tu posiedziec dzis ciagle gdzirs latam Pozdrawiam

ale ze mnie blondynka nie zauważyłam waszych następnych wypowiedzi robal no trudno się mowi i dalej szpachlujesz malujesz czy co ty tam robisz nie dziś ale jutro albo jak skończysz to sobie z nami pogadasz jam no wiesz co, to ty nie stara panna jesteś a dojrzała kobitka i możesz nam tu porad udzielać i być naszą radą mędrców no qcze zaszczyt cię kopnął że szampana wyciągać trzeba:D

Mary, dzięki stokrotne, ale limit szampanów na ten miesiąc dawno wciągnęłam, bo tych spotkań noworocznych ci u nas dostatek... :( Pogoda koresponduje dziś z mym stanem ducha, mam mianowicie doła giganta i bynajmniej nie czuję się jak kobieta dojrzała, jeno jak pryszczata i zakompleksiona młódka, co to bez nalezytego uśmiechu i codziennego pogłaskania po główce przez Tego Jedynego nie dostrzega sensu zycia... A kysz, a kysz! I jeszcze ten dysc...

jam ale przeciez limit można zaciągnąć z lutego aja jaj jaj jak ty masz doła to jest źle ja muszę spadać ale jak przyjdę do spróbuję cię rozweselić jeszcze tu wpadne

Hubka przecież ci napisałam co o tym myśle ale jak ja cos napiszę to zawsze Qurcze ludzie to jokoś inaczej odbieraja nie wiem o co chodzi moze ja jestem jakaś dziwna :p:o A tam:p Jamniczku jak dół gigant to wyciagamy koparkę i zasypujemy a maryś mi pewnie jeszcze łopatką dopomorzę :D

Gdyby to był inny topique :D :D :D, z całą pewnością już dawno bym się dowiedziała :D :D :D, że ten dół to ze staropanieństwa pochodzi... :D :D :D Dzięki, dziewczyny.

hubka, wiesz, niektórzy ludzie jeszcze hołdują stereotypom, nie zauważają, że świat się zmienia i priorytetem w życiu kobiety nie jest już zamążpójście. sama mam ciocie (a mieszkają w dużym mieście), które odkąd miałam naście lat, dopytywały się z niepokojem, czy mam już chłopaka.... z roku na rok były coraz bardziej zdziwione moją negatywną odpowiedzią i podejrzewały, że w moim wieku przecież muszę mieć, tylko nie chcę się przyznać :) ale mam też koleżanki, które obawiają się o własne staropanieństwo.... tyle, że one czują, że potrzebuję kogoś do szczęścia. i rośnie ich obawa, że nikogo nie znajdą, bo im będą strsze, tym trudniej znaleźć, wszyscy będą już pozajmowani itd. sama też miałabym o siebie takie obawy... gdyby mój Skarb się nie znalazł. ale jeśli chodzi o inne osoby, to nie dziwi mnie ich stan wolny, bez względu na wiek. czasami ciekawi mnie taki wybór, ale nie oceniam go negatywnie.

Justa, ale jeśli chodzi o mnie, to mam nadzieję, że Cię nie ciekawi? :D Poznałas juz odpowiedź na ten wybór na innym topiku?

jam, coś mi się tam obiło o uszy :)

Chyba naprawdę zupełnie już nie lubię facetów... :D :D :D :D :D

jamniczek, a co, zaleźli Ci za skórę? bo ja też nie lubię, czasami wręcz nienawidzę.... oczywiście dla jednego muszę zrobić wyjątek :) Ty pewnie też ;)

czyli Ance-Hance;) podoba się 32-letniej panny status:D Za dużo na pożycie,za mało na umieranie (noooo,tu przesadziłam) A poważnie to fajnie byłoby,gdyby był,posiedział i poszedł;) czasem mógłby zostać,ale tylko czasem.

A mnie ten jeden własnie zalazł... stąd ten dół... a deszcz leje przeobrzydliwie...

jam, a, taki dół to bywa niedobry.... ale zasypiesz go, nie martw się :) przyłapałam Cię jednak na topiku kosmetycznym - a mówiłaś, że nie bywasz ;) o chnie :)