Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szam

Może się poznamy?

Polecane posty

etna lepiej tego nie zaznaczaj bo ja tak kiedyś zrobiłam i dostawałam co chwila miale z powiadomieniem i to było b upierdliwe a nie wiem jak to odkręcić, musiałam zablokować maile od kafeterii apropos to może właśnie ty też masz zablokowany adres kafeterii sprawdź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie w swoim ostatnim związku zaczęłam od końca. Czyli lepiej, żeby zaczynać od przyjaźni? Troszkę trudne do zrealizowania, bo mężczyźni, którzy są/byli dla mnie kimś więcej niż znajomymi, czy kolegami, zwykle nie podobali mi się. Nie było między nami iskrzenia. SZczerze mówiąc nie wyobrażam sobie abym z którymkolwiek z nich mogła mieszkać razem jako mąż i żona. Jako przyjaciele tak, ale żeby coś miało być między nami ....nieee.... TAk, ślub to nie katastrofa-nikt nie karze mi tego robić- ale po prostu boję się. Może mi minie jak znajdę tego Odpowiedniego, a może nie :( Może nadal będę uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśka> nie dostałaś tego tekstu? Sorki. Zaraz Ci wyślę. Etna, wiem o czym mówisz. Też tak czasami się czułam - jakby mnie nie było. Jakby najważniejszy był On i jego problemy. A rozmowy.... ciężka sprawa. Chyba dość długo potrwało nim się nauczył, Szam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny! oki, nie bedę tego zaznaczała, na pewno nie mam zablokowanego adresu kaffeterii, na pewno też podałam e-mail (jest konieczny przy rejestracji) :-) ale mniejsza o to...... nie bedę tego zaznaczała i już....... a co do męża....On jest naprawdę fajnym facetem, ma poczucie humoru, prawie wszystko potrafi załatwić, jest kochanym ojcem, po prostu brakuje mi tego, żeby czasem tak po prostu (a nie dlatego, że czegoś ode mnie chce, np. zebym Go puściła na imprezkę :-)) przytulił, powiedział, że kocha......nieraz zastanawiam się czy aby zbyt wiele nie oczekuję. On wie, że mi tego brakuje, rozmawialiśmy o tym wiele razy.....ale może rzeczywiście tacy sa faceci......Dodam też, że ja nie jestem święta, potrafię czasem wybuchnąć (haha no w końcu etną jestem, nie? :-)) nawrzeszczeć, nawet bez powodu......ale czy jest tutaj ktoś komu sie to nie zdarza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mi zeżarło wypowiedź 😡!!!!!!!! Słonko, przyjaźn jest najlepszym sosobem na udany związek. Mówie z własnego doświadczenia. Z pierwszym partnerem mi nie wyszło, przyjaźni nie było, bo o n nie potrzebował przyjaciela. Zylismy obok siebie, jakw akademiku. A z moim I. jestesmy przyjaciólmi i to wielokrotnie ratwoało nasz związek, Przez to jestesmy sobą i bardziej na siebie otwarci, nie ranimy sie i rozumiemy często bez słów, zwierzamy sie ze swoch zmartwien i szukamy rady gdy nas coś przycisnie. To wspaniałe mieć kogoś takiego obok siebiue, ttym vbardziej ze sie go kocha i jest sie kochanym. A o subie nie mysl teraz, chyba ze musisz juz dzis podjac decyzje. Jeśli nie, to po co sie martwic na zapas? po co marnować energie na cos czego i tak sama nie jestes w stanie zmienić? to bezproduktywne i maoło tego może byc dołujące. Mysl o tym co tu i teraz, a nie o hipotetycznych problemach. Mało ich masz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etna, może on się wychował w chłodnym emocjonalnie domu? Jeśli tak jest, to wiem (z doświadczenia koleżanek :P), że żony, uczące mężów okazywania uczuć \"od podstaw\", osiągają na ogół b.dobre rezultaty. Las pozdruffkas - Majka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko >> ja już mam tego jedynego, ale nad ślubem się i tak zastanawiam. Nam on niezbyt potrzebny bo oboje nie jesteśmy kościelni ale rodzina itp... Napewno to piękne przyrzekać sobie miłość przed Bogiem. Mnie denerwuje cała ta otoczka związana z durnowatymi (zazwyczaj) naukami przedmałżeńskimi, weselem, zbieraniem kasy itp. A co do przyjaźni to faktycznie bardzo ułatwia ona związek, myślę że oprócz miłości przydaje się nadawanie na tej samej fali i rozumienie bez słów... Chociaż chyba o kłótnie też wtedy łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, długo to trwało. masz rację i etapowo szło. Ale było warto, bo walczyłam o nas i o nasz związek. A bycie i mieszkanie nie tylko że z wybrankiem serca, ale jeszcze do tego przyjacielem jest niezwykłe. I tez cz ęsto musiałam mu o tym przypominac, mówic, dawać oprzykłady, przekładać z jego męskiego sposobu rozumowania na mój kobiecy.,czesme juz nadzieje traciłam, ale sie opłaciło. I mało tego, to działa w obydwie strony, bo dzięki rozmowom z nim, nauczyłam sie wiele o sobie, o swoich problemach i mogłam sie zmienic czy ulepszyć. A o to przeciez chodzi, by sie ze sobą zgrywać, by miec przyjemnośc z bycia z kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Jamniczku......... Wiesz, wręcz przeciwnie, On miał bardzo kochających rodziców (nadal ma, to cudowni ludzie) zdrowe układy. Kiedy sie poznaliśmy było cudownie i wówczas wiedział jak okazywać uczucia.....może ma amnezję.....?:-) oczywiście nadal będę próbowała Go z Niej wyleczyć......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem , musiałam wyskoczyć po mleczko dla maleństwa > Daria , ale ja nie wiem gdzie mam Ci te zdjęcia wysłać > Szam ja przed zaśnięciem marzę o wygranej w totka i o spłaceniu dzięki temu wszystkich kredytów i jakbym sobie wtedy szafę uzupełniła i w ogóle niby pieniądze szczęścia nie dają ale napewno jak sie je ma to łatwiej jest a Ty mi fotek nie przysłałaś , czeeemuuu? a poza tym to u mnie słoneczka nie ma i okropnie zimno jest dzieci śpią a ja zamiast zmywać klikam sobie z wami a o co chodzi z tymi ślubami i rozwodami bo ja nic nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>marteczka, ja Tobie zdjęć nie wysłałam??? A dałaś maila, na pewno Ci nie wysyłałam, aż sie hernata oblałam z wrażenia:-) >etna, nie ustawaj w wysiłkach, warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etna a to ja mam podobny problem , kiedyś mój mąż wiedział jak okazywać uczucia a teraz mu gdzieś umknęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no macie racje kobitki faceci są bardzo ciężcy do rozmów. ja też musiałam długo mojego ciągnąć za uszy. teraz nawet nam to wychodzi chociaż... najczęściej po jakimś (krótszym albo dłuższym) okresie totalnego zamknięcia się z jego strony wychodzimy gdzieś (np na piwko albo spacer) pogadać i wtedy powoli dochodzimy do porozumienia. Najśmieszniejsze jest to że wtedy okazuję się że on to zupełnie inaczej widział albo wogóle mnie nie zrozumiał albo wziął sobie wszystko do siebie. Oni po prostu są inni... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstrząsik powiadasz.....:-) musze tylko uważać, żeby moja lawa nie spowodowała zbyt dużych szkód......hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no Szam spokojnie musisz mieć mojego maila bo już nieraz coś mi przesyłałaś a poza tym to on jest w mojej " wizytówce" pod nickiem marta270@tlen.pl no to szekam w tzw międzyczasie zrobię syniowi jajecznicę bo mi chce klawiaturę zjeść ( właśnie wstał i już głodny )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uśka> a mi właśnie chodzi o to przyrzekanie przed Bogiem. Jak mogę przyrzekać, że będę kochać zawsze i nigdy nie opuszczę? Tyle już miałam planów w życiu, które często wywracały się do góry nogami, że teraz niczego nie jestem pewna. Jak więc mogę coś tak ważnego przyrzekać? SZam> wiem, że mężczyźni często rozumieją na opak. Potrafią tak wszystko przekręcić, że pisarz SF nie powstydziłby się ich pomysłów ;) (przykład: napisałam SMSa, że jestem skonana, bo krążyłam dość długo po pokojach w Sheratonie. On się wściekł, że spotkałam się z innym! A ja po prostu musiałam coś odebrać, a nie wiedziałam dokładnie skąd) Niestety mi rozmowy nie zabardzo wychodziły. Chociaż się starałam i to bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etna, tak sobie tylko domniemywam... jeśli jest facet wygodnicki, co to przed ślubem sie nagłowił, nazabiegał... a teraz chce odcinać tylko kupony od tych przedślubnych akcji... to wstrząsik nie zawadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, że nie zawadzi...musze na razie zmykać bo mi córcia piłuje, żebym Jej troche poszarpać na kompie dała :-) później do Was zajrzę.........papa pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pa, Etna! Szam, tak przy okazji, co się stało z rajem Zety? Kiedyś chciałam tam wejść i go nie mogłam znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem już ! Cholera co chwilę mi coś podrzucają a ja wolę z wami pogadać !!!!! Słonko_ Nic się nie bój - jak trafisz na swojego to na pewno nie będziesz się zastanawiać, a co do bicia - tego to ja już wogóle nie rozumiem - jakby mnie mój chociaż raz to ja go chyba już bym nie mogła kochać i nie wybaczyłabym! Hanka, marteczka Ja już pisałam ze 100 rzy ale dla was jeszcze raz : elunia-d@wp.pl i zaraz wam odeślę :):):) etna Nie róbtego, żeby ci przychodziły powiadomienia bo ci się skrzynka zapcha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! uśka Niestety nie mam już tego o ślubach i rozwodach - na bieżąco czyszczę skrzynkę ale Słonko może ci wyśle. Słonko_ Wyślij kobitkom!!!! A co do tych spraw o których pisałyscie to ja myślę że ważna jest przyjaźń ale sama porzyjaźń nie wystarczy - musi też być ten \"dreszczyk\" jak cię ktoś dotyka brrrr... ciareczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Szam - piękne zdjęcia ja bardzo chciałam sobie i swojej rodzince zrobić takie profesjonalne u fotografa , tylko szarnobiałe , wiecie takie jak nasze babcie miały , ale w moim mieście to niewykonalne w ogóle zdjęcia czarnobiałe ekstra są - tuszują niedoskonałości urody i mają w sobie jakąś taką tajemniczość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria> :) mam nadzieję, że przestanę się wtedy bać. Bicia też nie rozumiem-w takim związku nie ma miłości i tyle! Więcej na ten temat nie chcę się rozpisywać. Co do związków i przyjaźni-właśnie o tym pisałam, że mam przyjaciół ale nie jestem w stanie ich potraktować jak partnerów dla mnie. Może z czasem się zmienię, sytuacja także może się odmienić i jakiś przyjaciel stanie się kimś bliższym dla mnie. Ale w chwili obecnej to raczej niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etna, marteczka A wiecie co mi się wydaje? Że jak już facet jest kilka lat po ślubie to myśli sobie \" po co mi te starania, nadskakiwania i wogóle takie wszystkie duperele...\". i po prostu nie to że on jest mniej czuły tylko on sobie to odpuszcza bo myśli sobie \" ona i tak jest moja\" i dużo prawdy jest w tym co tu któraś z dziewczyn powiedziała , że \"lekki wstrząsik się przydaje\". Ja nieraz robię takie \"wstrząsiki\" np: super się uszykuję ( super makijaż , fryzurka, ładnie ubiorę) i wtedy wychodzę np. z koleżanką na piwo do pubu albo nawet do kumpelki na kawkę ale przed wyjściem demonstracyjnie wchodzę do pokoju żeby widział jak wyglądam ! To działa! Wypróbujcie same ! Jaki jest wtedy milutki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etna, marteczka A wiecie co mi się wydaje? Że jak już facet jest kilka lat po ślubie to myśli sobie \" po co mi te starania, nadskakiwania i wogóle takie wszystkie duperele...\". i po prostu nie to że on jest mniej czuły tylko on sobie to odpuszcza bo myśli sobie \" ona i tak jest moja\" i dużo prawdy jest w tym co tu któraś z dziewczyn powiedziała , że \"lekki wstrząsik się przydaje\". Ja nieraz robię takie \"wstrząsiki\" np: super się uszykuję ( super makijaż , fryzurka, ładnie ubiorę) i wtedy wychodzę np. z koleżanką na piwo do pubu albo nawet do kumpelki na kawkę ale przed wyjściem demonstracyjnie wchodzę do pokoju żeby widział jak wyglądam ! To działa! Wypróbujcie same ! Jaki jest wtedy milutki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu strona szwankuje, a Wy coś tam piszecie i ja tego nie widzę, 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrteczka, zgfadzam sie z Toba, my z moim I. tez tylko takie zdjęcia preferujemy. Nie zawsze sie da, np. nad morzem;-) ale to sie da zrobić. Mój facet jest amatorem ale robi najpiękniejsze zdjęcia na świecie, bo umie złapać chwilę i uczucia. Mam takie jedno zdjęcie z Zuzią, że gdy na nie patrzę, to aż mnie serce boli, bo uchwycił jak na mnie patrzyła, z miłościa i czułością. > a ja w każdej sytuacji rozmawiam z nim i już. czasem trzeba kilku rozmów, a czasem jednej by zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...widze ze znów problemy z drugimi połówkami, tak to juz jest w zyciu że nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli no ale cóż, faceci myślą inaczej niż my i tak jak oni nas nie rozumieją tak my ich tez nie dokońca bo czasem wymagamy od nich pewnych zachowań których oni nie uznają, a z kolei onio się zastanawiają o co nam chodzi i tak w kółko. Był kiedyś taki przykład: chłopak po randce zastanawia sie czy zadzwonić do dziewczyny bo obiecał ze o 8.00 zadzwoni, waha sie żeby nie pomyślał a ze mu zależy itp, w koncu dzwoni o 9.00 a ona z pretensjami że miał zadzwonić o 8.00. On sobie myśli o co jej chodzi no przeciez zadzwoniłem!!! Szam ja chorutka jestem od piątku a w sobote mnie rozłozyło na dobre i wczoraj też, tak wiec pewnie i tak bym nie poszła a tak swoją drogą to w sumie żałuje w końcu i tak wiem jak jest więc zadne zaskoczenie by dla mnie nie było...trudno nastepnym razem bede odważniejsza i \"co ma być to bedzie\" Nie przywitałam sie tak do końca Daria, Magda marteczka, Justa, uśka, etna 🌻 i dla wszystkich miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szam, niecenzuralne zdjęcie Ci kopsnęłam, ja tak po troszku, codziennie do jednej z Was... No, a mnie kto pocieszy na okoliczność tego tlena przegryzionego? Wiecie, jaki to dla mnie dramat? Jak w poprzedniej firmie informatycy na polecenie szefa GG odcinali, to sami uznali, że przedtem trzeba mnie wysłac na terapię odwykową!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×